Spis treści: * JAK ZAPAMIĘTAMY ROK 199410 marca. Wbrew
wielu prognozom, prymas Józef Glemp został ponownie wybrany na
stanowisko
przewodniczącego Konferencji Episkopatu Polski. NIE
WZYWAJ IMIENIA…
CZYLI RELIGIJNOŚĆ POLITYCZNA 1994 Zbigniew Siemiątkowski, rzecznik prasowy SLD: To, co robi Aleksander Kwaśniewski, porównałbym z misją Mojżesza. Mirosław Styczeń, były wojewoda bielski: Przyszła do mnie pani Boba, siadła na krześle i na pytanie, co panią trapi, odpowiedziała: przyszłam do pana, by go nawrócić i codziennie modlę się za pana zdrowie. Ewa Wachowicz, sekretarz prasowy premiera: Pan Bóg obdarzył mnie wieloma talentami i muszę sobie z nimi radzić. Andrzej Olechowski, minister spraw zagranicznych: U nas jest zwyczaj, że ludzie występują jak Pan Bóg, w trzech postaciach. Lech Falandysz, sekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta: Ostatecznie to, jakiej sprawie się służyło, osądzi Bóg i historia. Zygmunt Wrzodak (do Wałęsy): Pan zatrudnia kretyna takiego jak Wachowski. Na Boga, kto to jest? Lech Kaczyński, prezes NIK: W cywilnym przedsiębiorstwie państwowym NIK to może dopust Boży, ale wiadomo, że taki dopust jest. [Cytaty z Życia Warszawy i Gazety Wyborczej, 1994] * KONSTYTUCJAWarszawa, 29 listopada 1994 r. Pan Aleksander
Kwaśniewski Pan Ryszard Bugaj Szanowny Panie Przewodniczący, Przesyłamy w załączeniu propozycje zapisów konstytucyjnych w sprawach objętych
zakresem
działalności naszego Stowarzyszenia, tzn. związanych zwłaszcza z wolnością
sumienia i wyznania oraz równouprawnieniem światopoglądowym. Za Zarząd Krajowy PROPOZYCJE ZAPISÓW KONSTYTUCYJNYCH A. Wolność wyznania i przekonań 1. Rzeczpospolita Polska jest państwem neutralnym
światopoglądowo. Kościoły, związki wyznaniowe oraz inne organizacje
religijne i światopoglądowe są oddzielone od państwa. Państwowe akty prawne nie
mogą się
powoływać na żadną religię ani doktrynę filozoficzną lub ideologiczną. B. Wolność słowa Wolność wyrażania przekonań oraz otrzymywania i rozpowszechniania informacji może być ograniczona tylko wówczas, gdy jest to konieczne dla ochrony porządku publicznego oraz praw i wolności innych osób. C. Prawa dziecka Dziecku zdolnemu do formułowania własnego poglądu zapewnia się prawo do wzięcia tego poglądu pod uwagę przy decydowaniu o sprawach go dotyczących, stosownie do jego wieku i dojrzałości. D. Prawa prokreacyjne Każdy ma prawo do swobodnego i odpowiedzialnego decydowania o liczbie potomstwa i czasie narodzin dzieci. Państwo zapewnia dostęp do informacji, edukacji i środków umożliwiających realizowanie tego prawa. E. Środki ochrony praw i wolności Każdy, kto uzna, że ochrona jego praw i wolności na podstawie innych przepisów jest niewystarczająca, może powołać się na przepisy Konstytucji jako podstawę roszczenia. Ponadto popieramy zapisy dotyczące uczestnictwa w życiu
publicznym oraz środki ochrony praw i wolności zawarte w prezydenckim
projekcie
Karty Praw i Wolności (artykuły 18, 20 oraz 36-40 Karty): Uzasadnienie Ad A. Przyjęcie zapisu o neutralności światopoglądowej państwa wymaga dodatkowych uściśleń w związku z rozbieżnościami interpretacyjnymi. Szczególnie ważny jest punkt 3, który stanowi podstawę ustawowego równouprawnienia wszystkich wyznań i niewierzących. Ad B. Wolność otrzymywania i rozpowszechniania informacji, gwarantowana międzynarodowymi konwencjami podpisanymi przez Polskę, wymaga szczególnej gwarancji konstytucyjnej wobec występujących w Polsce prób przywrócenia różnych form cenzury. Ograniczanie informacji uniemożliwia człowiekowi świadomy wybór, ograniczając tym samym jego wolność i uniemożliwiając podejmowanie odpowiedzialnych decyzji. Ad C. Proponowany zapis powinien się przyczynić do pełniejszego stosowania w Polsce Konwencji o Prawach Dziecka. Ad D. Zapis wprowadza do prawa polskiego zasady przyjęte przez państwa sygnatariuszy dokumentu końcowego kairskiej Konferencji ONZ na temat ludności i rozwoju (1994). Ad E. Zagwarantowane konstytucyjnie prawa i wolności człowieka są w pełni chronione dopiero wówczas, kiedy sąd może orzekać bezpośrednio na podstawie Konstytucji. NASZ
SUKCES ROKU 1994!
