Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
200.919.060 wizyt
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 399 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
John Brockman (red.) - Nowy Renesans

Znajdź książkę..

Złota myśl Racjonalisty:
"Jeszcze Polska, jeszcze raz Polska. Co zrobimy z odzyskaną wolnością? Chwilowo przykościelni spierają się, czy nadal prosić Boga, żeby zwrócił ojczyznę wolną, czy żeby ją już teraz wolną zachował. Pan Bóg czeka na dalsze instrukcje. Zatroskani chcą, żebyśmy byli podobni do największej demokracji świata, czyli do Indii, Kaliszan nie widać, ci, którzy wczoraj handlowali dolarami pod kinem, budują..

Dodaj swój komentarz…
Jan Rylew   1 na 1
Ciekawy i dobrze napisany tekst. Tylko nie bardzo odczytuję jego myśl przewodnią (Leitmotiv).
Budowa społeczeństwa obywatelskiego czy powrót do dawnego etosu rodziny i tworzenie społeczeństwa opartego o rodziny ? To wydało się już przeszłością, dzisiaj z powodu znanych trudności w systemie emerytalnym i finansów państw wraca.
To że panuje chaos, wszystko jest płynne i zmienne i nie potrafimy stworzyć systemu współistnienia, który potrafiłby wykorzystać ludzkie talenty ?
To, że musimy być dla siebie lekarzami, ekonomistami, prawnikami, pedagogami, policjantami i innymi czego nie potrafimy czynić i że ta zmieniająca się rzeczywistość coraz bardziej przerasta możliwości przeciętnego człowieka ?
Żeby się dowiedzieć o co chodzi trzeba pewnie przeczytać książkę tegoż autora, ale i jej tytuł niezbyt zachęcający do lektury.
Autor: Jan Rylew  Dodano: 21-02-2015
Reklama
Jacek Trzciński - skrytykować nie chcem, ale muszem   1 na 1
@Jan Rylew - A mi tekst się wybitnie nie podoba, także dlatego, że nie sposób doszukać się myśli przewodniej. Więcej, dla mnie jest niezmiernie chaotycznym zlepkiem przemyśleń w stylu "mądrości ludowych", nie popartych niczym stwierdzeń i rozemocjonowanego moralizatorstwa. Nie chcę być niemiły, ale ten fragment książki po prostu zrobił na mnie fatalne wrażenie i raczej nie przeczytam reszty. Rzucają się w oczy błędy logiczno-gramatyczne ("Choć te same objawy...") i merytoryczne. Otóż istota "dylematu więźnia" nie polega na prawdopodobieństwie "ponownego kontaktu" i wzajemności. Nie nazwałbym też tego "grą logiczną" w sensie potocznym. Jest to po prostu zagadnienie teorii gier (tu wszystkie "gry" są "logiczne"), ale nie można usiąść i w nią zagrać jak w szachy. Pochwała feudalizmu jest natomiast kuriozalna, albo wręcz przerażająca. No dobrze, dość już może tego ostrzału, ale naprawdę trudno mi znaleźć coś, co mógłbym pochwalić.
Autor: Jacek Trzciński  Dodano: 22-02-2015
M.CH. - homo oeconomicus   1 na 1
Podstawą refleksji ekonomicznej musi być model człowieka i relacji międzyludzkich.  Ekonomia jest wobec tego wynikowa, a nie sprawcza. Równania są w najlepszym wypadku opisem post factum, nie przyczynami zjawisk (jakimi się wydają np. w fizyce).
Bardzo ciekawe są natomiast poznawcze możliwości, jakich dostarcza Teoria Gier i w ogóle symulacje komputerowe, pozwalające tworzyć wirtualne światy o dowolnych ekonomiach, w tym także podobnych do naszej oraz do tych, które nam reklamują ekonomiści czy politycy.
