Pierwszym myślicielem, który odsłonił społeczną funkcję religii, był arystokrata ateński, Krytiasz (ok. 455-403). Był on uczniem Sokratesa, a w ostatnim roku swego życia popełnił wiele politycznych zbrodni jako jeden z Trzydziestu Tyranów, rzucając w ten sposób straszny cień nie tylko na własne życie, ale także na życie Sokratesa jako swego nauczyciela i wychowawcę. Miał wtedy około 50 lat, a wkrótce potem zginął w bitwie i nie doczekał procesu wytoczonego Sokratesowi cztery lata później. Kiedy piszemy o śmierci wybitnych ludzi, wyrażamy zwykle żal, że żyli zbyt krótko, zwłaszcza gdy śmierć spotyka ich w pełni sił twórczych. Niestety, czasem odczuwamy żal, że ktoś o licznych zaletach i zasługach żył o kilka lat za długo. Gdyby Krytiasz zmarł kilka lat wcześniej, pozostałby nam w pamięci jako filozof i poeta, autor aforyzmów, elegii, komedii i dramatów. Patrzylibyśmy na niego oczami jego siostrzeńca, Platona, który wprowadził go do kilku swoich dialogów, kreśląc jego portret z wyraźną sympatią. Platoński portret Krytiasza jest portretem racjonalisty i wolnomyśliciela, który otwarcie stwierdza, że o bogach „nic jasnego nie wiemy" [ 1 ]. Zabierając głos bezpośrednio po Timaiosie, który opisywał stworzenie świata przez Boga, Krytiasz traktuje opowiadane mity jako niesprawdzalne zmyślenia: „Bo widzisz Timaiosie, kiedy człowiek o bogach coś mówi do ludzi, łatwiej mu zrobić to wrażenie, że mówił do rzeczy, niż gdyby o ludziach śmiertelnych mówił do nas. Bo kiedy się słuchacze na przedmiocie dobrze nie znają i po prostu nie mają o nim pojęcia, to zostawiają wolną rękę temu, który ma coś mówić o takich rzeczach. Wy wiecie przecież, co my właściwie wiemy o bogach" [ 2 ]. Za podobną wypowiedź skazano na śmierć Protagorasa, „bowiem napisał, że nie wie, ni wiedzieć zgoła nie może, jacy to są ci bogowie, ni również jak wyglądają" [ 3 ]. Ale Krytiasz posuwa się dalej niż Protagoras; nie ogranicza się do stwierdzenia, że to, co się mówi o bogach, to są zmyślenia. Stawia pytanie o cel tych zmyśleń. Komu opowiadania o bogach przynoszą korzyść? Jest więc pierwszym, który wkracza na teren rozważań o społecznej funkcji religii. Znajdujemy je w jego dramacie pt. Syzyf, którego najważniejsze fragmenty przytoczył Sekstus Empiryk, zaliczając na ich podstawie Krytiasza do czołówki starożytnych bezbożników [ 4 ]. "Krytiasz powiadał — pisze Sekstus — że starodawni prawodawcy (oi palaioi nomoJetai) wymyślili (eplasan) boga niby jakiegoś nadzorcę dobrych i złych postępków ludzkich, żeby nikt nie krzywdził bliźniego po kryjomu — lękając się kary od bogów. Jest zaś u niego powiedziane tak: Był taki czas, gdy życie ludzi było nieuporządkowane, A kiedy już prawa zabraniały ludziom Wtedy dopiero jakiś przebiegły i mądry mąż Takie to wypowiadając słowa W taki to sposób, jak sądzę, ktoś po raz pierwszy Doniosłość przytoczonego fragmentu polega na tym, że po raz pierwszy religia została w nim właśnie uznana za wymysł polityków, służący do umacniania praw państwowych. Oczywiście, myśl ta nie pojawiła się w próżni, ale została częściowo przygotowana przez wcześniejsze teorie, zwłaszcza Demokryta i Protagorasa. U Demokryta znalazł