W sztukach pięknych to, co w jednym kolorze, to rysunek, to, co kolorowe, to malarstwo, to, co ma trzy wymiary, to rzeźba, to, co się da powielić w liczbie większej niż jeden, to grafika, a to, co związane z ziemią i nie można tego ruszyć, to architektura. Przyjrzyjmy się malarstwu — upłynęło już kilka tysięcy lat poszukiwania pięknych kolorów i najlepszych sposobów na trwałe pokrycie nimi powierzchni. A to nie takie proste — najpierw trzeba znaleźć coś kolorowego, pomieszać to z czymś miękkim i bezbarwnym, aby się dało precyzyjnie przenosić na jakiś przewidziany materiał odpowiednim narzędziem, a potem sprawdzić, czy wysycha i czy jest dostatecznie trwałe, by trzymało się powierzchni przez kilka wieków. ![]() Malowanie zaczynało się prosto, a nawet dziecinnie łatwo — od tego, co pod ręką. Czarny — to kawałek węgla albo sadza z ogniska, biały — skała kredowa, brązowy — glina, czerwony — wypalona glina. Do malowania w grotach Altamiry naszym przodkom wystarczyły trzy kolory. ![]() Altamira Starożytna Grecja, która wydaje nam się biała, była bardzo kolorowa. Budowle pokrywano barwnymi ornamentami, a także malowano rzeźby. Niestety malarstwo, które uprawiali Grecy — enkaustyka (pigmenty wymieszane z woskiem) — było nietrwałe i nie zachowało się do naszych czasów. Z tamtego okresu pozostała nam nazwa pięknego koloru — purpura. Dzisiaj tylko się domyślamy, jaki to był odcień czerwieni, ponieważ morskie żyjątka, z których ją robiono, wyginęły. ![]() ![]() Mozaika rzymska Ale już kilka wieków później Rzymianie wynaleźli mozaiki — obrazy z kamyków, szkiełek i kolorowej ceramiki układane na ścianach, posadzkach i sklepieniach. To najtrwalszy sposób „malowania" i najbardziej pracochłonny (układali oczywiście niewolnicy), gdyż precyzyjny światłocień czasami powstawał z bardzo wielu maleńkich naturalnych kamyczków w najsubtelniejszych odcieniach. A gdy później, w okresie Bizancjum, dodano złoto i kamienie półszlachetne, mozaiki stały się także bardzo drogie. W świątyniach bizantyjskich wykorzystywano jeszcze jedną możliwość — gdy cząstki pokryte złotem ułożymy pod niewielkim kątem, wtedy każdy kamyk będzie samodzielnie odbijał światło i cała świątynia rozświetli się migającymi „zajączkami" i refleksami promieni z okien i świec. ![]() ![]() Mozaika z Rawenny Zaraz po tych ogromnych obrazach pojawiły się maleńkie i drogocenne obrazeczki (iluminacje) na pergaminach ksiąg średniowiecznych. Wykonywali je mnisi w klasztorach farbami temperowymi (pigmenty mieszane z jajkiem, kazeiną, mlekiem...) o intensywnych kolorach mielonego malachitu i lapis lazuli, używając maleńkich pędzelków zaledwie o kilku włoskach. Obrazki były bardzo precyzyjne, z mnóstwem szczegółów, często obramione kunsztownym bogatym ornamentem. ![]() Iluminacja średniowieczna, tempera ![]() Jean de Berry, iluminacja, tempera ![]() Malarz dolnoniemiecki, tempera ![]() Memling, Sąd ostateczny, tempera Średniowiecze wynalazło także witraże — zupełnie nowy sposób malowania światłem i kolorem. Ogromne okna kościołów gotyckich wypełniły się obrazami z kolorowego szkła umocowanego w ołowianych ramkach. Nauczono się barwić szkło tlenkami metali, naśladując kolory kamieni szlachetnych: rubinu, topazu, ametystu, szafiru i szmaragdu. W takim wnętrzu wierny czuł się jak w zaczarowanym kalejdoskopie