Postmodernizm odrzuca totalnie strukturę kultury zachodniej. W tym, jak zbudowaliśmy nasze społeczeństwa nie brak wad, i jak porównamy je do jakiejkolwiek hipotetycznej utopii, to jest ono kompletną ruiną, ale porównując je do reszty świata i innych społeczeństw istniejących na przestrzeni historii ludzkości, radzimy sobie cholernie dobrze i powinniśmy się z tego cieszyć, że żyjemy w takim społeczeństwie. Społeczność czarnych w USA jest osiemnastą najbogatszą społecznością, osiemnastym najbogatszym narodem na planecie. To nie oznacza, że nie ma czegoś takiego, jak ubóstwo względne, ale bogactwo bezwzględne też ma znaczenie i zachodnie społeczeństwa są absolutnie wybitne w swojej umiejętności generowania i dystrybucji bogactwa. Postmoderniści tymczasem uważają kulturę zachodnią za fallogocentryczną. To zbitka od fallus oraz logos. Logos jest rdzeniem dla logiki. Postmoderniści nie wierzą w logikę. Uważają, że logika jest częścią procesu, którym patriarchalne instytucje Zachodu kontynuują i usprawiedliwiają swoją dominację. Nie wierzą w dialog. Słowem z którego wywodzi się "dialog" jest również logos. Nie wierzą, że ludzie dobrej woli mogą dojść do konsensusu poprzez wymianę pomysłów.
Do tekstu.. |