Opinia dr Elżbiety Holewińskiej-Łapińskiej o projektach ustaw o zmianie ustawy kodeks rodzinny i opiekuńczy, kodeks postępowania cywilnego i prawo o aktach stanu cywilnego w zakresie nadania skutków cywilnych małżeństwom
zawartym w formie wyznaniowej (druki sejmowe nr 1292 i 1315)
(1997 r., Warszawa)
Uwagi ogólne
1.
Rozwiązania prawa rodzinnego są skuteczne o ile powszechnie znane, zrozumiałe
dla przeciętnego obywatela i akceptowane społecznie. Są obejmowane świadomością
prawną społeczeństwa jeżeli w niezmienionej formie obowiązują przez długi
czas.
Ustawa z dnia 25 lutego 1964 r. kodeks rodzinny i opiekuńczy jest oceniana
przez środowisko prawnicze jako akt normatywny prezentujący wysoki poziom
techniki legislacyjnej. Liczne klauzule generalne pozwalają na taką wykładnię
obowiązujących norm, która — z reguły -
jest zgodna z potrzebami społecznymi w zmienionych warunkach ustrojowych. Ocena
ta nie dotyczy tylko nielicznych rozwiązań kodeksowych w zakresie majątkowym
stosunków małżeńskich.
Za powszechną można uznać (ostatnio wyrażoną przez uczestników,
zorganizowanej we wrześniu 1995 r. przez Instytut Wymiaru Sprawiedliwości, ogólnopolskiej
konferencji naukowej na temat: Czy są potrzebne zmiany w prawie rodzinnym), że
"cząstkowe" (dotyczące poszczególnych
instytucji prawa rodzinnego) nowelizacje
kodeksu rodzinnego i opiekuńczego są niewskazane. Zakłócają one zwartość
kodeksu, jego spójność logiczną oraz zharmonizowanie z całym systemem prawa
obowiązującego w Polsce.
Powyższa opinia nie dotyczy zmian: — do których zobowiązuje Polskę ratyfikacja
umów międzynarodowych,
— które są niezbędne w związku ze zmianą
stosunków społecznych lub gospodarczych gdyż wykładnia obowiązujących norm
nie umożliwia należyte zaspokojenie niewątpliwych, uzasadnionych potrzeb społecznych.
2.
Projekt ustawy z dnia 18. 10. 1995 r. (druk nr 1315) wniesiony przez Prezydenta
Rzeczypospolitej w sposób niewątpliwy wiąże proponowane zmiany w prawie
rodzinnym z ratyfikacją Konkordatu między Stolicą Apostolską i Rzecząpospolitą
Polską podpisanego 28. 07. 1993 r. Wynika to z równocześnie wniesionego
projektu ustawy o upoważnieniu Prezydenta do ratyfikacji Konkordatu oraz
wniosku o uchylenie uchwały Sejmu RP z dnia 1. 07. 1994 r. o trybie prac nad
ustawą o ratyfikacji Konkordatu.
3.
Poselski projekt ustawy z dnia 20, 09. 1995 r. (druk sejmowy nr 1292) nie odwołuje
się wprost do Konkordatu. W uzasadnieniu wskazuje na społeczną potrzebę
nadania skutków cywilnych małżeństwom zawartym w formie wyznaniowej, która
powstała z chwilą wejścia w życie ustawy z dnia 17. 05. 1989 r. „O
stosunku Państwa do Kościoła Katolickiego w Polskiej Rzeczypospolitej
Ludowej" (Dz. U. nr 29, poz. 154).
Konstrukcja przyjęta w art. 11 §
1 kro według tego projektu (analogiczna do zaproponowanej w projekcie
prezydenckim) uzależnia, między innymi, możliwość nadania skutków
cywilnych małżeństwu zawartemu w formie wyznaniowej od istnienia zobowiązującej
do tego umowy międzynarodowej. Jedyną umową międzynarodową, która może
być brana pod uwagę jest umowa ze Stolicą Apostolską. Spośród wszystkich
wspólnot religijnych jakie istnieją na świecie tylko Kościół katolicki
uczestniczy w życiu społeczności międzynarodowej za pośrednictwem Stolicy
Apostolskiej, która ma podmiotowość publicznoprawną.
