Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
200.500.812 wizyt
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 336 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Sklepik "Racjonalisty"

Złota myśl Racjonalisty:
"Jeszcze Polska, jeszcze raz Polska. Co zrobimy z odzyskaną wolnością? Chwilowo przykościelni spierają się, czy nadal prosić Boga, żeby zwrócił ojczyznę wolną, czy żeby ją już teraz wolną zachował. Pan Bóg czeka na dalsze instrukcje. Zatroskani chcą, żebyśmy byli podobni do największej demokracji świata, czyli do Indii, Kaliszan nie widać, ci, którzy wczoraj handlowali dolarami pod kinem, budują..
 Prawo » Prawo wyznaniowe » Polskie konkordaty » Konkordat z 1993

Główne zasady konkordatu
Autor tekstu:

 

Jako, że obywatele RP generalnie nie wiedzą nic więcej o treści konkordatu (często nawet i krytycy), postanowiłem przybliżyć jego ogólne zasady i w kilku punktach odnieść je do pierwotnych kościelnych żądań.

1. Deklaracja niezależności i autonomii obu stron, tj. państwa i Kościoła. Z czego wynika między innymi, że sposób organizacji Kościoła w państwie i mianowanie na kościelne urzędy należy do wyłącznej kompetencji Kościoła (z zastrzeżeniem, że jednostki terytorialne struktury będą się zamykać w granicach państwa polskiego). Oczywiście nie należy brać dosłownie znaczenie literalne tej zasady, gdyż praktyka tego nie potwierdziła, której rząd pośpieszył w sukurs wydając stosowne oświadczenie, w którym informuje, że w istocie to nie chodziło o rozdział czy niezależność ale o współdziałanie:

"1. Zasada wyrażona w artykule 1, według której Państwo i Kościół są niezależne i autonomiczne, jest w istocie nadaniem wyrazu prawnego praktyce, jaka wytworzyła się w Polsce na przestrzeni ostatnich lat. Oznacza ona rezygnację z takiego pojmowania norm konstytucyjnych, które wyrażało stosunek antagonistyczny, na rzecz wykładni zakładającej współdziałanie dla rozwoju człowieka i dobra wspólnego." (Oświadczenie rządowe z dnia 26 stycznia 1998 r. w sprawie Deklaracji Rządu Rzeczypospolitej Polskiej z dnia 15 kwietnia 1997 r. w celu zapewnienia jasnej wykładni przepisów Konkordatu między Stolicą Apostolską a Rzecząpospolitą Polską, podpisanego w Warszawie w dniu 28 lipca 1993 r., M.P. z dnia 26 stycznia 1998 r.)  

A więc od jednej skrajności do drugiej. Komuniści deformowali na swój sposób zasadę rozdziału, dzisiejsze władze deformują ją, tyle że w druga stronę. Nie ma już rozdziału jako antagonizm, jest rozdział jako współdziałanie. Nikt nie potrafi uchwycić takiej konotacji, która pozwoliłaby potraktować rozdział jako rozdział.

Notabene, w pierwotnym projekcie konkordatu, przedłożonym stronie rządowej przez nuncjusza Kowalczyka w październiku 1991, inną zasadę wyeksponowano na czele:

"Art. 1. Rzeczpospolita Polska biorąc pod uwagę, że religia katolicka jest wyznawana przez zdecydowaną większość społeczeństwa polskiego i że Kościół katolicki wnosi, od zarania państwowości polskiej, niezastąpiony wkład w tworzenie warunków dla rozwoju osoby ludzkiej i wspólnoty narodowej, uwzględnia to w swoim ustawodawstwie." (na podst. materiałów otrzymanych od Stowarzyszenia Neutrum, tekst projektu opatrzony klauzulą: „zastrzeżone")

Nie trzeba chyba dodawać jakie miałoby to konsekwencje, gdyby doszło do przyjęcia tej szalonej propozycji kościelnej.

