Apel dyrektora szkoły w sprawie świeckiej szkoły
Autor tekstu: Krzysztof Urban

Chcielibyśmy wesprzeć wymianę informacji i doświadczeń pracowników oświatowych, w szczególności osób zarządzających w oświacie, dla realizacji postulatu świeckiej i neutralnej światopoglądowo polskiej szkoły. Głośna niedawno stała się petycja uczniów wrocławskiego liceum w tej sprawie. W sprawie tej mówiono o tym, że dyrektor początkowo przystał na postulaty uczniów, by następnie się z tego wycofać. Mniej jednak osób wie, że petycję uczniów początkowo podpisało kilku nauczycieli, którzy jednak przed złożeniem pisma dyrektorowi swoje podpisy wycofali. Nie znaczy to jednak, że w polskich szkołach nie ma nauczycieli otwarcie artykułujących swoje oczekiwania odnośnie do neutralnego charakteru polskich szkół. Publikując poniższy apel dyrektora gimnazjum, Krzysztofa Urbana, chcielibyśmy wzmocnić pojedyncze wysiłki i przyczynić się do zjednoczenia się polskich środowisk laickich w oświacie. Specjalnie w tym celu utworzyliśmy e-maila do komunikacji osób zainteresowanych. [MA]

Cieszy mnie fakt, że liczba osób, którym nie jest obce funkcjonowanie polskiej szkoły (z radością obserwuję, że są to osoby jeszcze bardzo młode), rośnie z dnia na dzień, że wreszcie prawie otwarcie można wypowiedzieć swoje zdanie na temat symboli religijnych w szkołach.

Prowadzę niewielkie gminne publiczne gimnazjum w centrum Polski. Prywatnie i zawodowo jestem zwolennikiem szkół bez krzyży. Niestety, mimo moich głębokich przekonań, środowisko w którym żyję i pracuję nie sprzyja tak radykalnym, być może z góry skazanym na pogardę i opór z różnych stron, zachowaniom, jak „zarządzenie" zdjęcia krzyży w salach lekcyjnych.

Po Cudownym Nawiedzeniu Kopii Cudownego Obrazu Najświętszej Niepokalanie Poczętej Dziewicy, odniosłem wrażenie, że prawdopodobnie jestem jedynym wichrzycielem we wsi. Tłumy pokornych wprawiły mnie w zakłopotanie i nieprzerwanie towarzyszy mi myśl: gdzie ja żyję?

Chociaż, z drugiej strony, cały czas uważam, że powinienem dbać o to, aby każdy uczeń i pracownik szkoły (w tym i ja) mógł czuć się swobodnie światopoglądowo w instytucji, która została mi powierzona, że jest to chyba odpowiedni moment, żeby w jakiś sposób wyprowadzić moją szkołę z cienia średniowiecza.

Szanowni Państwo, czy jest zatem możliwe, aby w jakiś sposób połączyć, za Państwa pośrednictwem, siły dyrektorów szkół, którzy nie chcą łamać podstawowych praw człowieka?

Tak na marginesie, prawa człowieka były oczkiem w głowie ministra edukacji, były niemalże „wałkowane, przerabiane" ze wszystkich możliwych stron. Przeprowadzano konkursy gminne, powiatowe o tej tematyce. Niestety, prawo do swobody religijnej bądź niereligijnej… nie ma sensu nawet o tym pisać.

Nie wierzę (cóż, wyszło szydło z worka), nie wierzę, że przynajmniej niektórzy dyrektorzy polskich szkół nie są zdania, że do wieszania symboli religijnych (a może za kilka lat także modlitw) najodpowiedniejsze są „pozłacane, podniebne pałace" do tego celu przeznaczone. Niestety, obserwują tę nienormalną sytuację z cichym przyzwoleniem.

Czy można w jakiś sposób pomóc nam, jeśli jest nas więcej, zlaicyzować polską szkołę? Jak pokonać ewentualny opór kuratorium, organu prowadzącego, rady rodziców, uczniów, pracowników, proboszcza, wikarego, koła gospodyń wiejskich, własnej żony (choć po dwunastu latach małżeństwa przywykła, toleruje, stara się uszanować światopoglądowego odmieńca), zachłyśniętych, jadących na grzbiecie kulawej wiary władz lokalnych?

Mam nadzieję, że nie jestem jednak tutaj sam.

Kontakt: swiecka-szkola@racjonalista.pl

*

Przypomnijmy, że jakiś czas temu media informowały o decyzji dyrektora II Społecznego Gimnazjum i Liceum w Lublinie Adama Kalbarczyka, który w związku z wyrokiem strasburskim postanowił wydzielić salę do katechezy w której jako jedynej pozostanie krzyż. Dyrektor Kalbarczyk mówił wówczas:

— Nie zamierzam zakazywać wyrażania w szkole swoich uczuć religijnych, ale wychodzę z założenia, że religia jest prywatną sprawą. Ateiści krzyż wiszący na ścianie mogą odebrać jako wywieranie presji. A oni także mają prawo do bycia w przestrzeni publicznej, jaką jest szkoła.

Czytaj całość: Dyrektor chce zdjąć krzyże, arcybiskup krytykuje...

Warto dodać, że lubelski „Paderewski" jest jedną z niewielu polskich szkół wyraźnie odwołujących się do racjonalizmu. Dyrektor podaje jako swoje prywatne motto słowa Poppera: „Jestem racjonalistą, ponieważ w racjonalizmie upatruję jedyną alternatywę wobec przemocy". W swojej misji szkoła podaje: „Uczymy racjonalnego stosunku do świata", wielokrotnie odwołując się do idei racjonalistycznych.


 Oryginał.. (http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,7049)
 (Ostatnia zmiana: 30-12-2009)