Jak z powyższego wynika, w świetle obu projektów -
jest oczywiste, iż cywilne skutki małżeństw
kanonicznych, stanowiących zdecydowaną większość wszystkich zawieranych w formie wyznaniowej małżeństw w Polsce, mogłaby nastąpić dopiero po
ratyfikacji Konkordatu.
Cywilne skutki małżeństw zawieranych
według prawa innych wyznań oba projekty ustawy uzależniają od przepisów
innych ustaw niż kodeks rodzinny i opiekuńczy. Aktualnie nie ma takich ustaw w systemie polskiego prawa.
4.
Dla potrzeb dalszych wywodów przyjmuję założenie,
że podpisany w dniu 28. 07. 1993 r. Konkordat zostanie w przyszłości
ratyfikowany bez renegocjacji jego art. 10.
5.
Projekty będące przedmiotem niniejszych uwag, poza wypełnieniem kazuistycznie
określonych czynności, uzależniają skutki cywilne małżeństw zawartych w formie wyznaniowej od obowiązywania przewidującej taki skutek — umowy międzynarodowej (co dotyczy wyłącznie
małżeństw kanonicznych), — ustawy.
Wynika z tego, że autorzy obu projektów przyjmują jako zasadę zawieranie małżeństw w formie cywilnej (w szczególności
zgodnie z art. 1 kro), zaś jako wyjątek
zawieranie małżeństw w formie wyznaniowej. Do ustawodawcy należy decyzja, które z małżeństw wyznaniowych (poza małżeństwami kanonicznymi) będą
mogły wywierać skutki cywilne. Nie ulega wątpliwości, że nie
wszystkie. Gdyby bowiem wszystkie zawarte w formie wyznaniowej małżeństwa
po spełnieniu warunków wskazanych w kodeksie rodzinnym i opiekuńczym, mogły
wywoływać skutki cywilne byłoby to wyraźnie stwierdzone w odpowiedniej
normie kro.
Przypuszczam, że omawiana koncepcja jest wynikiem przeświadczenia jej twórców,
że tylko kościoły i związki wyznaniowe liczące wielu członków i mające długą
tradycję działania w Polsce oraz, zapewne, wyznaniowe
prawo małżeńskie zasługują na korzystanie z „przywileju" zwiększone o skutki cywilne, mocy małżeństw wyznaniowych.
Projekt prezydencki w uprzywilejowanej sytuacji stawia członków Kościołów:
1. Rzymsko-Katolickiego
(na mocy Konkordatu),
2. Polsko-Katolickiego,
3. Ewangelicko-Augsburskiego,
4. Ewangelicko-Reformowanego,
5. Ewangelicko-Metodystycznego,
6. Polskiego Autokefalicznego Kościoła Prawosławnego,
7. Chrześcijan Baptystów,
8. Adwentystów Dnia Siódmego.
Projekt poselski pozostawia sprawę „wyboru" kościołów i związków
wyznaniowych „otwartą".
Omawiane rozwiązanie obu projektów jest
sprzeczne z art. 81 i 82 Konstytucji. Obywatele RP mają bowiem równe prawa
niezależnie od wyznania. Nie jest
dopuszczalne bezpośrednie lub pośrednie uprzywilejowanie
albo ograniczenie w prawach ze względu na wyznanie, którego wybór jest wolny.
Z powyższego ustalenia płynie wniosek, że wszystkie małżeństwa zawarte w formie wyznaniowej powinny wywierać
skutki cywilne jeżeli małżonkowie wypełnią wszystkie warunki, od których
spełnienia normy obowiązującego prawa będą uzależniały cywilne skutki małżeństwa
zawartego w formie wyznaniowej.
