Polska w Unii Europejskiej a stosunki wyznaniowe
Konferencja naukowa zorganizowana przez Stowarzyszenie Kultury Europejskiej SEC i Stowarzyszenie na Rzecz Państwa Neutralnego Światopoglądowo NEUTRUM, Warszawa, 31 maja 2004 r.
Prof. Maria Szyszkowska
(Stowarzyszenie Kultury Europejskiej SEC): Szanowni Państwo. Przywiązuję
ogromną wagę do dzisiejszej konferencji. Witam naprawdę bardzo serdecznie
przybyłych. Proszę mi wybaczyć, że nie wymienię witając nikogo, używając
nazwiska, dlatego że jest tak bardzo wiele wybitnych przedstawicieli różnorodnych
środowisk, że musiałabym właściwie wymieniać albo nazwiska wszystkich,
prawie wszystkich tu obecnych, bądź też wybiorę tę ostatnią drogę. Zresztą
poznamy się przecież potem bliżej w trakcie dyskusji.
Chciałabym w takim krótkim wprowadzeniu przede wszystkim
przypomnieć o tym, że globalizacja nie jest uniformizacją. Globalizacja, której
podlega świat, nie powinna w żadnym wypadku prowadzić do narzucania całemu
społeczeństwu jednego tylko typu wartości, jak również żadnego określonego
wyznania. To przypomnienie jest bardzo potrzebne, ponieważ mimo że nazywamy się
państwem demokratycznym, to jednak dominującą rolę w naszym społeczeństwie
pełni grupa wyznawców religii katolickiej. A przypomnę, że jest to sprzeczne z demokracją, ponieważ fakt, że katolicy są największym liczebnie
wyznaniem, w ustroju demokratycznym nie ma znaczenia. Ustrój demokratyczny ma
troszczyć się o wszelkie mniejszości i mniejszości wyznaniowe powinny
odgrywać taką samą rolę w naszym państwie jak wyznanie liczebnie największe.
I tutaj należy głęboko ubolewać
nad tym, że telewizja publiczna i radio publiczne nie pełni zapisanej w ustawie misji edukacyjnej. Ta misja edukacyjna w państwie rzeczywiście
faktycznie demokratycznym wyraża się w tym, że przedstawiciele różnorodnych
wyznań religijnych, jak również innych areligijnych światopoglądów mają,
co jakiś okres, jednakowy czas antenowy. Jak wiemy nasza polska publiczna
telewizja i publiczne radio są zdominowane przez wyznawców religii
katolickiej, co — jeszcze raz podkreślam — jest naruszeniem podstaw ustroju
demokratycznego.
Chciałabym też jeszcze powiedzieć
na wstępie, że nie powinno się dalej aprobować sytuacji, w której tak
bardzo często prawo — prawo, które jest skierowane do wszystkich obywateli — stanowi przełożenie norm moralnych kościoła rzymskokatolickiego. Kolejne
przejawy takich tendencji ustawodawczych są w tej chwili bardzo wyraźne w Senacie.
Proszę mi pozwolić, że wspomnę
tu mojego mistrza Kanta, który przecież tak wyraźnie, tak jednoznacznie
rozdzielił sferę wiedzy od sfery wiary, że doprawdy nie powinno być już
antagonistów światopoglądowych. W Polsce natomiast brakuje dyskusji światopoglądowych.
Ustały one po 1989 roku. Przypominam, że nawet w okresie Stanu Wojennego toczyły
się spory przedstawicieli różnorodnych światopoglądów.
Polska powinna stać się wreszcie
państwem, w którym prawo gwarantuje faktycznie a nie tylko na papierze
jednakową wolność wszystkim wyznawcom różnorodnych religii.
Chciałabym jeszcze przeczytać
kilka zdań z pisma, które otrzymałam od Kościoła Nowego Przymierza z Lublina. Otóż pan Paweł Chojecki w liście do mnie, dziękując za
zaproszenie stwierdza, że nie skorzysta z tego zaproszenia na dzisiejszą
konferencją, bowiem nie sądzi, by obecność Kościoła Nowego Przymierza miała
na cokolwiek wpływ, ponieważ wiemy doskonale, w jakim żyjemy państwie. I jednocześnie zacytuję mały fragment z załączonego Listu Otwartego Kościoła
Nowego Przymierza z Lublina do władz naszego państwa oraz kościołów i związków
wyznaniowych. Mianowicie Kościół Nowego Przymierza liczy, że w obliczu
trudnej sytuacji naszego państwa wszystkie kościoły i związki wyznaniowe
zgodzą się na rezygnację z dotychczasowych przywilejów, a najwyższe władze
Polski bezzwłocznie uchwalą odpowiednie rozwiązania prawne. Chodzi mianowicie o to, ażeby kościoły były finansowane z dobrowolnych składek i darowizn, bo
tylko w ten sposób nastąpi zrównanie wobec prawa wszystkich podmiotów
prowadzących działalność gospodarczą w Polsce. Innymi słowy, kościół
ten domaga się likwidacji dofinansowywania z budżetu państwa prywatnych oraz
kościelnych instytucji edukacyjnych i charytatywnych, jak również np.