Warszawa, 12.12.94 r. MEN, nr DKO-4030-208/94/BK Państwo Anna Wolicka i Czesław Janik Stowarzyszenie na rzecz Państwa Neutralnego Światopoglądowo "Neutrum" Szanowni Państwo, W odpowiedzi na Państwa pismo z dnia 21.11.94 r., w którym zwracają się Państwo z prośbą o usunięcie z zestawu książek pomocniczych zalecanych przez Ministra Edukacji Narodowej do użytku szkolnego książki Wandy E. Papis „Wzrastam w mądrości" uprzejmie informujemy, że Minister Edukacji Narodowej zdecydował powołać dwóch recenzentów, których zadaniem będzie dokonanie oceny książki pod kątem stawianych przez Państwa zarzutów. Sporządzone recenzje będą Państwu przesłane do wiadomości. Na ich podstawie Minister Edukacji Narodowej podejmie stosowną decyzję, o której zostaną Państwo powiadomieni. Z wyrazami szacunku 1995 Dyrektor Departamentu mgr Mirosław Sawicki NIEDOPUSZCZALNE ZAPISYW ZGŁOSZONYCH PROJEKTACH 1. Stanowienie prawa w imię Boga (projekty: Senatu
RP I kadencji, NSZZ „Solidarność"). Uzasadnienie Ad 1. „Konstytucja jest normatywnym aktem prawnym odnoszącym się do wszystkich obywateli bez względu na wyznanie lub jego brak. Każdy obywatel powinien mieć możliwość przyznania, że jest to konstytucja jego państwa, dlatego należy unikać wszelkich sformułowań nie będących normą prawną, a wprowadzających element kontrowersji lub ograniczenia. Ponadto powoływanie się na imię Boże w Konstytucji mogłoby w pewnych okolicznościach wywoływać łamanie Dekalogu,który zakazuje nadużywania imienia Bożego, albo używania go do czczych rzeczy" (uzasadnienie z dokumentu Podkomisji ds. Dialogu Kościoła rzymskokatolickiego i Kościołów zrzeszonych w Polskiej Radzie Ekumenicznej, „Więź" 6/1993). Ad 2. Przyznawanie jakiejś wierze szczególnego miejsca wśród równouprawnionych wyznań przekreśla zasadę równouprawnienia. Ponadto współcześnie tworzone prawo europejskie skłania się raczej ku szczególnej ochronie grup słabszych, nie zaś ku przyznawaniu szczególnych przywilejów tym, którzy mają już przewagę z racji swojej siły czy liczebności. Ad 3. W dyskusjach na temat konkordatu strona kościelna podkreśla usilnie, że jest to umowa międzynarodowa. Żadna umowa międzynarodowa nie jest gwarantowana konstytucyjnie. Ze względu na dwustronny charakter takie umowy, gwarancje konstytucyjne musiałyby zapewnić oba państwa: Polska i Watykan, co nie wydaje się możliwe. Ad 4. Żaden przedmiot nauczania w szkole publicznej nie jest wymieniony w konstytucji, nie istnieje żaden powód, aby religia miała tu stanowić wyjątek. Sprawę religii w szkole powinny regulować ustawy zwykłe. Ad 5. Zasadę tolerancji stosuje się wobec rzeczy i zjawisk uznawanych za złe. Konstytucja nie może zakładać takiego podejścia z którejkolwiek strony we wzajemnych stosunkach między państwem a Kościołami i związkami wyznaniowymi. W związku z tym sformułowanie oznaczające, że państwo i Kościół tolerują się wzajemnie, jest niewłaściwe. Ad 6. Zapis ten
nie tylko przekreśliłby możliwości złagodzenia ustawy antyaborcyjnej,
ale także
oznaczałby zakaz stosowania niektórych obecnie dostępnych środków
antykoncepcyjnych. Według sondaży ponad połowa polskiego społeczeństwa
nie
zaaprobowałaby takiego zapisu. Według
