Na zebraniu statutowym Towarzystwa w dniu 6 stycznia 1917 roku nowym prezesem został Joseph Franklin Rutherford. Początek jego prezydentury wyznacza okres znacznych zmian w utworzonej przez jego poprzednika organizacji. Sam jego wybór spotkał się ze sprzeciwem. Przed swoją śmiercią Ch. T. Russell w testamencie opublikowanym w angielskim wydaniu „Strażnicy" z 1 grudnia 1916 roku pisał, że przekazał Towarzystwu Biblijnemu i Traktatowemu — Strażnica wydawane przez niego czasopisma oraz prawa autorskie do publikacji. Nad rozpoczętym przez niego dziełem pieczę miał sprawować Komitet Redakcyjny składający się z pięciu enumeratywnie wymienionych osób. Rutherford umieszczony został jedynie na liście rezerwowej na wypadek konieczności uzupełnienia tego składu[2].
W tym samym dniu zbuntowani członkowie zarządu zostali zwolnieni — pomimo tego, że zostali wyznaczeni dożywotnio na swoje funkcje przez Russella. W tym celu Rutherford wykorzystał prawne uchybienie, polegające na tym, że ich członkostwo nie zostało potwierdzone na corocznym zgromadzeniu. Prezes miał oczywiście wybór i mógł to uchybienie usunąć, szanując postanowienia swojego poprzednika i zdanie większości zarządu lub wykorzystać podstawy prawne i usunąć z zarządu swoich przeciwników. Jego wybór padł na tę drugą możliwość. Także większość powołanego przez Russella Komitetu Redakcyjnego sprzeciwiła się prezesowi Rutherfordowi, gdy chciał wydać w „Strażnicy" artykuł pt. Narodziny narodu, zawierający zmiany doktrynalne, a zwłaszcza stwierdzenie, że „królestwo zaczęło funkcjonować" w 1914 roku[7]. Jak stwierdza cytowane czasopismo, był to początek końca Komitetu Redakcyjnego. Jego likwidacja oznaczała pozbycie się opozycji i wieńczyła sukcesem dążenie Rutherforda do władzy nad korporacjami. Współcześnie Towarzystwo Strażnica spór J. F. Rutherforda o władzę opisuje tak: „Chociaż owych czterech niezadowolonych członków zarządu zamianował brat Russell, to jednak ich nominacja nigdy nie została zatwierdzona przez głosowanie na dorocznym walnym zgromadzeniu Towarzystwa. A zatem w świetle prawa żaden z nich nie był członkiem zarządu! Rutherford wiedział o tym, ale z początku nie poruszał tej sprawy. Dlaczego? Nie chciał wywoływać wrażenia, jakoby się nie zgadzał z życzeniami brata Russella. Kiedy jednak stało się jasne, że nie zaprzestaną sprzeciwu, Rutherford, działając w ramach uprawnień przysługujących mu jako prezesowi, zastąpił ich czterema innymi osobami, których nominację musiało zatwierdzić najbliższe walne zgromadzenie w styczniu 1918 roku".