W konsekwencji więc aby oba projekty były zgodne z Konstytucją i realizowały zasadę równości obywateli oraz równouprawnienia wyznań w ich
art. 11 §
1 kro należałoby skreślić te
fragmenty, które uzależniają skutki normy od umowy międzynarodowej lub
ustawy.
6. Z przedstawionej wyżej tezy wynika, iż możliwe rozważanie celowości
wprowadzenia do prawa rodzinnego zapisu o cywilnych skutkach małżeństwa
zawartego w formie wyznaniowej jeszcze przed
ratyfikacją Konkordatu i niezależnie od tego czy ona nastąpi. Po
ratyfikacji Konkordatu wprowadzenie stosownych przepisów będzie obowiązkiem
ciążącym na Rzeczypospolitej z mocy art. 10 ust. 6 Konkordatu.
7.
Jeżeli zostałaby podjęta decyzja o stosownej nowelizacji kodeksu rodzinnego i opiekuńczego oraz przepisów związkowych przed
ratyfikacją Konkordatu to i tak celowe byłoby wprowadzenie takich rozwiązań,
które byłyby zgodne z art. 10
Konkordatu, aby uniknąć kolejnej nowelizacji po ratyfikacji konkordatu
(dla potrzeb niniejszej opinii przyjęłam założenie, że ratyfikacja nastąpi
bez zmiany treści art. 10).
8.
Skoro obecnie nowelizacja prawa rodzinnego nie wynika ze zobowiązań prawnomiędzynarodowych
(Konkordat nie jest ratyfikowany) mogłaby być dokonana w omawianym zakresie
gdyby było oczywiste, że zachodzi pilna
potrzeba społeczna niezwłocznej zmiany stanu prawnego. Uważam, że taka
potrzeba obecnie nie zachodzi.
(1) Począwszy od wejścia w życie ustawy z dnia 17. 05. 1989 r. O stosunku Państwa
do Kościoła Katolickiego osoby wierzące mogą swobodnie wybrać termin przyjęcia
Sakramentu Małżeństwa, niezależnie od tego czy wcześniej zawarły ze sobą
związek małżeński zgodnie z art. 1 kro.
(2) Zawarcie małżeństwa wyznaniowego jest prywatną sprawą każdego
obywatela. Związki wyznaniowe nie wywołują skutków cywilnych. Jest możliwe
zawarcie związku małżeńskiego z inną osobą niż partner w związku
wyznaniowym. Jest możliwe zawarcie małżeństwa wyznaniowego z innym partnerem
niż małżonek (mimo pozostawania w ważnym związku małżeńskim zawartym
zgodnie z art. 1 kro.). Stan ten nie zasługuje na społeczną aprobatę.
Wprowadzenie rozwiązań prawnych zgodnych z art. 10 Konkordatu nie wprowadziłby
jednak radykalnej zmiany sytuacji, gdyż nadanie cywilnych skutków małżeństwu
wyznaniowemu zależy wyłącznie od małżonków. Zjawisko „pozornej
bigamii", na które powołują się Posłowie w uzasadnieniu projektu
omawianej ustawy, nie znikłoby więc wraz z wprowadzeniem nowego stanu prawnego
proponowanego w projekcie. Przeciwdziałać mogłoby mu jedynie takie rozwiązanie
prawne jakie obowiązywało do wejścia w życie ustawy z 17. 05. 1989 r. -
zagrożony sankcją karną zakaz udzielenia Sakramentu Małżeństwa (małżeństwa
wyznaniowego) osobom, które uprzednio nie zawarły z sobą małżeństwa
zgodnie z art. 1 kro. Zostało ono jednak odrzucone i trudno dopatrzeć się
racji społecznych przemawiających za jego przywróceniem.