badań CBOS z 3-7 listopada 1994 r.:
▪ większość Polaków zaaprobowałaby zapis o neutralności światopoglądowej państwa i opowiada się też za swobodą wyznania; ▪ 70% badanych opowiada się za umieszczeniem w konstytucji zapisu o świeckości państwa; ▪ 70% uważa, że księżom należy zakazać prowadzenia działalności politycznej; ▪ zdaniem 46% w konstytucji należy zapisać, że Polska jest krajem katolickim; ▪ 85% twierdzi, że w konstytucji należy zagwarantować równouprawnienie wszystkich wyznań; 90% — zapewnić niewierzącym i wierzącym takie same prawa; ▪ 30% zdecydowanie odrzuca zapis o ochronie życia poczętego i zakazie przerywania ciąży, 28% skłania się ku jego odrzuceniu (razem 58%). Przewodniczący Komisji Konstytucyjnej Stowarzyszenie
na Rzecz
Państwa Szanowni Państwo, Z
wyrazami szacunku
TAK SIĘ RODZI KONSTYTUCJA
W związku z uwagami i propozycjami zgłoszonymi przez „Neutrum" do Komisji Konstytucyjnej Zgromadzenia Narodowego, przedstawiciele naszego stowarzyszenia, Czesław Janik i Anna Wolicka, zostali zaproszeni 2 grudnia wraz z przedstawicielami organizacji humanistycznych oraz kościołów i związków wyznaniowych na posiedzenie Podkomisji Podstaw Ustroju Politycznego i Społeczno-Gospodarczego, której przewodniczy Ryszard Bugaj. Zamieszczamy tutaj fragmenty dyskusji, która odbyła się na tym posiedzeniu. PREAMBUŁA: CZY Z INWOKACJĄ DO BOGA? Ks. Henryk Sacewicz (Kościół Zborów Chrystusowych): Optuję za tym, żeby w konstytucji nie było typowych elementów religijnych, ponieważ są one charakterystyczne dla pewnej grupy Kościołów, a nie są charakterystyczne dla całego społeczeństwa polskiego. Wobec tego uważam, że tych elementów nie powinno być ani w preambule, ani w propozycjach przysiąg, chyba że ktoś zechce uzupełnić swoje ślubowanie o ten element. A nie tak, jak się to robi: jest zaproponowane, ale można się wstrzymać od wypowiedzenia tego fragmentu. Przecież jest powiedziane, że nikt nie może być zmuszany do ujawnienia swego wyznania. Tadeusz Mazowiecki (Unia Wolności): Ponieważ mówiono o tym, że inwokacja religijnej natury urażałaby ludzi niewierzących, chciałbym zwrócić uwagę, że być może jest tak, że brak takiej inwokacji urażać może ludzi wierzących, bo też jest pewna tradycja i nie ma dowodu na to, żeby na przykład w Stanach Zjednoczonych inwokacja do Boga urażała ludzi niewierzących. Są inwokacje w różnych konstytucjach: francuskich, niemieckich itp., więc może nie są to rzeczy takie proste i jednoznaczne. Anna Wolicka („Neutrum"): Stanowisko Episkopatu, domagającego się inwokacji do Boga, wcale nie jest stanowiskiem wszystkich ludzi wierzących, ani nawet całego duchowieństwa. Istnieje dokument z 1993 r., w którym podkomisja Episkopatu do spraw dialogu Kościoła rzymskokatolickiego i Kościołów zrzeszonych w Polskiej Radzie Ekumenicznej opowiada się przeciwko zamieszczeniu odwołania do Boga w konstytucji, gdyż „jest to normatywny akt prawny, który odnosi się do wszystkich obywatelki bez względu na wyznanie lub jego brak". Ponadto, zdaniem podkomisji, „zapis taki mógłby w pewnych okolicznościach powodować łamanie Dekalogu", który zakazuje nadużywania imienia Bożego albo używania go do czczych rzeczy". Ryszard Bugaj (Unia