Pod
wpływem rewolucji francuskiej ukształtowała się myśl polityczna i społeczna
ojca konserwatyzmu tradycjonalistycznego Josephe’a de Maistre’a (1753-1821),
który w odróżnieniu od Burke’a, odrzucił wszelkie radykalne reformy społeczne,
postulując w dużej mierze powrót do stanu sprzed rewolucji, oraz
zabezpieczenie starego porządku przed zmianami. De Maistre był za młodu
wolterianinem, który chciał godzić Kościół z masonerią, lecz zszokowany
rewolucją wkraczającą w postaci francuskiej armii do jego rodzinnej Sabaudii,
zwrócił się ku tradycji i monarchii. De Maistre stanowczo doradzał „demaskować zło i prostować myśli ludzkie [ 1 ]", ale w sposób autorytatywny, gdyż
indywidualne dyskusje nie mogą mieć końca [ 2 ]. Było to
całkowite zanegowanie racjonalizmu i indywidualizmu
oświeceniowego. De Maistre zamierzał cofnąć czas tak by spowodować,
by zmiany społeczne następowały znów zgodnie z zasadami starego
monarchistyczno-feudalneo-klerykalnego porządku. Chodziło mu przede wszystkim o silną i odrodzoną władzę
papieską spajającą podległy mu świat katolickich królów i poddanych. Od
de Maitre’a biorą wiec swój początek takie idee jak ultramontanizm
(przeciwieństwo gallikanizmu np. Bossueta, tj. nacisk na odwoływanie się do
decyzji papieża), i legitymizm (niepodważalne prawo każdego władcy „z
Bożej łaski" do tronu, uwzględnianie dynastycznego dziedzictwa tronu w sporach politycznych. Jego poglądy uwzględniono podczas obrad kongresu wiedeńskiego
(1814-1815) który ustalał ład polityczny w Europie po pokonaniu Napoleona (Łącznie w Wiedniu zgromadziło się 150 monarchów, około 500 dyplomatów oraz około
100 tysięcy gości). Porównując tradycjonalistyczny konserwatyzm de
Maistre’a z ewolucyjnym Burke’a, Adam Wielomski, konserwatysta
nawiązujący do de Maistre’a, sugeruje,
że Burke potępiłby (gdyby dożył) kongres wiedeński i restaurację, z tych
samych powodów z jakich potępiał działania radykalnych rewolucjonistów.
Jego zdaniem należało unikać zbyt nagłych i głębokich zmian politycznych, w którąkolwiek stronę by one zmierzały [ 3 ]. Od de Maistre’a i za jego przykładem,
wielu kontynentalnych konserwatystów będzie uznawać świat
ideologiczno-polityczny stworzony przez rewolucję francuską za „nierzeczywisty"
[ 4 ].
Świat anglosaski pogodzony przynajmniej z „rewolucją chwalebną"
(1688-1689)do dziś uznaje de
Maistre’a za reakcjonistę, a nie konserwatystę, natomiast co radykalniejsi
monarchiści i konserwatyści kontynentu, uważają Burke’a za prawicowego
liberała. De Mastre nie uważał jak Burke, że rewolucja jest zła, ponieważ następuje zbyt gwałtownie, lecz dlatego, że stanowi ona zaprzeczenie rzekomej boskiej wizji świata. Był to więc zupełnie inny konserwatyzm. Doktrynę praw naturalnych używaną przez zarówno teologów i oświeceniowców, de Maistre próbował przekuć w konserwatywny oręż. Dla niego powszechność istnienia np. rodziny, religii czy własności dowodziło, że są one naturalne i podobają się niebiosom, i stanowią rzekomy efekt woli boskiej ingerującej w ludzkie życie i historię (w tym przypominał nieco Bossueta). Rewolucja miała być karą boską za odrzucenie niebiańskiego porządku. Choć Luther i Kalwin byli antyracjonalistami, de Maistre uznał reformację za ruch zgubnej emancypacji rozumu, a oświecenie z jego odrzuceniem tradycji i kultu autorytetów za polityczny efekt reformacji. Tak jak Bossuet w protestantyzmie upatrywał ducha buntu pokrewnego ideom oświecenia:
