Zadymiona fabryka zestawiona z napisem „neutralne miejsce pracy" to nie przypadek. Miejsca pracy nie są teraz neutralne. Pytanie czy kiedykolwiek były? W naszym kraju krzyże wiszące w urzędach, szpitalach i szkołach były widokiem dość powszechnym. Teraz na drugiej szali pojawiają się międzynarodowe korporacje, które idą krok dalej i wspierają ważne dla nich inicjatywy pieniędzmi i dbają o to, aby ich loga były widocznie na określonych wydarzeniach. „Ale promowanie poszanowania dla praw człowieka to nie to samo co promowanie szacunku dla ludzi wierzących w kogoś, kto być może nie istnieje. To pierwsze jest samo w sobie neutralne a to drugie nie" oburzą się niektórzy. Nie do końca, samo promowanie możliwości zawarcia związku partnerskiego czy małżeństwa z drugą osobą być może jest neutralne, ale firmy, które za opłatą uczestniczą w paradach równości firmują swoim szyldem całość postulatów parady, a te są różne. W Polsce przez kilka lat oprócz praw dla osób LGBT były to postulaty dotyczące aborcji w każdym przypadku, a w 2019 postulaty dotyczące ekologii i prawa do rzetelnej edukacji seksualnej (choć organizatorzy użyli zwrotu „prawo do" w rozwinięciu wyjaśnili, że domagają się wprowadzenia edukacji seksualnej do szkół i nauczania wszystkich dzieci. Prawo od narzucania różni się tym, że z pierwszego można zrezygnować, a z drugiego nie). Oczywiście nad ich słusznością można długo debatować, ale nie ma wątpliwości co do tego, że nie jest to tylko o prawa człowieka a dość konkretną linię ideologiczną. Miejsce pracy polem bitwyPraca jest jednym z najistotniejszych elementów życia niemalże każdego człowieka. To głównie dzięki niej ludzie zarabiają na opłacenie czynszu, jedzenie, edukację dzieci i inne podstawowe potrzeby. Dla większości ludzi jest podstawowym źródłem utrzymania. Większość także nie może przebierać w ofertach zatrudnienia. Są tacy, którym poszczęściło się bardziej, bo dzięki odpowiedniej edukacji zdobyli specjalistyczne kwalifikacje, zbili duży kapitał lub zdobyli sławę. Nawet oni muszą liczyć się z tym, że jeden błąd może bezpowrotnie przekreślić ich karierę. Brendan Eich współzałożyciel Mozilli niedługo cieszył się swoją prezesurą. Kiedy objął stanowisko, środowisko LBGT przypomniało, że w 2008 roku przeznaczył 1000 dolarów na kampanię przeciw małżeństwom homoseksualnym. Aby nie zrazić użytkowników należących do środowiska LGBT Mozilla musiała podjąć odpowiednie kroki. W Polsce kłopoty mieli prezesi firm takich jak Cisowianka czy Ciechan. Pierwszy z nich przeznaczył część pieniędzy założonej przez swoją rodzinę fundacji na kampanię antyaborcyjną, drugi w brutalny sposób wypowiedział się o homoseksualistach. Aktywiści chcieli usunięcia panów z zarządów firm, kiedy to się nie udało zapowiedzieli bojkoty. Dlaczego konserwatywnych inicjatyw nie można wspierać z prywatnych pieniędzy a na inne można przeznaczać część zysku firm?Jak wskazuje portal Queer.pl dla firm jest to zwyczajnie opłacalne. Członkowie środowiska LGBT stanowią bardzo atrakcyjną grupę konsumencką. Poza tym, że już są dobrze stargetowaną grupą, łatwiej dostosować do nich produkt, kanał i przekaz. Oto fragment artykułu „Tęczowe złotówki": „Odsetek osób LGBT+ z wyższym wykształceniem jest o 15p.p. niższy niż w grupie nie-LGBT+. Mimo to udział kobiet piastujących kierownicze lub specjalistyczne stanowiska tudzież urzędy wysokiego szczebla jest znacznie wyższy wśród kobiet LGBT+ niż heteroseksualnych — odpowiednio o 8p.p. w młodszej grupie wiekowej oraz +11p.p. w grupie wiekowej powyżej 40 roku życia." A co z pracownikami? Manifestowanie wiary i światopoglądu w miejscu pracy w orzecznictwieW 2017 roku Trybunał Sprawiedliwości UE rozpatrywał sprawę Samiry Achbity recepcjonistki w belgijskiej spółce GS4 świadczącej