Małpi język
Autor tekstu:

Na początku było słowo. Z czasem zawarte w nim informacje zaczęliśmy utrwalać za pomocą różnych form zapisu - skomplikowanych wzorów supełkowych, hieroglifów i liter. Dziś umiejętność pisania i czytania nie jest niczym wyjątkowym. Coraz powszechniejsza staje się również znajomość języków obcych. Na co dzień pochłaniamy zagraniczne książki i artykuły, a także swobodnie wymieniamy e-maile ze znajomymi z dalekich krajów. O wiele rzadziej mamy jednak okazję porozmawiać z nimi twarzą w twarz. I tu rodzi się pytanie — czy można opanować język tylko z książek, nigdy go przy tym nie słysząc?

Okazuje się, że tak. Dowiodły tego pawiany, które pod okiem francuskich naukowców nauczyły się rozróżniać angielskie słowa spośród wyglądających podobnie, lecz nie mających żadnego sensu zlepków liter. Podczas nauki korzystały one z najnowszego sprzętu komputerowego, znajdującego się w zaparkowanej koło ich wybiegu przyczepie. Mogły do niej wchodzić za każdym razem, kiedy tylko miały na to ochotę. Problem logowania rozwiązano natomiast za pomocą specjalnych mikrochipów, które na potrzeby eksperymentu wszczepiono zwierzętom w przedramiona. Dzięki nim maszyna mogła z łatwością zidentyfikować każdą małpę i momentalnie zdecydować jaki test ma wyświetlić na swoim ekranie.

W ten sposób naukowcy pokazywali pawianom różne czteroliterowe wyrazy, np. „done" (zrobione), czy też „load" (załadować) oraz przypadkowe, nic nieznaczące zlepki liter, np. „dran", „lons". Oczywiście małpy nie były świadome tego, co dany wyraz oznacza, a zatem nie „czytały" w pełnym tego słowa znaczeniu. Nikt jednak tego od nich nie wymagał. Naukowcy chcieli jedynie sprawdzić, czy będą one w stanie nauczyć się rozróżniania zapisu prawdziwych słów.

Zwierzęta udzielały odpowiedzi dotykając odpowiedniego kształtu na ekranie. Znajdujące się po prawej stronie koło oznaczało prawdziwy wyraz, natomiast krzyżyk po lewej stronie wskazywał pozbawione sensu litery. Za każdym razem, kiedy małpa udzieliła prawidłowej odpowiedzi zachęcano ją do dalszej pracy smakołykiem zrobionym z pszenicy.

Jedną z takich lekcji można obejrzeć na filmie.

Cały kurs trwał półtora miesiąca, a w jego trakcie wszystkie pawiany ukończyły od 40 do 60 tysięcy prób obejmujących 500 słów oraz 7832 przypadkowych zlepków liter. Tak duża ilość wariantów miała wykluczyć możliwość, że zwierzęta oszukiwały podczas testów, to znaczy, że zwyczajnie wykuły na pamięć kształt poszczególnych kombinacji. Zamiast tego miały one wyłapywać pewne charakterystyczne dla języka angielskiego połączenia literowe, takie jak np. „th" spotykane o wiele częściej niż „ht". Zgodnie z tym założeniem, jeżeli pojawiająca się na ekranie kombinacja znaków zawierała owe popularne połączenia, to znacznie częściej była ona uznawana za prawdziwy wyraz, nawet wtedy, kiedy nie miała żadnego sensu.

Podobne błędy popełniają również ludzie uczący się obcych języków. To, że występują one także u niemych pawianów wskazuje jak ważną rolę podczas nauki pełnią wizualne aspekty czytania. Uzyskane wyniki popierają teorię, że mózg rozpoznaje zapisane wyrazy zupełnie tak samo jak inne otaczające nas przedmioty, np. stoły składające się z nóg i blatu. Najpierw identyfikujemy poszczególne litery i analizujemy ich wzajemne ułożenie, aby ostatecznie skonstruować z nich słowo. I tak, krok po kroku ciąg liter na kartce zaczyna nabierać sensu.

Wyjaśnienie tych procesów jest bardzo ważne, ponieważ pozwoli nam lepiej zrozumieć w jaki sposób dzieci uczą się czytać i pisać. Dzięki temu będziemy mogli wyodrębnić poszczególne czynniki wpływające na skuteczność przyswajania informacji oraz wyjaśnić przyczyny powstawania dysleksji. Już teraz wydaje się możliwe, że mają one głębsze podłoże niż wcześniej przypuszczaliśmy. W trakcie eksperymentu zaobserwowano bowiem, że tego typu zaburzenia występują również u pawianów. Niektóre małpy miały duże trudności z rozróżnieniem prawdziwych wyrazów, były także i takie, które wykonywały to zadanie z wyjątkową łatwością. Różnice między nimi były bardzo znaczne, najlepszy w całej klasie — prawdziwy prymus rozpoznawał 308 wyrazów, natomiast najgorszy tylko 81.

Biedak ten musi się jednak wziąć w garść, ponieważ naukowcy wcale nie mają zamiaru zakończyć małpiej edukacji. W kolejnym semestrze pawiany będą się uczyły łączyć wyrazy z odpowiadającym im znaczeniami.

Źródło: Monkey See, Monkey Do. Monkey Read?


Anna Kurcek
Biotechnolog, autorka bloga Szkiełko i kłopot. Mieszka w Gorzowie Wielkopolskim, współpracuje z portalem e-biotechnologia.pl.
 Strona www autora

 Liczba tekstów na portalu: 12  Pokaż inne teksty autora

 Oryginał.. (http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,8007)
 (Ostatnia zmiana: 07-05-2012)