Misje radiowe
Autor tekstu:

Niedawno prof. Krasnodębski skomplementował radio TOK FM stwierdzeniem, że w Polsce są dwa misyjne radia — Radio Maryja i Radio TOK FM.

Niejednokrotnie w TOK FM do audycji na tematy naukowe, a obowiązkowo w sprawach etyki dopraszani są księża. Odnoszę wrażenie, że w tym radiu (w innych stacjach radiowych i TV także, przoduje radiowa Jedynka) obowiązuje parytet tak partyjny, jak światopoglądowy.

Czarę goryczy przelała jednak audycja w bloku popołudniowym prowadzonym przez redaktora Grzegorza Chlastę 21 sierpnia 2012. Redaktor Chlasta, podobnie jak poprzednicy tego samego dnia, zadziwiał się nad stanem niewiedzy Polaków. Chodziło o wyniki ankiety opublikowane przez GW z dnia 21 sierpnia 2012, przeprowadzonej przez Fundację BBVA (w Polsce TNS Polska) dotyczącej znajomości wiedzy naukowej z biologii, fizyki, medycyny i techniki, w której to ankiecie wypadliśmy dość kiepsko. Prawdę mówiąc wypadliśmy beznadziejnie, poniżej średniej europejskiej i dużo gorzej niż Amerykanie. W jednym punkcie byliśmy razem z Ameryką — spośród ankietowanych krajów tylko Amerykanie i Polacy byli zgodni w tym, że jesteśmy bożym dziełem, a nie produktem ewolucji. Liczba Amerykanów i Polaków tak przekonanych przeważała nad zwolennikami ewolucji. W tym świetle nie powinno dziwić, że prawie połowa Polaków uważa za prof. Maciejem Giertychem, że ludzie żyli wraz z dinozaurami. Od rana temat ankiety był międlony na dziesiątki wątków i sposobów. Redaktor Chlasta wydawał się być szczególnie poruszony wynikiem rodaków dotyczącym pytania o pochodzenie człowieka i do zinterpretowania tego wyniku zaprosił dominikanina, o. Dostatniego.

Ojciec Dostatni uchylił się od odpowiedzi na pytanie sformułowane tak jak w ankiecie, tłumacząc, że sprawa nie jest prosta, bo niby ewolucja z wiarą nie jest sprzeczna, ale wszak nauka nie wyjaśnia skąd w człowieku pierwiastek duchowy, a gdzie problem życia wiecznego itd. itp. Miałem nadzieję, że redaktor prowadzący przerwie te pseudofilozoficzne bajania, ale nic takiego nie miało miejsca. Redaktor basował dominikaninowi i dał się ponieść tej samej fali. Z rozpędu napomknął coś o „początku" i podrzucił zakonnikowi pytanko: „A co było przed Wielkim Wybuchem?", ha, ha. O. Dostatni skwapliwie przytakuje — „No właśnie!", w domyśle: boskie to dzieło. Redaktor równie dobrze mógł zapytać: „A co było przed bogiem?", ale przecież obraziłby Dostojnego Gościa.

Panie redaktorze Chlasta i Ojcze Dostatni, zapewniam, że przeciętni słuchacze radia potrafią korzystać z własnego mózgu i jeśli zechcą się czegoś dowiedzieć o „duchowości", lepiej im to wyjaśni neurobiolog prof. Vetulani niż zakonnik wespół z redaktorem. A nad odpowiedzią na pytanie: „Co było przed Wielkim Wybuchem", od lat pracują fizycy i mają już kilka możliwych i sensownych odpowiedzi. Wystarczy nieco poczytać. Czy te odpowiedzi są pewne i niepodważalne? Oczywiście nie, ale powstają w ramach naukowych teorii, które prędzej czy później zostaną zweryfikowane podobnie jak w ramach modelu standardowego teoria Wielkiego Wybuchu, a nie jako całkowicie pozbawione jakichkolwiek naukowych podstaw i nic nie wnoszące do poznania dywagacje o Stworzycielu.

sxc.huW porównaniu z bajaniem o boskim stworzeniu, naukowe teorie są twórcze i dają szansę naukowemu poznaniu. Swoją drogą ciekawe jak wypadłaby ankieta o której mowa przeprowadzona wśród dziennikarzy? Obawiam się, że też niezbyt dobrze, bo to co się rzuca w uszy słuchaczom, to nieuctwo dziennikarzy (dziennikarz powiedziałby „porażające").

Obecność księży w mediach tak publicznych jak prywatnych ma zapewne sprawiać wrażenie różnorodności. Nie byłoby nic nagannego w tej nadreprezentacji księży, gdyby nie to, że często plotą oni banialuki, które są zmilczane przez redaktora prowadzącego czy pozostałych gości. Ksiądz obowiązkowo komentuje z egzaltacją odkrycie cząstki Higgsa („boska cząsteczka ukazuje cud stworzenia"), aferę Amber Gold i objaśnia nam dlaczego in vitro jest barbarzyństwem, a dziennikarze słuchają i nie grzmią. Maksyma Amicus Plato, sed magis amica veritas jest dziennikarzom obca i pozwalają koloratkowym gościom gadać bzdury gęsto ubrane w cytaty z Pisma i Dostojne Przemyślenia Największego Polaka Wszechczasów.

Wspomniana audycja redaktora Chlasty, prowadzona na kolanach, mogłaby z powodzeniem znaleźć się w innym „misyjnym radiu".


Andrzej Tomana
Doktor inżynier informatyk, przedsiębiorca, członek zarządu Oddziału Krakowskiego PSR.

 Liczba tekstów na portalu: 15  Pokaż inne teksty autora

 Oryginał.. (http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,8284)
 (Ostatnia zmiana: 23-08-2012)