Lekarstwa służce uczarowanym w miłości
Autor tekstu: Młot na czarownice

Ponieważ miłość nieporządna, także i gniew, na woli ludzkiej się funduje, przypatrzmy się wprzód przyczynie ich, a potem według możności będziem mówić o lekarstwach. [ … ] Miłość nieporządna, jednego ku drugiemu, z trojakiej przyczyny pochodzić może. Naprzód z nieostrożności oczu. Potym z pokusy szatańskiej samej. Nakoniec z sprawy czarownic z szatanmi społecznej. O pierwszej pismo mówi. Każdy bywa kuszony od pożądliwości swojej pociągniony, tą pożądliwość gdy t pocznie, rodzi grzech, grzech zaś skoro będzie wykonany, rodzi śmierć. [ … ] Wtóra przyczyna miłości nieporządnej, sama tylko pokusa, abo podusczenie szatańskie. Z której przyczyny Aman siostry swojej urodziwej, barzo się rozmiłował, tak że dla miłości jej chorował. Nie mógł abowiem tak zgoła bydź nakażonego rozumu, żeby śmiał tak brzydkie kazirodztwo popełnić, gdyby cięszko przez szatana niebył skuszony. O takowej miłości jest pełno przekładów w Xięgach ojców świętych, które świadczą, że ta pokusa miłości cielesnej na pusczy od nich odchodziła. Niektórzy wszakże, nad podziwienie częstokroć pokusy miłości cielesnej cierpieli. Przetoż i Paweł ś. mówi. Dany mi jest bodziec ciała mego, szatan który mię policzkuje, gdzie gloza (glosa — przyp.) wykłada, iż w pokusach cielesnej żądze cierpiał ten bodziec. Powiedają niektorzy, iż pokusa na którą nie zezwalamy, nie jest grzechem, ale palcem pokazania cnoty, to się ma rozumieć o pokusie, która bywa od szatana, ale nie od ciała, jest abowiem grzechem powszechnym, choćże do niej zezwolenie nieprzystąpi. O czym jest przykładów nie mało.

Trzecia przyczyna miłości nieporządnej, jest sprawą czarownic, z szatanmi złączona, ktorej przyczyny [ … ] umysł ludzki do miłości abo gniewu nieporządnego nakłonić i pobudzić mogą. [ … ]

Nienawiść między małżonkami z podejrzeniem cudzołóstwa, aczkolwiek bydź może za sprawą szatańską, wszakże gdy kto ogniem pożądliwości cielesnej tak dalece jest rozżarzony i zapalony, że żadnym zawstydzeniem, słowy, karaniem i inszymi rzeczami nie może bydź pohamowany. Także gdy kto częstokroć nadobną żonę opuściwszy, przystanie do jakiej szpetnej. Także gdy w nocy spać nie mogą, ale są tak zaślepieni, że muszą leda gdzie się tułać. Co się trafia osobliwie ludziom znacznym, prałatom inszym bogaczom, którzy częstokroć tym zaślepieniem bywają uwikłani. I rzecz jest pewna, że ten wiek zniewieściały, o którym Hildegardus opowiedział, nie może tak długo trwać, jako do tego czasu trwał, ponieważ świat wszystek pełen jest cudzołóstwa, a osobliwie między przednimi ludźmi. Mało tedy potym wypisować tym, którzy lekarstwem się brzydzą. Jednak żeby się [ … ] czytelnikowi dogodziło, cokolwiek krotko powiemy o szalonej miłości bez uczarownia.

Awicena lekarstwa kładzie, dla leczenia tych, którzy szaloną miłością uwikłani bywają. Pierwsze złączenie w małżeństwo z tą osobą (jeśli tylko prawo tego dopuszcza ) abowiem za dogodzeniem przyrodzeniu zdrowie następuje. Osoba zaś zamiłowana bywa poznana z odmiany pulsów chorego, gdy mu wspomina zamiłowaną osobę, abowiem tam jest grunt choroby. Drugie zażywanie lekarstw, do tego służących, o których on pisze. Trzecie, żeby chory miłość swoję od zamiłowanej osoby, obrócił do miłości czego inszego, co ma sobie przekładać, nad one pierwszą rzecz, i ma się strzedz widzenia tej, [ … ] Potym [ … ] trzeba żeby był słowy zgromiony, i trapiony z pokazowaniem, iż miłość taka jest wielka nędza. Abo też posyłać do niego często ludzi takich, którzyby ile prawda i sumnienie dopuscza, ganili ciało i urodę zamiłowanej osoby także i obyczaje z zakrzywianiem twarzy szpetnym. Nakoniec takowi mają bydź zabawieni sprawami wielkimi, i trudnymi. [ … ]

Ale jako rzecz jest sromotna, że ludzie letni porzuciwszy dary przyrodzone i oręża cnot, sami siebie bronić wzbraniają się, ponieważ częstokroć panienki wielkimi cnotami, i statecznością, takowe czary od siebie odpędzały, dla ktorych zalecenia jeden przykład z wielu inszych przywiedziemy.