Koncentracji władzy w rękach prezesa Towarzystwa, wydanie kontrowersyjnej książki, która miała być kontynuacją tomów Russella i zmiany doktrynalne doprowadziły do rozłamu wśród Badaczy Pisma Świętego na russelitów i rutherfordystów. Przejęcie kontroli nad istniejącymi korporacjami Towarzystwa Strażnica umożliwiło dalszy spektakularny rozwój gałęzi rutherfordystów i jednocześnie spowodowało, że pozbawieni istniejącej już struktury i środków russelici nie odnieśli tak dużego sukcesu. Przypieczętowaniem podziału stała się konwencja w Ohio z 1931 roku, na której rutherforyści, dla odróżnienia od russellitów, przybrali znaną nam dzisiaj nazwę Świadków Jehowy[8]. Opisując proces podziału, jaki dokonał się w ruchu Badaczy Pisma Świętego po śmierci pierwszego prezesa chciałem zwrócić uwagę na fakt, który wydaje się być mało popularnym spojrzeniem, że ponad siedmio milionowy ruch Świadków Jehowy może być postrzegany jako odłam rutherfordystów, którzy dzięki przejęciu zaplecza organizacyjno-prawnego i centralizacji doprowadzili do dynamicznego rozwoju i ekspansji ruchu, jednocześnie spychając na pozycje niszowe ortodoksyjnych russellitów. ![]() Boston Globe, 1918 Sam ruch Świadków Jehowy — ze względu na absolutną centralizację władzy, która — za pośrednictwem poszczególnych szczebli struktury organizacyjnej — jest w stanie sprawować kontrolę nad członkami wielomilionowej społeczności[9], także ze względu na odgórne tworzenie systemu doktrynalnego i niemal całkowitą jednolitość publikacji wydaje się być monolitem. Ta cecha jest także podnoszona i mocno eksponowana w publikacjach Towarzystwa Strażnica jako dowód chrześcijańskiej jednomyślności Świadków Jehowy. Stąd pojawia się pytanie o to, czy w owej monolitycznej strukturze, gdzie każdy przejaw sprzeciwu, buntu, głośnego wyrażania wątpliwości jest eliminowany przez wykluczenie ze zboru, odizolowanie od reszty członków przy pomocy podbudowanego religijnie ostracyzmu — można odnaleźć jakieś przykłady ruchów heterodoksyjnych. Wszak mówimy o kilkumilionowej społeczności wiernych rozsianych po całym świecie, działających na obszarach wpływu niekiedy skrajnie różnych kultur. ![]() Sam fakt heterodoksji jest silnie akcentowany w literaturze Towarzystwa Strażnica i zakodowany w pojęciu „odstępstwa", które jest naznaczane jako jedno z największych przewinień, które można popełnić. Czasami wydaje się, że odstępstwa można dopuścić się wręcz nieświadomie, choćby czytając nieodpowiednią literaturę czy wchodząc na „odstępcze" strony internetowe i fora. Wchodząc na wewnętrzne czaty i fora, na których prowadzą rozmowy świadkowie Jehowy bardzo szybko można spotkać się z pytaniem, zarzutem czy obawą, że jest się „odstępcą". Przed odstępstwem się chroni innych „nie-odstępców" zakazując z „odstępcami" jakichkolwiek kontaktów — co szczególnie bywa dotkliwe, gdy odstępcą okazuje się członek rodziny. Uchwycenie tego, jak przez Świadków Jehowy rozumiana jest heterodoksja wymaga wcześniejszego ustalenia uznawanych przez ten ruch źródeł objawienia, stanowiących podstawę doktryny[10]. Nie ma wątpliwości, że takim źródłem jest Biblia, przy analizie której stanowczo odrzuca się krytykę literacką i historyczną[11]. Jednakże poprzestając na wskazaniu jako źródła objawienia wyłącznie tekstów biblijnych byłoby znacznym uproszczeniem. Na kształtowanie się doktryny mają bowiem wpływ dwie ciekawe koncepcje. Pierwszą z nich jest koncepcja „niewolnika wiernego i roztropnego" oparta na Ewangelii wg św. Mateusza[12]. Analizując literaturę Świadków Jehowy dochodzi się do przekonania, że ów „niewolnik" utożsamiany jest z grupą 144 000 wybrańców, którzy zebrani na przestrzeni wieków mają w przyszłości królować razem Chrystusem w niebie. Ich nieliczna reprezentacja związana z Towarzystwem Strażnica zajmuje się przygotowywaniem artykułów do wydawanych publikacji. Organ ten dla Świadków Jehowy stanowi "kanał łączności którym posługuje się Bóg"[13]. Wszelkie publikacje wydawane przez Towarzystwo Strażnica pochodzą od tego organu, któremu — może nie dosłownie — przypisuje się ogromne znaczenie, żeby nie powiedzieć wręcz, że nieomylność. Wykładnia pism biblijnych określana jest jako: "przeznaczona od Boga"[14], „od Boga pokierowana" [15]. Autorzy broszur wydawanych przez Towarzystwo Strażnica jasno w nich stwierdzali: „To, co tu mówimy, nie jest ani ludzkim mniemaniem, ani ludzkim komentarzem Pisma