(3) Od dnia 1 stycznia 1946 r., a więc
od 50 lat na terytorium całego państwa obowiązuje zasada, iż skutki prawne
wywołuje tylko małżeństwo zawarte w formie świeckiej. Jest to
wystarczająco długi okres czasu aby zasadnie twierdzić, że reguła ta jest powszechnie
znana. Nie sądzę aby można się było dopatrzeć dyskryminacji osób
wierzących, które dla wywołania skutków prawnych swego związku muszą
zawrzeć związek małżeński przed kierownikiem urzędu stanu cywilnego.
Szczególnie należy w tym miejscu podkreślić, że oba projekty nakładają na
osoby, które chcą złożyć oświadczenie o zawarciu, wywołującego skutki
cywilne, małżeństwa przed duchownym liczne obowiązki. Ich „kontakt" z kierownikiem USC byłby nieunikniony.
(4) Możliwość zawarcia związku kanonicznego bez uprzedniego zawarcia związku
małżeńskiego, zwłaszcza bezpośrednio po wejściu w życie ustawy z 17. 05.
1989 r., spowodowała, że szereg par — z przyczyn światopoglądowych oraz dla zaakcentowania, że ważny jest dla nich
tylko Sakrament -
poprzestało tylko na związku wyznaniowym. Zarówno wymieniona ustawa jak i fakt zawarcia przez RP konkordatu ożywił nadzieje części osób wierzących,
że będą mogły poprzestać na związku wyznaniowym. Fakt ten potwierdza
wniesienie przez Posłów omawianego projektu ustawy.
Choć pozostawanie przez partnerów tylko w związku wyznaniowym jest najczęściej
ich świadomą decyzją nie ulega wątpliwości że może to wywoływać różne
negatywne skutki nie tylko dla nich samych ale i dla założonej przez nich
rodziny a zwłaszcza dzieci. Mogą być one szczególnie drastyczne w przypadku
nagłej śmierci jednego z partnerów.
Przedmiotem pogłębionych studiów i analiz poprzedzających ewentualne zmiany w prawie rodzinnym powinno być zagadnienie skutków prawnych małżeństw
wyznaniowych. Nie ogranicza się ono tylko do zawarcia
małżeństwa. Zapewne „naturalnym" dążeniem osób zainteresowanych — z przyczyn światopoglądowych -
ze zmianą stanu prawnego będzie także wprowadzenie instytucji separacji jako
alternatywy rozwodu jak również cywilnych skutków unieważnienia małżeństw
kanonicznych, przez trybunały kościelne.
Konkluzja z powyższych rozważań jest następująca:
Niezwłoczna nowelizacja prawa rodzinnego w zakresie formy zawarcia małżeństwa może nastąpić po ratyfikacji
Konkordatu.
Kompleks zagadnień związanych z ewentualnym dopuszczeniem wyznaniowej formy małżeństwa
już obecnie powinien być przedmiotem wnikliwej analizy.
Art. 10 Konkordatu
W niniejszej opinii przyjęłam założenie, że
Konkordat zostanie ratyfikowany w przyszłości. Jeżeli stosowna nowelizacja
prawa rodzinnego nastąpi po ratyfikacji musi realizować zobowiązania wynikające z art. 10 Konkordatu. Jeżeli miałaby „wyprzedzać" ratyfikację również
powinna być zgodna z art. 10 Konkordatu aby uniknąć kolejnej nowelizacji.
Art. 10 Konkordatu nie został sformułowany w sposób nie budzący wątpliwości. W szczególności nie jest jasne co należy rozumieć pod pojęciem przeszkód
(do zawarcia małżeństwa) według prawa polskiego. Ani kodeks rodzinny i opiekuńczy ani prawo o aktach stanu cywilnego nie używają takiego określenia.
Prawu polskiemu znane jest natomiast pojęcie "okoliczności
wyłączające zawarcie małżeństwa" (art. 9 kro, art. 54 prawa o asc).
