Jak już pisałem w wielu artykułach procesy czarownic w Europie Zachodniej zbierały największe żniwo w czasach nowożytnych. Tak też i było na terenie dzisiejszej Szwajcarii. Najwięcej egzekucji zostało tutaj przeprowadzonych pod koniec XVI i na początku XVII w. Najczęściej ich przyczyną były konflikty religijne, które w końcowej fazie doprowadziły do wojny trzydziestoletniej (1618-1648). Inni historycy twierdzą, że przyczyną było ciągłe poszukiwanie „kozła ofiarnego" ówcześnie szalejącej epidemii dżumy, a także liczne zmiany klimatu zwane przez historyków „małym zimnym okresem". Wszystkie te czynniki bardzo często były powodem powstawania napięć w społeczeństwie. Wzmożone prześladowania starszych kobiet i bogacenie się rolników dążących do prywatyzacji, pogrążały społeczeństwo w i tak już licznych problemach. Protokoły z procesów czarownic opisują liczne wypadki prześladowań. W Bernie nazywano je (lub ich) po prostu „Złoczyńcami" (dosł. „Unholdin" lub „Unhold") przedstawianymi jako osoby opętane przez diabła chodzące w czarnych swetrach i smarujące „złowieszczą maścią" bydło i ludzi „na pomór". Jak już opisywałem w artykule dotyczącym kantonu Vaud szczególnie na tamtym terenie obwiniano czarownice o sprowadzenie epidemii dżumy. Kroniki podają za przyczynę epidemii — „diabelską maść". A kary za takie czyny były surowe. Przykładowo w 1539 r. w Zürichu spalono osoby które zostały oskarżone o sprowadzenie gradu i fali deszczów. Podobne też wypadki miały miejsce w kantonie Obwalden, kiedy to szukano odpowiedzialnych za wylanie rzeki. Nienawiść do czarownic była spowodowana w Szwajcarii prześladowaniami antyżydowskimi, a także teoriami „tańców sabatycznych". Zarówno bajki, legendy jak i opowieści ludowe umacniały społeczeństwo w przekonaniu, że magowie są „diabelskimi rycerzami". Fantazja ludzka nie mając granic nazywała również osoby stawiane przed sądami — „boginiami polującymi" oczywiście w imieniu diabła. Nie należy jednak zapominać, że kantony katolickie były gorliwsze (w przeprowadzaniu „polowań"), niż protestanckie. Podobnie jak na innych terenach tak i w Szwajcarii, częściej prześladowano kobiety niż mężczyzn. Powołując się na liczne kroniki, Guido Bader podał w 1945 r., że na terenie Szwajcarii zabito ponad 5000 czarownic i czarowników. Najaktywniejsze prześladowania odbywały się we wspomnianym kantonie Vaud, gdzie w latach 1580-1655 spalono ok. 1700 osób. Z tej liczby ok. 65%, czyli 2/3 stanowiły kobiety , zaś ok.35% (1/3) mężczyźni. Setki wyroków śmierci wydał również katolicki kanton Freiburg. Znane jest bowiem zdarzenie z 5 maja 1430 r., kiedy to przed freiburskim sądem prowadzonym przez Urlicha de Torrente (z Lozanny) oskarżono i skazano na spalenie 60-letniego Petera Sagera należącego do ugrupowania Waldensów. Na terenie Gryzonii (Graubünden) prześladowania były niezależne od wyznawanej religii i pochłonęły ponad 500 ofiar (dosł. „grooß Häxatöödi"). Na terenie książęcej diecezji Basel (tereny dzisiejszego kantonu Jura) zabito 148 czarownic, z czego 71 w samym tylko mieście Ajoie. W nim również w latach 1609-1617 zabito 61 osób. We francuskojęzycznym kantonie Neuchâtel pojawiło się ponad 220 wyroków śmierci, zaś w Lucernie i okolicach Sursee (w latach 1550-1675) ponad 250. Na terenie Nidwalden szacuje się — 100, zaś w Obwalden (w latach 1608-1696) — 109. W roku epidemii dżumy (1629) zginęły tu 33 osoby. Również we włoskojęzycznym Ticino pojawiło się ponad 100 wyroków śmierci. W Genewie (w latach 1520-1681) — 70, nie licząc 79 „sprawców" wspomnianej epidemii. Sama tylko dżuma była przyczyną licznych egzekucji : w roku 1545 (29), 1568/69 (8), 1571 (36) i 1615 (6). W odległym Appenzell, Solothurn i Aargau szacuje się po około 60 ofiar. W kantonie Schwyz ok. 35. Archiwa nie podają konkretnej liczby dla kantonu Uri. Również tylko nieliczne źródła wspominają coś o kantonach Zug i Wallis. W Zürichu mówi się o 80 czarownicach, z których żadna nie pochodziła z miasta. Kanton St. Gallen również