Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
200.914.018 wizyt
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 399 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Sklepik "Racjonalisty"

Złota myśl Racjonalisty:
"Istnienie staje się, nieporównywalnie bardziej interesujące, gdy poszerza się nasz horyzont doznań, uczuć i przemyśleń. I gdy praktycyzm życiowy nie ogranicza widzenia świata do perspektywy tego co własne, jednostkowe. Nie wstydźmy się marzeń. Ich najgłębszym sensem jest bowiem pobudzenie nas do działania. Człowiek czynu stara się kształtować swoje życie na miarę własnych tęsknot i pragnień skrystaliz..
 Społeczeństwo » Socjologia

Co wolno wojewodzie... O dystansie władzy w Polsce słów kilka [4]
Autor tekstu:

Polacy coraz mniej interesują się polityką, co znajduje odbicie w malejącej frekwencji wyborczej oraz członkostwu w partiach politycznych. W 1999r. brak zainteresowania polityką deklarowało aż 54% badanych, jedynie 5% stwierdzało, że odgrywa ona ważną rolę w ich życiu, natomiast do przynależności do jakiejś partii politycznej przyznawało się 0,9% ankietowanych, co nie dziwi, zważywszy fakt, iż zgodnie z sondażem przeprowadzonym w 2001r. aż 50% Polaków stwierdzało, że żadna partia polityczna w Polsce nie reprezentuje ich interesów. W sposób niejednoznaczny Polacy postrzegają mechanizmy funkcjonowania prawa. Z jednej strony nie uważają oni, by formalno-instytucjonalne reguły systemu prawnego strzegły go od wypaczeń popełnianych przez politycznych i innych decydentów. Na przełomie stuleci aż 85% badanych obywateli przekonanych było o powszechności korupcji, 60% o nierównym traktowaniu obywateli przez prawo, tyle samo uważało, że system demokratyczny słabo radzi sobie z utrzymaniem porządku, zaś 47% nie miało zaufania do wymiaru sprawiedliwości. Z drugiej strony jednak, Polacy dostrzegają w tej dziedzinie progres w porównaniu z okresem władzy socjalistycznej [ 52 ].

Zgodnie z badaniami porównawczymi opinii publicznej w 1988 i 1998r. ankietowani najbardziej odczuli po 1989r. przemiany w zakresie swobód obywatelskich (w 1988 jedynie 33% badanych utożsamiało się ze stwierdzeniem, iż w Polsce „jest wolność zrzeszania się i wypowiedzi", w 1998 zaś — 82%), w słabszym zaś stopniu te związane z rzeczywistym wpływem społeczeństwa na wybór władzy (w 1988 ze stwierdzeniem „każdy ma wpływ na wybór władzy" zgadzało się 29% badanych, w 1998 zaś 57%), natomiast najmniej ewoluowały poglądy społeczeństwa dotyczące działania rządu (w 1988 z poglądem, że „rząd działa w interesie społeczeństwa" zgadzało się 47% badanych, w 1998 zaś 48%). Opinie negatywne przeważają wśród Polaków zarówno w ocenie partii politycznych, parlamentu, jak i samych polityków. O uczciwości tych ostatnich przekonanych było w 2000r. zaledwie 6% badanych, co plasowało ich na końcowym miejscu w hierarchii zaufania społecznego (np. 16% społeczeństwa wierzyło w uczciwość prawników, 18% — biznesmenów, 41% — dziennikarzy, a 62% - naukowców). Zaledwie 20% obywateli było zdania, że politycy w swej działalności kierują się dobrem kraju, zaś aż 60% uważało, że parlamentarzyści „szybko tracą kontakt z rzeczywistością" [ 53 ].

