XXXI. fr: Pojmanie (Lc/pM/Lc) 22.49. A widząc to ci co przy nim [byli] rzekli: Panie, czy mamy bić mieczem ? 22.50. I uderzył jeden z nich niewolnika arcykapłana, i odciął mu prawe ucho. 22.51. A Jezus odezwał się i rzekł: Zaniechajcie tego! I dotknąwszy ucha, uzdrowił go. 22.52. Jezus zaś rzekł do przybyłych do niego arcykapłanów i komendantów świątyni, i starszych: Jak na zbójcę wyszliście z mieczami i kijami? 22.53. Codziennie bywałem z wami w świątyni, nie podnieśliście na mnie ręki. Lecz to jest wasza pora i moc ciemności. 22.54. Pojmawszy go tedy, zawiedli go i wprowadzili do domu arcykapłana. Piotr zaś szedł za nim z dala. 22.55. A gdy rozpalili ognisko na środku dziedzińca i gdy siedli razem, usiadł i Piotr wśród nich. 22.56. Zobaczywszy zaś go siedzącego w blasku ognia, pewna służebna przyjrzawszy mu się, rzekła: I ten był z nim. 22.57. On zaś zaparł się, mówiąc: Kobieto, nie znam go! 22.58. A niedługo potem drugi, ujrzawszy go, rzecze: I ty z nich jesteś. A Piotr rzekł: Człowieku, nie jestem! 22.59. A po upływie mniej więcej godziny ktoś inny znów usilnie zapewniał: Prawdziwie, i ten był z nim, bo jest Galilejczykiem. 22.60. Piotr zaś odrzekł: Człowieku, nie wiem, co mówisz! I natychmiast, gdy on jeszcze mówił, zapiał kur. 22.61. A Pan, obróciwszy się, spojrzał na Piotra. I przypomniał sobie Piotr słowo Pana, jak rzekł do niego: Zanim kur dziś zapieje, zaprzesz się mnie trzykroć. 22.62. [[I wyszedłszy na zewnątrz, zapłakał gorzko.]] 22.63. A mężowie, dręcząc go naigrawali się z niego bijąc 22.64. i zakrywając [mu twarz], pytali: Wyprorokuj, kim jest ten, który cię uderzył? 22.65. I wiele innych bluźnierstw mówili do niego. 22.66. A gdy nastał dzień, zebrała się starszyzna ludu: arcykapłani i uczeni w Piśmie. I zaprowadzili go na swój Sanhedryn, 22.67. mówiąc: Jeżeli ty jesteś Mesjaszem, powiedz nam. Rzekł jednak do nich: Choćbym wam powiedział, nie uwierzycie, 22.68. A choćbym pytał, nie odpowiecie. 22.69. A od teraz będzie Syn Człowieczy siedzieć po prawicy Mocy Boga. 22.70. Tedy rzekli wszyscy: Ty więc jesteś Synem Bożym? A on rzekł do nich: Wy powiadacie, że ja jestem. 22.71. Oni zaś rzekli: Na co potrzeba nam jeszcze świadectwa? Sami bowiem słyszeliśmy z jego ust. 23.1. I wstawszy całe ich mnóstwo poprowadziło go do Piłata. 23.2. I zaczęli go oskarżać, mówiąc: Znaleźliśmy go jak odwodził nasz lud i niszczył Prawo i Proroków, zabraniał płacenia podatku Cezarowi, odprawiał żony i dzieci, i mówi o sobie, że jest Mesjaszem, królem. 23.3. I Piłat zapytał go: Czy ty jesteś królem Żydów? On zaś, odpowiadając, rzekł mu: Ty mówisz. 23.4. Piłat zaś rzekł do arcykapłanów i tłumów: Żadnej nie znajduję winy w tym człowieku. 23.5. Oni jednak napierali mówiąc: Podburza lud, nauczając po całej Judei, i zacząwszy od Galilei, aż tu. 23.6. Piłat zaś, usłyszawszy, pytał, czy ten człowiek jest Galilejczykiem. 23.7. A dowiedziawszy się, że jest poddanym Heroda, odesłał go do Heroda, który w tych dniach był w Jerozolimie. 23.8. Herod tedy, ujrzawszy Jezusa, bardzo się ucieszył, bo od dłuższego czasu chciał go zobaczyć, gdyż słyszał o nim i spodziewał się ujrzeć jakiś znak przez niego dokonany. 23.9. Wypytywał go więc w dłuższych słowach. On zaś nic mu nie odpowiedział. 23.10. Stali zaś arcykapłani i uczeni w Piśmie gwałtownie go oskarżając. 23.11. Wtedy wzgardził nim Herod z wojskiem swoim i drwiąc, odział go we wspaniałą szatę i odesłał Piłatowi. 23.12. I stali się Herod i Piłat tego dnia przyjaciółmi, wcześniej bowiem byli sobie wrogami. 23.13. A Piłat, zwoławszy arcykapłanów i przełożonych, i lud, 23.14. rzekł do nich: Przyprowadziliście do mnie tego człowieka jako podżegacza ludu, a tymczasem ja, przesłuchawszy go wobec was, nie znalazłem w tym człowieku żadnej z tych win, o które go oskarżacie. 23.15. Ani też Herod. Odesłał go bowiem z do nas. I oto nic godnego śmierci nie zostało przez niego popełnione. 23.16. Wychłostawszy więc go wypuszczę. 23.17. ** 23.18. Zakrzyknęli zaś wszyscy razem: Zabierz tego, a wypuść nam Barabbasza. 23.19. A ten był z powodu jakichś rozruchów w mieście i zabójstwa wtrącony do więzienia. 23.20. A Piłat ponownie przemówił do nich, chcąc uwolnić Jezusa. 23.21. Oni zaś wykrzykiwali: Krzyżuj, krzyżuj go! 23.22. On zaś po raz trzeci rzekł do nich: Cóż złego uczynił? Żadnego powodu na śmierć w nim nie znalazłem. Wychłostawszy wypuszczę więc go. [DB 23.15-16!] 23.23. Oni zaś nalegali wielkim głosem domagając się jego ukrzyżowania. A krzyki ich wzmagały się. 23.24. I Piłat rozstrzygnął, by wykonać ich prośbę. 23.25. Wypuścił tego, którego żądali, za rozruch i zabójstwo wtrąconego do więzienia, Jezusa zaś wydał ich woli. 23.26. A gdy go odprowadzili, pojmawszy Szymona, niejakiego Cyrenejczyka, idącego z pola, włożyli na niego krzyż, aby niósł za Jezusem. 23.27. A szła za nim liczna rzesza ludu i kobiet, które biły się [w piersi] i płakały nad nim. 23.28. Zwróciwszy się do nich, Jezus rzekł: Córki Jeruzalem, nie płaczcie nade mną, lecz nad sobą i nad swoimi dziećmi. 23.29. Bo oto idą dni, kiedy mówić będą: Błogosławione bezpłodne, brzuchy, które nie płodziły i piersi, które nie karmiły 23.30. Wtedy zaczną mówić do gór: Padnijcie na nas! A do wzgórz: Przykryjcie nas! 23.31. Gdyż jeśli z zielonym drzewem to czynią, co się stanie z suchym 23.32. Prowadzono z nim i innych dwóch złoczyńców, by ich zgładzić. 23.33. A gdy przyszli na miejsce, zwane „Czaszką", tam ukrzyżowali go, także i złoczyńców, owego po prawicy, drugiego po lewicy. |
Oryginał.. (http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,1620) (Ostatnia zmiana: 17-09-2002) |