Geneza sporu teologii z dialektyką w średniowiecznej myśli filozoficznej
Autor tekstu:

W historii średniowiecznej myśli filozoficznej najmniej znany jest wiek X. W panujących obecnie poglądach wiek ten uchodzi za epokę, w której wygasa życie umysłowe i giną zainteresowania filozoficzne. Niepokoi jednak fakt, że kiedy mowa o filozofii XI wieku, zwłaszcza zaś o ówczesnych sporach pomiędzy tzw. dialektykami (zwolennikami filozofii) i antydialektykami (zwolennikami teologii), to konflikty te i kontrowersje zdają się pochodzić i wynikać z jakichś problemów nurtujących umysłowość X wieku. Trudno więc nie zadać pytania, jak przedstawiało się zagadnienie wiedzy i filozofii w X wieku.

Na jakich danych historycznych można oprzeć to zagadnienie? Podobnie jak w życiu politycznym, Italia, Niemcy i Francja biorą żywy udział w ówczesnym życiu umysłowym. Każdy z tych krajów pozostaje w innym stosunku do papieskiego Rzymu i do tego, co Rzym ów wtedy reprezentował w zakresie kultury i ideologii. Italia i Niemcy toczą z nim spór o władzę. Francja pozostaje pod wpływami duchowieństwa, głównie zakonnego, które za pośrednictwem reformy w Cluny szuka nowych sposobów umocnienia zbyt zachwianego autorytetu Kościoła w życiu umysłowym i kulturalnym. Italia i Niemcy przeciwstawiają teologicznemu scholarsze znawcę i miłośnika kultury antycznej, nierzadko świeckiego uczonego, prawnika i lekarza. We Francji teologowie wysuwają potrzebę zwrotu do doktryn pisarzy wczesnochrześcijańskich, aby w ten sposób podnieść intelektualną i ideową kulturę, francuskiego duchownego. Szkoły włosko-niemieckie poprzestają ostatecznie na zainteresowaniach filozoficznych i dialektyce. W ten sposób w Italii i w Niemczech zarysowują się dążenia umysłowe o charakterze kulturalno-świeckim, podczas gdy we Francji nadal mają one charakter teologiczny i kościelny. Gdyby to przedstawić za pomocą wykresu, można by tu mówić o trójkącie, którego podstawą będzie przekątna Italia-Niemcy, wierzchołkiem zaś wybitna w tym czasie szkoła w Reims, we Francji, gdzie u schyłku X wieku wsławił się znany teolog i filozof - Gerbert.

Italia X wieku nie interesuje się specjalnie problematyką teologiczną. Przeważają tam bowiem tradycje antyczne (zwłaszcza literatura antyczna), znajdujące silne oparcie w ocalałych i przechowywanych dziełach grecko-rzymskich. Kiedy Richerius w swojej kronice podaje, że w X wieku, we Włoszech prawie nie znano wówczas muzyki ani astronomii, to nie wiadomo, czy zarzut ignorancji nie dotyczy kręgów duchowieństwa, które kronikarz chce uważać za jedynego przedstawiciela i rzecznika kultury umysłowej. Italia była bowiem w X wieku jedynym krajem, w którym można mówić o niezwykle czynnym i wszechstronnym udziale nieduchownych w życiu umysłowym. Znany jest tu świecki ruch w dziedzinie literatury, prawa, medycyny i dialektyki, uważanej za filozofię, z której korzystała zarówno literatura, jak szeroko rozumiane dyscypliny przyrodnicze i nauki prawne. Tak więc ośrodek italski bynajmniej nie usprawiedliwia oceny wieku X jako epoki intelektualnie martwej.