Z kolei oceniając społeczeństwo polskie pod kątem sformułowanych przez Philippe’a Brauda profili obywatelskiego uczestnictwa, związanych z zainteresowaniem polityką i udziałem w wyborach, stwierdzić można, iż jego cechy odbiegają nieco od tych, niezbędnych do zaistnienia stabilnej demokracji. Wprawdzie w polskim społeczeństwie, przynajmniej deklaratywnie, przeważają postawy politycznej aktywności obywateli: najliczniejszą grupę obywateli stanowią tzw. „zainteresowani" — chodzący na wybory z chęci i przekonania (34%), oraz niezainteresowani polityką, ale chodzący na wybory „konformiści" (25%). Z drugiej strony jednak — zbyt dużą rolę odgrywają w nim — przynajmniej zgodnie z koncepcją Brauda — zainteresowani polityką, mimo to nie uczestniczący w wyborach „dysydenci" (12%) oraz osoby niezainteresowane i niepartycypujące w życiu politycznym (30%). Jest to szczególnie widoczne np. w porównaniu ze społeczeństwem północnoamerykańskim, które, według badań, składa się w 38% z „zainteresowanych", w 49% z „konformistów", natomiast „dysydenci" oraz „niezainteresowani" stanowią w nim odpowiednio 4% i 10% [ 54 ].

W tym miejscu znów, w formie komentarza, przywołać można metaforę pańszczyźnianego chłopa. Tym razem cytując wypowiedź prawicowego publicysty Rafała A. Ziemkiewicza, lubującego się w operowaniu „pańszczyźnianym" słownictwem, notabene autora książki Polactwo [ 55 ]. „Polska — pisze on — to dla większości jej mieszkańców folwark, władza — każda władza — to dziedzice ze swoją świtą karbowych, ekonomów i innych nadzorców, a oni sami — fornale z czworaków" [ 56 ]. „Państwo, dziedzice mają za nich myśleć, ubrać, opłacić, dać żreć. Wyznaczyć robotę i pilnować, by została wykonana. Bywa, że czasem jaśnie pan się zezłości, huknie na Walusia albo strzeli go w mordę — trudno, tak już jest. Za to Waluś ma święte prawo pana kiwać. Gdy się coś uda ukraść, to kraść. Gdy ekonom nie patrzy, walnąć się w bruzdę i przekimać. To z kolei jego prawo, oczywiste i niepodważalne, i gdyby ktoś zaczął nagle parobkom klarować, że powinni wspólnie zatroszczyć się o los majątku, że od każdego z nich zależy, by nie popadł on w długi, nie zmarniał, nie przepadł — to by się wariatowi popukali w głowę. Co stelmacha albo stajennego obchodzi, czy gospodarstwo przynosi dziedzicowi dochody i czy się unowocześnia, czy podupada? Pan jest dobry, gdy się zanadto nie sroży. Jeśli jest zły, nie daje żreć i zanadto pędzi, narasta przeciwko niemu złość" [ 57 ].

Komentarz to tendencyjny i krzywdzący, posiada on jednak sporą wartość poznawczą. Pokazuje bowiem — nawet jeśli przejaskrawioną — swoistą prawdę o tym, co w istocie polska elita oraz inteligencja myśli o „masach" oraz jak polska władza traktuje i co sądzi o swoich obywatelach.


1 2 3 4 

 Zobacz także te strony:
Polactwa zmagania z kapitalizmem
My wszyscy z plebsu!
Polskie dylematy aspołecznego kolektywisty
Czy katolicyzm prowadzi do upadku?
Katolicyzm a nasz charakter narodowy
 Po przeczytaniu tego tekstu, czytelnicy często wybierają też:
Wartości męskie i kobiece w polskim zaprogramowaniu kulturowym
Polskie dylematy aspołecznego kolektywisty

 Dodaj komentarz do strony..   Zobacz komentarze (1)..   


 Przypisy:
[ 52 ] Ibidem, s. 279.
[ 53 ] Ibidem, s. 282.
[ 54 ] Ibidem, s. 285-286.
[ 55 ] R.A. Ziemkiewicz, Polactwo, Lublin 2004, s. 83.
[ 56 ] Ibidem., s. 107.
[ 57 ] Ibidem, s. 107.

« Socjologia   (Publikacja: 11-04-2006 )

 Wyślij mailem..   
Wersja do druku    PDF    MS Word

Magdalena Żakowska
Doktorantka na Wydziale Filozoficzno-Historycznym Uniwersytetu Łódzkiego. Pisze pracę doktorską poświęconą m.in. tematyce "zaprogramowania kulturowego" Polaków, Rosjan i Niemców.

 Liczba tekstów na portalu: 3  Pokaż inne teksty autora
 Najnowszy tekst autora: Wartości męskie i kobiece w polskim zaprogramowaniu kulturowym
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl. Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie, bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
str. 4702 
   Chcesz mieć więcej? Załóż konto czytelnika
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365