Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
200.597.018 wizyt
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 348 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Sklepik "Racjonalisty"

Złota myśl Racjonalisty:
"Rozum bez zakasanych rękawów i gotowych do czynności rąk jest mało wart."
 Kultura » Sztuka » Teatr » Dramaty

Królestwo [3]
Autor tekstu:

STRAŻNIK I

(po kolejnym rzucie monetą przez Strażnika II ) Ale możemy i wpuścić.

MĘŻCZYZNA

Cholera jasna! Gość!… A miska tylko jedna... ( po chwili ) Ale powiedziałaś: chyba?

Kobieta milczy.

MĘŻCZYZNA

( po chwili zastanowienia, w stronę żarówki, bardzo podniośle ) Twoje światło jest zbyt jasne dla mnie, twoje światło jest zbyt jasne dla mnie …

KOBIETA

(z przerażeniem, ze łzami w oczach ) Co robisz ?!

Mężczyzna nie przerywa wypowiadania swojego zdania.

KOBIETA

(jeszcze głośniej ) Dlaczego ?!

MĘŻCZYZNA

Twoje światło jest... ( po chwili ) No, dobrze ...

Kobieta rzuca się z radością w ramiona Mężczyzny. Strażnik II rzuca monetą, pokazuje Strażnikowi I wynik rzutu, ten kiwa twierdząco głową. Strażnik II chwyta Gościa i odrywa go od krat. Strażnik I otwiera drzwi, a Strażnik II wrzuca Gościa do pomieszczenia. Ten „odzyskuje" głos, krzyczy jednak coś niezrozumiale, rzuca się w stronę żarówki. Strażnicy odchodzą, pozostawiając drzwi otwarte.

MĘŻCZYZNA

(gdy Gość prawie dotyka żarówki ) Nie dotykaj! ( w stronę Kobiety ) Wystarczy już tych ciemności…

KOBIETA

(podchodzi do Gościa z miską, przytula go do siebie ) Zjedz…

MĘŻCZYZNA

(zauważając otwarte drzwi, podbiega do nich i, z lękiem, zamyka je ) Drzwi! Pamiętajcie, aby zamykać drzwi.

Kobieta wraz z Gościem siadają na posadzce. Gość równocześnie je i rozgląda się dookoła, co chwilę spoglądając na żarówkę i wskazując ją łyżką .

GOŚĆ

(śmiejąc się, wśród niezrozumiałego bełkotu ) Świeci… świeci…

KOBIETA

(pragnąc uspokoić Gościa ) Tak, tak, jedz, spokojnie, jedz...

KOBIETA

(gdy Gość już skończył jeść, wskazując ręką na żarówkę ) A teraz powtarzaj za mną: twoje światło jest zbyt jasne dla mnie...

Kobieta wraz z Gościem modlitewnym tonem powtarzają razem kilka razy to zdanie, po chwili przyłącza się do nich Mężczyzna. Wszyscy są weseli.

Gość chodzi po pomieszczeniu. Zatrzymuje się przy rysunku. Zauważa to Mężczyzna — bierze łyżkę do ręki i kontynuuje swój rysunek.

MĘŻCZYZNA

(do Gościa, wskazując łyżką raz na żarówkę, raz na rysunek, z trudem, jakby nie znajdował odpowiednich słów ) Dlatego… dlatego tutaj jesteś… my wszyscy...

Nadchodzi Strażnik I, staje w drzwiach, spogląda na zegarek, gasi światło i odchodzi.

GOŚĆ

(wpada w przerażenie, biega po pomieszczeniu ) Nie! Nie! Nie!

MĘŻCZYZNA

(chwyta Gościa, przytula go do siebie ) Nie bój się… Ciemność… zawsze się kończy...

Wszyscy kładą się na posadzce. Gość czołga się, szukając czegoś dłońmi po posadzce. Gdy znajduje rysunek - uspokaja się. Wszyscy zasypiają.

Nadchodzą Strażnicy. Strażnik I zapala światło.

GOŚĆ

(wpada w największą radość ) Twoje światło jest zbyt jasne dla mnie...

Strażnicy wchodzą do pomieszczenia. Strażnik II rzuca kilka razy monetą. Po którymś rzucie pokazuje Strażnikowi I otwartą dłoń z monetą, ten kiwa twierdząco głową. Strażnik II wolno podchodzi do Mężczyzny, chwyta go i zaczyna ciągnąć w stronę drzwi.

STRAŻNIK I

(do Mężczyzny) Wychodzisz na wolność .

MĘŻCZYZNA

Co się dzieje?! Co się ze mną dzieje?! Nie! Nie! Co się dzieje?! Dlaczego?! Nie, nie chcę!

KOBIETA

Co się stało?!

GOŚĆ

Dlaczego krzyczysz?

MĘŻCZYZNA

Nie! ( po chwili ) Wychodzę…

KOBIETA

Nie! Dlaczego?! Nie idź, proszę!

