Las ekologiczny gospodarczy
Autor tekstu:

Deficyt wody w naszym kraju wciąż się zwiększa. Czy w związku z tym przyjętą technologię hodowli lasu, opartą o zręby zupełne oraz duży i szybki wzrost masy, należy zamienić na taką, która ma za zadanie ochronę zasobów wody? I czy nadszedł tym samym czas na całkowitą zmianę typu hodowli lasu?

Słowo „ekologia" składa się z dwóch greckich słów: oikos (dom) i logos (nauka). Interpretuje się je jako naukę o zależnościach i procesach w przyrodzie. Słowo „ekologiczny" przywarło do produktów żywnościowych, postaw w obronie przyrody czy naturalnych procesów w przyrodzie. Jak się okazuje, często niesłusznie, ponieważ proces naturalny może być również niszczący, a obrońca przyrody (ekolog) niekoniecznie rozumie naukę o zależnościach i procesach, czyli ekologię.

Ciekawym tego przykładem są bagna Biebrzy, które po braku zainteresowania ze strony rolników, by uprawiać je przez koszenie i wypas, zaczynają zarastać lasem, co zagraża ptasim siedliskom rzadkich gatunków chronionych. Żeby zachować ich naturalne stanowiska, trzeba porzucone przez rolników działki kosić i wycinać trzcinę, krzewy i drzewa. Podobny paradoks ma miejsce w hodowli lasu i odnowieniach naturalnych. Technologia leśna, oparta o gęstą, równą więźbę, która prowadzi drzewka do zwarcia, ma bardzo dużo wad, a jedna z nich to brak przestrzeni dla różnorodności. Odnowienia naturalne też potrafią, podobnie do technologii leśnej, równo pokryć teren samosiewami. A już powyżej wieku 40 lat taki drzewostan niewiele się będzie różnił od sadzonego sztucznie.

Las rosnący na zasadzie gęstej więźby i koron w pełnym świetle przyrasta szybko, dając dużą masę, której wielkość jest proporcjonalna do zapotrzebowania na wodę. Wyciąga on wodę jak pompa z prędkością 1600 m3 na 1 m3 masy. Obecnie w Polsce bieżący przyrost roczny wynosi 9 m3, więc jeśli parowanie całkowite nawet zwolni do 600 m3 na 1 m3 masy, to po odjęciu 25% odpływu średnie opady roczne na poziomie 550 mm będą niewystarczające.

Gdy ziemia na terenie Polski odsłaniała się po zlodowaceniu, pierwsze generacje drzew na pewno przyrastały szybko, jakby nastawione na osuszenie terenu. Ten proces śmiało możemy nazwać ekologicznym. Woda polodowcowa utworzyła jeziora i torfowiska, a źródłem nawodnienia stał się wyłącznie naturalny obieg hydrologiczny. Gdyby kolejne generacje były podobne, z czasem nastąpiłoby zbytnie osuszenie terenu i las zacząłby schnąć. Wytworzył on jednak naturalnie struktury wielopiętrowe polegające na tym, że drzewa panujące miały już mały przyrost roczny, a ich cień spowalniał wzrost odnowień podokapowych. Razem zachowywało to ciągłość lasu, a równocześnie zgromadziły się zapasy wody na dobrym poziomie. Struktura wielopiętrowa utworzyła wolne przestrzenie pozwalające na powstawanie różnorodności roślinnej, co w rezultacie dało bogatą bazę pokarmową dla całego łańcucha biologicznego. W powstałym wieloetapowo lesie pierwotnym wytworzyła się ekologia na najwyższym poziomie.

Dawne puszcze na terenie Polski zostały w ciągu wieków sukcesywnie wycięte i zalesione sposobem wydajnym w przyrost masy. Skutkiem tego jest osuszenie terenów leśnych. Świerk w Puszczy Białowieskiej zareagował masowym schnięciem. Wcześniej taka sama sytuacja miała miejsce w granicach Puszczy Augustowskiej.