Pracy): Wyobrażam sobie preambułę, która nie odwołuje się do wartości religijnych, ale wyraża także uznanie na przykład dla tego, co w polskiej historii czynił Kościół, i satysfakcjonuje pewną duża grupę obywateli polskich. Dlaczego nie? W tej warstwie, która nawet nie była misją religijną Kościoła, tylko pewną misją społeczną, czy nawet w okresie zaborów pewną misją zgoła polityczną. PAŃSTWO ŚWIECKIE CZY NEUTRALNE ŚWIATOPOGLĄDOWO? Ks. Henryk Sacewicz: Ja na początku opowiadałem się bardziej za państwem o charakterze światopoglądowo neutralnym, ale w swoich ostatnich wypowiedziach przeniosłem ciężar na państwo świeckie. Przemawiają za tym pewne zdarzenia w naszym kraju, które pokazują, że są grupy, które potrafią każdą prawną lukę sprytnie wykorzystać i zaraz w tę lukę wskoczyć. Bardzo mi się spodobało rozwiązanie zaproponowane przez Parlamentarną Grupę Kobiet: „Rzeczpospolita Polska jest demokratycznym państwem świeckim, neutralnym w sprawach religii i światopoglądu", i myślę, że jest to najbliższe poglądom tej grupy Kościołów, którą też i ja reprezentuję. Ryszard Gutkowski (Kościół Chrześcijan Baptystów): Konstytucja jako ustawa zasadnicza powinna dawać poczucie bezpieczeństwa ludziom różnych orientacji religijnych i filozoficznych, dlatego też nie może zawierać zapisu, że Polska ma być państwem świeckim. Nie popieram też przemilczania stosunku państwa do światopoglądów. Uważam, że takie poczucie bezpieczeństwa obywateli o różnych przekonaniach gwarantuje zapis, że RP jest państwem światopoglądowo neutralnym. Prof. Jerzy Wiatr (SLD): Myślę, że jesteśmy w stanie przynajmniej podjąć poważną próbę stworzenia kompromisu. Ja na przykład w debacie plenarnej broniłem zasady świeckości państwa. Ale można się zastanowić, czy bez gubienia treści, o którą tu idzie, można zlikwidować pewne płaszczyzny sporu przez znalezienie innych słów, na przykład, że państwo jest neutralne światopoglądowo, wszystkie Kościoły i związki wyznaniowe korzystają z tych samych praw. Czy nie osiągniemy tego samego bez konfrontacji, którą, jak już dziś wiemy, wywoła na pewno określenie „państwo świeckie"? Ryszard Bugaj: Budujemy konstytucję na długie lata; jak rozumiem, akceptujemy w tych sprawach przed wszystkim pewną europejską tradycję. Tadeusz Mazowiecki mówił tu o tradycji ostatnich 40 lat, kiedy pod rządami konstytucji odwołującej się do laickości Kościół był dyskryminowany. Ale gdybyśmy taki punkt widzenia przyjęli za rozstrzygający, mielibyśmy zamkniętą drogę do szeregu innych pojęć, nawet do określenia „państwo demokratyczne". Przecież ta retoryka także była szeroko rozwijana, deklarowana. Więc budując nową konstytucję nie możemy być niewolnikami tego politycznego trupa, który nie pozwala posługiwać się pojęciami z ich właściwą treścią, a nie tą przekręconą. Dlatego ja bym był ostrożny z decyzją o tym, że nie można użyć w tej konstytucji pojęcia państwa laickiego. Ono ma jednak swoją ustaloną tradycję, taką, która zasługuje na uznanie. Tadeusz Zieliński (Unia Wolności): Proponuję zapis: „Rzeczpospolita Polska jest państwem neutralnym światopoglądowo". Jest to sformułowanie przyjęte w świecie prawniczym zajmującym się stosunkami wyznaniowymi jako pewna norma będąca rozwinięciem koncepcji państwa świeckiego bez negatywnych konotacji, które mogą pojawiać się w państwach, które przeszły okres komunizmu. Bp Tadeusz Pierożek o neutralności