zaprzestania wynagradzania nauczycieli religii z kasy państwowej zwłaszcza, że z tego typu przywilejów korzysta przede wszystkim Kościół Katolicki.
To tyle na wstępie. Chciałabym
prosić o prowadzenie obrad, jak również o prowadzenie dyskusji pana redaktora
Czesława Janika, redaktora naczelnego pisma „Neutrum" i zarazem prezesa
Stowarzyszenia „Neutrum". Dziękuję bardzo.
Czesław Janik (Stowarzyszenie
NEUTRUM): Szanowni Państwo. Witam serdecznie wszystkich przybyłych w imieniu współorganizatora konferencji czyli Stowarzyszenia na rzecz Państwa
Neutralnego Światopoglądowo „Neutrum". Temat dzisiejszej konferencji brzmi
„Polska w Unii Europejskiej a stosunki wyznaniowe". Jest to pierwsze
spotkanie tego typu, zorganizowane przez organizacje pozarządowe, to znaczy
spotkanie mające charakter seminaryjny. Celem konferencji jest po pierwsze,
poszerzenie naszej wiedzy o sprawach ważnych i trudnych, będących przedmiotem
naszego zainteresowania. Po drugie: ukazanie zróżnicowania stanowisk
organizacji religijnych i światopoglądowych w Polsce wobec członkostwa
naszego kraju w Unii Europejskiej, w szczególności zaś ukazanie ich nadziei i obaw. Ważne jest też spotkanie i nawiązanie bezpośredniego kontaktu ze
znawcami problematyki, o której rozmawiać będziemy, z ludźmi, którzy wiedzą
na dany temat więcej od nas. Konferencja winna służyć sformułowaniu prognoz w sprawie przemian stosunków wyznaniowych w III RP jako członka Unii
Europejskiej. Dotyczy to zwłaszcza aspektu prawnego i socjologicznego tych
stosunków. Konferencja powinna służyć również sformułowaniu postulatów w zakresie zmian polskiego prawa wyznaniowego i polityki wyznaniowej zgodnie ze
standardami Unii, żeby te sprawy, o których wcześniej mówiła pani prof.
Szyszkowska, w Polsce nie miały miejsca.
Cieszy mnie szczególnie to, że
podczas naszej konferencji zostanie zaprezentowany pluralizm życia religijnego w Polsce, że nie będzie dominacji jednej optyki wyznaniowej czy światopoglądowej.
Konferencja nie może być zwrócono przeciwko komukolwiek! Powinno mieć
miejsce pełne poszanowanie opcji religijnych i światopoglądowych. Na
dzisiejszą konferencję zaprosiliśmy osoby reprezentujące różne środowiska i poglądy na temat wejścia Polski do Unii Europejskiej i stosunków
wyznaniowych w Polsce, a także osoby oceniające te stosunki z bardzo różnych — światopoglądowych czy politycznych — punktów widzenia. Bardzo dziękuję
za życzliwe przyjęcie zaproszenia na naszą konferencję. Witam wszystkich tak
licznie zgromadzonych gości, pracowników nauki, profesorów prawa,
reprezentantów wspólnot religijnych, organizacji społecznych i politycznych.
Datę dzisiejszej konferencji wybraliśmy świadomi faktu, iż Rzeczpospolita
Polska od 1 maja br. jest już pełnoprawnym członkiem Unii Europejskiej. W najbliższym zaś czasie społeczeństwa Unii staną przed koniecznością podjęcia
decyzji w sprawie przyjęcia Traktatu ustanawiającego Konstytucję dla Europy.
Nie będę przed Państwem ukrywał, iż wyrażenie zgody na wzięcie aktywnego
udziału w naszej konferencji znakomitych referentów cieszy mnie bardzo i wobec
wagi problemu — nie dziwi.
