Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
200.718.726 wizyt
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 368 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:

Złota myśl Racjonalisty:
"Jedna z najsmutniejszych lekcji płynących z historii ludzkości brzmi: Jeśli oszukiwano nas przez wystarczająco długi czas, to mamy tendencję do odrzucania jakichkolwiek dowodów na występowanie tego oszustwa. Nie jesteśmy zainteresowani odnalezieniem prawdy. Oszustwo nas pochłonęło. Po prostu zbyt bolesne byłoby przyznanie się nawet przed samym sobą, że zostaliśmy oszukani."

Dodaj swój komentarz…
Wojt Reszczyn
Felieton autonomiczny
Wspólne dobro

===

Ledwie zaczęliśmy w sposób wolny i świadomy odwoływać się do doświadczeń przeszłości, a w prasie ("Dziennik") pada zarzut dominacji polityki historycznej. Szczególnie niepokoi niektóre środowiska opiniotwórcze uprzywilejowana pozycja Kościoła w Polsce. Posługując się aposterioryczną metodą myślenia, tak dziś pogardzaną, bo niewygodną, przypomnę pewne budzące refleksje fakty, choćby ze względu na rocznicę Konstytucji 3 Maja.
Ta pierwsza w Europie Konstytucja (Ustawa Rządowa z 3 maja 1791 r.) mówiła o religii rzymskokatolickiej jako państwowej i panującej, gwarantującej jednak wolność wyznania innym religiom. Konstytucja Księstwa Warszawskiego (1807), mimo że oparta na francuskich wzorach, uwzględniała polską specyfikę cywilizacyjną i stanowiła w art. 1, że "Religia katolicka, apostolska, rzymska jest religią stanu". Rosyjska Konstytucja Królestwa Polskiego, napisana przez cara Aleksandra I w 1815 r., w art. 1 oddawała nas na zawsze cesarstwu rosyjskiemu, a w art. 11 stanowiła, że religia rzymskokatolicka będzie przedmiotem szczególnej opieki rządu, "nie uwłaczając przez to wolności innych wyznań". Żeby nie było wątpliwości, w art. 12 stanowiła: "duchowieństwo wszystkich wyznań jest pod protekcją i dozorem praw i Rządu". Konstytucja Wolnego Miasta Krakowa z 1818 roku potwierdzała, że "religia katolicka apostolska rzymska utrzymuje się jako religia kraju". Konstytucja Odrodzonej Rzeczypospolitej z 27 marca 1921 roku zaczynała się słowami: "W imię Boga Wszechmogącego!", i dziękowała Opatrzności za wyzwolenie z wieloletniej niewoli. W art. 114 przyznawała, że "wyznanie rzymsko-katolickie, będące religią przeważającej większości narodu, zajmuje w Państwie naczelne stanowisko wśród równouprawnionych wyznań". W Konstytucji Marcowej przyznano, że "Kościół Rzymsko-Katolicki rządzi się własnymi prawami". Konstytucja Kwietniowa z 1935 roku potwierdzała wolność wyznania i niezależność Kościoła, a nadając większe uprawnienia prezydentowi, stwierdzała: "Na nim spoczywa odpowiedzialność wobec Boga i historii za losy Państwa". Już wtedy lewica kwestionowała i ośmieszała to sformułowanie. Przyszedł czas na Konstytucję stalinowską z 1952 roku. Rzeczpospolita stała się "Peerelem" (PRL) - "republiką ludu pracującego" i "państwem demokracji ludowej". Prawo do pracy, nauki i wypoczynku unormowano przed zapisami o "wolności sumienia i wyznania", których "nadużywanie dla celów godzących w interesy PRL uznano za karalne". Konstytucja PRL z 1976 roku to powtórka stalinowskiej ustawy i dalsza wasalizacja Polski w stosunku do Związku Sowieckiego. Konstytucja III RP (1997 r.) dzieli w preambule obywateli na "wierzących w Boga będącego źródłem prawdy, sprawiedliwości, dobra i piękna" oraz na "nie podzielających tej wiary", gdyż te same uniwersalne wartości wywodzących "z innych źródeł".
Ewolucja 1 art. Konstytucji majowej sprzed 216 lat, którą rozpoczynały słowa: "W imię Boga w Trójcy Świętej Jedynego", doprowadziła nas do art. 1 obecnej Konstytucji, który stwierdza: "RP jest dobrem wspólnym wszystkich obywateli". >>>Rozdział i niezależność religii od państwa jest faktem, o który zresztą zabiegał głównie Kościół katolicki<<<. Między Bugiem a Odrą mieszkają wciąż Polacy należący w olbrzymiej większości do tego samego kręgu cywilizacyjnego. Wypełniając nasze powinności względem państwa, oczekujemy, by państwo w sferze etyki spełniało swoje obowiązki wobec obywateli. Oczekiwanie to odnosi się także do mających wpływ na państwo niewierzących w Boga zwolenników "uniwersalnych wartości". Wówczas dla wszystkich obywateli państwo staje się "wspólnym dobrem".
Autor: Wojt Reszczyn Dodano: 16-05-2007
Reklama

Pokazuj komentarze od najnowszego

Aby dodać komentarz, należy się zalogować

  

Zaloguj przez Facebook lub OpenID..
Jeżeli nie jesteś zarejestrowany/a - załóż konto..

Reklama
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365