Biskup Stanisław Budzik objawia prawdę
Autor tekstu:

14 października odbyła się krótka konferencja prasowa Sekretarza Generalnego Konferencji Episkopatu w sprawie działalności Komisji Majątkowej. Denuncjację mediów o zagarniętych miliardach porównał do stalinowskiej nagonki na Kościół.

Prasa podaje, że Kościół Katolicki przy pomocy Komisji Majątkowej wzbogacił się o kwotę około 24 miliardów złotych. Episkopat ustami Biskupa Budzika poinformował, że w rzeczywistości wartość odzyskanego majątku to kwota 107 milionów złotych. Ponadto poinformował, że Kościół Katolicki od dawna dąży do zamknięcia działalności Komisji Majątkowej. Wniosek się nasuwa: Państwo tego nie chce.

Kościół odzyskał majątek wartości 107 milionów złotych

Podana przez Budzika kwota 107 milionów złotych kłóci się z wiedzą o wielkości przekazanych gruntów (wg danych samej Komisji Majątkowej: pięćset tysięcy hektarów), już na oko wydaje się zaniżona. Jeśli przedstawia wartość takiego obszaru ziemskiego to wskazuje jedynie na ogromną skalę oszustwa z jakim mamy do czynienia od momentu powołania Komisji Majątkowej.

Dziś obserwujemy kroki z obu stron do szybkiego zakończenia tematu Komisji Majątkowej. Szybkiego, gdyż niewygodny jest to temat dla wszystkich. Ubabrani bowiem są wybitni przedstawiciele polskich elit: Mazowiecki i Rokita, Cimoszewicz i Oleksy. Wszystkie opcje.

Warto przypomnieć, tylko jeden przekręt z terenu dzielnicy Białołęki w Warszawie. 47 hektarów Komisja oddała Kościołowi za 30 milionów złotych, podczas gdy ich wartość w rzeczywistości wynosiła ponad 240 milionów złotych. A więc przekręt dotyczył 210 milionów złotych — czyli przewyższa kwotę 107 milionów podaną przez Stanisława Budzika.

Najczęściej Kościół bardzo szybko sprzedawał otrzymaną ziemie po cenie za jaką otrzymał od Komisji. Bo rzekomo był nieświadomy jej rynkowej wartości.
Jeśli złodziej ukradnie samochód wart na rynku 100 tysięcy a sprzeda go paserowi za 10 tysięcy to sąd karze złodzieja nie za szkodę w wysokości 10 tysięcy złotych, lecz z szkodę rzeczywistej wartości.

W ten sposób dochodzimy do drugiego dna przekrętu. Gdzie się podziała różnica między wartością rynkową przekazanych gruntów a ich wartością wg Komisji Majątkowej. Trudno bowiem uwierzyć, by i Kościół i osoby nabywające grunty po zaniżonej cenie nie miały świadomości realnego świata. Podejrzewam, że „słupy" kryją olbrzymi majątek przed społeczeństwem.

Kościół jest przekonany, że to co otrzymał jest mu należne

Myli się.

Biskup Budzik z goryczą wspominał cesarza austriackiego, który odebrał dobra kościelne. Nie wspomniał o Sejmie Czteroletnim, który odebrał majątki biskupom. Wspominał też krzywdy jakie Kościół odniósł w okresie stalinizmu.

Nie zająknął się natomiast nad jednoznacznym udziałem Kościoła w niesprawiedliwości na którą się zdecydował po 1989 roku. Bo pokrzywdzonych przez stalinizm i historię było znacznie więcej. Znacznie więcej zdecydowanie bardziej pokrzywdzonych niż instytucje Kościoła. Lecz Kościół o tym zapomniał. Postawił się ponad ogólnie obowiązującym prawem. Nadszarpnął tym samym stabilność i wiarygodność Państwa. Uczynił to wraz z jego ówczesnymi elitami naszego kraju.

Zapomniał też o drodze w jaki wszedł w posiadanie olbrzymich czasem majątków. Najczęściej te feudalne nadania to były sprawy polityczne. Król dawał, książę dawał. Gdy odbywało się to w tym kierunku, to było legalne i dobre. Gdy odbierali, bo historia się zmieniła i warunki polityczne się zmieniły — to było nielegalne i bezprawne. Ale takie są dzieje świata i wszyscy w nich uczestniczymy. Starajmy się być uczciwi i sprawiedliwi, szanowny biskupie Budziku.

Pierwszy skład Komisji Majątkowej:
ks. Mirosław Piesiur — współprzewodniczący
ks. Stanisław Pindera
Piotr Perończyk
Krzysztof Wąsowski
Małgorzata Bryk
Wojciech Kubis
Zbigniew Jan Filipkowski
Andrzej Marciniak
Robert Napora
Renata Czyżak
Aneta Szyndler
Katarzyna Kobierska

Komisja działa na podstawie zarządzenia szefa Urzędu Rady Ministrów z lutego 1990 r. Więcej z pewnością powiedziałby aktualny doradca Prezydenta, Tadeusz Mazowiecki, i Jacek Ambroziak, ówczesny szef URM — a wcześniej pracownik Episkopatu. Co za zbieg okoliczności!

Komisja działająca w oparciu o zarządzenie i wzruszająca obowiązujące zasady prawne jest sama instytucją bezprawną.

Dlatego tak się spieszą, by zamknąć etap i zapomnieć.

Tylko gdzie się podziały te miliony, księże Biskupie Budzik?

W późniejszym czasie, przedstawiciele Kościoła stwierdzili, że kwota 107 milionów o której mówił bp. Budzik, dotyczy jedynie kwoty pieniężnej jaką jednorazowo otrzymał od państwa Kościół. Rzeczywistą wartość mienia odzyskanego w ramach działania Komisji Majątkowej kościół określił na kwotę 2-3 miliardów złotych.

Ciekawe, czego dowiemy się jutro, jeśli dokumentacja działalności Komisji Majątkowej się zachowa? Czy będzie przedmiotem prac IPN?

Czy poznamy całokształt rabunku Państwa, także poza Komisją Majątkową? Czy rozliczone zostaną sprowadzane przez Kościół środki na szczególnych warunkach w pierwszych latach dziewięćdziesiątych? Czy dowiemy się ile ziemi Kościół uzyskał z Agencji Modernizacji i Rozwoju Rolnictwa, ile z Lasów Państwowych i Parków Narodowych?

Istnieje już wola rządu.

Wola, by jak najszybciej zamknąć działania Komisji Majątkowej.

Taka jest racja stanu! Jestem przekonany, że nie mojego kraju!


Robert Grzeszczyk
Ur. 1956. Leśnik po studiach na SGGW, studia podyplomowe z zarządzania i organizacji przedsiębiorstw na UW. Pracował w Nadleśnictwie Żyrardów.
 Strona www autora

 Liczba tekstów na portalu: 6  Pokaż inne teksty autora

 Oryginał.. (http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,736)
 (Ostatnia zmiana: 12-11-2010)