Jeśli się zważy ówczesne kontakty Niemiec z Italią, nietrudno wyjaśnić, dlaczego i w prowincjach niemieckich zaczyna się w X wieku zwrot do literatury, historii i filologii, zwłaszcza w zakresie tworzenia literackiego języka niemieckiego, przy równoczesnym usuwaniu na dalszy plan zagadnień teologicznych. W konsekwencji mamy do czynienia z jakąś aktualnie jednolitą drogą umysłową Italia-Niemcy, na której przodowała nie teologia, lecz dyscypliny dotyczące społeczno-kulturalnych dziedzin życia ludzkiego. Jeśli się zważy ówczesne dążenia, mające na celu łączenie filozofii z teologią, to jest rzeczą zrozumiałą, dlaczego historycy filozofii, przypisujący wyłącznie Kościołowi rolę cywilizacyjną w tym okresie, na ogół pomijają  przejaw intelektualnych dążeń o charakterze świeckim.

Otóż przede wszystkim na terenie Italii, a prawdopodobnie również w niektórych okolicach Niemiec uprawiano logikę i dialektykę jako dyscypliny w swoim zakresie niezależne. Przedmiotem zainteresowań było zagadnienie sprawności myślenia. Z tego, co wiadomo ze źródeł późniejszych, w Italii kształtował się wówczas typ filozofa ,,sofisty", szukającego umiejętności swobodnego i dość liberalnego rozprawiania o wszystkim oraz podporządkowania wszystkiego regułom rozumu. Tu właśnie w X wieku wychowali się ci, którzy zmuszeni do opuszczania Italii z początkiem XI wieku rozpraszali się głównie po Francji jako philosophi, sophistae peripatetici, uważani za przeciwników teologii i zwalczani jako dialetici dla niej niebezpieczni. Można powiedzieć, że wiek X filozofował na swój sposób samodzielnie, w oparciu o udostępnione przez Boecjusza pisma logiczne Arystotelesa, i że logikę uważano wówczas za wiedzę, mającą służyć poznawczym celom człowieka, a nie za umiejętność z założenia przysposabianą do celów teologicznych. W ten sposób w początkach filozofii średniowiecznej dawał osobie znać inny nurt o zabarwieniu racjonalistycznym, mający odpowiadać ówczesnemu zapotrzebowaniu umysłowemu Italii, który bezpośrednio i pośrednio promieniował na Francję, Belgię i zachodnie Niemcy.

O ile Italia, jak na to wskazują Proeloquia Rateriusza z Werony, odznaczała się w X wieku dużym rozwarstwieniem społecznym i liberalizmem intelektualnym, gdzie kupiec, lekarz, artysta, rycerz, sędzia, scholarcha czy pan zamku chciał żyć własnym życiem umysłowym, o tyle Francja przedstawiała obraz społecznie mniej zróżnicowany, intelektualnie bardziej jednolity (ciemny poddany i względnie ,,oświecony" duchowny oraz umysłowo od niego niezależny świecki feudał), a tym samym w wyższym stopniu podatny na rygory doktrynalne. Raetriusz w Italii inaczej przemawia do kupca i lekarza, inaczej do duchownego i świeckiego, w każdym przypadku w inny sposób sięga do dialektyki. Na terenie Francji, gdzie w X wieku przedmiotem troski jest tylko duchowny albo świecki feudał, życie umysłowe starano się ujednolicić i poddać dyscyplinie kościelnej. To zadanie przyjmuje na siebie przede wszystkim kongregacja z Cluny.

Reforma z Cluny zapoczątkowana przez Odona (zm. 942), człowieka skądinąd wykształconego i humanistę, wywarła silny wpływ nie tylko na życie klasztorne, ale również na kształtowanie się feudalnego życia umysłowego i kulturalnego we Francji, Anglii i Hiszpanii. W zakresie nauczania i wychowania Cluny cechował kościelny konserwatyzm doktrynalny i ściśle przestrzegana ortodoksja poglądów. Cluny spowodowało we Francji szeroki i konsekwentny zwrot w kierunku pism ojców kościoła, od autorów starożytnych przejmując najwyżej formę literackiego wyrazu., np. w zastosowaniu do hymnów kościelnych. Było to pogłębienie stanowiska szkoły w Auxerre i zarazem, choć może jeszcze nie dość jasno sformułowana, reakcja na wahania i niedomówienia szkoły Alkuina, a przede wszystkim Eriugeny. Kult życia umysłowego lub uprawianie jakiejś wiedzy pojmowano tu i realizowano wyłącznie na zasadzie służby dla Kościoła i moralnego podniesienia społeczności feudalnej, z którą opactwa kluniackie były personalnie i najściślej związane. Wychowanie kleru w posłuszeństwie wobec Kościoła i przysposobienie rycerza w gotowości dla Kościoła, oto dwa zadania stawiane przez kongregację z Cluny. Zresztą i sam Odon zrezygnował z własnych ambicji humanistycznych, aby oddać się całkowicie działalności na rzecz ortodoksyjnego kształcenia i wychowania kleru oraz warstw rycerskich W tym duchu Cluny organizowało i prowadziło swoje szkoły w X wieku w takich ośrodkach, jak, Dijon, Fleury, Ramsey, czy Einsideln, mając na celu przede wszystkim moralno-ideowe zjednoczenie w Kościele ówczesnej Europy feudalnej. W tej atmosferze inaczej niż w Italii zaczynano też patrzeć we Francji na zagadnienie wiedzy i filozofii.