Św. [...] Pismo Św. nie może być słusznie komentowane przez jakiegokolwiek człowieka" [16] lub "książki te nie zawierają zdania człowieka"[17]. ![]() Koncepcja „niewolnika wiernego i roztropnego" rozumianego jako organ będący kanałem przekazywania informacji między Bogiem a świadkami Jehowy daje Towarzystwu Strażnica wpływ na kształtowanie doktryny, która dzięki temu uzyskuje walor pochodzącej od Boga. Jednakże doktryna ta jest dynamiczna i ulega ustawicznej ewolucji. Wydawałoby się, że ten fakt nie daje się pogodzić z jej boskim, a więc z założenia nieomylnym, pochodzeniem. Zmiany w obrębie doktryny są przyjmowane przez poszczególnych świadków Jehowy ze stosunkowo dużą łatwością, pomijając nieliczne odstępstwa od tej reguły. Sprzyja temu kolejna koncepcja, która wydaje się znakomicie współgrać z koncepcją „niewolnika wiernego i roztropnego". Mowa tutaj o progresywnym objawieniu nazywanym w publikacjach Towarzystwa Strażnica "nowym światłem"[18]. Jak uważają Świadkowie Jehowy, Bóg za pośrednictwem swojego „niewolnika" stopniowo odsłania przed człowiekiem swoje objawienie — we właściwym czasie dając właściwe poznanie. Obie te koncepcje pozwalają doktrynie prezentowanej w publikacjach Towarzystwa Strażnica bez większych przeszkód ewoluować. W tym kontekście heterodoksja może być rozumiana jako odrzucenie autorytetu anonimowej grupy interpretatorów tekstów biblijnych, których egzegezy na bieżąco prezentowane są na łamach publikacji wydawanych przez Towarzystwo Strażnica. Przykładem ilustrującym tak rozumianą heterodoksję jest rumuński ruch Credinţei Adevărate Martorii Lui Iehova czyli „Świadkowie Jehowy Wiary Prawdziwej". Idee Ch. T. Russella i Badaczy Pisma Świętego dotarły do Rumunii za pośrednictwem emigrantów, którzy przybyli do Stanów Zjednoczonych w poszukiwaniu pracy. Emisariuszami Russella, mającymi zaszczepić w Rumunii nauczanie Badaczy byli Károly Szabó i József Kiss którzy po powrocie do kraju w 1911 roku osiedlili się w Tirgu Mures[19]. Jak podają źródła Świadków Jehowy — w ciągu ośmiu lat w Rumunii powstało 150 zborów, zrzeszających 1700 członków. W 1914 roku rozpoczęto na terenie Rumunii wydawanie węgierskojęzycznej wersji czasopisma „Strażnica", zaś od roku 1916 rozpoczęło się wydawanie publikacji w języku rumuńskim. W roku 1920 — w Klużu — została zarejestrowana terenowa jednostka Towarzystwa Strażnica — czyli Biuro Oddziału[20]. W czasie I wojny światowej badacze, których religia zabraniała uczestniczenia w jakichkolwiek działaniach wojskowych, narazili się na represje i aresztowania. Do tego niewątpliwie dołożyły się panujące nastroje nacjonalistyczne. Nie jest dziwne, że w takich warunkach członkowie stowarzyszenia o amerykańskiej proweniencji, którzy odmawiają służby wojskowej nie spotykali się ze zrozumieniem — podobnie jak w wielu innych krajach. Pierwsi emisariusze Russella — Szabó i Kiss dostali wyroki 5 lat więzienia. Po zakończeniu wojny publiczna działalność Badaczy i organizowane przez nich zebrania zostały zdelegalizowane, a w 1926 roku zakazano wydawania czasopisma „Strażnica". Rozłam na russellitów i rutherfordystów przypieczętowany zmianą nazwy w 1931 roku dotknął także rumuńską społeczność. Niektórzy, jak podają w swoich publikacjach Świadkowie Jehowy, „zgorszyli się tą zmianą i opuścili organizację Bożą. Niektórzy z nich stali się nawet odstępcami i przybrali nazwę millenarystów" [21]. Krótkotrwała reaktywacja struktur nastąpiła w 1933 roku, gdy — teraz już Świadkowie Jehowy — zostali zarejestrowani jako organizacja komercyjna[22]. Nie była to sytuacja odosobniona, gdyż Towarzystwo Strażnica pod względem formalno-prawnym wykorzystuje różne sposoby i dostosowuje swoje struktury do prawa panującego w danym kraju. Podobnie także w Polsce podjęto niegdyś próbę legalizacji Świadków Jehowy przez rejestrację spółki z ograniczoną odpowiedzialnością[23]. Postrzegani jako ruch niebezpieczny i kontestacyjny Świadkowie Jehowy kolejny raz w 1937 roku zostali zdelegalizowani. Podobnie jak w innych krajach — rumuńscy świadkowie Jehowy byli licznie aresztowani i więzieni także w okresie II wojny światowej. Po jej zakończeniu w 1945 roku zostało zarejestrowane Stowarzyszenie Świadków Jehowy w Rumunii. W ciągu roku od tego wydarzenia w Bukareszcie zostało zorganizowane ogólnokrajowe zgromadzenie. Jednakże już w tamtym czasie "przez całe lata łączność z zagranicą była poważnie utrudniona"[24].
