Monty Python a Racjonalista.pl
Autor tekstu: M. Agnosiewicz, A. Heyduk, S. Poznalski

Choć polskie media tradycyjne poświęcają wiele recenzji czy nawet sążnistych artykułów różnorakim mniej lub bardziej interesującym witrynom i serwisom internetowym, to jedna z największych i najciekawszych, prowadzona na wysokim standardzie technicznym, redaktorskim i merytorycznym — jest niemal skutecznie ignorowana. Poza drobnymi wyjątkami (recenzja "W poszukiwaniu zdrowego rozsądku" w dwutygodniku Komputer Świat, nr 22/2003) serwis Racjonalista.pl nie ma wielu recenzji w ugrzecznionej i politycznie poprawnej prasie "głównego nurtu", która w sprawach ideologiczno- światopoglądowych "śpiewa wiosnę, gdy dokoła zima". Oczywiście siłą rzeczy (wymuszoną przez nas samych, naszą pracę) jest to sytuacja na dłuższą metę nie do utrzymania, nie do zamilczenia. Z tym większą przyjemnością odebrałem dziś dwa przesympatyczne emaile od rodaka zza oceanu, redaktora prasy polonijnej. Napisano o nas w najznaczniejszej gazecie polonijnej. 

Szanowny Panie Mariuszu. Mieszkam od 25 lat w USA. Czytam z przyjemnością (tu same superlatywy) Racjonalistę od kilku miesięcy. Rzeczywiście to jest moja najmilsza lektura. Podzieliłem się tym z moim bliskim kolegą, który w Chicago współpracuje (redaguje stronę o internecie i pisze felietony oraz komentarze polityczne) z „Dziennikiem Związkowym" — najstarszą gazetą wydawaną w języku polskim na świecie bez przerwy (blisko 100 lat, w Polsce była przerwa w wydawaniu po polsku w czasie niemieckiej okupacji). I oto jaką reklamę zrobiłem „Racjonaliście". Nadmieniam, że tylko najlepsze strony ze światowego WWW mają szansę przebić się przez krytycznie patrzącego na świat mojego kolegę Andrzeja Heyduka. Przesyłam Panu stronę z „Dziennika Związkowego" — wydanie weekendowe z dnia 29 kwietnia 2005. Strona ta jest w gazecie papierowej a także dostępna w internetowym wydaniu. Z poważaniem — Stan Poznalski

Dziennik Związkowy wydanie weekendowe ma około 40 tysięcy nakładu. To dla ludzi w Polsce nie wydaje się wielkim nakładem, ale tu praktycznie ta gazeta dociera do wszystkich Polaków, którzy jeszcze chcą czytać w j. polskim. Pan przesyła mi podziękowanie za coś co ja zrobiłem. Ja nie zrobiłem nic wielkiego, ja tylko podzieliłem się wiadomością, że znalazłem w śmietniku internetowym PERŁĘ — Racjonalistę. I proszę mi wierzyć, nic nie przesadzam, bo zresztą po co miałbym to robić? To ja dziękuję Panu, za pańską wielką pracę, z której korzysta tysiące ludzi. I ja chciałbym przekazać Panu życzenia, aby miał Pan siłę robić to dalej. W Polsce jest „racjonalistyczny ugór", a pańska praca to jak orka na ugorze, ale niech dodaje Panu sił ta świadomość, że nie jest to praca na marne. Jest wiele ludzi, którzy czerpią z pańskiej mądrości. Czytam czasem komentarze do artykułów i wiem, że niektóre sprawiają Panu wiele przykrości. I myślę sobie wtedy, żeby tylko ten Mariusz nie przejmował się tym za bardzo, bo pieprznie tym wszystkim i co będziemy czytać? Nasz Dziennik? To koniec! Kończąc dziękuję za wszystko Panu i wszystkim, którzy piszą w Racjonaliście. Trzymajcie się Panowie zwłaszcza po wyborach w Polsce. — Stan Poznalski

*

Spacerkiem po wsi (globalnej)

