Śledzenie tropów Pana
Autor tekstu:

Niniejszy tekst jest fragmentem książki 'Tajemnice astrologii chrześcijańskiej' (1913).

Pierwsi chrześcijanie wierzyli, że Chrystus jest słońcem; świadczy o tym fakt, że ojcowie kościoła musieli ich przez długi czas za to karcić.

W pewnej starochrześcijańskiej, zachowanej w języku koptyjskim Epistola Apostolorum znajduje się twierdzenie, że Chrystus zjawił się Marii w postaci Archanioła Gabrjela i wszedł w jej ciało. Rozumie się, że tekst ten możemy pojmować tylko astrologicznie i że chodzi tu o wstąpienie słońca w znak Panny.

Ponieważ wedle pojęć starożytnych stanowisko Archanioła Gabriela było w południowym punkcie zodiaku [ 1 ] i ponieważ punkt ten był ongi w Rybach, dlatego słońce z Ryb do Panny musiało iść sześć miesięcy, i stąd mowa u Łukasza o przybyciu Anioła Gabriela do Panny szóstego miesiąca.

Rysunek, który załączam, będzie odpowiadał rzeczywistości astronomicznej, jeżeli go czytelnik będzie trzymał nad głową. Będzie on też wtedy odpowiadał biegowi astronomicznemu słońca z zachodu na wschód według globusa astralnego (ryc. 56):



Gabri-El jest tu właśnie owym zwrotnikowym słońcem, które między dwoma zwrotnikami chodzi ciągle tam i z powrotem, o ile będziemy brali pod uwagę przesuwanie się prostopadłego promienia słonecznego po ziemi, gdyż w zodiaku pozorny bieg słońca jest naturalnie kolisty. Ale przecież codzienna obserwacja uczy, że wschód i zachód słońca stale i ciągle przesuwają się po ziemi. Punkty wschodu i zachodu słońca są na widnokręgu najbardziej oddalone podczas przesilenia zimowego, następnie wracają i są od siebie najbardziej oddalone podczas przesilenia letniego, by znowu zawrócić.

Gdy więc Anioł Gabriel szóstego miesiąca — jako słońce zwrotnikowe — wchodzi w Dom Panny, czyli w obrąb konstelacji Panny — a konstelacje zodiakalne nazywano Domami — Panny, dzierżącej kłos chlebny, więc gdy wchodzi w Dom Chleba, czyli po hebrajsku Beth-Lehem, następuje moment zapłodnienia Panny.

Gunkel, wielki przeciwnik niehistorycznego pojmowania Jezusa, ze zdziwieniem stwierdza, że gdy się greckie słowa zwiastowania: oto poczniesz, idu syllempse, przetłumaczy na hebrajskie: hinachharah, wypadnie: oto poczynasz właśnie. [ 2 ] Pojmując całe zdarzenie po ziemsku, tak bezpośrednio dalej pisze: „Że tu takie natychmiastowe zajście w ciążę jest na myśli, wynika też z dalszego ciągu, gdzie Maria, która zaraz — z pośpiechem — udaje się do Elżbiety, jest przedstawiona jako już w ciąży". A w dopisku pyta: „Dlaczego nie jest opowiedziane zajście w ciążę Marii, a jasno wyrażone Elżbiety? Dlaczego relacjonujący jest tu tak powściągliwy, czego w innym wypadku nie uważa za potrzebne? Na to pytanie da się przecież tylko odpowiedzieć: ponieważ szczególny cud, który się stał z Marią, pokrył wstydliwym milczeniem".

Nie będę tu naturalnie wzorem Gunkla wkładał naszych współczesnych pojęć o wstydliwości w tak odległe od naszych czasów teksty, skoro bardzo starożytne Pozdrowienie Anielskie, dziś naszej dziatwie wkładane do głów, bez żadnej wstydliwości głosi: owoc twego żywota, a dawniej zupełnie w tym samym sensie estetycznym: owoc twojego brzucha; natomiast wezmę się do rekonstrukcji tych pojęć wielce antycznych, które są zawarte w pierwszym rozdziale Łukasza.

Zachariasz jest nazwany kapłanem, po grecku hiereus. Ale po hebrajsku kapłan znaczy kohen. Wyraz ten jest ściśle związany z kun (stać). Kapłanem jest ten, który stoi przed Jahwe. [ 3 ]

Kapłanowi Zachariaszowi Gabriel przedstawia się słowami właśnie pojętymi w tym duchu: „Jam jest Gabriel, który stoję przed Bogiem".

Przytaczam to objaśnienie dlatego, aby wykazać, ile tekst zawiera pojęć i aluzji, które dla nas są już niezrozumiałe.

Dla starożytnego czytelnika, który studiował tekst grecki Ewangelii i rozumiał go równocześnie po hebrajsku, słowo Gabriel nie było tylko imieniem własnym, ale znaczyło Siła Boga .

Przetłumaczmy raz jeszcze ów werset, który będzie teraz brzmiał: „Jam jest siła Boża, która stoi przed Bogiem".

Wytłumaczmy sobie sens tego zdania.

Bóg jest już duchem. Jego siła objawia się jako słońce zwrotnikowe. Jej hipostazą jest kapłańska postać Cheruba Gabriela.

Chrystus jest drugą postacią Boga Jedynego. Więc wyżej wspomniana Epistola Apostolorum mogła widzieć w Gabrielu, Sile Bożej, także jego hipostazę. Słońce Chrystusowe wchodzi w znak Panny i zapładnia ją, a po dziesięciu miesiącach księżycowych ukaże się w gwieździe Żłób wiosenny nów, Róg Zbawienia (kerenjeszuah), czyli Róg Jezusa.


 Przypisy:
[ 1 ] Dr. Erich Bischoff, Babylonisch - Astrales im Weltbilde des Thatmud und Midrasch, str. 133.
[ 3 ] 5Mojż . X, 8; XVIII, 7.

Andrzej Niemojewski
Żył w latach 1864-1921, pseudonimy: Lambro, Lubieniec A., Rokita — poeta modernistyczny, prozaik, dramaturg, publicysta, społecznik i „postępowiec", pionier ruchu wolnomyślicielskiego na ziemiach polskich, pionier wolnomularstwa na ziemiach polskich w XX w, jeden z głównych twórców polskiego religioznawstwa. Wydawał Myśl Niepodległą. Znany jest także z klasycznej powieści 'Listy człowieka szalonego' (1899), oznaczającej się humorem i dystansem w odzwierciedleniu środowiska cyganerii literackiej ówczesnego Krakowa oraz społecznego wyobcowania artysty. Twórczość pisarza oscylowała między naturalizmem a prozą poetycką.

 Liczba tekstów na portalu: 5  Pokaż inne teksty autora

 Oryginał.. (http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,9668)
 (Ostatnia zmiana: 02-06-2014)