Jak się za chwilę okaże łączność ze strukturami centralnymi w Stanach Zjednoczonych dla jedności ruchu Świadków Jehowy jest niezwykle ważna. W roku 1946 partia komunistyczna przejęła władzę w Rumunii, rozpoczynając proces sowietyzacji społeczeństwa. W 1948 roku łączność ze Stanami Zjednoczonymi odbywała się już jedynie za pomocą zaszyfrowanych przesyłek. Rumuńscy Świadkowie Jehowy skarżyli się na brak literatury Towarzystwa Strażnica. Jakiekolwiek przesyłki z Zachodu powodowały inwigilację i podejrzenie o zdradę. Uznani za „imperialistycznych pachołków Ameryki" Świadkowie Jehowy zostali odcięci żelazną kurtyną [25]. Brak dostępu od literatury wydawanej przez Towarzystwo Strażnica i informacji o zmianach jakie zachodziły w obrębie doktryny spowodowały chaos wśród rumuńskiej społeczności wiernych. Jedność została wyraźnie nadszarpnięta. Szczątkowe informacje o zmianach doktrynalnych opublikowanych w zachodniej literaturze były brane za sfabrykowane przez komunistyczny reżim. Pozostawieni sami sobie świadkowie Jehowy miotali się w dylematach czy kobiety „powinny używać kosmetyków, lub że nie należy mieć radia ani chodzić do teatru czy kina" [26].
Kolejna Międzynarodowa Konwencja Teokratyczna Świadków Jehowy Wiary Prawdziwej odbyła się 25 lipca 1993 roku w rumuńskiej miejscowości Târgu Mureş pod hasłem: „Bądźcie trzeźwi i czujni". W wydanej rezolucji jasno wyartykułowano, że reprezentowany na Konwencji ruch odrzuca błędy popełnione przez Towarzystwo Strażnica w Stanach Zjednoczonych i nie zgadza się na żadne kompromisy w sprawach prawdziwej wiary. Rumuńscy Świadkowie Jehowy Wiary Prawdziwej są znakomitą ilustracją ogromnego znaczenia centralizacji w tym ruchu.