barw. ![]() ![]() Renesans udoskonala rzymskie malarstwo ścienne i pojawiają się efektowne freski, cenione ze względu na znaczny format i trwałość. Tę trudną technikę uprawiali wielcy mistrzowie tamtego okresu: Rafael Santi, Leonardo da Vinci, Michał Anioł. Freski właściwe (al fresco) wymagają pewnej ręki, wielkiego talentu i dużej wiedzy o chemicznych reakcjach między farbami a tynkiem wapiennym. Na mokrym podłożu należy malować bardzo szybko, aby farba wodna zdążyła wsiąknąć na kilka milimetrów; wykluczone są wszelkie poprawki. Oczywiście artysta zawczasu przygotowywał szkice na kartonach. Praca bywała trudna, na rusztowaniach, często bez możliwości sprawdzenia efektu z dystansu. Freski w Kaplicy Sykstyńskiej Michał Anioł tworzył przez cztery lata, a sklepienie malował, leżąc ze wzniesionymi rękoma i oświetlając miejsce pracy świeczką umocowaną na głowie. ![]() van Eyck, Madonna kanclerza Rolins, olej ![]() Rembrandt van Rjin, Autoportret, olej ![]() Claude Monet, Londyn, olej
A gdy ktoś chce malować szybko, bez komplikacji, w każdym miejscu i od razu widzieć rezultat? Oto akwarele, lekkie jak mgiełka, wystarczy tylko mieć papier, wodę, pędzelek i farbki rozcieńczane wodą — pigmenty zmieszane z gumą arabską, gliceryną. Farbę należy kłaść szybko, nie ma poprawek, a przypadek, który rządzi rozlewającą się wodą, powinien być bliskim przyjacielem artysty. Niegdyś niedoceniane, jako „niepoważne", dzisiaj są lubiane za wdzięk i przystępność ceny. Mistrzem akwareli był William Turner, malarz morza, burz i zamieci, który mawiał, że do malowania wody najlepsza jest woda. A pastele? To pałeczki sprasowanej białej kredy zmieszanej z pigmentami. Zaczęto je uznawać dopiero w XVIII wieku, gdy doceniono ich wdzięk i delikatne rozbielone kolory. To technika malarska dostępna każdemu, niedroga, wymagająca tylko kredek pastelowych i papieru, ale daje zaskakujące efekty, jeżeli ktoś umie się nią posługiwać. Po skończeniu dzieła musimy je spryskać jakimś środkiem utrwalającym, gdyż drobinki kredy mogą się osypywać z papieru. ![]() Maurice la Tour, Madame de Pompadour, pastel ![]() Edgar Degas, Tancerki, pastel ![]() Edgar Degas, Balet, pastel I na koniec technika „swoista-własna". W dzisiejszych czasach zanika podział na tradycyjne techniki malarskie. Artyści mają nowe pomysły. Malują piaskiem gipsem, plastikiem, wklejają i wyklejają, dodają elementy ekscentryczne lub zwykłe, używają tkanin, sznurków i guzików. Swoje obrazy kleją, szyją, spawają, nadpalają, drapią, tną i szarpią, częściowo je niszcząc... ![]() Pablo Picasso, collage ![]() ![]() Przez trzynaście tysięcy lat człowiek wymyślił malowanie kolorową ziemią i palcem na skale, kolorowym woskiem i gorącym nożem na marmurze, kamyczkami na ścianach i podłogach, pigmentami rozrobionymi z jajkiem i pędzelkiem na pergaminie, kolorowym szkłem w oknach, wodną farbą i pędzlem na ścianach i sklepieniach, temperą i pędzlem na desce, olejną farbą kładzioną pędzlem i szpachlą na płótnie, akwarelami na papierze, pastelami w sztyfcie na kartonie, a współcześnie - wszystkim, jakkolwiek i na czymkolwiek! Która technika jest najlepsza? Każda! Jeżeli odpowiada sytuacji i naszemu temperamentowi!
| |
Oryginał.. (http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,5461) (Ostatnia zmiana: 30-01-2011) |