Edward Piszczałka

(ur.1955), polski filozof i teolog prawdosławny, z zawodu mechanik i rolnik, samowykształcony badacz rzeczywistości świata i życia człowieczego, współczesny odkrywca i promotor kultowego racjonalizmu w postaci kościoła prawdosławnego.

Jego zainteresowania światem, wieloma kwestiami i sprawami dotyczącymi różnych cech jego istnienia i funkcjonowania, a nawet tego całokształtem, od początku mają postać trwałych, stoickich dążeń do ich poznania odpowiednio syntetycznego i takimi, jakimi są one rzeczywiście - co dzieje się z jednoczesnym odczuwaniem istotnej płochości świadomości i kultury środowiska zastanego, a później poznania i tego, że dotyczy to także daleko szerszych kręgów społecznych, wręcz całej ludzkości. Zrazu sięga po istniejące tego zobrazowania naukowe i religijne, z czasem, wielokrotnie nie znajdując takich objaśnień, które zadowalałyby go dostatecznie, widząc ich niekompletność, niezgodność i nieprawdziwość, powodują one próby własnego dociekania i ustalania właściwości interesujących go spraw. Zajmuje się rozważaniem ludzkiego życia a szczególnie jego sfery duchowej, ideowej i kultowej; także rozważaniem istniejących tego zobrazowań, ich poprawności. Skłania go do tego i pociąga zarówno własna chęć poznania tego co nieznane a odczuwane jako ważkie, pożyteczne, potrzebne do życia światłego i praktycznego, oraz świadomość tego, iż jest to dotychczas przedstawiane powszechnie w sposób niedostateczne trafny, słuszny i pożytecznie użyteczny, a często błędny, kłopotacki, złoczynny. - Skłania go do tego kolejne doświadczanie własnych, samowykształconych w tym zdolności intelektualnych i kolejne skuteczne efekty ich twórczego praktykowania. A sprzyjają mu w tym: jego wrodzona dociekliwość i jednocześnie krytyczny dystans wobec istniejących tu niewłaściwości, pozwalający na ich ocenę bardziej obiektywną i prawdziwą.

Nigdy nie był człowiekiem światopoglądowo wierzącym, odczuwając religie jako niedorzeczne zmyślenia, bardziej służące bezsensownemu utrapieniu aniżeli faktycznemu pożytkowi jakim się je tłumaczy; jego uczestnictwo w praktykach religijnych jest powodowane początkowo rodzicielskim i środowiskowym wychowawczym przymusem i obyczajowością, a później wrodzonym poczuciem zachowania szacunku dla wszystkich, a więc i dla ludzi wierzących, dla ich pobożności. Pomimo tego, iż swe prodoskonalące teorie formułuje dopiero w wieku dojrzałym, to już od dzieciństwa jego przekonania o życiu i zachowanie się cechuje częsta refleksja i przyzwoitość, dążenie do solidności, do życia wartościowego, żywo odczuwając dobro i zadowolenie z tego. Wszelkie kłopotaczenie dziejące się wokół niego odczuwa z wielką dezaprobatą i niesmakiem, ubolewając nad płochością ludzkich zachowań i postępowania. Nie jest ideałem, sam popełnia typowe grzechy wieku dorastania, ale raz zrozumiawszy ich niewłaściwość z satysfakcją odrzuca je.

Mimo niesprzyjających warunków swego życia (częstego niedostatku podstawowych do tego środków, koniecznej rezygnacji z pracy maksymalnie zawodowej tudzież dochodowej na rzecz badań i twórczości naukowej, niedostatku materiałów naukowych, skromnych warunków mieszkaniowych, braku zrozumienia i akceptacji, a przejawianej niekiedy niechęci dla jego poczynań naukowych i ogólnego sposobu życia, przez środowisko jemu najbliższe) formułuje naukę o mądrości - mądrystykę - jako najlepszej idei i praktyki ludzkiego życia. Dostrzegając dobrodziejstwo jakim może skutkować jej znajomość i praktyczne pożytkowanie zawartych w niej wskazań ideowych, podejmuje jej opublikowanie w Mądrystyce (wyd. 1993 r.). W opracowaniu Kościół powszechny prawdosławny dobra i mądrości, zajmuje się opisem jednego z istniejących sposobów spełniania ludzkich potrzeb kultowych, pod tymże samym tytułem, uznawanego przez siebie za sposób z nich wszystkich najlepszy. Jest też autorem kilku, dotychczas nie opublikowanych, problemowych opracowań z dziedzin pedagogiki i naukoznawstwa.

W miarę swych możliwości, zajmuje się też promowaniem prawdy i zdrowia kultowego: ukazywaniem innym rzeczywistej istoty ludzkiej kultowości, tego, jak jest ona pojmowana i spełniana niewłaściwie, oraz inspirowanie, zachęcanie, do jej spełniania właściwego, zdrowego, dla zdrowia całego naszego życia. - Uważa, że ludzka kultowość zawiera nader wiele niedobrych imaginacji i improwizacji, i spełniana jest także sposobami wielce kłopotackimi, czyli złymi, szkodliwymi, a zatem pożądającymi uzdrawiania, doskonalenia.


Zamknij