Zrzeszenie to działa nie tylko nieformalnie, lecz także w ukryciu. Autorzy serwisu internetowego przestrzegają: "Niezwykle ważną sprawą jest, żebyś nigdy nie posługiwał się swoim prawdziwym nazwiskiem, czy aktualnym adresem e-mail w kwestiach związanych ze wspieraniem reform"[32]. Powodem tak znacznej ostrożności jest właściwie pewność wykluczenia z organizacji w przypadku ujawnienia, że świadek Jehowy działa w tego rodzaju organizacji postrzeganej jako „odstępcza". Grupa AJWRB zarzuca Towarzystwu Strażnica nielogiczność i arbitralność w tworzeniu zasad regulujących stosowanie krwi lub jej składników w leczeniu i ratowaniu życia świadków Jehowy. Zdaniem grupy zasady te stanowią istotne zagrożenie życia członków organizacji. Faktycznie trzeba przyznać, że obecne stanowisko publikacji Towarzystwa Strażnica może rodzić pewne trudności z jego racjonalnym wytłumaczeniem. Potocznie kojarzony zakaz transfuzji nie jest tematem prostym. Świadkowie Jehowy od wielu lat nie godzą się na przetaczanie krwi pełnej, jednak współcześnie jest to zabieg jeśli nie stosowany wcale, to najwyżej sporadycznie. Dzisiejsza medycyna w leczeniu wykorzystuje określone składniki krwi — czyli jej frakcje. Pomijając zawiłości specjalistycznej wiedzy z zakresu hematologii można podsumować, że współczesna literatura Towarzystwa Strażnica dzieli składniki krwi na bezwzględnie zakazane do użycia i warunkowo dopuszczone - pozostawiając w zakresie tych ostatnich wolność sumienia wyznawców[33]. Ruch na rzecz reform w tym zakresie zarzuca Towarzystwu arbitralne i nie uzasadnione biblijnie, ani nigdy w literaturze nie wytłumaczone zasady jakimi kierowano się przy podziale frakcji [34]. Przykładowo zarzuca, że osocze stanowiące 55 % objętości krwi pełnej jest zakazane przez Towarzystwo, pomimo, że w 90% składa się z wody, a jego pozostałe składniki (m.in. albuminy, immunoglobuliny, fibrynogen i inne), które stanowią nieznaczny objętościowo składnik osocza są dodatkowo dozwolone jako każda frakcja z osobna. Podobnie AJWRB zarzuca nielogiczność zakazu przetaczania leukocytów, które w organizmie obecne są głównie poza krwiobiegiem, zaś w samej krwi stanowią nieznaczny procent jej objętości. Noworodek z mlekiem matki przyjmuje znacznie więcej leukocytów niż w czasie transfuzji, podobnie jak pacjent, który przyjmuje przeszczep (kiedyś zresztą transplantacja, jak i szczepienia ochronne także spotykały się z dużą nieufnością i zakazami). Ruch na rzecz reform w sprawie zakazu stosowania krwi charakteryzuje się selektywnym kontestowaniem określonych zasad obowiązujących świadków Jehowy. Jego działalność wskazuje, że w tej społeczności religijnej pojawiają się zdania odmienne niż poglądy oficjalne reprezentowane w publikacjach Towarzystwa przewodzącego temu ruchowi. Podobnie jak w przypadku rozłamu rumuńskiego tutaj także zaznacza się znaczenie centralizacji. Członkowie AJWRB czują się zmuszeni do działania w ukryciu. Ujawnienie się ze swoją działalnością, a zapewne i z samymi poglądami naraziłoby ich na wykluczenie z organizacji ze wszelkimi tego konsekwencjami. W moich kontaktach z byłymi świadkami Jehowy oraz tymi, którzy formalnie nie odważyli się zerwać łączności ze zborem często pojawia się obawa utraty kontaktów z dotychczasowymi przyjaciółmi i narażenie się na ostracyzm innych członków zboru, a zwłaszcza rodziny. Fora internetowe zrzeszające byłych świadków Jehowy pełne są takich wypowiedzi: "[...] Wchodząc do zboru zamknąłem wszelkie wcześniejsze znajomości. Po prawie 9 latach świadkowania i późniejszym odejściu nie było na czym budować [...]" [35]. "Ja urodziłem się w rodzinie świadków, przez 10 lat byłem ochrzczony. Całe moje życie i znajomości kręciły się wokół Świadków Jehowy. Praktycznie nie miałem nic poza tym. Chciałem odejść w wieku 15 lat, jednak zrobiłem to dopiero w wieku 20 lat, gdy wyjechałem na studia. Wcześniej nie wyobrażałem sobie odrzucenia ze strony rodziny, przyjaciół. Musiałbym żyć dalej w tym otoczeniu jako odrzutek"[36]. "Przez ponad 20 miesięcy byłem na papierze ŚJ, tylko dlatego aby nie narazić się na utratę więzi z najbliższym przyjacielem. Zwlekanie uzasadniałem sam przed sobą tym, że i tak nie znam innej, lepszej organizacji, która byłaby bliższa Boga"[37]. "Wciąż słyszę że mogę to wszystko naprawić, że możemy jeszcze razem zjeść obiad, zrobić grilla, pograć w domino, tylko ja muszę coś zrobić. Nie liczy się to co ja czuję, i dlaczego tak się stało, tylko ja mam znowu kłamać i udawać, że jestem świadkiem Jehowy"[38].