Obowiązkiem nupturientów jest złożenie pisemnego zapewnienia kierownikowi
USC, że nie wiedzą o istnieniu takich okoliczności.
Jeżeli wymienione pojęcia mają różną treść to na polskim ustawodawcy ciążyłby
obowiązek ustalenia „przeszkód" oraz określenia procedury ustalania czy
one nie występują, gdyż -
zgodnie z art. 10 ust. 1 pkt (1) -
małżeństwo kanoniczne wywiera skutki cywilne jeżeli „między nupturientami
nie istnieją przeszkody wynikające z prawa polskiego".
Jeżeli natomiast mają treść taką samą — w kodeksie rodzinnym i opiekuńczym oraz prawie o aktach stanu cywilnego
powinien być używany polski termin ustawowy.
Autorka nie czuje się kompetentna do zajmowania stanowiska na temat wykładni
budzących wątpliwości sformułowań Konkordatu szczególnie, że zgodnie z jego art. 26 różnice dotyczące
interpretacji konkordatu „Układające się Strony będą usuwać na drodze
dyplomatycznej".
W sposób, jak sądzę, niewątpliwy z art. 10 wynikają następujące
zasady:
(1) Orzekanie o ważności małżeństwa kanonicznego i wszystkich jego skutkach
określonych w Kodeksie kanonicznym należy do wyłącznej właściwości „władzy
kościelnej". Wybitny znawca prawa kanonicznego -
Prof. KUL Józef Krukowski w monografii „Kościół i Państwo. Podstawy
relacji prawnych", Lublin 1993, na stronie 264 stwierdził: "(..) Państwo
nie gwarantuje żadnych skutków cywilnych orzeczeniom nieważności małżeństwa,
wydanym przez trybunały kościelne. Ale
otwiera możliwość dokonania odpowiednich zmian w tej materii w przyszłości".
Tak więc nieważność małżeństwa kanonicznego, orzeczona po wcześniejszym
uzyskaniu przez nie skutków cywilnych, aktualnie jest bez znaczenia dla tych
skutków.
(2) Orzekanie w sprawach małżeńskich co do wszystkich małżeństw wywierających
skutki prawne w świetle polskiego prawa należy do wyłącznej właściwości
polskich sądów powszechnych.
(3) Małżeństwo kanoniczne wywołuje
skutki cywilne od chwili jego zawarcia
(a nie od chwili sporządzenia aktu małżeństwa lub wpisania w aktach stanu
cywilnego) jeżeli łącznie zostaną spełnione
następujące warunki:
— między
nupturientami nie istnieją przeszkody wynikające z prawa polskiego, — przy
zawieraniu małżeństwa nupturienci zgodnie oświadczą wolę aby
małżeństwo wywierało takie skutki, — w zawitym
terminie 5 dni od zawarcia małżeństwa (z możliwością przedłużenia o czas trwania przeszkody o charakterze siły wyższej) wpłynie wniosek o wpisanie w aktach stanu cywilnego tego małżeństwa, — zawarcie małżeństwa zostanie wpisane w aktach stanu cywilnego.
Z art. 10 nie
wynika:
(1) w jakiej formie nupturienci składają
oświadczenie woli o wywołaniu skutków cywilnych małżeństwa kanonicznego,
(2) czy oświadczenie to może być złożone wyłącznie przed duchownym
(istotne jeżeli zostałoby zawarte ważne w świetle prawa kanonicznego małżeństwo
bez udziału duchownego),
(3) kto przekazuje wniosek USC
(duchowny, przed którym małżonkowie zawarli małżeństwo kanoniczne,
proboszcz parafii, jedno z małżonków lub małżonkowie wspólnie).
(4) Przygotowanie do zawarcia małżeństwa kanonicznego (przeprowadzane w sposób
określony przez władze kościelne) obejmuje obowiązek
pouczenia nupturientów o przepisach prawa polskiego dotyczących skutków
małżeństwa.