pozostaje „białą plamą" na inkwizycyjnej karcie Szwajcarii. Pisząc o Inkwizycji na terenie Szwajcarii chciałbym również omówić wspominaną wielokrotnie kwestię epidemii dżumy, a także prześladowania Żydów na tamtejszym terenie. Wymienione fakty bardzo często wiązano bowiem z magią. A ich sprawcy płonęli na stosach i stawali przed trybunałami inkwizycyjnymi. "Czarna śmierć"Już od pradawnych dziejów epidemia dżumy obok głodu i wojny należała do najstraszliwszych zjawisk. Panika i kopanie grobów wpędzały Szwajcarów w strach. „Wielka Fala" miała w Europie miejsce w latach 1347-1350, zaś ostatnia epidemia w wybuchła w Marsylii w 1720/21 r. Pytania o przyczynę śmieci milionów kobiet, dzieci i mężczyzn nie dawały spokoju „wielkim tego świata". Również w obliczu tej klęski bezradna pozostawała ówczesna medycyna, teologia rząd. Wielu ówczesnych meteorologów szukając przyczyn epidemii wysuwało przypuszczenia dotyczące komet zrzucających na Ziemię meteory. Jako jedno z większych zagrożeń dla naszej planety podawano najczęściej Koniunkcję Jupitera i Marsa lub Saturna i Jupitera [ 1 ]. Uważnie przyglądano się również naturze i gdy tylko zauważono jakąś plagę owadów, np. much (jaka pojawiła się w 1613 r. Bern [ 2 ]) lub co gorsza gadów, natychmiast podnoszono alarm i szukano winnego tego zjawiska [ 3 ]. Niemniej jednak w 1894 r. Szwajcar Alexandre Yersin doszedł do wniosku, że epidemia ta przenoszona jest metodą „infekcji kropelkowej" [ 4 ] — tak więc winę za jej rozprzestrzenianie się ponoszą bakterię, a nie ludzie. W przypadku tzw. „dżumy guzowej" bakterie wydostawały się z ran otwartych zmarłej osoby [ 5 ]. Na skutek tego typu epidemii mogło w okolicy umrzeć w przeciągu 3 — 5 dni: 20-75% mieszkańców [ 6 ]. Nie jest również tajemnicą, że w tamtych czasach istniały istne plagi szczurów. Nie trzeba zatem wiele logiki, by stwierdzić, że również one były odpowiedzialne za przenoszenie „zarazy dżumy". Problem dżumy pojawił się już w wiekach antycznych, o czym możemy czytać w pismach grecko-rzymskiego lekarza Galena (129-199). W ówczesnym świecie krążyły jednak teorie, że choroba ta zostaje przenoszona przez wiatr. Jej następstwami była najczęściej gorączka. W 1348 r. na Uniwersytecie paryskim teorie te zostały ponownie poddane przemyśleniom. Wówczas to dodano do nich kolejne źródła epidemii: „powietrze napływające z ciepłego i wilgotnego Jupitera ", oraz "opary i dymy wydostające się z wnętrza Ziemii" [ 7 ]. Paryscy lekarze byli głęboko przekonani, że za rozwój epidemii odpowiedzialne są wiatry monsunowe wiejące z Indii. Niektórzy nawet twierdzili, że przyczyn dżumy należy upatrywać w Słońcu, które zabija ryby w wodzie. Te zaś ulegając rozkładowi naturalnemu wydzielają truciznę będącą składnikiem dżumy [ 8 ]. W 1599 r. astronom Johannes Kepler popiera te tezy pisząc do swojej córki, że rozmaite konstelacje mają wpływ na wydzielanie się oparów ziemskich niszczących życie [ 9 ]. W 1439 r. dżuma nawiedziła również Basel, w której odbywał się Sobór Powszechny. Naoczny świadek tych wydarzeń, Aeneas S. Piccolomini, tak przedstawiał tę sytuację: "Dżuma przedostała się tutaj początkowo od „obcych", następnie rozpowszechniła się poprzez biedotę miejską na bogatych, a w końcu na duchowieństwo soborowe (...) Niebo było zatrute przynosząc „zatruty" rok, codziennie zatem epidemia trzymała „w garści" wiele istnień ludzkich, lub też chorych ciał (...) Było strasznie widzieć co godzinę przemierzające kolumny tragarzy zwłok. Wszystkie ulice były zatem miejscem „ostatniego namaszczenia" lub sprawowania Eucharystii. Żaden dom w mieście nie pozostał bez żałoby i żalu. Nigdzie nie było słychać śmiechu" [ 10 ] Rada miejska Lozanny zarządziła w latach 1613 i 1628 palenie sosny w celu odkażenia powietrza [ 11 ]. Zmarłych natomiast wynoszono po za granice miasta. Pomieszczenia po zmarłych starannie dezynfekowano zapachem kadzidła i mirry. Dżuma zabijając ludzi, zabijała również handel miejski. A zatem szukano odpowiedzialnych za