GOŚĆ

Wychodzisz?

Jest bardziej zdziwiony niż zszokowany.

MĘŻCZYZNA

Wychodzę... ( po chwili ) Wychodzę... (kieruje głowę w stronę żarówki) Na wolność… Nie!

GOŚĆ

Na wolność?

KOBIETA

Nie odchodź... ( w stronę żarówki ) Nie! Twoje światło jest zbyt jasne dla mnie..

GOŚĆ

Wolność...(do Mężczyzny) Chcę iść z tobą!

KOBIETA

( do Gościa ) Nie! Ty zostajesz! ( Kobieta stara się wyrwać Mężczyznę Strażnikom ) Pomóż mi!

Gość stoi nieruchomo. Jest zdziwiony i coraz bardziej przerażony — sam nie wiedząc dlaczego.

GOŚĆ

(po chwili, do siebie ) Dlaczego?

MĘŻCZYZNA

(tuż przed opuszczeniem pomieszczenia ) Drzwi! Zamknijcie drzwi!

Kobieta pragnie dostać się do drzwi, ale Strażnicy je zasłaniają. Strażnicy wyprowadzają Mężczyznę. Tuż za progiem jego głos urywa się. Kroki idących korytarzem stopniowo cichną.

Kobieta leży na posadzce, płacze.

GOŚĆ

Nie płacz... Dlaczego płaczesz? ( po chwili ) To przez te jego rany? ( po chwili, patrząc w stronę żarówki ) Twoje światło jest zbyt ... Wolność?

Odwraca się w stronę otwartych drzwi, podchodzi do nich, przez chwilę wpatruje się w ciemność za drzwiami.

GOŚĆ

Dlaczego tam jest… tak ciemno?

Kobieta, słysząc to, zrywa się, odpycha Gościa od drzwi, zamyka je, staje do nich plecami — odgradzając Gościowi wyjście.

KOBIETA

Odejdź! Nigdy nie podchodź do drzwi!

GOŚĆ

(po chwili ) My jesteśmy więźniami?

Kobieta odchodzi od drzwi, znów płacze. Gość jest zdenerwowany, w jego oczach pojawiają się łzy, chodzi szybkim krokiem po pomieszczeniu.

GOŚĆ

Nie rozumiem...

Co chwilę spogląda na żarówkę. Zatrzymuje się pod nią, wpatruje się w jej światło, po czym rozbija ją pięścią.

KOBIETA

Co ty zrobiłeś!?

Na korytarzu słychać szybkie kroki dwóch osób. W drzwiach pojawiają się Strażnicy. Strażnik I stara się włączyć światło.

STRAŻNIK I

Żarówka się spaliła.

Strażnicy szybkim krokiem odchodzą.

Kobieta ciągnie Gościa w stronę któregoś z kątów, ten bezwiednie się poddaje. Kobieta zmusza go, żeby położył się „w kłębek" i stara się okryć go własnym ciałem.

Strażnicy szybko wracają. Każdy z nich ma w ręku zapaloną latarkę. Kobieta i Gość dostrzegają ich ruchome światła. Z ich powodu wpadają w przerażenie: zrywają się z posadzki, pragną uciec, przywierają do ściany ( kąta ) przytuleni do siebie, milczą. Strażnicy, tuż po wejściu, szukają światłem Kobiety i Gościa, po ich „odnalezieniu" przytrzymują na nich światło przez krótką chwilę, następnie oświetlają wiszące resztki żarówki.

STRAŻNIK II

Pękła.

STRAŻNIK I

Wyłącz prąd.

Strażnik II podchodzi do drzwi i pstryka wyłącznikiem.

STRAŻNIK I

(starając się wykręcić gwint zbitej żarówki ) Cholera jasna!

W końcu wykręca gwint, wyjmuje z kieszeni nową żarówkę i wkręca ją.


1 2 3 4 Dalej..

 Po przeczytaniu tego tekstu, czytelnicy często wybierają też:
Obywatel męczennik czyli dusza Kazika w opałach
Raj


« Dramaty   (Publikacja: 26-10-2004 Ostatnia zmiana: 05-03-2006)

 Wyślij mailem..   
Wersja do druku    PDF    MS Word

Wojciech Hawryluk
Urodzony 1977 r., mieszka i pracuje w Lublinie, wykształcenie prawnicze, dramaturg (wyróżniony w 2007 r. główną nagrodą w ogólnopolskim konkursie na sztukę o tematyce współczesnej WINDOWISKO w Gdańsku - za dramat pt. Ateiści), autor tekstów i recytator w słowno-muzycznym projekcie ateiści pójdą do nieba, na koncie kilka małych, lokalnych koncertów.
 Strona www autora

 Liczba tekstów na portalu: 5  Pokaż inne teksty autora
 Najnowszy tekst autora: Domorosłe przemyśliwania
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl. Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie, bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
str. 3710 
   Chcesz mieć więcej? Załóż konto czytelnika
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365