światopoglądowej:
Nie wiem, tak się zastanawiam po prostu, czy konstytucja jest tym miejscem, w którym tego typu deklaracja musi się znaleźć. To znaczy ja opowiadam się za tym, ale nie wiem, czy istnieje konieczność formułowania tego typu określeń w konstytucji. Wystarczy przecież, żeby przepisy konstytucji tę zasadę respektowały. Nie wiem, czy taki zapis o neutralności nie byłby niebezpieczny, biorąc pod uwagę sytuację, że określenie „światopogląd" jest nieprecyzyjne. Nie każdy pogląd na świat może być zaakceptowany przez państwo demokratyczne. Jeżeli to będzie faszyzm, jeżeli to będzie jakiś sposób patrzenia na świat, który z tym światem się w żaden sposób nie komponuje.… Jeżeli mówimy „neutralność światopoglądowa", to właściwie państwo nie ma możliwości żadnej ingerencji w stosunku do jakiegoś poglądu, który byłby niedopuszczalny. 18 grudnia, w rozmowie z Aleksandrem Kwaśniewskim, TVP KOŚCIÓŁ KATOLICKI PIERWSZY WŚRÓD RÓWNYCH? Ks. bp Jeremiasz (Kościół prawosławny): Zapis konstytucji polskiej z 1921 r. mówiący o naczelnym miejscu jednego Kościoła wśród równouprawnionych wyznań nie spowodował niemożliwości dyskryminacji czy nawet otwartych prześladowań innych Kościołów. W wypadku Kościoła prawosławnego były one szczególnie drastyczne: przypomnę tylko z 1938 r. akcję burzenia i zamykania kilkuset cerkwi z użyciem policji i wojska. Ryszard Gutkowski: Jako przedstawiciel Kościoła, który doznał w przeszłości ignorowania i braku tolerancji ze strony duchownych dużych wyznań w Polsce, jestem całkowicie za tym, aby konstytucja RP gwarantowała expressis verbis równe położenie prawne wszystkich Kościołów i związków wyznaniowych. Uważam, że nowa konstytucja nie powinna zawierać takich zapisów, jak w Konstytucji marcowej z 1921 roku, że „wyznanie rzymskokatolickie, będące religią przeważającej większości narodu, zajmuje w Rzeczypospolitej naczelne stanowisko pośród równouprawnionych wyznań". Przecież takie stwierdzenie zawiera wewnętrzną sprzeczność i jest zgoła nierównoprawne. Nasi wyznawcy też doświadczyli bardzo przykrych konsekwencji tego zapisu w okresie przedwojennym. Do konstytucji nie należy także wprowadzać nazw własnych Kościołów, a tym bardziej rozgraniczeń typu „Kościół katolicki, inne kościoły i związki wyznaniowe". Jest to nie tylko ilościowy, ale i jakościowy podział na obywateli ważniejszych i mniej ważnych. KOŚCIOŁY ODDZIELONE OD PAŃSTWA CZY AUTONOMICZNE? Ks. bp Jeremiasz: Jest to właściwie zasada biblijna. Biblia, księga Samuela, wyraźnie świadczy o tym, że państwo jako takie, królestwo, zostało wymuszone przez Izrael na Bogu. Z punktu widzenia biblijnego, teologicznego, jakakolwiek sakralizacja struktur państwowych jest niepotrzebna, a nawet może być niebezpieczna. Ks. Henryk Sacewicz: Przyznam, że sugerowane w kilku projektach sformułowanie o autonomii i niezależności jest nie do końca zrozumiałe. Bo co to znaczy, że Kościół w państwie jest autonomiczny? W którym momencie duchowny, członek Kościoła, bardziej