Polecam artykuł o tym: chlebus.eco.pl/ECOSOC/bogactwo.htm
Autor: M.CH.  Dodano: 23-02-2015
Jan Rylew - Jacek Trzciński   1 na 1
Panie Jacku, w swoich komentarzach do prac tego typu staram się podkreślać raczej pozytywne cechy, niż negatywne. Przyznaję kiepski ze mnie krytyk i także „nie chcę być niemiły” i wcale nie „muszem” nim być ;).
Różni różne stawiają wymagania ocenianym tekstom. Pan postawił wyższe wymagania. Mnie zaciekawiło kilka stwierdzeń i skłoniło do przemyśleń, które już kiedyś mnie zajmowały.
„Pochwała feudalizmu” tam zawarta dla mnie nie jest pochwałą sensu stricto tylko ciekawym odmiennym od stereotypowego widzeniem tamtej rzeczywistości w porównaniu do zmian jakie zachodziły. Podobne myśli znalazłem nawet w książce Roberta Kurza pt. „Schwarzbuch Kapitalizmus” chociaż Alexis de Tocqueville jest z całkiem innej bajki.
A książkę chyba przeczytam, mimo problemu „długiej półki” choćby dlatego żeby się dowiedzieć jakie jest generalne przesłanie autora.
Autor: Jan Rylew  Dodano: 23-02-2015
Anna Salman   1 na 1
Alexis de Tocqueville opisywał raczej jakiś "model idealny" feudalizmu, który na ziemiach polskich (o ile był w ogóle) przestał obowiązywać najdalej w XVw.
Nie istnieje też coś takiego, jak brak ekwiwalentności świadczeń w ramach rodziny, czy wspólnoty, bo ekwiwalentne jest to, co sobie ludzie ustalą, że jest. Czyli opieka nad dziećmi przechodziła z czasem w opiekę nad rodzicami - świadczenie odroczone w czasie, ale nadal ekwiwalentne. I fakt, że różnie z tym bywało (polecam "Chłopów").
I jeszcze jedno - dlaczego rewolucja wybuchła akurat we Francji (kolejna w Rosji), gdzie panował taki cudowny feudalizm, a nie w jakimś kraju protestanckim, o strukturze bardziej egalitarnej? Przecież to nie Rewolucja Francuska przyczyniła się do rozwoju kapitalizmu, to burżuazja wyrosła na silną klasę dzięki rozwojowi produkcji i handlu. Francuski kapitalizm "rozsadził" feudalizm, a nie powstał na jego gruzach, bo kapitalizm potrzebuje minimum wolności przepływu nie tylko kapitału finansowego i surowców, ale również siły roboczej.
Autor: Anna Salman  Dodano: 23-02-2015
Jan Rylew - Ekwiwalentność !?   2 na 2
Mówienie o braku lub istnieniu ekwiwalentności jest chyba trochę niefortunne, bo na tym polega solidaryzm, że zgadzamy się świadczyć i przyjmujemy ze zrozumieniem i akceptacją świadczenie. Wtedy to funkcjonuje mimo braku formalnej umowy.
Społeczny system repartycyjny jest na pewno lepszy niż rodzinny (i tutaj autor nie ma racji), bo zinstytucjonalizowany i powszechny, chociaż obecnie widać, że zachwianie równowagi pokoleniowej i brak możliwości zarobkowych, zaczyna zbliżać system do granic możliwości, ale co gorsze,
w istniejących warunkach gospodarczych w Polsce i wielu innych krajach rozsądnej alternatywy nie ma.
Wniosek stąd nie może być taki, że należy wrócić do dawnych rozwiązań, a raczej należy wyjść z obecnego nieracjonalnego systemu ekonomicznego i zmienić istniejące warunki gospodarcze.
Autor: Jan Rylew  Dodano: 24-02-2015

Pokazuj komentarze od najnowszego

Aby dodać komentarz, należy się zalogować

  

Zaloguj przez Facebook lub OpenID..
Jeżeli nie jesteś zarejestrowany/a - załóż konto..

Reklama
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365