Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
199.561.263 wizyty
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 246 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Sklepik "Racjonalisty"

Złota myśl Racjonalisty:
Świadoma rezygnacja ze wszelkiej formy Absolutu nie jest bowiem rzeczą łatwą. W szczególności, negujemy tu absolutne istnienie jakichkolwiek sensów. Jednak, rezygnując z Absolutu możemy, paradoksalnie, więcej powiedzieć o świecie, niż obstając przy jego istnieniu.
 Filozofia » Historia filozofii » Filozofia starożytna

Bractwo pitagorejskie [1]
Autor tekstu:

Pentagram — symbol PitagorejskiTrudno jednoznacznie jest sklasyfikować związek jaki około VI w. p.n.e. w Krotonie na południu Italii założył Pitagoras z Samos (gr. Pythagóras; ok. 570 — ok. 497 p.n.e.). Jeśli uznamy, iż było to bractwo religijne, jak się często pisze, powiem wówczas, iż była to jedna z najbardziej fascynujących sekt religijnych w dziejach. Ich wyjątkowość przejawiała się w wielu aspektach, o czym poniżej, a w szczególności w ich stosunku do badań naukowych. Bractwo pitagorejskie można określić syntetycznie jako związek filozoficzno- religijno- naukowy oraz polityczny. Wokół pitagorejczyków narosło bardzo wiele legend; samą postać Pitagorasa możemy uznać za wpół legendarną; rzymski Pitagoreizm charakteryzowany był czasami jako „starożytna masoneria" [ 1 ]. Ich symbolem był pentagram. Sam związek istniał około jednego wieku (od połowy VI do 440 r. p.n.e.), jednak myśl jego była nadal kontynuowana i rozwijana, do III w. p.n.e., odcisnęła silne piętno na całym życiu intelektualnym starożytnej Grecji (której jesteśmy spadkobiercami), a w szczególności na Platona [ 2 ]. Odrodziła się później u schyłku republiki rzymskiej pod postacią neopitagoreizmu (60 r. p.n.e. — 50 r. n.e.). Opisując doktrynę i znaczenie Pitagoreizmu, na marginesie jedynie omawiam neopitagoreizm, który mnie generalnie tutaj nie interesuje.

Boski Pitagoras

Dziś, jeśli kojarzymy Pitagorasa, to przede wszystkim z „twierdzeniem Pitagorasa" i z matematyką, tymczasem w rzeczywistości jest nie tylko nader wątpliwe, aby Pitagoras był autorem tego twierdzenia, ale i nie jest pewne, czy w ogóle zajmował się nauką. To co na pewno o nim można powiedzieć, to że zainicjował religijno- etyczno- polityczne idee związku krotońskiego, a następnie pod imieniem Mistrza świat poznał różne dzieła, myśli i odkrycia, które w większości były zapewne dokonane przez jego uczniów i kontynuatorów. Ogromna większość z tego co napisano na temat „Mędrca samijskiego" to legendy i zmyślenia, a teksty firmowane jego imieniem są apokryfami, Pitagoras nie pozostawił pism. Jeśli więc gdzieś spotykamy się ze stwierdzeniem, że Pitagoras powiedział to czy tamto, bądź dokonał tego lub owego, należy podchodzić do tego z należytą rezerwą.

Pitagoras pochodził z Samos. Nie mogąc jednak znieść rządów Polikratesa, udał się na emigrację, do Wielkiej Grecji, czyli na południową Italię. W międzyczasie ponoć wiele podróżował na Wschód i do Egiptu (tam miał zdobyć swoją wiedzę matematyczną). Jako pierwszy sam określał się filozofem. Uważano go za maga i taumaturga. Obok Epimenidesa zaliczany bywa do największych szamanów starożytności. Miał przypomnieć sobie poprzednie swe wcielenia, czyli:

  1. Syna Hermesa.
  2. Euforba Frygijczyka, który walczył pod Troją z Patroklosem.
  3. Hermotimosa, wieszczka Klazomene.
  4. Rybaka.

Jako założyciela sekty religijnej, proces jego deifikacji był podobny jak w przypadku Jezusa, o którym jednak wiadomo jeszcze mniej pewnego niż o samym Pitagorasie. Co więcej, losy sekt neopitagorejskich w Rzymie były pod pewnymi względami podobne do losów sekt chrześcijańskich, tyle że prześladowania tych pierwszych były skuteczniejsze i w połowie I w. n.e. zostali rozbici. Gdyby więc dzieje potoczyły się nieco inaczej, być nigdy nie powstaliby jezuici, gdyż zamiast Towarzystwa Jezusowego, mielibyśmy Towarzystwo Pitagorejskie, zaś naszym „Zbawcą" mienilibyśmy Pitagorasa...