należy do Kościoła, a w którym momencie bardziej do państwa? Mieliśmy ostatnio przykład ks. bpa Głódzia, który wykorzystując tę autonomiczność nie wykonał polecenia swego zwierzchnika w sensie wojskowym i w mojej ocenie wzgardził komisją sejmową. Dlatego powinno być zapisane „oddzielenie" związków wyznaniowych od państwa. Bp Tadeusz Majewski (zwierzchnik Kościoła polskokatolickiego): Przypominam sobie taki moment w okresie międzywojennym, w 1936 r., kiedy panowało bezrobocie: na Forcie Bema na Woli podstawą do otrzymania pracy była wówczas metryka wydana przez księdza Kościoła rzymskokatolickiego. Czy można się więc nam dziwić, że byliśmy, jesteśmy i będziemy za rozdziałem Kościoła od państwa? Ryszard Gutkowski: Jeżeli nie będziemy przestrzegać rozdziału instytucjonalnego państwa i Kościołów, dojdzie do kolejnych wdrożeń kwestii moralnych drogą administracyjną, co nie będzie miało żadnego wpływu na życie społeczne, a tylko zaogni antagonizmy i zdeprecjonuje wartości, na których i naszemu Kościołowi zależy UREGULOWANIA PRAWNE STOSUNKÓW PAŃSTWO - ZWIĄZKI WYZNANIOWE (I ŚWIATOPOGLĄDOWE?) Ks. Henryk Sacewicz: Idealnym rozwiązaniem byłoby, żeby konstytucja gwarantowała jednolite uregulowanie prawne dla wszystkich Kościołów i związków wyznaniowych. Moim zdaniem tym głównym dokumentem powinna być ustawa o gwarancjach wolności sumienia i wyznania. Później powinny być do tego dołączone dokumenty z ewentualnymi szczegółowymi rozwiązaniami tych kwestii, których rzeczywiście nie da się wspólnie jednym aktem ująć. Co się tyczy konkordatu, prosiłbym, żeby tej możliwości nie akcentować w konstytucji. Jest to jednak zaburzenie zasady równoprawności. Moja propozycja nie przeczy możliwości zawarcia umowy między naszym państwem a Watykanem, ale to powinna być klasyczna umowa międzynarodowa, nie zaś dokument regulujący stan prawny Kościoła katolickiego. Tadeusz Zieliński: Proponuję, aby wprowadzono do konstytucji zasadę ustalania bytu prawnego danego podmiotu, czy wyznaniowego, czy światopoglądowego — przy uwzględnieniu opinii zainteresowanego podmiotu — po porozumieniu z prawnymi reprezentantami danego Kościoła, związku wyznaniowego czy ciała światopoglądowego. Bo chcę dodać, że w rozwiązaniach RFN związki wyznaniowe są zrównane w prawach ze stowarzyszeniami o charakterze światopoglądowym. Zostało już uwzględnione w konstytucji weimarskiej, że ugrupowania np. ateistyczne mogą uzyskiwać te same prawa co związki wyznaniowe. Być może jest to postulat zbyt daleko idący, ale mógłby on w pewnym sensie wychodzić naprzeciw ugrupowaniom światopoglądowym, które by chciały pełnić funkcje zbliżone do wyznaniowych. Andrzej Dominiczak
(Towarzystwo Humanistyczne): Dwie osoby, które opowiedziały się tu
za
neutralnością światopoglądową państwa, jednocześnie powiedziały, że
zapis,
który zrównuje prawa organizacji wyznaniowych i światopoglądowych, jest
radykalny albo zbyt daleko idący, a przecież chodzi tu tylko o pryncypialną
zasadę równości wobec prawa i państwa. Jeśli nawet po stronie
zwolenników
neutralności światopoglądowej państwa pojawiają się tego typu
zastrzeżenia, świadczy
to o tym, jaką presję muszą odczuwać osoby uwikłane politycznie. Na posiedzeniu Podkomisji
