Umiera papież. U wrót raju św. Piotr go pyta: *** Razu pewnego samochodem jechał ksiądz, *** Pewnego razu Bóg chciał sobie zobaczyć, jak żyją ludzie na Ziemi.
Kazał więc sprowadzić telewizor, włączył, akurat kobieta rodziła. Męczy się okrutnie, krzyczy, więc Bóg
się pyta: Sąd ostateczny . Jezus (ubrany w skromny ubiór cieśli) oddzielił już sprawiedliwych od grzeszników więc zwraca się do sprawiedliwychtymi słowami : *** Trzech roztargnionych duchownych — wśród nich biskup okazałej tuszy — rozprawiało na stacji kolejowej o kontrowersyjnych tezach dwóch innych biskupów. Dyskusja tak ich pochłonęła, że nie zauważyli pociągu. Kiedy rozległ się gwizd i pociąg ruszył, rzucili się pędem w kierunku wagonów. Dwóch z nich zdołało wskoczyć na stopnie, ale biskup musiał zostać na peronie. Kiedy bezradnie patrzył w dal za oddalającym się pociągiem, ktoś powiedział mu na pocieszenie: *** Ewa powstała z Adama, gdy zasnął, i tak pierwszy jego sen miał sie okazać ostatnim odpoczynkiem. *** Desmond Tutu, biskup Johannesburga (a obecnie arcybiskup Capetown) w Republice Południowej Afryki, laureat pokojowej Nagrody Nobla w roku 1984, jest jednym z przywódców walki z apartheidem. Jego kąśliwy dowcip i łagodny sposób bycia podbił serca wielotysięcznych rzesz na całym świecie. Swoje wyjątkowe poczucie humoru zademonstrował podczas ekumenicznego nabożeństwa w Nowym Jorku, w listopadzie 1984. *** Nawet arcybiskup Canterbury miewa czasem do czynienia z ludzką impertynencją. Przewielebny wygłaszał kiedyś w Londynie rozważanie, podczas którego stwierdził: *** Rodzice osiemnaściorga czy dziewiętnaściorga dzieci ochrzcili swego najmłodszego jako Freda. Następnego dnia zmartwiony mąż zjawia się na plebanii i pyta, czy nie dałoby się zmienić dziecku imienia. *** Dwóch amerykańskich pastorów podróżujących po Niemczech postanowiło pójść na nabożeństwo. Nie znając niemieckiego uznali, że najbezpieczniej będzie, jeśli będą robić to, co siedzący przed nimi dystyngowany pan.
Podczas nabożeństwa pastor coś ogłosił i dystyngowany pan powstał z ławki. Obydwaj Amerykanie zerwali się na równe nogi budząc ogólną wesołość. *** Nieźle trzymający się osiemdziesięciolatek postanowił ożenić się z łasą na pieniądze siedemnastoletnią blondynką. Na ich widok pastor mówi: *** Amerykanin składa ofertę Watykanowi. Proponuje sto milionów dolarów za zmianę jednego słówa w Biblii. O jakie słowo chodzi, powie tylko papieżowi w cztery oczy. Kuria podchodzi sceptycznie do propozycji, ale pieniądze bardzo by się przydały. Zaaranżowano audiencję, ale trwała ona bardzo krótko. *** Kardynał
Hinsley (katolik) i arcybiskup Cantenbury, zwierzchnik Kościoła anglikańskiego,
byli kiedyś razem zaproszeni na kolację i później wracali do miasta tą samą
taksówką. *** — Ktoś mi ukradł rower — skarży się pastorowi ksiądz. — Wiem, jak możesz go odzyskać. Jutro w czasie mszy wymień dziesięć przykazań, kiedy dojdziesz do „Nie kradnij", jeden z parafian na pewno się zaczerwieni. W poniedziałek pastor spotkał się z księdzem i spytał: — Czy wyjaśniła się sprawa z rowerem? — Tak, zrobiłem jak mi poradziłeś, a kiedy doszedłem do „Nie cudzołóż", przypomniałem sobie, gdzie go postawiłem. *** Samotny podróżnik został w dżungli otoczony przez grupę wrogo wyglądających tubylców. Przerażony zawołał: — O Boże, to już koniec! Nagle z nieba rozległ się głos: — Nie, to jeszcze nie koniec. Podnieś kamień i rzuć nim w szamana, który stoi naprzeciw ciebie! Podróżnik podniósł kamień i rzucił. Szaman upadł zakrwawiony. Podróżnik, patrząc na zbliżający się, wściekły tłum tubylców, podniósł głowę i zawołał: — Boże, co teraz? — Teraz to już faktycznie koniec! *** Jadą w pociągu Żyd i młody wikary. Siedzą vis-a-vis siebie. Raptem Żyd pyta: — Jak ksiądz awansuje , to kim zostanie? — Mogę zostać proboszczem — odpowiada wikary — A później? — pyta Żyd — Później mogę zostać kanonikiem. — A jeszcze później — Jeszcze później mogę zostać prałatem — A dalej co? — Dalej, gdybym miał wybitne zasługi, to mogę zostać biskupem — Można jeszcze więcej? — Tak, można. Z woli Ojca Świętego mógłbym zostać kardynałem — Ten wasz Ojciec Święty to papież, czy dobrze gadam? On całym waszym Kościołem rządzi, co? — Tak, całym — To dopiero byłby awans proszę księdza! No bo jeszcze wyżej… Wikary kręci głową: - Wyżej już nie można. Przecież nie mogę zostać Panem Bogiem. A na to Żyd: — Dlaczego nie? Jednemu z naszych się udało! |
Oryginał.. (http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,1547) (Ostatnia zmiana: 08-06-2006) |