Rok 2009 przyniósł wiele rocznicowych imprez z okazji dwudziestolecia kilku doniosłych wydarzeń w najnowszej historii Polski. Żeby wymienić w kolejności świętowano rocznice: obrad „okrągłego stołu", wyborów czerwcowych, zwycięstwa „Solidarności", utworzenia rządu Tadeusza Mazowieckiego, a przede wszystkim upadku komunizmu w Polsce. Rządzące elity prześcigały się w organizowaniu hucznych imprez, zapraszaniu znamienitych gości, premier wyliczał zasługi a prezydent nadawał ordery, o wszystkim donosiły media. Najbardziej emocjonująca była rocznica wyborów do parlamentu w czerwcu 1989r. i bynajmniej nie dlatego, że stały się one symbolem upadku systemu komunistycznego w Polsce, a później w całym „bloku wschodnim". Największe imprezy zorganizowano w Gdańsku — gdzie bawił prezydent Kaczyński, oraz w Krakowie — gdzie bawił premier Tusk [ 1 ]. Nad oprawą imprez czuwały związki zawodowe oraz stoczniowcy którzy licznie wyszli na ulice, a w między czasie (tak jak 20 lat wcześniej) trwała kampania wyborcza. Co prawda tym razem do Parlamentu Europejskiego, a nie krajowego, ale było równie gorąco. Właśnie kampanią wyborczą do Europarlamentu, niektórzy politycy tłumaczyli „średnio udane" obchody rocznicy wyborów czerwcowych 1989 roku. Wybory te stały się symbolem zmian w ustroju politycznym Polski, z którego obecne elity polityczne najbardziej skorzystały. Warto przypomnieć krótką historię tych częściowo wolnych wyborów które kończyły epokę PRL-u, dając początek III RP. W 1988 roku Polskę ogarnęła fala protestów i strajków różnych grup społecznych, wynikających z rosnącego niezadowolenia społeczeństwa wobec polityki władz. Pogarszające się warunki materialne obywateli oraz brak skutecznych reform gospodarczych ze strony komunistycznych władz zaczęły wpływać na postulaty polityczne kierowane w stronę rządzących elit. Pod naporem protestującego społeczeństwa władza, pod koniec roku zaczęła wprowadzać reformy systemu gospodarczego, które jednak nie od razu dały pożądany efekt. W grudniu został utworzony z członków „Solidarności" Komitet Obywatelski, który przystąpił do rozmów ekipą Wojciecha Jaruzelskiego. Efektem tych rozmów było rozpoczęcie 6 lutego 1989 roku obrad „okrągłego stołu", w skład którego weszli reprezentanci władz, opozycji i Kościoła [ 2 ]. Obrady zakończyły się 5 kwietnia, a ich najważniejszym efektem była zgoda władz na przeprowadzenie „prawie wolnych" wyborów do parlamentu, co realnie oznaczało dopuszczenie opozycji do władzy w państwie. Zgodnie z ustaleniami władza zgodziła się na wolne wybory do Senatu oraz zaakceptowała kompromisowy podział mandatów w Sejmie. Mandaty w Sejmie podzielono w stosunku 65:35 procent, co oznaczało że władza (koalicja rządząca) z góry będzie miała 299 mandatów, natomiast o pozostałe 161 walczyć mieli kandydaci bezpartyjni.