2. RP uznaje osobowość prawną kościelnych instytucji personalnych i terytorialnych, oraz samego Kościoła jako takiego. Uznaje też osobowość prawną każdej innej instytucji kościelnej utworzonej na podstawie prawa kanonicznego. Dzięki temu mogą uczestniczyć w obrocie prawnym (nabywać, użytkować, posiadać, zbywać mienie ruchome i nieruchome oraz prawa majątkowe). Dla porównania: w Ameryce nie ma czegoś takiego i organizacje religijno-kościelne nie mają osobowości prawnej, w tym celu muszą np. tworzyć spółki, stowarzyszenia, fundacje na podstawie prawa państwowego i w ich ramach uczestniczyć w
obrocie prawnym.

3. Wolność sprawowania kultu oraz wolność prowadzenia zbiorek (która wyłącza w tym zakresie stosowanie polskiej ustawy o zbiorkach publicznych, z zastrzeżeniem, że dotyczy to tylko kolekty tradycyjnie praktykowanej) 

4. Respektowanie wyliczonych enumeratywnie świąt kościelnych (dni wolne od pracy). Warto zaznaczyć, że w pierwotnym projekcie domagali się większej ich liczby, poszerzając ją o takie święta jak Objawienie Pańskie, Wniebowstąpienie Pańskie, SS. Piotra i Pawła, Niepokalanego Poczęcia NMP. Niestety nie udało się tego przepchać i świętujemy dziś państwowo wniebowzięcie Maryi, lecz nie świętujemy jej niepokalanego poczęcia.

5. Niezwykle istotny art. 10: o małżeństwach kanonicznych, tj. możliwość zawarcia małżeństwa w formie kanonicznej ze skutkami w prawie cywilnym (zmieniono na tej podstawie m.in. art. 1 kodeksu rodzinnego i opiekuńczego). I w tym przypadku pierwotne żądania wyrastały ponad to, sięgając bardzo wysoko:

"Art. 11 p. 4. Prawomocne wyroki stwierdzające nieważność małżeństwa wydane przez sądy kościelne, opatrzone kościelnym dekretem wykonawczym, a także dyspensy papieskie od małżeństwa niedopełnionego, są uznane przez państwo za obowiązujące. W celu dokonania odpowiednich adnotacji kompetentna władza kościelna prześle powiadomienie o wyroku lub dyspensie do właściwego Urzędu Stanu Cywilnego."

Niemal jak za starych dobrych czasów, kiedy sądownictwo kościelne i państwowe działały ramię w ramię. Na szczęście władza polska nie zaakceptowała tej propozycji i dziś odpowiedni przepis brzmi: "Art. 10, p. 4. Orzekanie w sprawach małżeńskich w zakresie skutków określonych w prawie polskim należy do wyłącznej kompetencji sądów państwowych."

6. Religia w ramach planu zajęć szkolnych (program nauczania i obsada stanowisk należy do biskupa).

I tutaj trzeba odnotować, że żądania pierwotne mieli większe, gdyż domagano się uznania tzw. wartości chrześcijańskich za podstawę wychowania młodzieży: "Art. 12, p.1. Państwo gwarantuje, że nauczanie i wychowanie dzieci i młodzieży będzie uwzględniać chrześcijańskie zasady etyki i wartości, którymi naznaczone jest dziedzictwo kultury polskiej" — mówiąc inaczej państwowy obowiązek chrześcijańskiej indoktrynacji i nasycania programów ideami wypływającymi z aksjologii chrześcijańskiej (katolickiej, mówiąc ściślej). Pozostaje jednak ta nieszczęsna formuła, choć w znacznie łagodniejszej formie, w ustawie o systemie oświaty z 7 września 1991 r., gdzie mówi się: "Nauczanie i wychowanie — respektując chrześcijański system wartości — za podstawę przyjmuje uniwersalne zasady etyki". Tak więc zasady te są respektowane, ale podstawą mają być uniwersalne zasady etyki. Natomiast propozycja kościelna w konkordacie miałaby dużo poważniejsze znaczenie (tym bardziej, że konkordat trudniej jest zmienić niż zapis ustawowy), jeśliby oczywiście doszła do skutku. Tak się na szczęście nie stało i fragment ten usunięto z ostatecznej wersji.