Przesłanki od których zależy możliwość nadania skutków cywilnych małżeństwu
kanonicznemu (lub innemu zawartemu w formie wyznaniowej) wymienione w art. 10
Konkordatu powinny zostać zamieszczone w odpowiednich normach kodeksu
rodzinnego i opiekuńczego. Rozwiązania o charakterze „porządkowym"
mogą być zamieszczone w prawie o aktach stanu cywilnego.
Uwagi o poselskim projekcie ustawy "O zmianie
Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego, Kodeksu postępowania cywilnego oraz ustawy -
Prawo o aktach stanu cywilnego -
Druk nr 1292
Uwagi ogólne
W
projektowanych przepisach zostały zamieszczone przesłanki, od których spełnienia
art. 10 Konkordatu uzależnia skutki cywilne (a nie skutki „w zakresie prawa
cywilnego") małżeństwa kanonicznego. Nie wszystkie jednak zostały
zamieszczone w kodeksie rodzinnym i opiekuńczym. Zarówno kodeks jak i prawo o aktach stanu cywilnego są ustawami. Wydaje się jednak, że
wszystkie przesłanki decydujące o wywoływaniu skutków cywilnych małżeństwa
powinny być zawarte w kodeksie, choć mogą być powtórzone w prawie o aktach
stanu cywilnego.
Słusznie projekt nie ogranicza skutków cywilnych małżeństw wyznaniowych do
małżeństw kanonicznych. Nie jest dopuszczalne uzależnienie tych skutków od
umowy międzynarodowej lub ustawy.
Może budzić wątpliwości nałożenie na duchownych obowiązków w szerszym
zakresie niż to wynika z ustaleń zawartych w konkordacie. Zaproponowane
ustalenia w tym zakresie mają, jak się wydaje, pierwowzór w art. 8 Układu między
Stolicą Apostolską i Republiką Włoską w sprawie rewizji Konkordatu Laterańskiego,
podpisanego 18. 02. 1984 r. W projekcie daje się zauważyć -
co do zasady godne aprobaty -
dążenie do obciążania małżonków tylko takimi obowiązkami w zakresie
czynności niezbędnych do wywołania skutków cywilnych małżeństwa
wyznaniowego, w których żaden inny podmiot nie może ich zastąpić (szerokie
obowiązki duchownego).
Uwagi szczegółowe
Art. 11
kro
Poza już poczynionymi uwagami pragnę zauważyć, że w tej normie należałoby sprecyzować przed jakim podmiotem, w jakiej chwili i w jakiej formie powinno być złożone zgodne oświadczenie małżonków dotyczące
skutków cywilnych.
Norma nie wskazuje też terminu, w którym powinien wpłynąć wniosek o rejestrację małżeństwa (te kwestie normuje według projektu art. 61 prawa o asc).
Art. 2 kro
Proponowane rozwiązanie jest sprzeczne z art. 15 §
1 ppm oraz prawno-międzynarodowymi
zobowiązaniami Polski. Jest też niespójne z dotychczas obowiązującą treścią
normy.
Art. 9 kro
Celowe byłoby precyzyjne uregulowanie trybu i formy
zgłoszenia do rejestracji małżeństwa zawartego bez udziału duchownego.
Konkordat nie przewiduje wymogu zawarcia małżeństwa wyłącznie
przed duchownym. Ważnie zawarte według kodeksu kanonicznego małżeństwo może
wywoływać skutki cywilne jeżeli spełni warunki określone w kro.
Art. 221 i 561 kro
Sądzę, że należałoby zrezygnować z tych norm,
natomiast w art. 11 §
2 kro zamieścić stwierdzenie, że z chwilą zarejestrowania małżeństwa
zgodnie z §
1 ustalenie jego istnienia lub nieistnienia, unieważnienie i rozwód może nastąpić
zgodnie z przepisami kro.