De Maistre uważał, że rozum ludzki nie jest dość pojemny, by posiąść wiedzę potrzebną do skonstruowania nowej rzeczywistości politycznej. De Maistre uważał, że utopijne plany naprawienia świata prowadzą do rządów terroru, dlatego lepsza jest tradycja niż utopia. Ponieważ de Maistre odnosił to wszystko do liberalno-lewicowej rewolucji francuskiej uznawał bezreligijność za przejaw myślenia rewolucyjnego, inaczej niż Hume, który odnosząc się do Cromwella i purytanów, za rewolucyjną uważał fanatyczną wzmożoną religijność. De Mastre przypisywał radykalnym reformatorom kierowanie się namiętnościami, a nie rozumem, tak samo jak liberałowie uważali stary porządek, którego de Maistre bronił, za igraszkę namiętności. Krytykował de Maistre konstytucjonalizm, ponieważ uważał, że spisana konstytucja ma się nijak do historycznych praw i zwyczajów narodu („historycznej konstytucji narodu"). Liberałowie, jak pamiętamy uważali spisanie konstytucji za gwarancję praw jednostki, której nie może dać zbyt wieloznaczne tradycyjne prawo zwyczajowe [ 9 ]. De Maistre krytykując wolnościowe pomysły, które prowadzą rzekomo do tyranii (do jednego worka kładł tu liberalną wolność wolteriańską i wszystko aż do radykalnej wolności republikańskiej w stylu Rousseau, co do dziś powielają konserwatyści), co prowadziło do idealizacji starych czasów. Za wybuch rewolucji obciążał winą wszystkich „filozofów", także tych, którzy nie walcząc w zasadzie z monarchią, walczyli z chrześcijańskim modelem moralności, jak Voltaire:
Dla wielu konserwatystów późnego XX stulecia tradycja nie musiała już oznaczać tradycji chrześcijańskiej, dla niektórych wręcz stanowiła ona zbędny balast ideowy przeszkadzający w skupieniu się na ideałach „dobrego rządzenia" (jak u Carla Schmidta). Według de Maistre’a, ludzie nie szanują tego co stworzyli sami i nie zawiera to pierwiastka pozaziemskiego. Dlatego ludzie nie szanowali, zdaniem de Maistre’a, władz i instytucji rewolucyjnych, zastępujący drogie Francuzom tradycje chrześcijańskie wydumanymi rewolucyjnymi świętami:
Ocena de Maistre’a bazowała na epizodzie kilku lat rewolucji, więc równie dobrze skromny autorytet, jaki nowe władze rewolucyjne miały u ludu, wynikał nie tyle z „abstrakcyjności" nowych zwyczajów, lecz ze świeżej daty nowej władzy. Do dziś konserwatyści powielają naciągany argument, że bez odniesienia się do sacrum instytucja ludzka nie może być trwała. Podobnie jak Rousseau gloryfikował Genewę, de Maistre dokonywał apologii głownie swojego kraju, w którym żyło mu się dobrze, czyli przedrewolucyjnej Sabaudii, oraz struktury Kościoła katolickiego, którego hierarchiczność gwarantowała jakoby stałe powolne zmiany (porównywał je z silnym wolno rosnącym drzewem) nie szkodzące społeczeństwu: „Roślina jest żywym obrazem prawowitej władzy. Za czasów młodości i kariery prawniczej de Maistre’a Sabaudia była krajem, w którym feudalizm był zniesiony, władca brał w rządzeniu pod uwagę opinię publiczną, elita polityczna nie była hermetycznie zamknięta dla zdolnych mieszczan, a podatki były niskie [ 12 ]. Kraj ten był dla niego ideałem łączącym nowoczesne społeczeństwo z tradycyjnym katolickim absolutyzmem. De Maistre, kulturowo związany z Francją i życzący jej sukcesu w dziele reformy także w początkach rewolucji, nie uważał by trzeba było eksportować rewolucję do Sabaudii. Uciekając przed tym eksportem, doszedł do wniosku, że tradycja polityczna jednego kraju i narodu nie nadaje się do