Ale mało tego, domagano się jeszcze czegoś więcej: "W przedszkolach oraz szkołach publicznych wszystkich rodzajów i stopni, nauczanie religii jest włączone w plan zajęć na równi z innymi przedmiotami". Inaczej mówiąc, ocena z religii mogłaby mieć znaczenie nie tylko w niebie, a promocja religijna mogłaby warunkować świecką. Na szczęście kler pozostał tylko z nadziejami na załatwienie tego innym sposobem, niż mocnym zapisem konkordatowym.

7. Prawo zakładania przez Kościół placówek oświatowych i wychowawczych wszelkiego rodzaju (wszystko dotowane przez państwo lub samorządy), również prawo do zakładania i prowadzenia szkół wyższych, oraz zakładania, za zgodą senatu uczelni, wydziałów teologicznych cieszących się dużą niezależnością od władz uczelni (albo inaczej — zależnością od władz kościelnych). Państwo uznaje tytuły naukowe przyznawane przez władze kościelne. Państwo obowiązane jest dotować Papieską Akademię Teologiczną w Krakowie i KUL, a także "rozważy udzielenie pomocy finansowej" odrębnym wydziałom teologicznym. 

I znowuż w tej kwestii odpowiednie zapisy żądań kościelnych były całkiem szalone: "Papieskie Akademie, katolickie Uniwersytety, oraz Wydziały filozoficzne i teologiczne są subwencjonowane przez Państwo na równi z innymi wyższymi uczelniami państwowymi." nie trzeba dodawać, że pogrążyłoby to świecką naukę, gdyż państwo mając z jednej strony budżetową dziurę, a z drugiej dodatkowe kościelne uczelnie do sfinansowania obcinałoby subwencje dla świeckich uczelni. 

8. Opiekę duszpasterską nad żołnierzami sprawuje biskup polowy, przy pomocy ordynariatu polowego 

9. Zagwarantowanie 'korzystania z posług religijnych" (czyli mówiąc inaczej — konieczność zatrudniania duchownych w placówkach publicznych) w wojsku, w więzieniach, poprawczakach (i innych zakładach wychowawczo-resocjalizacyjnych), w placówkach opieki zdrowotnej i społecznej, i generalnie wszędzie wszędzie — bo nie ma tam wyliczenia taksatywnego, jest katalog otwarty. 

10. Państwo uznaje prawo wiernych do zrzeszania się na zasadach kanonicznych (co oznacza m.in. wyłączenie do tego rodzaju zrzeszeń stosowania ustawy o stowarzyszeniach). W razie zakładania przez kościół fundacji (lecz nie ja jego cele, lecz na cele społecznie użyteczne) podlegają one przepisom prawa polskiego (w pierwotnej wersji konkordatu był zapis o konieczności zgody na ich likwidację przez stronę kościelną).


 Po przeczytaniu tego tekstu, czytelnicy często wybierają też:
Konkordat z 1993
Zmieniamy konkordat

 Dodaj komentarz do strony..   Zobacz komentarze (2)..   


« Konkordat z 1993   (Publikacja: 21-05-2002 Ostatnia zmiana: 09-11-2003)

 Wyślij mailem..   
Wersja do druku    PDF    MS Word

Mariusz Agnosiewicz
Redaktor naczelny Racjonalisty, założyciel PSR, prezes Fundacji Wolnej Myśli. Autor książek Kościół a faszyzm (2009), Heretyckie dziedzictwo Europy (2011), trylogii Kryminalne dzieje papiestwa: Tom I (2011), Tom II (2012), Zapomniane dzieje Polski (2014).
 Strona www autora

 Liczba tekstów na portalu: 952  Pokaż inne teksty autora
 Liczba tłumaczeń: 5  Pokaż tłumaczenia autora
 Najnowszy tekst autora: Oceanix. Koreańczycy chcą zbudować pierwsze pływające miasto
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl. Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie, bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
str. 359 
   Chcesz mieć więcej? Załóż konto czytelnika
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365