upadek gospodarki szwajcarskiej. Prześladowania „zatruwających źródła"W 1348/49 r. postawiono po raz pierwszy przed sądem Żydów pod zarzutem zatruwania źródeł miejskich. Bardzo często czyn ten wiązano z epidemią dżumy. Mawiano bowiem, że zarazki jakie są w wodzie również potęgują jej rozprzestrzenianie się. Celem tego działania jak mawiał ówczesny sąd było wytrucie chrześcijaństwa za które mogli być odpowiedzialni — zdaniem biegłych — jedynie Żydzi [ 12 ]. Nienawiść w stosunku do Żydów jaka pojawiła się od czasów pierwszej krucjaty krzyżowej doprowadziła w czasach Średniowiecza do istnej „nagonki antyżydowskiej". Pogromy Żydów rozpoczęły się we francuskim Toulon (13/14 kwiecień 1348) i przedostały się do Dauphiné (lato 1348). Stąd dotarły do szwajcarskiego Chillon (wrzesień/październik 1348) należącego do kantonu Vaud, Berna, Zurichu, Basel (9 styczeń 1349), francuskiego Strassburga (14 luty1349) i wielu innych miejsc [ 13 ]. Ta „katastrofa umysłów społecznych" miała na celu nie tyle znalezienie za wszelką cenę odpowiedzialnych za rozprzestrzenianie się epidemii dżumy, ile prostego „kozła ofiarnego". Zarówno na terenie Genewy jak i Vaud najpierw rozprawiono się z żebractwem i biedotą miejską, nim zabrano się za Żydów. Miało to miejsce w latach: 1530, 1545, 1568/69 i 1571. W 1530 r. postawiono przed sądem genewskim fryzjerkę szpitalną, którą oskarżono o rozprowadzenie dżumy na terenie zakładu pracy [ 14 ]. Z kolei francuski lekarz Jaques Aubert opisuje, że w 1572 r. na terenie Vaud pochwycono człowieka który przy pomocy „szatańskiej maści" ze zwłok rozprzestrzeniał dżumę na tamtejszym terenie. Nie jest również tajemnicą, że właśnie w Vaud najczęściej powracano do tematu epidemii, jako motywu wszelkich nieszczęść. Literatura źródłowa: Ogólna:
Literatura szczegółowa dotycząca poszczególnych kantonów:
Przypisy: [ 1 ] Georg Sticker, Abhandlungern aus der Seuchengeschichte und
Seuchenlehre, Bd. 2,
Giessen 1910, S. 11. [ 2 ] Eugène Olivier, Médecine et santé dans le Pays de Vaud. Des origines à la fin du XVIIe siècle, Lausanne 1939,
Bd.
2, S. 584 und 591. [ 3 ] Antoinette Stettler, Der ärztliche Pestbegriff in historischer
Sicht, Pestkolloquium
II (Basel 1978). [ 4 ] Henri H. Mollaret/Jacqueline Brossollet, Alexandre Yersin.
Der
Mann, der die Pest besiegte. Zürich 1987; Hugo Kupferschmidt, Die
Epidemiologie der Pest, Aarau/Frankfurt a. Main 1993. [ 5 ] Edward
A. Eckert, Die Epidemiologie der Pest in der Schweiz, 1600-1670,
Pestkolloquium II (Basel 1978). [ 6 ] Frank Hatje, Leben und Sterben im Zeitalter der Pest. Basel
im 15. bis 17. Jahrhundert, Basel und Franfurt a. M. 1992, S. 16. Vgl. auch Hugo
Kupferschmidt, Die Epidemiologie der Pest, Aarau/Frankfurt a. Main 1993. [ 7 ] Robert Hoeniger, Der Schwarze Tod in
Deutschland, Berlin 1882, S. 153f; Frank Hatje,
Leben und Sterben im Zeitalter der Pest, Basel im 15. bis 17.Jahrhundert,
Basel 1992, S. 30ff. [ 8 ] Georg Sticker, Abhandlungen aus der
Seuchengeschichte, Bd. 1, Giessen 1908, S. 61. [ 9 ] Georg Sticker, Abhandlungen zur Seuchengeschichte, Bd. 2, op. cit., S. 11. [ 10 ] Katalog
zur Ausstellung "Der Tod in Basel", Kunstmuseum Basel, 3. Februar
- 1. April 1979 (Übers. aus: D. Hay/W.K. Smith, Aeneas Sylvius Piccolominus,
De gestis concilii Basiliensis Commentariorium, Oxford 1967, S. 191ff). [ 11 ] Eugène Olivier,
op. cit., Bd. 2, S. 613. [ 12 ] Theodor
Meyer-Merian, Das grosse Sterbent mit seinen Judenverfolgungen und Geisslern, in: Basel im 14.
Jahrhundert, Basel 1856, S. 170ff; Eugène Olivier,
Médecine et santé dans le Pays de Vaud, Bd. 2, op. cit., S. 601ff. [ 13 ] Carlo Ginzburg, Hexensabbat, Berlin 1990, S. 67ff; Theodor Meyer-Merian, Das
grosse Sterbent..., op cit., S. 177 und 183. [ 14 ] E. William Monter,
Witchcraft in France and Switzerland, Ithaca und London 1976, S. 44.
| ||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||
Oryginał.. (http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,2920) (Ostatnia zmiana: 16-11-2003) |