Przywilej lokacyjny Krakowa

To także nam ciż wójtowie przyrzekli, że żadnego przypisańca naszego lub kościoła albo też czyjegokolwiek innego lub również wolnego Polaka, który mieszkał dotychczas na wsi, nie uczynię swoim, ażebyz tego powodu nie opustoszały włości rolnicze nasze lub biskupie czy też kanoników lub innych (ludzi).

(...)

Chcemy także i obwieszczamy miastu ten narzucony mu warunek, ażeby mincerze — jacybykolwiek oni byli — wypłacali księciu Prandocie, biskupowi krakowskiemu, i jego następcom, wieczyście, na rzecz kościoła krakowskiego (katedralnego) bez wszelkiej trudności i bez odwoływania się do nas, w całości i bez umniejszania, dziesięcinę z mennicy w terminach wypłaty dziewięciu części (9/10) nam i naszym następcomi ażeby biskup, gdyby ktoś przeszkadzał tej wypłacie lub ją opóźniał, mógł go powściągnąć karą kościelną. To wszystko łącznie i pojedynczo przyrzekliśmy, ustąpiliśmy i darowaliśmy wójtom i ich dziedzicom wieczyście tudzież obywatelom i miastu, jako mające się w sposób nie naruszony dotrzymać po wsze czasyi przez nas i naszych następców. Niechaj żadnemu człowiekowi nie wolno będzie niniejszej karty naszego nadania, darowizny i przyrzeczenia złamać lub w nierozważny sposóbim się sprzeciwiać. Gdyby zaś kto odważył się to popełnić, niechaj wie, że ściągnie na siebie gniew wszechmogącego Boga i świętych męczenników, Stanisława i Wacława, oraz nasze.

(...), (1257 r.)

[za: Historia państwa i prawa Polski — źródła — wyb. F. Połomski, P. Jurek, Wrocław 1997, s. 26]


 Oryginał.. (http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,103)
 (Ostatnia zmiana: 16-05-2002)