Możemy przyjąć, że las ekologiczny to taki, który spełnia pokładane w nim założenia, czyli na terenach zalewowych i narażonych na powodzie działa jak pompa ssąca przez utrzymywanie go w szybkim wzroście. Na innych obszarach, obok funkcji produkcji drewna, powinien zaś gromadzić wodę. Jak można to uzyskać? Kluczowe jest tu spowolnienie tempa wzrostu - rekompensatą będzie za to wysoka klasa uzyskanego drewna.

Jeśli posadzony las niszczy życie, na skutek osuszania terenu i zawężania różnorodności, trudno nazwać go ekologicznym. Do tej pory leśnictwo skupiało się na produkcji surowca. Technologia leśna, która na terenie Polski nie ma nawet 100 lat, powinna być wobec tego potraktowana jako eksperyment, który dziś jeszcze można skorygować.



Sosna w Nadleśnictwie Szczebra, leśnictwo Nowinka (Puszcza Augustowska). Przypuszczalna masa drzewa — 13,5 m3, wiek — około 240 lat. W pobliżu rosną jeszcze dwie podobne sosny — razem mogą mieć masy do 40 m3. Jasny krąg ustawiony na podpórce o wysokości 4 m ma średnicę 81 cm. Jest to prawdziwa gratka dla badaczy lasu i wskazówka co potrafi natura, gdy robi coś po swojemu.

Leśnik nie jest w stanie doczekać wieku 100 lat posadzonego przez siebie drzewostanu. W tym zawodzie potrzeba jest umiejętność „czytania" drzew i drzewostanów na podstawie podobieństw. I jest to umiejętność całkowicie realna. Polega ona na tym, że istnieje możliwość odtworzenia w skrócie warunków, w jakich rosły drzewa stare w kolejnych klasach wieku, oraz właściwie prognozować rozwój drzew młodych. Można to nazwać np. umiejętnością stymulacji w obu kierunkach — dla życia poszczególnych drzew oraz całych drzewostanów.

Najłatwiej się wzorować na naturalnych procesach, jakie znamy z lasów pierwotnych, gdzie stare drzewa sukcesywnie wypadają, dzięki czemu do ściółki dociera światło, dające „młodzieży" możliwość skiełkowania i wzrostu. Takie odnowienie nie wymaga dużej liczby sadzonek, więc można tu ingerować dowolnie, sadząc potrzebny gatunek lub mieszać metodę naturalną ze sztuczną. Nie wiadomo, czy do tego celu nadawałyby się lasy posadzone w myśl nowej technologii, wchodzące obecnie w wiek rębny. Jeśli taki drzewostan odpowiednio się przerzedzi, może utracić stabilność. Autentyczne testy na leśnym gruncie mogłyby odpowiedzieć na tę wątpliwość.

Półcień, potrzebny dla powolnie wzrastającej sosny, można obecnie mierzyć za pomocą niedrogich urządzeń — mierników nasłonecznienia. W przypadku rębni przerębowej uda się dzięki nim precyzyjnie ustalić liczbę drzew potrzebnych do pozostawienia na następne kilkadziesiąt lat, by utrzymać założone tempo wzrostu odnowienia podokapowego.

To nie koniec możliwości spowalniania wzrostu drzew. Możemy się o tym przekonać, analizując wzrost sosny, posadzonej lub z samosiewu, w pobliżu budynków kilkupiętrowych. Rośnie ona podobnie jak na powierzchniach podokapowych. Betonowy gmach daje ocienienie zbliżone do naturalnej góry. Cztery wieki temu właśnie w górzystej Szkocji rosły jeszcze bardzo gonne i bezsęczne sosny wykorzystywane przez szkutników europejskich do budowy masztów.

Odnowienia naturalne sosny, gdy samosiewki pojawiają się rzadko, ale wschodzą sukcesywnie przez kolejne kilka lat, dają bardzo ciekawe efekty: pierwsze drzewka szybko mają szyszki i spowalniają wzrost tych wyrosłych nawet rok później, ponieważ blokują im część światła. Podobnie się dzieje na zrębach zalesionych, gdzie miały miejsce wypady - poprawki należy wprowadzić rok później. Rosnące drzewka osiągają parametry identyczne z tymi, które możemy odnaleźć w przekrojach starych drzew o wysokiej klasie technicznej drewna. Niestety, w ciągu kilkunastu kolejnych lat giną zacienione przez starsze okazy.

