Pedofilia wśród kleru w Brazylii
Autor tekstu: Virgilla Picolillo

Tłumaczenie: Marek Bończak

„Ksiądz robi ze mną to, co mężczyzna robi z kobietą. Zdejmuje mi ubranie, podnosi sutannę, sadza mnie sobie na kolanach, mówi bym był spokojny…": dziesięcioletnie dziecko wyjawia babci to, czego nie miało odwagi opowiedzieć matce z lęku przed „dostaniem po buzi". Lub „zostaniem aresztowanym", jeśli nie zachowa tajemnicy, jak oznajmił mu ojciec Edson Alves dos Santos, 64 letni brazylijski kapłan, po tym jak go zgwałcił.

To tylko jedno z doniesień o dopuszczeniu się przez księży brazylijskich aktów pedofilii, o czym w dramatyczny sposób poinformowano Watykan.

W tydzień po głośnym przypadku aresztowania ojca Felixa Barbosa Carreiro, księdza przyłapanego podczas orgii z czterema nastolatkami zwabionymi przez Internet, tygodnik Istoe' poinformował 20 listopada, że na początku września papież Benedykt XVI wysłał do Brazylii komisję, której zadaniem było zbadanie oskarżeń duchownych o przestępstwa na tle seksualnym, szczególnie te popełnione na biednych dzieciach.

Przynajmniej w dwóch przypadkach o prawdziwości zeznań złożonych przez ofiary świadczą sami gwałciciele, którzy opisali swe doświadczenia w pamiętnikach.
Ojciec Tarcisio Tadeu Spricigo ułożył nawet dziesięć zasad postępowania, by nie zostać złapanym.

ŚLEDZTWO. Zdecydowane działanie Benedykta XVI, zanim został papieżem na czele kongregacji doktryny wiary, odpowiedzialnego za nadużycia seksualne w Kościele, przyniosło już pewne owoce.

Dziennik antycypuje relację, którą wysłannicy papieża zamierzają przedstawić w Watykanie. Ich treść jest alarmująca. Niestety opisuje sytuacje podobne do tych, które miały miejsce w Stanach Zjednoczonych i wychodzą na wierzch w innych krajach, takich jak: Anglia, Francja, Chorwacja i Irlandia.

Jest to zjawisko, któremu Watykan stara się zapobiec. 29 listopada opublikowano dokument wskazujący sposób postępowania wobec kandydatów do kapłaństwa wykazujących skłonności homoseksualne.

Niestety, ukrywanie przestępstwa, jakie stosuje się często wobec kapłanów odpowiedzialnych za popełnienie nadużyć seksualnych sprawia, że jak w przypadku ojca Tarcisio Tadeu Spricigo, aresztowanego za zgwałcenie pięcioletniego chłopca, kontynuują oni swą przestępczą działalność wobec innych dzieci zanim zostaną aresztowani. W Brazylii oprócz dziesięciu kapłanów aresztowanych, czterdziestu innych pozostaje w ukryciu.

LICZBY. Według Istoe', w śledztwie watykańskim jest mowa o 1.700 księżach, stanowiących 10% kleru brazylijskiego, którzy są zamieszani w przypadki złego postępowania na tle seksualnym: w tym w gwałty na dzieciach i kobietach. Uważa się, że 50% księży nie zachowuje ślubu czystości. Ponadto w ciągu ostatnich trzech lat ponad 200 księży zostało wysłanych do klinik psychologicznych kościoła, celem reedukacji.

PAMIĘTNIK. Wśród akt procesu przeciw ojcu Tarcisio znajduje się prawdziwy podręcznik księdza-pedofila oraz notatki dotyczące jego emocji i zasad postępowania, by pozostać bezkarnym. Oto jedna z nich: „Nigdy nie miej stosunku z bogatymi dziećmi". Ksiądz pisze: „Przygotowuję się do łowów, rozglądam się wokół ze spokojem, ponieważ mam chłopców tylu ilu chcę, gdyż jestem młodym człowiekiem najspokojniejszym na świecie".

„Pełno jest chłopców pewnych, godnych zaufania, wrażliwych, zachowujących pełną tajemnicę, którzy czują brak ojca i mieszkają tylko z mamą, tacy są wszędzie. Wystarczy spojrzenie kliniczne, wystarczy postępować według pewnych zasad". "Dlatego jestem pewien i jest we mnie spokój. Nie denerwuję się. Jestem uwodzicielem i gdy właściwie zastosuję reguły, chłopiec wpadnie prosto w moją .… będziemy szczęśliwi na zawsze". Wreszcie: „Po porażkach w dziedzinie seksu wreszcie się nauczyłem! Oto moje największe odkrycie: Bóg przebacza zawsze, społeczeństwo nigdy". Pamiętnik przekazała policji zakonnica, której ksiądz dał go przez pomyłkę. Przeniesiony po pierwszym oskarżeniu, kapłan zgwałcił jeszcze dwoje innych dzieci zanim został złapany.

WIDEO. Ojciec Alfieri Edoardo Bompani, 45 lat, w domu niedaleko San Paolo, gdzie zawoził dzieci ulicy, zebrane pod pretekstem uwolnienia ich z uzależnienia od narkotyków, nagrywał na wideo gwałty dokonywane na ofiarach w wieku od 6 do 10 lat. Policja znalazła notatki do opowiadań erotycznych, które ksiądz pisał, czerpiąc z własnego doświadczenia oraz pamiętnik — piąty, jak wynikało z napisu na okładce.

"Od dwóch dni nie miałem nikogo....., wczoraj masturbowałem się dwa razy, jeden z nich razem z V (6 lat)". Opowiadanie ksiądz kontynuuje, opisując okrutne akty przemocy, których nie zamierzamy tu przytaczać.

ZEZNANIA. W dokumentach policji San Paolo znajduje się historia V.R.D., ofiary ojca Edsona Alves. W Wielkanoc zeszłego roku chłopiec został ministrantem. Rozpoczynało się pięć miesięcy gwałtów.

„Około trzy tygodnie po tym jak on (chłopiec) spał tam, oskarżony (ksiądz) pocałował go w usta… i powiedział mu, że chłopiec ze Świętej Katarzyny oddawał mu się i on dawał dziecku w prezencie wszystko, co tamten chciał".

*

Corriere della Sera


 Oryginał.. (http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,4524)
 (Ostatnia zmiana: 21-12-2005)