Krytiasz myśl, że źródłem religii jest lęk przed groźnymi a niezrozumiałymi zjawiskami przyrodniczymi (błyskawice, pioruny). U Protagorasa - „przedstawienie rozwoju kultury od stanu zwierzęcego do coraz większej doskonałości" [ 6 ]. Jednak uznanie religii za „wymysł chytrego władcy, który z pomocą strachu chciał powstrzymać lud od ukrytych przed władzami przestępstw", było prawdopodobnie odkryciem samego Krytiasza, ponieważ „nie znamy ewentualnych poprzedników" [ 7 ]. Powstaje teraz problem psychologiczny pogodzenia tej teorii, demaskującej społeczną funkcję religii, z polityczną działalnością Krytiasza. Można w tej sprawie wysunąć dwie hipotezy. Pierwsza wynika z ujęcia Krytiasza w rozwoju. Zuchwały ateizm można związać z młodością Krytiasza, kiedy pod wpływem racjonalizmu Sokratesa i sofistów stawiał „przed trybunałem rozumu" istniejące instytucje, poglądy, wierzenia, odsłaniając spełniane przez nie funkcje. W późniejszych latach życia, wypełnionych działalnością polityczną, zauważył sprzeczność pomiędzy racjonalizmem filozoficznym a interesami obozu politycznego, któremu przewodził, i jako krwawy tyran zakazał nauczania filozofii, „wyrzucając za burtę" swój młodzieńczy, ateistyczny racjonalizm. Hipoteza druga, sugerowana już przez Ksenofonta, byłaby taka, że Krytiasz od samego początku traktował filozofię, religię i hasła polityczne w sposób instrumentalny. Cenił wykształcenie jedynie jako środek wybicia się oraz zdobycia i utrwalenia władzy. Ideałem człowieka był dla niego — podobnie jak dla Kalliklesa [ 8 ] — człowiek silny, energiczny, wolny od przesądów, stojący ponad prawem, ponad moralnością i ponad religią. Odkrycie społeczno-politycznej funkcji religii nie dyskwalifikowało religii w jego oczach, lecz przeciwnie, zachęcało do posługiwania się nią jako narzędziem realizacji własnych celów, do świadomego wykorzystywania wierzeń, przesądów i zabobonów prostego ludu w celu umacniania tyrańskiej władzy [ 9 ]. Przypisy: [ 1 ] Platon: Kritias, przeł. W. Witwicki, w: Platon:
Timaios, Kritias, Warszawa 1951, s. 110. [ 2 ] Tamże. [ 3 ] Sekstus Empiryk: O bogach, przeł. A. Bańkowski, w: A. Nowicki: Filozofowie o
religii, t. 2, Warszawa 1963, s. 19. [ 4 ] Patrz tamże, s. 18; tekst grecki w: H. Diels: Die Fragmente der
Vorsokratiker, wyd. 9, Berlin 1959, teksty Krytiasza t. 2, s. 371-399. O Krytiaszu por. A.
Kleingünther: PrwtoV eurethV. Untersuchungen zur Geschichte einer
Fragestellung,
"Philologus. Supplementband", t. 26, 1933, nr 1, s. 1-155, zwłaszcza rozdział:
Ursprungder Religion, s. 109-114; por. także A. von Blumenthal: Der Tyrann Kritias als Dichter und
Schriftsteller, Stuttgart 1923. [ 5 ] Cyt. za H. Diels: Die Fragmente der Vorsokratiker, cyt. wyd., t. II, s. 386-389
(podkr. moje - A.N.). [ 6 ] T. Sinko: Zarys historii literatury greckiej, t. I, Warszawa 1959, s.
478-479. [ 7 ] Tamże. [ 8 ] Postać z dialogu Platona pt. Gorgiasz (przeł. W.
Witwicki, Lwów 1922) - to jedno ze źródeł inspiracji filozofii Nietzschego. [ 9 ] Por. W. Nestle: Der Vorsokratiker, wyd. 2, Jena 1922, s. 99. | |
Oryginał.. (http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,3719) (Ostatnia zmiana: 30-09-2006) |