Współczesność przyniosła radykalne zmiany w zakresie komunikacji. Ze zmian tych skorzystali także świadkowie Jehowy. Wzrastająca popularność Internetu zaowocowała powstawaniem różnych miejsc, gdzie w wirtualnej przestrzeni mogą się ze sobą komunikować nie tylko świadkowie Jehowy między sobą, ale także ci, którzy nie do końca, a czasem i wcale nie zgadzają się z nauczaniem Towarzystwa Strażnica. Urodzaj powstających stron internetowych, czatów i forów gromadzących świadków Jehowy spotkał się ze sprzeciwem Towarzystwa Strażnica. Już w 1999 roku wewnętrzny biuletyn pt. „Nasza Służba Królestwa" zwrócił uwagę świadkom Jehowy, że nowy sposób komunikacji niesie za sobą zagrożenia duchowe[40]. Towarzystwo wyraźnie sprzeciwiło się tworzeniu stron internetowych przez świadków Jehowy. „Warto zauważyć, że sporo osób utworzyło strony w Internecie — rzekomo po to, by głosić dobrą nowinę. Jest wśród nich wielu nierozważnych braci. Inne mogą zakładać odstępcy, którzy chcieliby zwieść niczego niepodejrzewające jednostki" - ostrzega biuletyn[41]. W innym miejscu można przeczytać: „Niestety, niejeden członek zboru musiał zostać wykluczony, ponieważ kontakty, które zaczęły się od pogawędek w IRC, doprowadziły go do niemoralności. Wstrząśnięci bracia starsi napisali, że niektórzy porzucili swe żony lub mężów, by związać się z osobami poznanymi przez Internet (2 Tym. 3:6). Inni wyrzekli się prawdy, ponieważ uwierzyli informacjom szerzonym przez odstępców (1 Tym. 4:1, 2). Czy biorąc pod uwagę te poważne zagrożenia, nie jest rozsądne zachowywanie ostrożności w prowadzeniu pogawędek przez Internet?" [42]. Po tej publikacji faktycznie strony internetowe świadków Jehowy zaczęły znikać, ewentualnie zostały ograniczone do zamieszczenia odesłania na oficjalna stronę Świadków Jehowy. Jednak Internet stał się przestrzenią do powstawania serwisów o charakterze polemicznym i krytycznym względem nauczania Towarzystwa Strażnica.
BIBLIOGRAFIA Biblia — Słowo Boże czy ludzkie? Brooklyn, N.Y 1996. Coraz jaśniej na ścieżce sprawiedliwych, „Strażnica Zwiastująca Królestwo Jehowy" CIII [1982], nr 18, s. 19-24. Czy Świadkowie Jehowy godzą się na przyjmowanie zastrzyków z pewnymi frakcjami krwi, na przykład immunoglobulinami lub albuminami?, „Strażnica Zwiastująca Królestwo Jehowy" 1990, nr 11, s. 30-31. Czy Świadkowie Jehowy przyjmują jakiekolwiek mniejsze frakcje krwi?, „Strażnica Zwiastująca Królestwo Jehowy" 2004, nr 12, s. 29-3. Kadulski Dariusz, Współczesne koncepcje eschatologiczne Świadków Jehowy prezentowane w literaturze wydawanej przez Towarzystwo Biblijne i Traktatowe - Strażnica (Watchtower Bible and Tract Society) w latach 1970-2010, Kraków 2010. Faszyzm czy wolność, [b.m.w, 1939]. Franz Raymond, Kryzys sumienia, Osielsko 2006. Holden A., Jehovah's Witnesses. Portrait of a contemporary religious movement, London and New York 2002. Jak krew może ocalić twoje życie?, New York, 1990. Jak się zapatruję na przyjmowanie frakcji krwi i zabiegi medyczne z wykorzystaniem mojej własnej krwi?, „Nasza Służba Królestwa" 2006, nr 11, s. 3-4. Korzystając z Internetu, pamiętaj o niebezpieczeństwach!, „Nasza Służba Królestwa" 