Jamblich (ok. 270 — ok. 330) w „żywocie" Pitagorasa nazywa go „przywódcą i ojcem boskiej filozofii", „bogiem, demonem (to jest istotą nadludzką) czy boskim człowiekiem". Przypisywano mu nieziemską wiedzę i moc czynienia cudów (w pismach świętych wyliczano 11 rodzajów cudów jakie miał zdziałać). Wielu uważało go za wcielenie Hermesa lub Apollona Hyperborejskiego. Podobnie jak Jezus, miał zstąpić do Hadesu. Dzięki zaczarowanej strzale otrzymanej od hiperborejskiego kapłana Abarisa, mógł latać w powietrzu, uśmierzać zarazę i uciszać burzę. [ 3 ] W imperium rzymskim powszechnie wyobrażano go sobie jako Człowieka-Boga z Samos i proroka nowej wiary, jego życiorysy w niewielu punktach były zgodne z rzeczywistą postacią Pitagorasa, o której nieco wiemy z pism wcześniejszych pitagorejczyków. Według badaczy (m.in. I. Levy, D. Musiał), opowieści o Pitagorasie wpłynęły na autorów układających opowieści o Jezusie. Podobieństwa są zbyt wyraźne. I w przypadku życiorysów ewangelicznych Jezusa mamy takie same powody przypuszczać, że jeśli Jezus istniał, to postaci z opowieści ewangelicznych użyczył przede wszystkim imienia.

Jest pewne, że porównywano obu „bogów", jak np. w traktacie antychrześcijańskim Celsusa Alethes Logos, gdzie sceptyczny autor tak pisał o zapowiedzi zmartwychwstania przez Jezusa: „Zgoda, załóżmy, że naprawdę to powiedział. Iluż jednak innych ludzi opowiadało o takich cudach po to, by przekonać naiwnych słuchaczy i ciągnąć zyski z oszustwa? Podobno to samo uczynił wśród Scytów Zamolksis, uczeń Pitagorasa, sam Pitagoras w Italii".

Dalej idących związków doszukiwała się Simone Weil (1909-43), chrześcijańska myślicielka, która w książce Szaleństwo miłości, w której tropi „przedchrześcijańskie intuicje w myśli starożytnej Grecji", doszła do wniosku, iż pitagorejczycy byli tymi, którzy przygotowali ludzkie dusze na Światło Prawdy. Z pewnością chrześcijaństwo zaczerpnęło pewne elementy swych wierzeń z Pitagoreizmu, ale trudno uznać, aby Pitagoreizm w zdrowej swej postaci zainspirował chrześcijaństwo. Co najwyżej można mówić o tym, iż jego mutacja neopitagorejska, mieszanka bardzo eklektyczna, przyprawiona religiami Wschodu, oddziałała na ten proces. Wiadomo bowiem, że bezpośrednio w okresie narodzenia się gmin chrześcijańskich, na przełomie er, świat rzymski zalewany był mistyczno-eschatologiczną literaturą przypisywaną pitagorejczykom. Legendy dotyczące neopitagorejczyka i teozoficznego gnostyka Apoloniusza z Tiany ogromnie przypominają nam to co pisało się o Jezusie z Nazaretu. Apoloniusz miał być wybitnym cudotwórcą, pośrednikiem między bogiem a ludźmi, podróżował po dalekim Wschodzie.

Pitagorejska polityka i etyka

Jeśli chcielibyśmy scharakteryzować nurt polityczny pitagorejczyków, to najwłaściwszym jego określeniem byłyby słowa: konserwatywno-arystokratyczny. Choć pitagorejczycy czynnie angażowali się w politykę i w sprawowanie władzy, błędem jednakże byłoby uznanie ich za partię polityczną, jaką z pewnością nie byli. Byli jakby szkołą mężów stanu. W Życiu Pitagorasa Jamblich pisze, iż w związkach pitagorejskich o człowieku stanowią nie umiejętności technokratyczne, a takie wykształcenie, które przygotowywałoby do „zajmowania się sprawami publicznymi" i dawało umiejętność rządzenia. Rozumieli, iż warunkuje to znajomość zasad struktury świata i rzeczy. Dziś w polityce liczą się wyłącznie, a co najmniej przede wszystkim, umiejętności technokratyczne i umiejętność sprzedania nadziei jak największej ilości klientów. Reklamacji nie przyjmuje się. Nie ma bardziej odległych pojęć jak etyka i polityka.

Poglądy polityczne Pitagorasa wynikały z jego poglądów etycznych (polityka miała służyć ideom etycznym, ich wcielaniu w życie społeczeństw). Etykę tę można określić „dorycką" (w odróżnieniu od jońskiej), a charakteryzowała się surowością i głosiła wyrzeczenia. Tzw. pitagorejski sposób życia (pythagoricos bios) chwalił Platon (zob. 7. list), porównując ze sobą Syrakuzy i Tarent. W tym ostatnim, leżącymw południowej Italii, przez lata sprawował władzę pitagorejczyk, Archytas z Tarentu (ok. 428 — ok. 365 p.n.e.).