W szkołach tych uprawiano ,,wiedzę", którą jednak trudno nazwać ,,filozofią" czy ,,teologią" w tym znaczeniu, jakie im później przypisywano. Były to raczej bierne przekazy poglądów pisarzy wczesnochrześcijańskich, a przede wszystkim Aureliusza Augustyna. Aktualne w X wieku problemy wiary i moralności, zagadnienia prawnicze i historyczno-hagiograficzne rozpatrywano raczej od strony praktycznej. Często wystarczało, jeśli przytaczane słowa Augustyna czy innego pisarza kościelnego naświetlały dany problem. Kto dla celu umiał dobrać odpowiedni tekst, ten w ówczesnym, rozumieniu posiadał już pożądaną wiedzę i takiej umiejętności starano się uczyć w szkołach kluniackich.

Poznanie i wiedzę sprowadza się tu nie do rzeczowego opracowania zagadnienia, ale do wyboru i przyswajania sobie potrzebnej aparatury pojęciowo-terminologicznej oraz metody jej stosowania w problematyce teologiczno-moralnej, dyktowanej przez potrzeby Kościoła i związanego z nim społeczeństwa świeckiego. Jeśli można mówić o filozofii w ruchu kluniackim, to należy ją co najwyżej do umiejętności opracowywania i porządkowania teologicznie ważnych zagadnień i rozwiązywania ich za pomocą gotowych wzorów patrystycznych. Treść zagadnienia zawsze pozostawała w kompetencji magisterium fidei, jak powie Rateriusz z Werony, i temu magisterium należało w zasadzie raczej wierzyć, niż rozumieć je czy nad nim dyskutować. W rezultacie filozof-dialektyk nie miał prawie nic do powiedzenia w szkołach kluniackich.

Organizacja z Cluny jednak, skupiając w sobie intelektualną elitę Kościoła i nadając umysłowości francuskiej ton antydialektyczny, starała się jednocześnie znieść przeciwieństwa między umysłowymi dążeniami świeckimi a intelektualną postawą duchową. Zadanie to stało się szczególnie żywe w szkole w Reims i znalazło swój wyraz w działalności Gerberta.