W normach prawa o aktach stanu cywilnego celowe wydaje się bardzo szczegółowe unormowanie:
— właściwości USC, którego kierownik wydaje
zaświadczenie o zdolności do zawarcia małżeństwa, — treści zaświadczenia, — terminu jego ważności.
Celowe byłoby ustalenie vacatio legis
-
co najmniej 3 miesiące.
Uwagi o prezydenckim projekcie ustawy: „O zmianie
ustawy Kodeks rodzinny i opiekuńczy oraz o zmianie niektórych ustaw" -
Druk nr 1315
Uwagi ogólne
Do omawianego projektu mają odpowiednie zastosowanie
uwagi poczynione dotychczas (zwłaszcza w pierwszej części opracowania).
Jest on zdecydowanie precyzyjniejszy od projektu poselskiego i w pełniejszy
sposób realizuje zobowiązania wynikające z Konkordatu. Podobnie jak projekt
poselski odnosi się nie tylko do małżeństw kanonicznych ale również
narusza zasadę równouprawnienia obywateli ze względu na wyznanie.
Uwagi szczegółowe
Art. 11
§
2 kro
Wydaje się,
że byłoby celowe określenie jednego podmiotu uprawnionego do zgłoszenia
wniosku o zarejestrowanie małżeństwa. Z uwagi na bardzo krótki termin byłoby
niedopuszczalne gdyby małżonkowie stracili możliwość nabycia skutków
cywilnych małżeństwa tylko dlatego, że byliby błędnie przekonani, że zgłoszenia
dokona duchowny.
Należałoby wskazać, że bieg terminu ulega zawieszeniu na czas trwania
przeszkody.
Art. 56 a ust.
3 prawa o asc
Sześciomiesięczny termin ważności zaświadczenia o zdolności prawnej do zawarcia małżeństwa jest stanowczo zbyt długi.
Art. 60 a ust.
2 prawa o asc
Celowe byłoby aby ten sam USC był właściwy do
wydania zaświadczenia o zdolności do zawarcia małżeństwa oraz do sporządzenia
aktu małżeństwa.
Wnioski
Opiniowane
projekty ustaw dotyczą tej samej problematyki. Projekt prezydencki (druk nr
1315) w sposób zdecydowanie doskonalszy merytorycznie i sporządzony zgodnie z regułami prawidłowej techniki legislacyjnej realizuje zobowiązania wynikające
dla polskiego ustawodawcy z treści art. 10 Konkordatu. Z projektu tego jednak -
moim zdaniem -
należałoby wyeliminować zapis uzależniający cywilne skutki małżeństw
zawartych w formie wyznaniowej od umowy międzynarodowej lub ustawy. Nie
zachodzi obawa naruszania zasad porządku prawnego przez „dopuszczenie" do
przywileju nabywania skutków cywilnych przez małżeństwa zawarte w formie
przewidzianej przez prawo wyznaniowe innych wyznań niż wskazane w art. 3-9
projektu. Projekt przewiduje bowiem skuteczną formę kontroli przez instytucję
zaświadczeń o zdolności prawnej do zawarcia małżeństwa oraz rejestrację
małżeństwa w aktach stanu cywilnego.
Poza tym w grę wchodzą jedynie niewielkie zmiany, na które wskazałam w uwagach szczegółowych.
Wydaje się że należy oczekiwać na ratyfikację Konkordatu, a przed nadaniem
ostatecznego kształtu opiniowanej nowelizacji wyjaśnić wątpliwości dotyczące
wykładni art. 10 Konkordatu oraz ustalić z właściwymi kościołami zakres
obowiązków, które wykonywaliby duchowni — w szczególności czy podjęliby się przekazywania wniosków o rejestrację małżeństw
do USC.
Opinia do druków 1292 (PSL) i 1315. Kopia z własnego
zbioru Czesława Janika.
|