Jacek Kozik

Urodził się 1955 roku w Katowicach. Dzieciństwo i młodość spędził na Śląsku. Następnie losy rzuciły go do Warszawy, gdzie ukończył studia na Wydziale Filozofii i Socjologii Uniwersytetu Warszawskiego. Na łamach prasy zadebiutował blokiem wierszy w 1982 roku, w "Przeglądzie Tygodniowym". Swoje wiersze drukował także w "Tygodniku Kulturalnym", "Miesięczniku Literackim", "Literaturze" i "Poezji". Jednocześnie jego poezje pojawiły się w drugim obiegu, w warszawskim "Wyzwaniu" i wrocławskiej "Obecności". Pierwszy zbiór wierszy pt. "Tego nie kupisz" ukazał się 1986 roku i został nagrodzony ogólnopolską nagrodą literacką imienia Stanisława Piętaka. Kolejny tomik pt. "Matka noc" został wydany w 1990 roku i zyskał przychylną opinię Zbigniewa Herberta. Następny - "Ślad po marzeniu" - ukazał się w roku 1995. Prof. Jacek Łukasiewicz stwierdził, że Kozik odnalazł w swojej poezji własny rytm i cechuje go wewnętrzna odpowiedzialność za słowo. Jego słuchowiska i wiersze były emitowane także na antenie Polskiego Radia i, sporadycznie, w telewizji. Następnie uczył w szkołach podstawowych i gimnazjum, dla którego ułożył program "Korzenie kultury europejskiej". Uczył także w liceum etyki i filozofii. Jego artykuły ukazywały się w specjalistycznych periodykach "Edukacji Filozoficznej", "Filozofii i Sztuce" oraz w "Filozofii w Szkole".

Oto kilka opinii na temat jego twórczości:

O debiucie poetyckim: "Liczne zajęcia pozwoliły mu, mimo młodego wieku, poznać blaski i cienie prawdziwego życia. Wiersze Kozika są już w pełni dojrzałe. Oprócz rozległych doświadczeń, w jego twórczości odnajdujemy najcenniejsze wartości polskiej poezji. Poeta wyraźnie umiejscawia się w tym nurcie, którego znakami wywoławczymi są takie nazwiska jak: Norwid, Miłosz, Grochowiak". - Zbigniew Jerzyna "Przegląd Tygodniowy" 1982 r.

O tomiku "Tego nie kupisz": "Boję się pisać o poezji... Bo jakże (i po cóż?) opowiadać o wierszach? A tłumaczenie ich treści i analizowanie formy wydaje mi się podejrzane. Z satysfakcją więc przeczytałam obszerne Sprawozdanie ze spotkania z doktoryzującym się polonistą. Poeta ukazuje jak trzeźwy, poważny naukowiec ocenia wiersz, szukając analogii literackich. Jaknazywa to co nie nazwane. A poezje Kozika odwołują się do intelektu poprzez emocje. W krótkich formach zawarta jest rozpacz istnienia, ból samotności, niespełnienie miłości, bunt i wiele podstawowych pytań i wątpliwości człowieka, poety, artysty". Elżbieta Korsak "Tygodnik Kulturalny", 1986 r.

O tomiku "Matka noc": "Kozik jest naprawdę interesujący. Większość wierszy w tym drugim tomiku potwierdza talent bardzo poważnego kalibru. Są to wiersze par excellence egzystencjalno-filozoficzne, skupione nad dramatem śmierci, przemijania, samotności, Boga, zmagań umysłu i emocji z wielkimi sprawami tego żywota. Kozik - to kolejna, a przecież nie za częsta, prezentacja dojrzałej mądrości, którą może w takich formułach ewokować tylko uniesienie poetyckie. Co osobliwe: osobista tonacja tych wierszy nie poddaje się presji nazbyt egotycznej perspektywy, większość refleksyjnych wzruszeń jest wkładana jak gdyby w usta i doświadczenie całej ludzkości, jakiś uniwersalny horyzont przez cały czas elektryzuje świadomość tych wierszy. Czujemy powagę sprawy: chodzi tu nie tylko o opisanie siebie, raczej o przeniknięcie makromechanizmów i kosmicznych uzależnień. A jednak w prywatnej tonacji i ze znakomitą znajomością życiowych drobiazgów i konkretów." - Leszek Żuliński "Literatura", 1990r.

O tomiku "Ślad po marzeniu": "Jacek Kozik ma admiratorów, których pozazdrościć może mu każdy. Dopieszczają go Zbigniew Herbert i Jacek Łukaszewicz, pisząc o jego własnym rytmie i dojrzałości artystycznej. Co w jego poezji zwraca szczególną uwagę, to wyjątkowa odporność na ciśnienie wszelkiego typu wpływów literackich. Łatwo zauważyć, że Kozik odrzuca wszystko, co podszyte groteską, ironią, lirycznym skrótem, co stanowiło stylistyczny i myślowy kodeks poetycki wszystkich awangard. Kozik jest poetą, który sam nie chce swej poetyki skodyfikować, boi się pozy, sztafażu, konwencji. Po namyśle dochodzę do wniosku, że jest to jeden z tych nielicznych poetów, którzy świat akceptują, co naturalnie nie oznacza ani taniego optymizmu, ani naiwności, ani niewiedzy. Kozik akceptuje człowieka w jego określonych przez stulecia kulturowych i filozoficznych rolach. Nie dziwię się Herbertowi i Łukasiewiczowi. Kozik pisze wiersze, które chce się czytać i do których człowiek łatwo się przywiązuje". Maciej Krassowski "Wiadomości Kulturalne". 1995 r.


Zamknij