przeniesienia do innego (dlatego narody nie lubią się nawzajem, co jest zupełnie naturalne), a próby dokonania takiego przeniesienia ukazują jedynie pychę słabego ludzkiego umysłu [ 13 ]. Po katolicku uważał de Maistre człowieka za grzesznego i słabego, a arystokrację i Kościół za najważniejsze autorytety polityczne, które ucieleśniają tradycję, będącą wyrazem woli boskiej. Przesąd, który w ocenie indywidualistycznego i oświeceniowego umysłu jest szkodliwym społecznie zabobonem, według de Maistre’a wyraża oceny wynikłe z doświadczenia pokoleń (rozum powszechny), co stanowi uzupełnienie wyznawanej przez de Maistre’a platońskiej idei, iż mądrość ludzka jest przypomnieniem boskiej. Jak wielu konserwatystów, czerpał de Maistre z Montesquieu próbując dowodzić, że nie ma jednego idealnego dla wszystkich ustroju. De Maistre uczynił wymowę monteskiuszowskich argumentów bardziej skrajną, sprowadzając w zasadzie człowieka do jego kultury i tradycji jego narodu („nie ma wcale człowieka na świecie. Widziałem w swoim życiu Francuzów, Włochów, Rosjan … ale co do człowieka, oświadczam, że nie spotkałem go w życiu; jeśli istnieje, to nic o tym nie wiem"), jest to całkowita opozycja wobec uniwersalizmu liberalnego i stanowi zapowiedź postmodernizmu, który każdej kulturze przypisuje odrębny dyskurs, ani lepszy ani gorszy od dyskursu innych narodów. Dowodziłoby to słuszności dzisiejszego filozofa Habermasa, który zarzucał postmodernistom konserwatyzm, pozwala też zlokalizować praprzyczynę problemów dzisiejszych liberalnych państw świeckich z nie asymilującymi się agresywnymi religijnie mniejszościami, wspieranymi przez postmodernistów i multikulturalistów (z prawicy i lewicy). De Maistre, w przeciwieństwie do de Bonalda, szybko stracił wiarę w kongres wiedeński, który przywracając we Francji dawne symbole władzy nie uczynił rzeczy najważniejszej — nie usunął bonapartystów z administracji [ 14 ]. Jako skrajnego idealistę kongres rozczarował go oportunizmem, dlatego pod koniec życia, de Maistre wątpi w antyrewolucyjną moc papieża i monarchów, i pogrąża się w mistycyzmie licząc na ponowne nadejście Chrystusa, który zapobiegnie dalszym rewolucjom. Można by więc przypuszczać, że całkowite utożsamienie historii z wolą boską pogrążyło go w zupełnej rozpaczy, a nawet pozbawiło władz umysłowych. Przypisy: [ 1 ] J. de Maistre, Wybór pism, s. 56. [ 2 ] Ibidem, s. 95. [ 3 ] A. Wielomski, Konserwatyzm. Główne idee, nurty i postacie Warszawa
2007, s. [ 4 ] Vide: Adam Wielomski, Konserwatyzm,
s. 76. [ 5 ] J. de Maistre, Wybór pism, s. 56. [ 6 ] Ibidem,
s. 95. [ 7 ] M. in. praca: E. Dermenghem: Joseph de Maistre
mistique. Paris
1923 dotyczy jego przedrewolucyjnej korespondencji ukazywała młodego de
Maistre'a jako typowego liberała. [ 8 ] J. de
Maistre, Wybór pism, s. 188. [ 9 ] J. de Maistre, Les soirées de Saint-Petersbourg ou entretiens sur le gouvernement
temporel de la Providence,Paris
1960,
s. 267-268. [ 10 ] J. Maistre, Wybór pism, w: J.
Trybusiewicz, De Maistre, s. 194. [ 11 ] Ibidem, s. 159. [ 12 ] A. Wielomski, Konserwatyzm. Główne
idee, nurty i postacie, s. 82-83. [ 13 ] Dlatego de Maistre skrytykował
Konstytucję 3 Maja, jako sztuczne
przeniesienie zachodnioeuropejskich wzorców do sarmackiego otoczenia i
narzucenia mu ich, vide: Ibidem,
s. 81. [ 14 ] Vide: A.
Wielomski, Konserwatyzm | |
Oryginał.. (http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,8418) (Ostatnia zmiana: 09-10-2012) |