Wielokrotnie przy omawianiu jednego z kluczowych problemów społecznych współczesnej Polski - głębokiej zapaści demograficznej - podnoszony jest jak mantra zupełnie irracjonalny argument "A bo świat i tak jest przeludniony!". Abstrahując już od tego, że Europę dotyka problem starzenia i wymierania, a polskie wymieranie na tle wymierającej Europy jest szczególnie duże, to przede wszystkim powiedzieć trzeba, że cała koncepcja przeludnienia świata jest mitem, który narodził się jeszcze u schyłku XVIII w. i od tego czasu regularnie mutuje. Ów mit jest wykorzystywany niemal wyłącznie do uzasadniania takiej polityki społecznej, która prowadzi do wymierania najbardziej rozwiniętych fragmentów kultur ludzkich. Oto kilka liczb i faktów, które ukazują irracjonalną naturę tego mitu.
Do tekstu.. |