Apostazja po słowacku
Autor tekstu: Prometeusz

Tłumaczenie: Aleksandra Jasiulewicz

Dziwne powództwo w sądzie, w którym to sąd podważył Międzynarodowy Pakt Praw Cywilnych i Politycznych na rzecz prawa kanonicznego.

Michal Holováč wraz ze swoim pełnomocnikiemMieszkaniec Koszyc, Michal Holováč wniósł do sądu sprawiedliwości swoją sprawę przeciwko Kościołowi greckokatolickiemu i Kościołowi prawosławnemu, za odrzucenie jego prośby o usunięcie jego osoby z księgi chrztów w archiwum. Sąd odrzucił zarzut na podstawie stwierdzenia pozwanego, że chrzest jest aktem nieusuwalnym, istniejącym w Kanonie 849 Prawa Kanonicznego i nie ma on odpowiednika w słowackim systemie prawnym.

Odyseja tej skargi jest sama w sobie niezwykłą historią niemającą sobie równych.

Wszystko zaczęło się 7.7.2003 r., kiedy Michal Holováč złożył wniosek do biskupstwa greckokatolickiego o „ekskomunikację z Kościoła”. Przeprowadzono z nim długą rozmowę, po której otrzymał odpowiedź, że musi zwrócić się do Egzarchatu Apostolskiego w Koszycach, z dodatkowym usprawiedliwieniem, że Kościół greckokatolicki w roku jego urodzenia (1956) nie istniał, ponieważ został obalony przez byłą Republikę (jego wierni zostali przejęci przez ortodoksyjnych katolików).

21.7.2003 r. złożył wniosek zgodnie z radą do Egzarchatu greckokatolickiego w Kozycach. Odpowiedź otrzymał 5.8.2003 r., w której dowiedział się, że jest członkiem Prawosławnego Kościoła Katolickiego, dlatego powinien zwrócić się właśnie do tego Kościoła.

18.11.2003 r. zmienił swoje żądanie dotyczące ekskomunikacji — dowiedział się bowiem, że ekskomunikacja jest wszczynana przez władze Kościoła a nie przez wiernych. Poprosił o anulowanie ważności chrztu i odnotowanie tego w archiwum. Odpowiedź nadeszła 18.11.2003 r., oświadczająca, że eparchia [diecezja] Kościoła prawosławnego w Preszowie nie posiada w Archiwum zapisu jego chrztu i zaleciła mu zwrócenie się do administratora duchownego w miejscowości, w której został ochrzczony.

15.12.2003 r. pojechał do miejscowości Vyšný Orlik, ale tamtejszy ksiądz nie przyjął jego aplikacji — dlatego też Michal Holováč musiał wysłać ją pocztą. Otrzymał odpowiedź 18.2.2004 r., że jego nazwisko było w Księdze chrztu, ale administrator nie posiadał kompetencji, aby zrealizować to, o co prosił w swojej petycji.

20.9.2004 r. wniósł sprawę do sądu sprawiedliwości w Koszycach II prosząc o swoje „prawo do zmiany przynależności do Kościoła” (Konstytucja Słowacji twierdzi w artykule 24 (1), że istnieje możliwość zmiany religijnego wyznania lub wiary, a także, że każdy ma prawo do nie wyznawania żadnej religii).

Niejeden mógł mieć wrażenie, że wystarczy już tylko krok do rozwiązania całego problemu związanego ze zrzeczeniem się przynależności do Kościoła przez obywatela, którego prawa chronione są Konstytucją Słowacji. Stało się coś dokładnie przeciwnego: spór stał się o wiele bardziej zagmatwany.

Werdyktem sądu z dnia 13.1.2005 r. zawieszono sprawę z zamiarem oddania jej Egzarchatowi Apostolskiemu Kościoła greckokatolickiego, pomimo faktu, że ten organ już wcześniej odrzucił całą sprawę.

Apelacja powoda złożona do sądu cywilnego poskutkowała zwróceniem sprawy do sądu rejonowego 5.5.2005 r.

Pierwsza rozprawa (początkowo ustalona na 3.11.2005 r.) została odroczona do 31.1.2006 r. Druga zmiana przyszła równie szybko — rozprawa została ustalona na 24.1.2006 r. Posiedzenie odbyło się 24.1.2006 r., ale sprawa została ponownie odroczona do nieokreślonego terminu a adwokat powoda został poproszony o zwrócenie się do BIEGŁEGO i sformułowanie dla niego swoich pytań. Pytania zostały opracowane i wysłane do sądu, pomimo tego ŻADNA EKSPERTYZA NIE ZOSTAŁA ZREALIZOWANA.

27.11.2007 r. wezwano wreszcie trzech urzędników kościelnych i przesłuchano. Werdykt został odroczony do późniejszego postępowania na 29.1.2008 r.

29.1.2008 r., po trzech latach spóźnienia, werdyktem sądu okręgowego w Koszycach II odrzucono pozew jako „nieuzasadniony”.

Michal Holováč podkreśla, że jego sprawa nie była jedyną, ponieważ otrzymał informacje o trzech podobnych sprawach, w których obywatelom NIE POZWOLONO na zmianę ich religijnej przynależności według ich własnej woli.

Osobliwość tej sprawy wyraża fakt, że Międzynarodowy Pakt Praw Cywilnych i Politycznych oświadcza w artykule 18, że:

2. Nikt nie może podlegać przymusowi, który stanowiłby zamach na jego wolność posiadania lub przyjmowania wyznania albo przekonań według własnego wyboru.

Tak więc sąd potraktował prawo kanoniczne jako prawo nadrzędne w stosunku do umowy międzynarodowej, znoszącej go przez Kanon 849 Kodeksu Prawa Kanonicznego, który mówi o tym, że chrzest jest nieusuwalnym znakiem przynależności do Kościoła.

Wszystkie wspomniane sprawy dowodzą, że zamiast trzymać się ściśle mocy prawa, słowackie instytucje używają każdego rodzaju wybiegów, aby tego uniknąć i by zaspokoić Kościoły, które stały się na Słowacji wszechmocnymi instytucjami.

Tekst opublikowany na stronach stowarzyszenia Prometheus


 Oryginał.. (http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,6052)
 (Ostatnia zmiana: 31-08-2008)