Media jako forma postreligii
Autor tekstu:

W związku z rychłą sekularyzacją społeczeństw świata zachodniego oraz promowania światopoglądu scjentycznego, ludzkość zaczęła odchodzić od wiary w Boga, która niegdyś zdefiniowała chrześcijańską Europę. Religia przestała odgrywać istotną rolę w życiu osobistym oraz publicznym. Z nadejściem cywilizacji laickiej nastąpiło gwałtowne przewartościowanie stylu życia, społecznych imperatywów, wzorców kulturowych oraz autorytetów.

Społeczeństwo ugruntowane w kulturze religijnej zostało nagle pozbawione bodźców niegdyś dostarczanych niegdyś przez religię, czego rezultatem były nowe problemy adaptacyjne. Negacja Boga jako bytu realnego, pociągnęła za sobą wyrugowanie samej idei Boga ze świadomości zbiorowej. Wizje opatrzności i stwórcy, które dotychczas zapewniały ludziom względne poczucie bezpieczeństwa, sensowności istnienia oraz wartości życia, zostały uznany za pojęcia fikcyjne. Ateistyczny punkt widzenia w początkowej fazie rozwoju doprowadził do swoistej epidemii nihilizmu, który odzwierciedlał się w literaturze i filozofii pierwszej połowy XX wieku, w twórczości takich autorów jak chociażby Jean Paul Sartre czy Albert Camus, którzy z faktu nieistnienia Boga, wyprowadzali teorie o braku obiektywnego sensu ludzkiego życia.

Wraz postępem technicznym nastąpiło stworzenie mediów masowych, które w toku ewolucji kulturowej zaczęły zastępować ludziom religię, przyjęły formę postreligii (czyli czegoś posiadającego formę i cechy religii, jednakże w swojej istocie nie będącego religią). Użyte przez Marksa — pierwotnie w kontekście religii stwierdzenie — „opium dla ludu" można bez dozy ironii współcześnie zastosować w kontekście mediów. Media wówczas zyskują wszystkie cechy jakie posiadała religia, takie jak wspólnota, indoktrynacja, kult czy metody na osiągnięcie zbawienia. Poprzez globalną siłę oddziaływania mają silny wpływ na kształtowanie się społeczeństw.

Wiadomości podawane przez kanały informacyjne nierzadko urastają do rangii kościelnych dogmatów, będąc bezkrytycznie przyjmowane za pewnik przez odbiorców. Najróżniejsze programy czy też seriale, nie tylko wyznaczają pewne trendy, ale kształtują wzorce osobowościowe, wszepiają określoną wizję ideału człowieka, tego jak ma wyglądąć oraz jak ma się zachowywać. Promując określony styl życia, podają warunki bycia szczęśliwym, kształtują w ludziach postawy, które mają niejako „zbawić" ich od cierpienia. Wskazówki usłyszane w mediach są traktowane niejednokrotnie jak treści religijnych ksiąg, wpływając bezpośrednio na prowadzenie życia osobistego, rodzinnego, czy społecznego.



Niezwykle interesującym zjawiskiem jest mitologizacja postaci popkulturowych. Aktorzy, muzycy czy fikcyjni bohaterowie współcześnie zostali otoczeni kultem i jawią się w zbiorowej świadomości jako postaci nadprzyrodzone, wzory do naśladowania. Miejsca autorytetów, które wcześniej zajmowali święci kościoła, mistycy a także postaci takie jak np. Jezus, zostały zastąpione przez celebrytów. Skala oddziaływania reprezentantów współczesnej kultury masowej na społeczeństwo jest tak silna, że gdy amerykański muzyk Kurt Cobain 5 kwietnia 1994 roku popełnił samobójstwo, kilkaset młodych ludzi poszło w ślad za nim, odbierając sobie życie. Śmierci celebrytów, takich jak chociażby John Lenon, Michael Jackson czy David Bowie, są przeżywane przez wielu jak odejście kogoś niezwykle bliskiego i są celebrowane w formie zbiorowej żałoby. Zjawisko to pozwala sobie uświadomić, że niektórzy ludzie są w stanie żywić emocjonalne przywiązanie i darzyć religijną czcią indywiduum, z którym miało kontakt jedynie za pomocą mediów. Niejednokrotnie treści przekazywane przez twórców mają tak intensywny wpływ na odbiorców, że są określane przez nich jako recepty na szczęście, co przekłada się na fakt, że niektórzy artyści są traktowani przez swoich fanów jak ucieleśnienia bóstwa.

Media stanowią również pewien czynnik organizacji struktury społecznej. Poprzez zjawisko otaczania kultem celebrytów oraz medialnych produktów, następuje łączenie się zwolenników danych filmów, seriali, książek czy zespołów muzycznych we wspólnoty, które zastępują wspólnoty religijne. Poprzez podobny stosunek do wytworów kultury masowej ludzie łączą się w kolektyw, co zapewnia im poczucie przynależności i buduje konformistyczną tożsamość grupową. Niejednokrotnie tzw. „fani" sporządzają wspólną specyfikację zachowań, ubioru, czy też sposobu myślenia, podążając za swoimi guru konstruują nawet dekalogi, czego przykładem jest dekalog fanów zespołu muzycznego Depeche Mode. Wspólne przeżywanie, konsumowanie produktów medialnych oraz recepcja wytworów środków masowego przekazu, dostarczają bodźców, które są podobne do przeżyć religijnych, zastępują tym samym rytuały.

Zjawiska, które powyżej zostały przeze mnie opisane są niewątpliwymi faktami, dziejącymi się w postindustrialnych państwach kapitalistycznych, których głównym motorem jest gospodarka oparta na ciągłym wytwarzaniu i konsumowaniu dóbr. Sama interpretacja owych zjawisk jest niejednoznaczna i pozostawię ją czytelnikowi, jako autor mam do nich neutralny stosunek.


Mateusz Chról
Student kognitywistyki z Lublina

 Liczba tekstów na portalu: 5  Pokaż inne teksty autora

 Oryginał.. (http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,10006)
 (Ostatnia zmiana: 26-05-2016)