Podział mandatów w czerwcowych wyborach parlamentarnych wg. kontraktu zawartego przy „Okrągłym stole"
Ten właśnie podział mandatów zapisany w porozumieniach „okrągłego stołu", dał później nazwę kadencji sejmowej lat 1989-1991, którą zapamiętano jako „Sejm Kontraktowy". Inne decyzje jakie zapadły przy „okrągłym stole" to m.in.: zapisy dotyczące ordynacji wyborczej, legalizacja „Solidarności", sposobu wyboru prezydenta. Kampania wyborcza przed wyborami była szybka i trwała niecałe dwa miesiące. Opozycja zjednoczyła się w Komitetach Obywatelskich, reklamując się głównie za pomocą plakatów, zebraniach przedwyborczym, gazet „Tygodnik Solidarność", „Gazeta wyborcza". Władza zdominowała środki masowego przekazu, radio i telewizje, utrudniając w pewien sposób opozycji dostęp do tych mediów. Pierwsza tura wyborów odbyła się 4 czerwca 1989 roku, wybierano w niej 460 posłów i 100 senatorów. Uprawnionych do głosowania było ok. 27,3 miliona osób, frekwencja wyniosła 62,11% (ok. 17 mln). Zgodnie z ordynacją, wybierano 425 posłów spośród 1682 kandydatów zgłoszonych w 108 okręgach oraz 35 z Krajowej Listy Wyborczej. Wybrano 165 posłów: 160"bezpartyjnych" z „Solidarności", dwóch z ZSL, jeden z PZPR oraz dwóch z Listy Krajowej (jeden z ZSL i jeden bezpartyjny) — pozostali musieli wystartować w drugiej turze. W wyborach do Senatu startowało 555 kandydatów z czego wybrano 92, wszyscy byli kandydatami Komitetu Obywatelskiego. Wyniki pierwszej tury świadczą o wyborczej katastrofie strony koalicyjno-rządowej oraz o wielkim sukcesie „Solidarności". Koalicja rządowa była w dużym stopniu zaskoczona tak wielkim votum nieufności od obywateli, co realnie przekładało się na brak poparcia wśród społeczeństwa. Klęska PZPR i sojuszników była tak wielka że porozumienia „okrągłego stołu" zostały poważnie zachwiane. Obie strony „komunistyczna" i „solidarnościowa" poszły jednak na kompromis, czego symbolem była zgoda opozycji na zmianę ordynacji wyborczej przed drugą turą. I tak właśnie 12 czerwca w sposób bezprecedensowy zostały przyjęty dekret o zmianie ordynacji wyborczej, umożliwiający przekazanie 33 nieobsadzonych mandatów z listy krajowej do okręgów wyborczych. Przy czym nie mogli to być kandydaci startujący w pierwszej turze. W ten sposób dokonała się eliminacja czołowych działaczy „koalicji", którzy w dużej mierze byli zwolennikami reform. W drugiej turze wyborów, która odbyła się 18 czerwca, uczestniczyło zaledwie 25% uprawnionych do głosowania. Był to kolejny policzek dla koalicji, sytuował bowiem jej posłów w roli parlamentarzystów drugiej kategorii, o wyraźnie słabszym mandacie społecznym [ 3 ] Drużyna „Solidarności" zdobyła jeden brakujący mandat poselski, oraz 7 z 8 senatorskich. Jedynym senatorem nie będącym z "S" został Henryk Stokłosa, który startował jako kandydat niezależny, jednak powiązany z obozem koalicji. Dopełnieniem porozumień „okrągłego stołu" stał się, nie bez kłopotów wybór przez Zgromadzenie Narodowe Wojciecha Jaruzelskiego na prezydenta PRL w dniu 19 lipca. O wyborze [...] zdecydował jeden głos: na 544 głosujących 270 było za, 233 przeciw, 34 wstrzymało się od głosu, a 7 parlamentarzystów (z OKP) oddało głosy nieważne [ 4 ]. Nie udało się natomiast PZPR powołać rządu, wobec czego skłoniono się do koncepcji "Wasz prezydent, nasz premier" [ 5 ]. 24 sierpnia pierwszym niekomunistycznym premierem w powojennej Polsce został Tadeusz Mazowiecki. Przełom został dokonany. W 1989 roku wybory parlamentarne odkryły w całej okazałości nikłość poparcia dla strony koalicyjno-rządowej i reprezentujących przez nią wartości „komunistycznych". Przegrana koalicji w czerwcowych wyborach stała się rzeczywistym początkiem upadku reżimu komunistycznego w Polsce. Niemoc utworzenia rządu przez generała Kiszczaka i problemy z wyborem na prezydenta Jaruzelskiego, same za siebie wiele mówiły o wyczerpaniu idei komunistycznych władz. Wraz z wyborami nie skończył się komunizm w Polsce, ale dzięki nim został poczyniony duży krok naprzód w drodze do demokracji.
Bibliografia A.Dudek, Historia Polityczna Polski 1989-2005,
Kraków 2007. Przypisy: [ 1 ] I.Janke, Lud pod stocznią, władcy na Wawelu,
"Rzeczpospolita" z 5.06.2009. [ 2 ] Obrady "okrągłego stołu" toczyły się dwutorowo:
plenarnie w Pałacu Namiestnikowski w Warszawie oraz w ośrodku MSW w
Magdalence gdzie podejmowano rzeczywiste decyzje o przyszłości kraju w
wąskiej grupie osób. [ 3 ] A.Dudek, Historia Polityczna Polski 1989-2005,
Kraków 2007, s.40. [ 4 ] A.K.Piasecki, Wybory 1989-2002, Zielona
Góra 2003, s.24. [ 5 ] A.Michnik, Wasz prezydent, nasz premier,
"Gazeta Wyborcza" z 4.07.1989. | ||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||
Oryginał.. (http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,7089) (Ostatnia zmiana: 19-01-2010) |