W dzisiejszym wydaniu Dziennika Wschodniego ukazał się wywiad z prof. Andrzejem Gregosiewiczem, na okoliczność zbliżającej się akcji 10:23. Dlaczego prawo zezwala na sprzedaż takich leków? — Odpowiem pytaniem. A skąd wziął się w Farmakopei Europejskiej zapis: „Nie da się określić różnicy między rozpuszczalnikiem a homeopatycznym środkiem leczniczym za pomocą naukowych metod analitycznych"? Przecież takie sformułowanie to prawna legalizacja okultyzmu i magii. Ale lobby homeopatyczne to wielkie pieniądze. Politycy nie mieli oporów, by napluć w twarz nauce i medycynie. Przeciwko temu gigantycznemu oszustwu świat będzie protestować. Klub Sceptyków Polskich nazwał pańską działalność syzyfową pracą. Jednak chyba nie mają racji, skoro według „Rynku Zdrowia" w ciągu ostatnich kilku lat sprzedaż leków homeopatycznych w Polsce zmniejszyła się o około jedną czwartą. — Z tego jestem najbardziej dumny. Łatwo policzyć, ilu pacjentom uratowałem zdrowie lub życie. Co jest według homeopatów czynnikiem terapeutycznym? — Ewa Czerwińska — obecna szefowa Towarzystwa Homeopatycznego, twierdzi, że jest to niematerialna „informacja lecznicza". Cóż, z osobą, która w „leczeniu" stosuje magię, nie ma jak dyskutować. Po prostu należałoby odebrać jej dyplom lekarza i na tym zakończyć sprawę. Co to znaczy „informacja lecznicza"? — Sami homeopaci nie wiedzą, co to jest. Nadają jej różne nazwy. Np. duchowa, wirtualna, kwantowa, strukturalna, cyfrowa. Przesyłają ją nawet przez telefon lub Internet. Generalnie, to jakieś chore majaczenie na temat medycyny. | |
Oryginał.. (http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,885) (Ostatnia zmiana: 04-02-2011) |