Dyskusja o stosunkach wyznaniowych
nie jest zajmująca jedynie dla przedstawicieli parlamentu, rządu czy ludzi
nauki. W społeczeństwie obywatelskim występuje ona w każdym środowisku,
bowiem problematyka ta dotyka nas wszystkich, w mniejszym lub większym stopniu,
czasami bardzo bezpośrednio i boleśnie. Kształt państwa, tworzenie przepisów
prawa i ich egzekucja, respektowanie minimalnych standardów praw człowieka, w tym szeroko pojętej wolności sumienia i wyznania, poglądów, to — jak się
okazuje — równie trudne i zarazem ważne dla państwa i społeczeństwa
problemy, dla których powinniśmy zawsze znaleźć czas na spokojne ich
analizowanie. Głosy twierdzące, że małe ugrupowania, małe związki
wyznaniowe, małe organizacje pozarządowe to nie jest poważny partner w tej
dyskusji, nie mają podstaw merytorycznych. A tak m.in. stwierdził pan
Prezydent A. Kwaśniewski pytany m.in. o postulaty konstytucyjne Stowarzyszenia
„Neutrum". Jak w latach poprzednich, kiedy wypracowywano nową konstytucję,
tak i dziś jesteśmy otwarci na każdą dyskusję merytoryczną o sprawach ważnych
dla Polski. I chcemy, by nasz głos był zauważany i brany pod uwagę. Głos kościołów i związków wyznaniowych, oczywiście poza Kościołem Katolickim, jest w środkach
masowego przekazu pomijany; również głos stowarzyszeń pozarządowych.
Dlatego też narodził się pomysł zorganizowania dzisiejszej konferencji i cieszy oko tak szerokie, które mamy przyjemność dzisiaj gościć. Polska w Unii Europejskiej to trudny i ważny problem od momentu, w którym postawiliśmy
przed sobą — jako naród — cel: zostańmy członkiem Unii Europejskiej.
Dlatego też jest to ciągle, nawet po 1 maja, problem budzący dużo zrozumiałych
emocji.
Chciałbym, jako członek
Stowarzyszenia na rzecz Państwa Neutralnego Światopoglądowo „Neutrum",
przekazać państwu moją nadzieję i życzenia, abyśmy w czasie dzisiejszej
konferencji pamiętali o tak ważnej i mającej w Polsce długą tradycję
tolerancji i otwartości na poglądy innych ludzi. Skupienie i uwaga w słuchaniu
siebie nawzajem to sztuka, której często nam — przynajmniej w Polsce -
brakuje, a która jest warunkiem koniecznym poznania i zrozumienia.
Dyskusja prasowa i telewizyjna na
temat „Polska w Unii" jest nam wszystkim dobrze znana. Środki masowego
przekazu z natury rzeczy zajmują się problemem wejścia Polski do Unii w sposób
bardzo powierzchowny. Nawet ta część mediów, która stara się przedstawiać
obiektywnie sytuację, skazana była na duże uproszczenia. Część dyskusji
prasowej i telewizyjnej była zdominowana przez emocje i w związku z tym
operowała skrajnymi ocenami. Dzisiaj, tu i teraz, spróbujmy oderwać się od
emocjonalnych przerysowań, starajmy się usłyszeć racje naszych rozmówców i zrozumieć je. Dyskutując wielokrotnie na temat preambuły w projekcie Traktatu
ustanawiającego Konstytucję dla Europy pytałem rozmówców o to, czy znają,
czy zapoznali się z tekstem traktatu. Bardzo często otrzymywałem szczerą,
negatywną odpowiedź. Sądzę, że podstawowym problemem dotyczącym preambuły,
Karty Praw Podstawowych i innych przepisów nowego Traktatu Konstytucyjnego,
jest właśnie faktyczna nieznajomość treści projektu oraz prawie zupełny
brak wiedzy o kontekście prawnym tej umowy międzynarodowej, a także
nieznajomość przyczyn, które legły u podstaw podjęcia prac nad taką właśnie a nie inną formą uregulowania stosunków państwo-kościół w przepisach
Traktatu.
Członkowie Konwentu, a szczególnie
Valéry Giscard d'Estaing, wielokrotnie wyjaśniali przyczyny powstania takich a nie innych przepisów. Najważniejszą przyczyną, wydaje się, była chęć
zdecydowanego i ostatecznego zamknięcia pewnego etapu stosunków państw z Kościołem.