1999, nr 11, s. 3-5. Organisation. Part 2, „The Watchtower and Herald of Christ's Presence" 1938, nr 12, s. 179-188. Posługiwanie się w służbie czasopismem Strażnica, „Nasza Służba Królestwa" 1988, nr 4, s. 6-7. Pozwól, by kierował tobą żywy Bóg „Strażnica Zwiastująca Królestwo Jehowy" 2004, nr 12, s. 19-24. Rocznik Świadków Jehowy 2006, New York 2006. Russell Charles Teze, Co kaznodzieja Russell odpowiadał na zadawane jemu liczne pytania, Chicago 1947. Russell Charles Teze, Dokonana Tajemnica, N.Y. 1923. Russell Charles Teze, Dokonana Tajemnica, N.Y. 1925. Rutherford Joseph Franklin, Bogactwo, Łódź 1936. „Shepherd the Flock of God", New York 2010. Świadkowie Jehowy — głosiciele Królestwa Bożego, Brooklyn, New York 1995. Wzmożona działalność głosicieli Królestwa na całej ziemi, „Strażnica Zwiastująca Królestwo Jehowy" 1994, nr 9, s. 14-20. Ziemianin Jerzy, Rodziny Bethel w organizacji Świadków Jehowy, „Nomos. Kwartalnik Religioznawczy" 1992, nr. 1, s. 88-103. [1] Por. Świadkowie Jehowy — głosiciele..., s. 51 i 404; Wzmożona działalność głosicieli Królestwa na całej ziemi, „Strażnica Zwiastująca Królestwo Jehowy" 1994, nr 9, s. 14. [2] Por. R. Franz, Kryzys sumienia, Osielsko 2006, s. 59. [3] Por. Ch. T. Russell, Co kaznodzieja Russell odpowiadał na zadawane jemu liczne pytania, Chicago 1947, s. 132, 303, 550-551, 617. [4] Ibidem, s, 551. [5] Por. Świadkowie Jehowy — głosiciele..., s. 67; Wydania polskie tej publikacji to: Ch. T. Russell, Dokonana Tajemnica, N.Y. 1923 oraz ten sam tytuł N.Y. 1925. [6] R. Franz, op. cit., s. 60. [7] Organisation. Part 2, „The Watchtower and Herald of Christ's Presence" 1938, nr 12, s. 185. [8] Por. Świadkowie Jehowy — głosiciele..., s. 79, 155, 213, 260, 289 i 565. [9] A. Holden, Jehovah's Witnesses. Portrait of a contemporary religious movement, London and New York 2002, s. 30. [10] Por. D. Kadulski, Współczesne koncepcje eschatologiczne Świadków Jehowy prezentowane w literaturze wydawanej przez Towarzystwo Biblijne i Traktatowe - Strażnica (Watchtower Bible and Tract Society) w latach 1970-2010, (praca dyplomowa napisana pod kierunkiem dra Piotra Czarneckiego); fragment dostępny pod adresem, http://fakirek.blogspot.com/2011/11/czy-tylko-bblia-zroda-objawienia-w.html [odczyt: 16.12.2011]. [11] Por. Biblia — Słowo Boże czy ludzkie? Brooklyn, N.Y 1996, s. 31-32. [12] Por. Mateusza 24:42-47. [13] Coraz jaśniej na ścieżce sprawiedliwych, „Strażnica Zwiastująca Królestwo Jehowy" CIII [1982], nr 18, s. 20. [14] Ch. T. Russell, Wykłady Pisma Świętego. Serya VII: Dokonana Tajemnica, Warszawa 1925, s. 171. [15] Ibidem, s. 697. [16] Faszyzm czy wolność, [b.m. w, 1939], s. 39. [17] J.F. Rutherford, Bogactwo, Łódź 1936, s. 310. [18] Por. Przypowieści 4:18. [19] Por. Rocznik Świadków Jehowy 2006, New York 2006, s. 68-69. [20] Por. Ibidem, s. 76. [21] Ibidem, s. 90. [22] Por. Ibidem, s. 88. [23] Por. Akta rejestrowe RHB Nr 13748 w zasobach archiwum Sądu Rejonowego dla m.st. Warszawy, Wydział XIII Gospodarczy Krajowego Rejestru Sądowego. [24] Rocznik Świadków Jehowy 2006, op. cit., s. 107. [25] Por. Ibidem, s. 113. [26] Ibidem, s. 116. [27] Por. The