Prawdziwy koszt naszych ubrań
Autor tekstu:

Film o ubraniach, ludziach, o sprawach, o których każdy z nas kiedyś słyszał, ale nie rozmawiamy o nich, bo żyjemy w takich czasach a nie innych, więc traktujemy je jako coś normalnego, naturalnego...

Żyjemy w czasach konsumpcjonizmu, który stał się tak ważny i silny jak niegdyś religia. Żyjemy w czasach, w których stać nas na wszystko, niezależnie od tego czy zarabiamy dużo czy mamy minimale wynagrodzenie. Ubrania przestały być tak drogim wydatkiem jakim były kilkanaście lat temu, jeśli coś się nam znudzi wyrzucamy, oddajemy, kupujemy nowe. Ubrania stały się dosłownie jednorazówkami, każdy z nas miał kiedyś coś co już po pierwszym praniu nie wyglądało jak w momencie zakupu, poprzekrzywiane szwy, prawie przeźroczysty materiał. To nic, kupimy coś nowego. Ale za każdym razem ta rzecz jest wyprodukowana przez człowieka, który często żyje w skrajnej biedzie, ale pracuje ciężko żeby tylko przeżyć. Ten człowiek nie pojedzie raz w roku na wczasy w piękny zakątek naszej planety. Nie kupi mieszkania, nie zapewni sobie i swoim dzieciom godnego życia. Nawet nie będzie go stać na rzeczy, które sam szyje.

Raczej nie zastanawiamy się nad tym kupując kolejny tshirt, czy jednorazową sukienkę, bo przecieżnie wypada pokazać się w jednym stroju dwa razy. Nie zastanawiamy się nad tym jak nasz nowy nabytek został wyprodukowany, jaka była faktycznie cena tej pracy.

Ceną jest życie. Życie ludzi, którzy często nie mają wyboru i muszą pracować za kila dolarów dziennie żeby przeżyć. Ale wynagrodzenie to jedna sprawa, drugą są z kolei warunki w jakich pracują i jak to przekłada się na środowisko w którym żyją. Środowisko ciągle zanieczyszczane przez koncerny odzieżowe. Nasze życie — życie potencjalnego konsumenta, też do końca nie jest bezpieczne. Genetycznie modyfikowana bawełna, traktowana pestycydami, reklamy i promocje bijące w nas z każdej strony...

To, że stać nas na kupno nowych ubrań co sezon niestety nie świadczy o naszej zamożności, często świadczy o tym, że te ubrania po prostu nie nadają się na kolejny sezon bo są już zniszczone. Niezależnie od tego czy dana rzecz zostanie z nami na dłużej czy też nie, została w nią włożona taka sama praca. Praca nawet przepłacona życiem.

Nie jestem dumna z tego w jakim świecie żyję. Oglądając ten film czułam, że najgorszą rzeczą na ziemi jest człowiek. Człowiek nastawiony na zysk, nie patrzący na innych ludzi, nie patrzący w przyszłość. To nie my jesteśmy bogaci w momencie zakupu nawych rzeczy, ani ludzie, którzy je wyprodukowali, bo to że ceny u nas są niższe, stać nas na więcej nie znaczy, że ludzie pracujący w przemyśle odzieżowym zarabiają więcej a my kupując więcej dajemy im pracę. Jedynym beneficjentem jest właściciel fabryki.

Chciałabym wrócić do czasów, o których słyszałam od mojej mamy i babci, czasów w których ludzie mogli mnieć ubrańia na całe życie. Były dobrze uszyte, z dobrych gatunkowo materiałów, ale nie byly tanie. Były warte swojej ceny.


Agnieszka Staniul
Polka mieszkająca w Waalwijk (Holandia)

 Liczba tekstów na portalu: 2  Pokaż inne teksty autora

 Oryginał.. (http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,9865)
 (Ostatnia zmiana: 09-07-2015)