Stosunki pomiędzy Kościołem a państwami w czasach powojennych były trudne.
Nie zwalnia nas to jednak z obowiązku wnikliwej i merytorycznej analizy — z obowiązku zrozumienia i przewidywania. Zostaliśmy członkiem wielonarodowej i wielokulturowej Unii Europejskiej. Przed nami, w perspektywie, referendum w sprawie przyjęcia Traktatu Konstytucyjnego. Będziemy musieli odpowiedzieć na
pytanie, czy wizja z traktatu jest zgodna z polską racją stanu.
Problemem,
który wysuwa się na plan pierwszy, jest relacja pomiędzy konstytucją RP a prawem Unii Europejskiej. Zasadne staje się pytanie, na ile ratyfikowanie
Traktatu może wpłynąć determinująco na polskie prawo wyznaniowe? Innymi słowy,
czy prawo zewnętrzne, zapisy Traktatu, może mieć wpływ na prawo wewnętrzne,
na ustawę zasadniczą i ustawy zwykłe? Twórcy Traktatu Konstytucyjnego
wyrazili w preambule przekonanie, że narody Europy „zdecydowane są pokonać
dawne podziały". Czy Polska, tzn. społeczeństwo polskie, ze swoimi
„elitami", również jest zdecydowane wznieść się ponad dawne podziały?
W
sprawach wyznaniowych dzieje Europy, w wielkim uproszczeniu, przedstawiały się
następująco: najpierw — przez ponad 1000 lat — chrześcijaństwo w miarę
dobrze współdziałało. Ale nastąpił moment, w którym podział na łaciński
Zachód i grecki Wschód stał się rzeczywistością. Podział ten jest
aktualny do dziś. Kolejny znaczący podział nastąpił po ogłoszeniu 95 Tez
Marcina Lutra. Od łacińskiego Rzymu oddzieliła się protestująca -
protestancka — północ.
Dzisiaj
Unia Europejska to 25 państw, 21 języków, 444 mln ludzi. Wspomniane podziały
są nadal aktualne, a stosunki pomiędzy religiami i wyznaniami, jeżeli nie są
poprawne, to z pewnością chłodne. W Unii jest 58% katolików, 19% protestantów,
po 3% prawosławnych i muzułmanów. Ateizm lub bezwyznaniowość deklaruje
ponad 15% obywateli Unii (tj. ok. 70 mln). Pozostałe 2% to inne wyznania.
Nurtują mnie pytania: Czy ta 58% większość katolicka nie powinna „układać
się" z pozostałymi wyznaniami w sprawie zapisów w Traktacie Konstytucyjnym?
Czy nie powinna zacząć „układać się" z 70 mln ateistów i bezwyznaniowców?
I
jeszcze jedno: w liście skierowanym przez Polskę do irlandzkiej prezydencji
napisano, że „wpisanie tradycji chrześcijańskich Europy do preambuły
unijnej konstytucji traktujemy jako "priorytet". Jakich wartości? Czy tych z Kazania na Górze, czy tych, które amerykański prezydent, wsparty przez
arcykatolicką Polskę poniósł do Iraku? Jakich...? Nie będę dłużej Państwa
zanudzał. Chciałbym kończąc zacytować Paula Tillicha, który stwierdził,
że: „Nie ma żadnej wolności tam, gdzie panuje samozadowolenie, co do prawdy
swoich własnych wierzeń. Nie ma żadnej wolności tam, gdzie panuje ignorancja i fanatyczne odrzucenie obcych idei i sposobów życia. Nie ma żadnej wolności,
lecz panuje demoniczna niewola tam, gdzie jakąś własną, szczegółową prawdę
uważa się za prawdę ostateczną" (Paul Tillich, Co to jest prawda?,
w: „W drodze", nr 1/1987, s. 30). Chciałbym, żebyśmy mieli to na uwadze słuchając
wypowiedzi innych, zarówno prelegentów, jak i zabierających głos w dyskusji.
Pierwszym naszym referentem miał być pan prof. Michał Pietrzak,
kierownik jedynej w Polsce Katedry Prawa Wyznaniowego, pracownik naukowy
Uniwersytetu Warszawskiego, jednakże został zatrzymany obowiązkami na Uczelni i będzie z nami dopiero o 13,30. Rozpoczniemy od referatu pana dr Pawła
Boreckiego, który przedstawi nam regulacje stosunków wyznaniowych w projekcie
Konstytucji dla Europy. Proszę bardzo, panie doktorze. Czytaj... |