Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
199.555.464 wizyty
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 246 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Sklepik "Racjonalisty"

Złota myśl Racjonalisty:
Doprawdy, nie imponują mi zbytnio ludzie, którzy oświadczają: "Spójrzcie na mnie! Jestem tak wspaniałym tworem, że wszechświat musiał mieć jakiś cel". Nie, wspaniałość tych ludzi wcale mnie nie olśniewa.
 Kultura » Historia

Dlaczego Europa Zachodnia poparła stan wojenny w Polsce [1]
Autor tekstu:

Spis treści:
Inwazja na Czechosłowację — inauguracja ekspansji jamalskiej
Gaz jamalski, Solidarność, stan wojenny
Jaruzelski jako twórca transformacji:
  1. Międzynarodowy Fundusz Walutowy 1981
  2. Formatowanie opozycji i nomenklatury 1982-1984
  3. Pakt Jaruzelski-Rockefeller 1985
  4. Soros zostaje namiestnikiem transformacji 1986
  5. Eksperyment słupski 1987
  6. PRL wprowadza leseferyzm 1988
  7. Okrągły Stół — przylepienie metki Solidarności do transformacji
  8. Implementacja planu Rockefellera-Sorosa
Transformacja — synteza wad socjalizmu i kapitalizmu
Ani socjalizm ani kapitalizm, lecz społeczna gospodarka rynkowa
Demokracja jako polski żywioł

*

Historia współczesna pisana jest ropą i gazem. Mankamentem narracji historycznych jest powszechne nieuwzględnianie mechanizmów zasadniczych napędzających bieg dziejów, mechanizmów gospodarczych, i ograniczanie historii do czynników lokalnych, personalno-ideologicznych. Jeśli bowiem stan wojenny wymierzony był w aspiracje antykomunistyczne, to dlaczego potępiła go włoska Partia Komunistyczna, podczas kiedy Europa Zachodnia poparła go? Kanclerz RFN Helmut Schmidt na wspólnej konferencji z NRD-owskim przywódcą Erichem Honeckerem w grudniu 1981 r. powiedział, że stan wojenny był koniecznością („Ich bedaure, dass dies Nun notwendig war"). Powiedział: „Pan Honecker jest równie jak ja zaniepokojony, że okazało się to konieczne". „Die Zeit" pisał: „Generałowi należy życzyć powodzenia, a stan wojenny zapewnia oddech samym Polakom, Rosjanom, Zachodowi".

13 grudnia 1981 r. francuski minister spraw zagranicznych Claude Cheysson oświadczył, że stan wojenny „to nie nasza sprawa, nic w tej sprawie nie zamierzamy robić". W podobnym tonie wypowiedział się austriacki kanclerz Bruno Kreyski. W 2012 Niemcy odtajnili dokumenty, które pokazywały, że rząd Thatcher miał dokładnie takie samo stanowisko: w rozmowach z Amerykanami Anglicy przekonywali, że nie tylko poprą rząd Jaruzelskiego w pacyfikacji Solidarności, ale i udzielą mu realnej pomocy. I faktycznie pomoc taka została udzielona. Gdyby nie brytyjskie zakupy węgla, rząd Jaruzelskiego mógłby nie przetrzymać amerykańskich sankcji. Amerykanie z kolei odtajnili dokumenty, które pokazują, że prawdziwym kontekstem tych wydarzeń był europejsko-amerykański spór o gazociąg.

Jedynie z polskiej perspektywy mogło się wydawać, że sprawa idzie o walkę z komunizmem. W perspektywie globalnej, czas stanu wojennego to moment największego kryzysu w łonie obozu atlantyckiego. By zrozumieć stan wojenny, trzeba uwzględnić, że jego zasadniczym kontekstem była budowa gazociągu jamalsko-nienieckiego — o który to pokłóciła się Europa z Ameryką. Europa Zachodnia przebierała wówczas nogami, by jak najszybciej połączyć się rurą z Sowietami, do czego zdecydowanie nie chciały dopuścić USA. Sytuacja analogiczna do dzisiejszego sporu o Nord Stream 2, który jest zresztą jedynie dalszym ciągiem tych wydarzeń.



Skoro wiadomo dziś, że Europa Zachodnia solidaryzowała się, ale z Jaruzelskim a nie z Solidarnością, że gra toczyła się o gaz, to dlaczego w Polsce wciąż karmieni jesteśmy mitami? Problem polega niestety na tym, że obie strony tego sporu nie mają żadnego interesu w pokazywaniu prawdziwego podłoża wydarzeń. Ludzie Solidarności nie mogą przyznać, że podłożem był gazociąg, bo w ten sposób podmywaliby antykomunistyczny wymiar zrywu, a przede wszystkim że dotyczyło to interesów globalnych a nie czysto lokalnych. Zdecydowanie lepiej być kombatantem wojny z totalitaryzmem aniżeli żołnierzem w wojnie hybrydowej. Wprawdzie jak najbardziej można udowodnić, że ruch Solidarności był zgodny z interesem polskim, jednak na poziomie emocjonalnym jest to coś zgoła innego. Strona postkomunistyczna ma dokładnie ten sam dylemat. Nie mogą przyznać, że wprowadzenie stanu wojennego na czas budowy gazociągu łączącego Zachód z Sowietami (1982-1983), to coś więcej niż tylko zbieg okoliczności.

