Prachrześcijaństwo
Autor tekstu: Jan Stachniuk

(...)

Około dwóch tysięcy lat temu intuicyjna konspiracja wspakultury panuje już powszechnie w dołach społecznych basenu śródziemnomorskiego, szczególnie Małej Azji. Jeśli chodzi o szyfrowany język tej konspiracji, to pochodził on z trzech źródeł. Najpierw z Indii, gdzie upowszechnił się już buddyzm. Przybywał stamtąd w szatach mglistego mistycyzmu. Rychło zapłodnił on proroków starohebrajskich i wpływał na styl objawień Starego Testamentu. Niezależnie zaś od tego odbywał się rozkład w kulturze starożytnej Grecji, zapoczątkowany przez Sokratesa. On to sprawił, że geniusz grecki nie potrafił przeciwstawić się nawale wspakultury w kręgu późniejszego imperium rzymskiego.

(...)

Filozofia rozkładającej się Grecji służy do podmurowania „prawdy". Wyrzuca się z niej natomiast jej jądro — istotne osiągnięcia, na których orze się myśl ludzka po przezwyciężeniu czadu Chrystusowego w najnowszych czasach. Choroba dostosowuje do swoich potrzeb wszystko.

(...)

Hellenicyzm w istocie swej jest tylko upowszechnieniem się różnych sformułowań tych samych pierwiastków wspakultury. Szczególną rolę odgrywają tu teorie filozoficzne sokratyków: spirytualizm Platona, moralizm Pirrona, nihilizm Epikura i stoików, personalizm i wszechmiłość cyników, hedonizm cyrenaików. Tam, gdzie na czoło zaczyna się wysuwać magizm starohebrajskiego spirytualizmu, hellenicyzm przechodzi w nową fazę, którą nazwiemy prachrześcijaństwem. Prachrześcijaństwo w tym ujęciu oznacza stan umysłów szerokich mas, podminowanych intuicyjną konspiracją wspakultury, tyle że w tym luźnym zgrupowaniu pierwiastków psychika ogółu przechyla się ku magii spirytualizmu. Ewangelie dają świadectwo o wielkim rozprzestrzenieniu się intuicyjnej konspiracji wspakultury w masach świata antycznego. Gleba była już dojrzała do przyjęcia ziarna Chrystusowego. Masy żyły już pragnieniem ucieczki w jakiś inny świat, gdzie nie będzie cierpień zatruwających życie, a poza tym dręczył je „grzech", wewnętrzny rozstrój emocjonalny, na którym później rozwinie się moralizm. Gdy więc zjawiał się Jan Chrzciciel, mówiąc: „Czyńcie pokutę… wtedy wychodziła do niego Jerozolima i wszystka Judea, i wszystek kraj około Jordanu. I byli chrzczeni... spowiadając się z grzechów swoich…" (Mt 3, 1, 6).

Intuicyjna konspiracja wspakultury jako produkt żywiołowego rozkładu posiadała też znamienną jej cechę: neutralizowanie się dynamiki poszczególnych pierwiastków dzięki przeciwieństwom kierunków parcia. To właśnie znamionowało prachrześcijaństwo. Ani rozłożone masy, ani żaden dekadent z osobna nie mogli dać sobie rady z rozbieżnymi tendencjami w podziemiach swej psychiki. Dzięki temu prachrześcijaństwo nie może wydobyć się na zewnątrz, wystąpić ze zwartym światopoglądem, systemem zespalających norm, zdolnym do obalenia władającego światem człowieka natury w postaci takiego lub innego państwa, zwróconego do świata. Podziemia intuicyjnej konspiracji w całym imperium rzymskim łakną wskazówek, jak mają zestroić sprzeczne tendencje rodziny pierwiastków wspakultury, pragną wspólnego mianownika dla norm postępowania, odpowiedzi na pytanie: co czynić? Ten, kto przeniknie opary podziemia i zestroi rozbieżne tendencje w jeden rytm, otwierający tym samym świat do ekspansji wspakultury, będzie wytęsknionym „objawicielem".


 Oryginał.. (http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,1760)
 (Ostatnia zmiana: 03-08-2002)