podstaw ustroju
politycznego i społeczno-gospodarczego w dniu 16 grudnia przegłosowano
następujący zapis dotyczący stosunków państwo — Kościoły i związki
wyznaniowe, zaproponowany przez Ryszarda Bugaja:
1. Rzeczpospolita Polska jest państwem neutralnym światopoglądowo. Kościoły i związki wyznaniowe są oddzielone od państwa. 2. Sytuację prawną Kościołów i związków wyznaniowych określają na zasadach równouprawnienia ustawy uchwalane w porozumieniu z ich przedstawicielami lub umowa międzynarodowa ratyfikowana za zgodą Sejmu. 3. W celu realizacji praw i potrzeb obywateli państwo współdziała z Kościołami i związkami wyznaniowymi. Wynik tego głosowania nie jest w żadnej mierze obowiązujący dla Zgromadzenia Narodowego; inne propozycje, które uzyskały każda po jednym głosie (wnioskodawcy), będą Zgromadzeniu przedstawione jako wariantowe. O POTRZEBIE I GRANICACH KOMPROMISU Prof. Jerzy Wiatr: Jeżeli przyjęte rozwiązania będą mniej radykalne, niż Państwo tu postulujecie, to wcale nie znaczy, że ci z nas, którzy będą się opowiadać za rozwiązaniami mniej radykalnymi, prywatnie z takimi rozwiązaniami nie sympatyzują, tylko że będziemy próbowali znaleźć rozwiązania, które umożliwią uchronienie Polski przed konfrontacją. Gdyby tamta strona miała zając stanowisko fundamentalistyczne, integrystyczne, to wtedy nie będzie innego wyjścia, jak nadać konstytucji właśnie taki radykalny, świecki charakter, i wtedy niech się dzieje, co chce. Tylko że to jest ostateczność, której chciałbym uniknąć, i póki jestem przekonany, że istnieje możliwość znalezienia kompromisu, to deklaruję w obecności naszych gości, że będę robił, co będę mógł, żeby dojść do takiego kompromisu, który nie wprowadzałby zasad sprzecznych z poglądami, jakie Państwo zaprezentowaliście, ale może iść daleko w kierunku znalezienia takich sformułowań, które nie byłyby rażące dla zajmującego w końcu niemałą pozycję w naszym kraju Kościoła rzymskokatolickiego, którego poglądy znamy i które są radykalnie odmienne od tych, jakie Państwo zaprezentowaliście. Barbara Labuda (Unia Wolności): Pan poseł Wiatr mówił, że chce uniknąć konfrontacji. Do tej konfrontacji dochodzi właściwie bez przerwy, tylko że to trudno nazwać konfrontacją, gdyż jest to bezustanna obrona osób bezwyznaniowych bądź członków mniejszych kościołów wobec wielkiej siły dysponującej olbrzymią władzą, i jeśli będziemy temu ulegać, to dojdzie do kompromisu między wartościami tak daleko idącego, że one po prostu przestaną być wartościami dla państwa demokratycznego. Anna Wolicka: Światowe tendencje w zakresie ochrony praw człowieka są dzisiaj takie, że mniejszości, jako słabsze, powinny być w szczególny sposób chronione. Tymczasem niektóre zgłoszone projekty konstytucji w swoich zapisach dotyczących miejsca Kościołów i związków wyznaniowych w państwie zapewniają właśnie silniejszemu taką szczególną ochronę. Domaganie się tylko równości, tak jak to czynią mniejsze Kościoły oraz stowarzyszenia światopoglądowe, nie zaś szczególnych praw, jest więc już w tej sytuacji kompromisem. |
Oryginał.. (http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,2398) (Ostatnia zmiana: 04-03-2004) |