W Biskupstwie Konstantyiskim była panna we wsi jednej dorosła, urodziwa, w obyczajach jescze urodziwsza. Miłością jej człowiek jeden lekki w obyczajach, a bodaj nie Xiądz zjęty był, który rany serca swego dłużej taić nie mogąc, przyszedł w dom namienionej panny, i z słowy uczciwemi, pokazując się bydź siecią szatańską, wprzód mową począł umysł panienki, ku miłości swojej nakłaniać, co ona zrozumiawszy, statecznie odpowiedziała. Panie w dom mój z takimi słowy nie uczęściajcie, bo (odpuśćcie mi) z żalem tego zażyjecie. Której on odpowiedział. Jeśli się teraz wemnie zakochać niechcesz, za powodem pięknych słów, po małym czasie rzeczą samą przywiedziona, że będziesz mię miłowała obiecujęć dobrym słowem. A ten człowiek był podejrzany o czary. Panna tę mowę jako lekce sobie ważyła, i namniejszej iskierki miłości cielesnej ku onemu człowiekowi na ten czas w sobie nie uczuła, lecz po wyszciu małego czasu, myśli miłosne o cnym mężu przypadać jej poczęty. W czym się ona postrzegszy za natchnieniem Bożym, do matki miłosierdzia panny Błogosławionej się uciekła, prosząc nabożnie, żeby przyczyną swoją, ratunek jej u Syna swego uprosiła, natychmiast postarawszy się o uczciwe towarzystwo, udała się na pielrzymstwo do kościoła Błogosławionej panny na pusczy cudownie poświęconego w tymże Biskupstwie. Gdzie uczyniwszy spowiedź dostateczną, żeby nic w niej nie najdował duch przeklęty, i gorąco o przyczynę Naświętszej panny wzywając, zaraz one sidła szatańskie ustąpiły, że i napotym pokój miała dostateczny. Są wszakże ludzie zarośli, gusłami czarownic, na takowyż hak przywidzieni, którzy udają, jakoby żadnym sposobem, od miłości takiej wstrzymać się nie mogli, ci w prawdzie gdyby sercem męskim takowym pokusom się sprzeciwiali, i namienienionym sposobem o całości zdrowia i sumnienia swego radzili, pewnie wszelkie chytrości szatańskie i nacierania wniwecz obrócili.

Czego zwierzciadłem jest młodzieniec jeden bogaty w mieście Izburgu, który jakieby miewał przenagabanie od czarownic, pióro dostatecznie wypisać nie może, ten męzkim sercem najazdom takowym sprzeciwiając się, i namienionych lekarstw zażywając, niebespieczeństwa uchodził. Przeto nie jest rzecz wątpliwa, iż opisane lekarstwa przeciw namienionym chorobom, są barzo pewne, gdy ich kto tak jako przynależy zażywa.

Toż się ma rozumieć o gniewie, abo nienawiści nieporządnej [ … ] To same czarownice do tego się znają, że przez węże takowe czary dla gniewu i nienawiści sprawują, dla tego: iż wąż pierwszym był naczyniem szatańskim, i ku przeklęctwu jego, stała się nieprzyjaźń między nim, a niewiastą, przeto nieprzyjaźni takie przezeń sprawować czarownice się starają, kładąc skórę abo głowę wężową pod prog domu, abo komory. Potrzeba tedy ludziom zawaśnionym, żeby wszytkie kąty domu wyszukali, i ile może bydź wyszperali i odnowili, abo w inszych domach mieszkali, jeśliby wiedzieli iż dla czarów nienawiść między sobą mają.

Wspomnieliśmy wyżej, że ludzie uczarowani mogą sami siebie Exorciszować, to się ma rozumieć, iż słowa święte, błogosławieństwa, i modlitwy na szyje nosić mogą: czytać abowiem i błogosławieństwa nad samymi sobą czynić nie potrafiliby, w czym jako przystoi postępować niżej nauczymy.


 Oryginał.. (http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,2152)
 (Ostatnia zmiana: 25-01-2004)