International Convention „Girdle yourself and tell the thrue", May 2, 1992 Cluj — Napoca, ROMANIA, w serwisie internetowym Credinţei Adevărate Martorii Lui Iehova, http://the-true-jw.oltenia.ro/girdle.html [dostęp: 27.02.2011 r.] [28] Por. Jak krew może ocalić twoje życie?, New York, 1990, s. 5. [29] Por. Ibidem, s. 6. [30] Wewnętrzne struktury w organizacji Świadków Jehowy składające się ze specjalnie wyszkolonych i przygotowanych osób, które zapewniają wyznawcom reprezentowanie ich przed personelem szpitala, służą personelowi wyjaśnieniem stanowiska oraz dbają o szanowanie jego woli w zakresie nie wyrażania zgody na podjęcie leczenia z zastosowaniem określonych składników krwi. [31] Serwis internetowy Zjednoczenia znajduje się pod adresem http://www.ajwrb.org/; cytat zaczerpnięto z polskojęzycznej odsłony tej witryny dostępnej pod adresem http://ajwrb.fm.interia.pl/about/index.html, [dostęp: 21.09.2011 r.]. [32] http://ajwrb.fm.interia.pl/about/index.html [dostęp: 27.01.2012]. [33] Por. Jak się zapatruję na przyjmowanie frakcji krwi i zabiegi medyczne z wykorzystaniem mojej własnej krwi?, „Nasza Służba Królestwa" 2006, nr 11, s. 3-4 z wkładką; Czy Świadkowie Jehowy przyjmują jakiekolwiek mniejsze frakcje krwi? i Pozwól, by kierował tobą żywy Bóg „Strażnica Zwiastująca Królestwo Jehowy" 2004, nr 12, s. 19-31; Czy Świadkowie Jehowy godzą się na przyjmowanie zastrzyków z pewnymi frakcjami krwi, na przykład immunoglobulinami lub albuminami?, „Strażnica Zwiastująca Królestwo Jehowy" 1990, nr 11, s. 30-31. [34] Por. Pytania dla tych, którzy podzielają stanowisko Towarzystwa, http://ajwrb.fm.interia.pl/rozne/question.html [dostęp: 21.09.2011]. [35] http://watchtower-forum.pl/index.php?/topic/137-komu-latwiej-odejsc/page__view__findpost__p__2618, [dostęp: 27.01.2012]. [36] http://watchtower-forum.pl/index.php?/topic/137-komu-latwiej-odejsc/page__view__findpost__p__7732 [dostęp: 27.01.2012]. [37] http://watchtower.org.pl/forum/topic/3850-formalnie-swiadek-ale-tylko-formalnie/page__view__findpost__p__68854 [dostęp: 27.01.2012]. [38] http://watchtower.org.pl/forum/topic/4068-rodzina-sj-wywieranie-presji-oraz-nadzieja-na-powrot/page__view__findpost__p__73700 [dostęp 29.01.2012]. [39] Por. „Shepherd the Flock of God", New York 2010, s. 116 — regulująca m.in. wewnętrzne procedury sądownicze pragmatyka dla starszych zborów, która nie jest udostępniana innym świadkom Jehowy; wydana w języku polskim w roku 2010 pt.: Paście trzodę Bożą — por. D. Kadulski, Paście trzodę Bożą — Nowa pragmatyka dla starszych w zborach Świadków Jehowy, http://fakirek.blogspot.com/2012/01/pascie-trzode-boza.html [dostęp: 12.01.2012]. [40] Por. Korzystając z Internetu, pamiętaj o niebezpieczeństwach!, „Nasza Służba Królestwa" 1999, nr 11, s. 3-5. [41] Ibidem, s. 4. [42] Ibidem. [43] Serwis zamieszczony jest pod adresem http://watchtower.org.pl/start.php, a forum internetowe pod adresem http://watchtower.org.pl/forum/. [44] Pod adresem http://www.watchtower-forum.pl/. [45] Por. J. Ziemianin, op. cit., s. 103. | ||||
Oryginał.. (http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,9559) (Ostatnia zmiana: 31-01-2014) |