Inwazja na Czechosłowację — inauguracja ekspansji jamalskiej

By jednak zrozumieć kontekst tych wydarzeń trzeba się cofnąć do samego początku tej historii, czyli do roku 1966, kiedy odkryto największe na świecie złoża gazowe Urengoj w regionie jamalsko-nienieckim (dziś jest to nr 2 po złożu w Zatoce Perskiej).

Dziś minęło 50 lat od tego wydarzenia, a główny spór między Europą a USA to wciąż rurociągi związane ze złożami jamalskimi. Twierdzę, że prawie wszystkie istotne wydarzenia na arenie europejskiej ostatniego półwiecza związane są z jamalskim gazem. W skali globalnej jest to konflikt najbardziej fundamentalny, gdyż prowadzi on do całkowitej zmiany geopolitycznej. Podłączenie całej Europy pod rosyjski gaz oznaczać będzie powstanie osi Moskwa-Berlin. Dla Waszyngtonu oznacza to utratę roli lidera zachodniego świata, dla Polski — rolę zakładnika imperializmu niemiecko-rosyjskiego, czyli de facto germańskiego. W okresie międzywojennym nasze Pomorze stało się zakładnikiem „korytarza" między dwoma rozdzielonymi częściami Niemiec, gdy projekt podpięcia niemieckiej gospodarki pod rosyjskie złoża dojdzie do skutku, cały nasz kraj stanie się jedynie korytarzem między Berlinem i Moskwą.

Cała Europa stała się jedynie przedmiotem rozgrywki między interesem Berlina, Moskwy i Waszyngtonu. Gdyby Europa prowadziła tutaj podmiotową politykę to obok rurociągów na Syberię powstawałyby także rurociągi na Bliski Wschód, Kaukaz itd. Nie istniałby problem monopolizacji rosyjskiej. Tymczasem od 50 buduje się w Europie jedynie rury do złóż rosyjskich a próby tworzenia alternatyw są bezwzględnie torpedowane.

Ostatnie 50 lat to historia „ekspansji jamalskiej" w Europie, która dzieli się na trzy etapy:

  1. Budowa gazociągu południowego (Braterstwo — omija Polskę): od tzw. Praskiej Wiosny do Stanu Wojennego, 1968-1983.
  2. Budowa gazociągu północnego (Jamalski — omija Ukrainę): okres polskiej transformacji, 1985-1999.
  3. Budowa gazociągów podmorskich, omijających zarówno Ukrainę jak i Polskę. XXI wiek.


Jeśli idzie o demitologizację tej historii, Czesi są nieco dalej niż my. Choć inwazja wojska Układu Warszawskiego na Czechosłowację, największa operacja wojskowa po II wojnie światowej, świetnie nadaje się na mit dławienia antykomunizmu, w czeskiej prasie mamy analizy, które dowodzą, że głównym jej celem było zabezpieczenie projektu gazociągu na Zachód. „Czy inwazja z sierpnia 1968 była ekstremalną reakcją Moskwy na Praską Wiosnę czy po prostu cynicznym niezbędnym warunkiem wstępnym dla obustronnie korzystnego dealu między zachodnimi państwami kapitalistycznymi oraz komunistycznym Związkiem Radzieckim dotyczącym tranzytu gazu ziemnego?" - pyta magazyn związany z nowym premierem Czech, Andrzejem Babiszem, i odpowiada słowami eksperta energetycznego Vratislava Ludvíka: „Począwszy od drugiej połowy lat 60. atmosfera w ostro podzielonej Europie zaczęła się nieco odmrażać. Pod koniec dekady odbyły się pierwsze rozmowy na temat dostaw dużej ilości rosyjskiego gazu między ZSRR z jednej strony, a Austrią, Niemcami, Włochami i Francją z drugiej strony. Następnie miała miejsce stopniowa budowa systemu rurociągów tranzytowych przebiegających przez Czechosłowację. Niektórzy wiążą sowiecką okupację Czechosłowacji z zabezpieczeniem przez ZSRR kontroli terytorialnej nad przyszłą trasą eksportu rosyjskiego gazu. Poparciem dla tej teorii jest fakt, że rury pod ten gazociąg pierwotnie zostały położone w Polsce, lecz na późniejszym etapie przeniesiono je do Czechosłowacji. Ponadto 12 grudnia 1970 rząd czechosłowacki przyjął ściśle tajną rezolucję w sprawie budowy rurociągu tranzytowego." Magazyn ujawnił dokument z którego wynika, że ZSRR w latach 60. podpisał porozumienie na długoterminowe dostawy gazu dla Zachodniej Europy. Świadkowie twierdzą, że obejmował on okres 30 lat. Dokument dowodzi, że rząd czechosłowacki dostał od ZSRR polecenie zbudowania gazociągu z najwyższym priorytetem.