Na podstawie tego zjawiska można odnawiać las metodą wieloletnią, polegającą na zalesianiu tej samej powierzchni przez kilka, a nawet kilkanaście lat, ale celem gospodarczym będzie generacja posadzona najpóźniej. Daje to też pewność, że podobne warunki będą trwały, gdy usuniemy drzewostan panujący, a pozostawimy piętro drugie, trzecie, podszyty i naloty. Nie każdy las posiada taką strukturę, dlatego należało ją zakładać już 20-30 lat temu. Powstałaby wówczas całkowicie nowa rębnia — korzystam teraz z przywileju nadania jej nazwy: rębnia gajowego.

Przy pozostawieniu drzew starych blokada światła będzie niezmienna, a w metodzie wieloletniej i z wykorzystaniem pięter niższych będzie wymagała kontroli i ewentualnej cyklicznej korekty przez cięcie. Taki typ lasu las nazwałem „lasem ekologicznym gospodarczym", ponieważ zachowa on mechanizmy lasu pierwotnego, a będzie prowadzony ręką leśnika.

Jednakże uprawa lasu z ocienieniem przez drzewa stare, z wykorzystaniem rębni przerębowej, wydaje się być najbardziej oszczędna w zapotrzebowanie na wodę. W Polsce, ze względu na jej zwiększający się deficyt, przyjętą obecnie technologię hodowli, opartą o zręby zupełne oraz duży i szybki wzrost masy, należy zamieniać na taką, która ma za zadanie ochronę zasobów wody. Nowa Zelandia, gdzie występują obfite deszcze, ciepły klimat i żyzna ziemia może sobie być liderem w szybkości wzrostu sosny (w tym przypadku kalifornijskiej). W naszych warunkach nie możemy się na tym wzorować — nawet kraje sąsiednie, na pozór podobne do nas, mają lepsze nawodnienie. Do wyboru typu hodowli lasu w Polsce należy podejść realnie i na nowo rozsądzić, czy nie należy go zmienić. Las ekologiczny gospodarczy jest również w stanie stanowić rekompensatę za likwidację terenów leśnych dla potrzeb przemysłu. Może pełnić formę „zastępczej przeprowadzki" na inny obszar.

Na koniec warto wspomnieć o bardzo ważnym zjawisku towarzyszącym parowaniu wody i jego odmianie — transpiracji. Temperatura cieczy spada na skutek parowania, a transpiracja obniża temperaturę rośliny. Woda jest materiałem o dużej pojemności cieplnej, gdyż 1 litr kumuluje go tyle co 4 kg skały (piasku). Jeśli grunt jest nasączony wodą, to jest zasobnikiem niskiej temperatury ze względu na jej parowanie. Brak wody nie chłodzi dna lasu, a wtedy powietrze w nim ulega wymianie z każdą zmianą temperatury aż do ściółki, ponieważ, ze względu na zmieniający się ciężar właściwy, bez przerwy układa się ono w warstwy. Ten ruch powietrza zwiększa utratę wody i podnosi temperaturę w lesie. Jego dno staje się izolatorem.

Las, który posiada na dnie zapas wody i roślinność, będzie miał na dole niższą temperaturę niż hodowany za pomocą zwarcia, u którego obniżanie ciepła będzie występowało w dzień na wysokości koron. W pierwszym przypadku temperatura będzie w miarę stabilna w dzień i w nocy. Może to mieć kluczowe znaczenie, poza oczywistą funkcją przeciwpożarową.

(Artykuł opublikowany był w Lesie Polskim nr 9/2019)


Bogusław Czepe
Autor jest leśnikiem, pracował w Puszczy Augustowskiej. Od 25 lat zabiega w Lasach Państwowych o zgodę na założenie powierzchni próbnych lasu ekologicznego gospodarczego.

 Oryginał.. (http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,10255)
 (Ostatnia zmiana: 27-08-2019)