Andrzej Heyduk

Dzisiejszy adres: www.racjonalista.pl

Strona w formacie PDF, 630 kBDzisiaj coś zdecydowanie z innej beczki, czyli — jak to niegdyś mówiono w Monty Pythonie — „czas na coś kompletnie innego". Wspominam o legendarnym serialu brytyjskim dlatego, że strona, którą dziś prezentuję przystaje do współczesnej Polski mniej więcej tak samo jak owa grupa komików do ówczesnej Wielkiej Brytanii. O ile Monty Python robił to wszystko na żarty, racjonalista.pl twierdzi, że „zgodnie z tradycją myśli oświeceniowej, proponujemy naukową rzetelność i naukowe metody sprawdzania wszelkich odkryć, tropimy absurdy, przesądy, szarlatanerię, uprzedzenia, kłamstwa i fobie obecne w niemal każdej dziedzinie życia". 

Ową doktrynę można zinterpretować na wiele sposobów, jednak ogólnie rzecz biorąc strona zajmuje się propagowaniem światopoglądu racjonalistycznego, zapraszając do dyskusji ludzi zarówno wierzących, jak i agnostyków oraz ateistów. Nie jest to strona antyreligijna, choć autorzy propagują ograniczenie wpływów Kościoła w polityce i ustawodawstwie. W sumie chodzi o sensowną, pozbawioną emocji i epitetów dyskusję na niemal każdy temat.

Serwis, który jest dostępny w kilku językach, stara się kolekcjonować artykuły lokalnie, zbiera ciekawe linki do dostępnych w sieci artykułów oraz służy jako forum dyskusyjne. Autorami publikowanych artykułów są zarówno gospodarze witryny, jak i liczni redaktorzy „zewnętrzni", czyli działający na ochotnika współpracownicy, wśród których sporo jest polskich naukowców rozsianych po całym świecie. Całą kolekcję tekstów można zamówić na kompakcie, choć równie dobrze jest pobuszować w wirtualnej księgarni. Warto też zarejestrować się, ponieważ dopiero wtedy uzyskamy dostęp do wszystkich działów tej dość niezwykłej witryny.

Miejsce to nie jest dla obrażalskich i mało tolerancyjnych. Zapraszam tam głównie internautów z otwartymi umysłami gotowych rzeczowo dyskutować na dowolne, nawet najbardziej kontrowersyjne tematy.

*

Dziennik Związkowy jest największą i najstarszą gazetą polonijną na świecie. Jest wydawany w Chicago, dociera do Polonusów w aglomeracji chicagowskiej, jak również do wielu innych ośrodków polonijnych w USA. Wiele osób prenumeruje czasopismo w innych częściach Stanów Zjednoczonych, Australii, Polsce i innych zakątkach świata. Kilkaset egzemplarzy czasopisma dociera do przedstawicieli polskiego sejmu, rządu, także do bibliotek. Redaktorem Naczelnym jest dr Wojciech Białasiewicz. W 2004 r., w czasie XII Światowego Forum Mediów Polonijnych, otrzymał nagrodę "Fidelis Poloniae" za stuletnią służbę Polonii Amerykańskiej i Polsce, obronę interesów Polaków w Stanach Zjednoczonych i w Ojczyźnie, popularyzację postaw patriotycznych, historii i kultury polskiej.

Adresy internetowe: www.dziennikzwiazkowy.com oraz www.polishdailynews.com

*

Zachęcamy naszych czytelników, wśród których jest wielu redaktorów i publicystów prasy krajowej, do pójścia w ślady Andrzeja Heyduka i publikowania o Racjonaliście ciekawych recenzji (a z pewnością jest o czym pisać!) celem przedstawienia szerszemu gronu czytającemu czołowy polski serwis światopoglądowy. Pisanie dziś o prasie światopoglądowej bez zaznaczenia roli Racjonalisty jest dziennikarska nierzetelnością lub czymś zgoła paskudniejszym… Wielokrotnie pisano już w polskiej prasie o stronach religijnych, kościelnych, wyznaniowych w Internecie. Dlaczego milczy się o "drugiej stronie". Jest przecież dużo ciekawsza...



 Oryginał.. (http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,4105)
 (Ostatnia zmiana: 29-04-2005)