Jak podaje Andreas Heinrich, decyzja eksportu gazu zapadła w roku 1966. Pierwsza część gazociągu Braterstwo została zbudowana w 1967 i obejmowała Ukrainę i dzisiejszą Słowację. Dostawy do Austrii ruszyły w roku 1968. Oddzielna nitka miała być pociągnięta do Polski. W 1973 zbudowano nitkę biegnącą przez Czechy do NRD oraz RFN. W 1974 rozpoczęły się dostawy do Włoch. W tym pierwszym okresie Sowieci tłoczyli na Zachód gaz galicyjski oraz charkowski, który jednak w latach 70. zaczął się kończyć (jednocześnie do krajów Bloku Wschodniego tłoczono gaz z Orenburga nad rzeką Ural, poprzez gazociąg Sojuz).

Warto tutaj dodać, że pierwszym międzynarodowym gazociągiem sowieckim był gazociąg zbudowany w Dwudziestoleciu przez polską spółkę Polmin, łączący galicyjskie złoża w Daszawie (dziś Ukraina) z Centralnym Okręgiem Przemysłowym, gdzie gaz był wykorzystywany w szczególności do produkcji wodoru w Mościcach. Na mocy ustaleń w Jałcie gazociąg przejęli Sowieci. Stąd naturalnym było, że gazociąg do Niemiec projektowany był początkowo przez Polskę.



Gazociąg galicyjski

Gaz jamalski, Solidarność, stan wojenny

Prawdziwy przełom rozpoczął się z początkiem 1978, kiedy Sowieci zaproponowali Europie Zachodniej podłączenie do gigantycznych złóż syberyjskich poprzez gazociąg jamalski dedykowany tylko dla zachodnich odbiorców. Miał on biec przez Polskę. Umowa została zawarta latem 1979: RFN zobowiązała się wyłożyć 20 mld marek za pośrednictwem ponad 20 banków. Był to największy kontrakt między blokiem wschodnim a zachodnim. Oznaczało to zwielokrotnienie dotychczasowych dostaw, a tym samym więzi gospodarczych. W Niemczech oznaczało to wzrost konsumpcji sowieckiego gazu z 10 mld m3 do 20 mld m3, a więc do 30% całego zużycia. Dla Austrii, Francji, Holandii, Włoch i Belgii trafiać miało łącznie 30 mld m3 gazu.

Co oczywiste, plany te były korzystne dla Europy Zachodniej i bardzo niebezpieczne dla USA, które nie mogło dopuścić do tak silnego zespolenia ekonomicznego Europy Zachodniej z sowiecką Rosją. USA rozpoczęły wówczas operację powstrzymania tego projektu. Koncentrowało się to przede wszystkim na wsparciu bardzo silnego ruchu protestu społecznego w Polsce. W połowie 1978 prezydent Carter nałożył embargo (motywowane „prawami człowieka") adresowane do amerykańskich koncernów na eksport do Bloku Wschodniego związany z budową gazociągu. U schyłku 1978 w Rzymie wybrano papieżem pierwszego Polaka, który w przeciwieństwie do Pawła VI, który wsparł Gierka, zaczął dążyć do formowania czynnego oporu społecznego. Wraz z wyborem Jana Pawła II do Polski przybyła amerykańska jednostka specjalna od operacji psychologicznych i inżynierii społecznej, co wyjawił przed śmiercią generał Petelicki. W 1979 zaczęły wybuchać bomby w Warszawie i Krakowie. W 1980 założono Solidarność, której działalność była finansowana przez CIA. W ten sposób stworzono w Polsce podłoże dla „kolorowej rewolucji". Z punktu widzenia robotników walczono o więcej wolności politycznej oraz o więcej socjalizmu. Ale z punktu widzenia sponsorów ruchu kluczowy był gazociąg.


1 2 3 4 5 Dalej..
 Zobacz komentarze (42)..   


« Historia   (Publikacja: 19-12-2017 Ostatnia zmiana: 13-12-2021)

 Wyślij mailem..   
Wersja do druku    MS Word

Mariusz Agnosiewicz
Redaktor naczelny Racjonalisty, założyciel PSR, prezes Fundacji Wolnej Myśli. Autor książek Kościół a faszyzm (2009), Heretyckie dziedzictwo Europy (2011), trylogii Kryminalne dzieje papiestwa: Tom I (2011), Tom II (2012), Zapomniane dzieje Polski (2014).
 Strona www autora

 Liczba tekstów na portalu: 952  Pokaż inne teksty autora
 Liczba tłumaczeń: 5  Pokaż tłumaczenia autora
 Najnowszy tekst autora: Oceanix. Koreańczycy chcą zbudować pierwsze pływające miasto
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl. Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie, bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
str. 10173 
   Chcesz mieć więcej? Załóż konto czytelnika
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365