usługi ochroniarskie. Kobieta początkowo stosowała się do niepisanej umowy o nienoszeniu symboli religijnych czy politycznych w miejscu pracy, jednak gdy do regulaminu oficjalnie wprowadzono taki zakaz Achbita zaczęła oficjalnie nosić islamską chustę, o czym poinformowała kierownictwo. Przypomniano jej, że jest to sprzeczne z regulaminem i wręczono wypowiedzenie. Podobna sprawa miała miejsce w przypadku Asmy Bougnaoui. We francuskiej firmie, w której pracowała dano jej do zrozumienia, że noszenie symboli religijnych jest źle widziane. Bougnaoui nadal nosiła islamską chustę w pracy, za co została zwolniona. TSUE zawyrokował, iż nie może ukarać firmy pozwanej przez Samirę Achbitę ponieważ podstawą jej zwolnienia było złamanie regulaminu, który odnosił się do wszystkich pracowników, nikogo nie dyskryminował ani nie wyróżniał. Inaczej potraktował sprawę inżynier Bougnaoui — firma nie zadbała o formalny zakaz noszenia symboli religijnych, a uwagę zwracano tylko jej, za sprawą klienta, który nie akceptował islamskiej chusty. Z kolei Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu wydał pozytywny wyrok w sprawie Nadii Eweidii. Stwierdzono, że była ona dyskryminowana. Sprawa Koptyjki, która pozwała British Airways ciągnęła się od 2006 roku. Linie lotnicze zwolniły kobietę za niestosowanie się do regulaminu. Inny wyrok zapadł w sprawie pielęgniarki Shirley Chaplin. Podstawą do zakazania noszenia krzyżyka na łańcuszku były bowiem przepisy BHP i bezpieczeństwo pacjentów, nie dyskryminacja religijna. Qui bono?Postuluję firmę neutralną światopoglądowo. O ile państwo neutralne światopoglądowo istnieć nie może nawet w teorii, o tyle przedsiębiorstwo może. Zostało powołane do konkretnego celu. Firma produkująca żarówki ma za zadanie produkować żarówki, obowiązkami pracowników jest dobrze wykonywać swoją pracę, zjawiać się w określonych godzinach itp. Itd. 1. Na przedsiębiorstwa (zwłaszcza na duże korporacje) powinny zostać nałożone nieco większe podatki. Z tych podatków demokratycznie wybrany rząd będzie realizował odpowiednią politykę. Do takiego czy innego programu politycznego będą mogły przekonywać partie, media, aktywiści, organizacje do tego powołane. Natomiast miejsce pracy pozostanie miejscem pracy, a nie miejscem agitacji politycznej. 2. Jeśli pracownicy czy członkowie zarządu danej firmy będą chcieli wesprzeć konkretną inicjatywę finansowo mogą to zrobić ze swoich prywatnych pieniędzy, a nie z wypracowanego zysku firmy (na który składała się praca ludzi o różnych poglądach i którzy nie mieli żadnej możliwości demokratycznie zagłosować na co ma zostać przeznaczona część pieniędzy) 3. Pracodawca powinien móc zwolnić pracownika jedynie za uchybienie w obowiązkach. 4. Treść umowy o pracę i tak jest kształtowana praktycznie tylko przez jedną ze stron (pracodawcę), pracownik może jedynie wyrazić zgodę lub nie i negocjować wynagrodzenie. W związku tym umowa nie może dodatkowo obejmować wymuszenia zgody na dodatkowe ideologiczne inicjatywy. 5. Człowiek kształci się i uczy by móc służyć ludziom konkretną pracą. Zmuszanie dobrze wykwalifikowanej osoby do bezrobocia i obsadzenie stanowiska osobą mniej wykwalifikowaną, ale taką, która zgadza się z linią ideologiczną jest absurdalne. 6. Odstępstwo jest usprawiedliwione jedynie wtedy kiedy jakiś produkt jest dostosowany pod konkretną grupę odbiorców np. jeśli jakaś firma wyprodukuje stroje kąpielowe połączone z hijabem, całkiem naturalne będzie zwracanie się do muzułmańskiej społeczności. 7. W ramach neutralności, pracownicy firm powinni mieć zakaz noszenia symboli religijnych, politycznych czy światopoglądowych w miejscu pracy. | |
Oryginał.. (http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,10252) (Ostatnia zmiana: 07-07-2019) |