Pierwszy związek pitagorejski w krótkim czasie stał się potęgą polityczną, opanowując miasta południowej Italii. Pitagorejczycy uważali siebie za najlepiej predysponowanych do sprawowania władzy, gdyż posiadali wiedzę i etykę. Nazywali się aristoi (aristos 'najlepszy'), jako „najlepsi rządcy". Występowali przeciw nieprzewidywalnej władzy sprawowanej przez lud (demos). Do ścisłego związku nie mogli być dopuszczani wszyscy. Człowiek nie tylko staje się aristeus poprzez wychowanie, ale dziedziczy to po przodkach. Stąd właśnie Pitagoras podkreślał konieczność dbałości o zdrowie i wychowanie silnego potomstwa, a także zachowanie tradycji obyczajów i praw ("Nie obrywać wieńca, to znaczy nie gwałcić praw, które są wieńcem — koroną miasta"). Potępiał posłuch dla burzycieli i rewolucjonistów.

Aristoi nie ulega communis opinion. "Nie chodzić po ulicach, przez co zakazywał przyjmowania sądów i opinii ogółu, a nakazywał przyjmowanie poglądów nielicznych i wykształconych". Horacy dodałby: „Odi profanum vulgus et arceo" (Nienawidzę ciemnego tłumu i trzymam się odeń z daleka).

Symbolem etyki Pitagorasa było "Y" (tzw. litera pitagorejska lub samijska), która reprezentowała rozdroża ludzkiego życia. Człowiek wkracza w życie, w wieku młodzieńczym staje przed rozdrożem: dobra oraz zła, trudu i pracy nad sobą do tego co prawe, szlachetne i wzniosłe oraz łatwizny, przyziemności, zaspokajania wyłącznie sytości ciała lub zmysłów. Aby móc wybrać właściwie należało zdobyć rozeznanie w otaczającym nas świecie. Pitagoras przekonywał dlaczego droga trudu jest tak ważna, dlaczego kroczą nią aristoi. Najważniejszym elementem tej etyki jawi się nam postawienie intelektu nad zmysłową naturą człowieka. Najlepsze zatem jest życie poddane dyscyplinie umysłowej. Zaproponował nowy sposób życia — bios theoretikos, co znaczy życie kontemplacyjne. Nie jest to jednak to znaczenie, które skłonni jesteśmy przypisywać temu terminowi zaanektowanemu przez chrześcijańskich anachoretów. Inne reguły pitagorejskie miały pouczać: "Serca nie zjadać, to znaczy nie pogrążać się w smutku"; „Nie siadać na beczce, to znaczy nie żyć w bezczynności"; „Nie przyjmować do domu jaskółek, to znaczy nie mieszkać pod jednym dachem z ludźmi gadatliwymi i odznaczającymi się niepowściągliwym językiem"; „Pomagać ludziom w dźwiganiu ciężarów, nie zaś w ich zrzucaniu, przez co nakazywał sprzyjać nie gnuśności i lenistwu, lecz dążeniu do trudów i dzielności".


1 2 3 4 5 6 Dalej..

 Po przeczytaniu tego tekstu, czytelnicy często wybierają też:
Pitagorejska ezoteryka racjonalna
Dowody nieśmiertelności duszy u Platona

 Zobacz komentarze (6)..   


 Przypisy:
[ 1 ] Jeden z największych znawców Pitagoreizmu, J. Carcopino, pisał o „loży pitagorejskiej". Podobnie F. Cumont, G. Freyburger, M.C. Ghyka. Wolnomularze zresztą również nawiązują czasami do Pitagoreizmu.
[ 2 ] Przejął od nich m.in. matematyczną teorię bytu, mistyczną teorię duszy, odkrycia astronomiczne.
[ 3 ] W. Kopaliński, Słownik mitów i tradycji kultury, Warszawa 1988, s.881.

« Filozofia starożytna   (Publikacja: 30-11-2003 Ostatnia zmiana: 07-02-2005)

 Wyślij mailem..   
Wersja do druku    PDF    MS Word

Mariusz Agnosiewicz
Redaktor naczelny Racjonalisty, założyciel PSR, prezes Fundacji Wolnej Myśli. Autor książek Kościół a faszyzm (2009), Heretyckie dziedzictwo Europy (2011), trylogii Kryminalne dzieje papiestwa: Tom I (2011), Tom II (2012), Zapomniane dzieje Polski (2014).
 Strona www autora

 Liczba tekstów na portalu: 952  Pokaż inne teksty autora
 Liczba tłumaczeń: 5  Pokaż tłumaczenia autora
 Najnowszy tekst autora: Oceanix. Koreańczycy chcą zbudować pierwsze pływające miasto
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl. Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie, bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
str. 3106 
   Chcesz mieć więcej? Załóż konto czytelnika
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365