Gerbert (ok. 930-1003), uczeń hiszpańskiego uczonego Hattona, późniejszy papież Sylwester II, znawca geometrii, mechaniki i astronomii, pierwszy nawiązał kontakty z nauką arabską i wprowadził cyfry arabskie do Europy. Jako nauczyciel szkoły w Reims wykładał Isagoge Porfiriusza , Boecjusza i logiczne dzieła Arystotelesa w tłumaczeniach łacińskich. Filozofię ograniczał do logiki, przez którą rozumiał raczej teorię poznania. Jej przedmiotem są dwa rodzaje ,,spraw i rzeczy", określane przezeń jako divina et humana, jedne i drugie należą do tej samej wiedzy, którą Gerbert nazywał ,,filozofią" i której przedmiotem (causa) będą owe divina humana. Zarówno w zakresie ,,spraw bożych", jak ,,ludzkich" filozofia dzieli się na praktyczną i teoretyczną. Filozofia praktyczna obejmuje etykę, ekonomikę i politykę. Do filozofii teoretycznej Gerbert zalicza fizykę, matematykę i teologię. W pierwszym wypadku Gerbert ma na myśli coś, co daje się pojąć i rozumieć w oparciu o dane świata zewnętrznego, w teologii zaś intelligibilis oznacza poznanie czysto dedukcyjne i niezależne od doświadczenia. W ten sposób fizyka jako naturalis odnosiłaby się do rzeczy istniejących w świecie, matematyka łącznie z logiką zajmowałyby się rozumieniem stosunków między rzeczami, teologia zaś związkami rzeczy z Bogiem, dostępnymi bezpośrednio tylko dla rozważań umysłowych. W tym ujęciu teologia jest rozumiana jako jedna z dyscyplin szczegółowych, z którymi wchodzi w skład jednej wspólnej wiedzy, nazywanej przez Gerberta filozofią. Nie ma tu więc rozróżnienia między filozofią a teologią i filozofia w tym rozumieniu polega według Gerberta in natura rerum, stworzone ab auctore omnium artium i wykrywane przez mędrców ad tilitatem solertis rerum indaginis (Na tym co przyrodzone w rzeczach, stworzone, przez twórcę wszelkich nauk). Przez takie rozumienie filozofii Gerbert chce pogodzić otwarty intelektualizm włoski z kluniackim tradycjonalizmem teologicznym i uzasadnić jedność wiedzy, na równi obowiązującej duchownego i świeckiego.

Teoria Gerberta znalazła, poza Fulbertem ze szkoły w Chartres, gorliwego zwolennika w szkole w Liege, skąd następnie przedostała się do niektórych ośrodków francuskich, a przede wszystkim do Niemiec. W Liege, zwanym wówczas ,,Atenam północy", działał przez jakiś czas Rateriusz z Werony, który przyjmując poglądy Gerberta, określał filozofię jako poznanie spraw ludzkich i boskich, sprowadzając ją tym samym do swego rodzaju ,,filozofii życia". Była to jakby ,,ideowa" koncepcja filozofii, obejmująca ,,główne obowiązki ludzi wszystkich warstw społecznych łącznie z duchowieństwem.

Okazuje się więc, że w wieku X ze szczególną siłą wzmógł się spór pomiędzy zwolennikami uracjonalnionej wiedzy i filozofii a teologami, którzy z końcem X wieku podejmowali wysiłki mające na celu bezwzględne podporządkowanie poznania rozumowego wymogom objawienia i wiary. Świecki nurt umysłowy, podtrzymywany w Italii, został zahamowany reformą zakonu benedyktyńskiego, który uaktywniając się w organizacji szkół i studiów, równocześnie przez próby ,,uzgadniania" dialektyki z teologią zmuszał ówczesnego człowieka do uznawania i przyjmowania uracjonalnionych założeń teologicznych. Wprawdzie nie doszło jeszcze do przyznania bezwzględnego pierwszeństwa teologii w dziedzinie wiedzy ludzkiej, niemniej jednak utworzenie centralnego ośrodka w Liege, pozwalało Kościołowi na wstrzymanie rozwoju dyscyplin nieteologicznych, a między innymi i walczącej o prawa rozumu dialektyki.

Bibliografia:

Kuksewicz Z., Zarys filozofii średniowiecznej, T. 1-2, Warszawa 1986,
Legowicz J., Historia filozofii średniowiecznej, Warszawa 1986,
Legowicz J., Zarys historii filozofii, Warszawa 1980,
Tatarkiewicz W., Historia filozofii, T. 1, Warszawa 2002,


Daniel Krzewiński
Ur. 1982 w Brzegu. Ukończył studia magisterskie na Uniwersytecie Opolskim (Magister historii), a także podyplomowe studia z zakresu psychologii i pedagogiki. Główny krąg jego zainteresowań skupia się wokół historii filozofii, a także historii psychologii i psychoanalizy.
 Strona www autora

 Liczba tekstów na portalu: 30  Pokaż inne teksty autora

 Oryginał.. (http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,7591)
 (Ostatnia zmiana: 03-12-2011)