Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
200.546.277 wizyt
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 342 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Sklepik "Racjonalisty"

Złota myśl Racjonalisty:
Wspólnie żywione wątpliwe domniemania bywają podtrzymywane przez całe lata lub nawet stulecia tylko dlatego, że każdy zakłada, iż ktoś inny zna jakieś dobre powody, aby ich nie kwestionować, więc nikt nie ośmiela się tego uczynić.
 Tematy różnorodne » Na wesoło

Homo sapiens i owoc z drzewa wiadomości
Autor tekstu:

Tworząc szóstego dnia gatunek Homo sapiens wyznaczył Deus habilis w raju drzewo z owocem zakazanym. Niektórzy twierdzą, że to była jabłoń. Jest to jednak okryte tajemnicą i wiemy tylko, że spożywanie owoców z tego konkretnego drzewa było zakazane.

Wiemy, że zakaz został złamany przez babę, która wiedziona babską ciekawością podeszła do drzewa, owoc zerwała i podała go mężowi. (Twierdzenie, że Adam był jej mężem jest naciągane, bo o żadnym ślubie nikt nigdy nie wspominał, więc żyli na kocię łapę, ale Pan nie miał nic przeciwko.)

W raju mieli wszystko, o czym tylko mogli zamarzyć, zakazem było objęte to jedno jedyne drzewo. Bóg nie podał żadnych racji, a Adam nie pytał. Nie, to nie, widać tak być musi.

Domyślamy się, że Deus habilis tworząc gatunek Homo sapiens wydał ten zakaz dla zasady, żeby się przedstawicielom tego gatunku w głowach nie przewracało. Stworzył gatunek na obraz i podobieństwo swoje, zdolny do myślenia, mający wolną wolę, kreatywny, ale gdzieś musi być granica; z tego drzewa Homo sapiens jeść nie miał i tyle. A babie najwyraźniej spokoju nie dawało.

Te opowieści o wężu to możemy między bajki włożyć. Żadnego węża nie było. Baba, żmija jedna, chodziła koło tego drzewa i chodziła, coś kombinując. A Deus habilis to drzewo nazwał drzewem wiadomości. Sama głośno do siebie gadała, a potem Adamowi powiedziała, że to jakiś wąż. Jaki tam wąż, babsko wredne zerkało na te owoce i myślało — jak zjem to się dowiem, co ten stary świrus przed nami ukrywa. No i zjadła, ale mądrzejsza się od tego nie zrobiła. Tłumaczyli jej potem potomkowie, że to wcale nie było drzewo wiadomości wszelakiej, a drzewo wiadomości dobrego i złego. To też okazało się kompletną lipą, bo Deus habilis tak tylko sobie zakaz ustanowił, żeby im się w głowach nie przewracało, a kamienne tablice z szczegółowymi informacjami o tym, co dobre a co złe w górach schował, żeby się baba do nich nie dobrała. Homo sapiens nie Homo sapiens, na podobieństwo czy nie na podobieństwo, nie i kropka.

Wszyscy wiemy jak się to skończyło, zakaz złamany, koniec dobrobytu, won z raju i harować do emerytury.

Głupiej babie się zdawało, że jak zje owoc z drzewa wiadomości, to się zaraz wszystkiego dowie. Próbował Adam zło naprawić i zabrał się za teologię. Prawdziwa wiedza musiała się ukrywać w prawdzie o Bogu, który to Bóg był wielkim Ciuciubożkiem skrywającym wielką Tajemnicę i skrywającym się przed Homo sapiens.

Baba jak to baba, szukała czegoś do zjedzenia ucząc się mozolnie rozpoznawania roślin, które dobre były do zjedzenia, a które dobre były na okłady, kiedy ten idiota Adam znów sobie gdzieś guza nabił.

Trudno się było w tym wszystkim zorientować, bo Deus habilis nie tylko swojej wiedzy o świecie nie przekazał, ale jako się rzekło i o swoim istnieniu też się kazał tylko domyślać.

Sądził tedy Homo sapiens, że im więcej będzie o Bogu myślał, tym więcej o stworzonym przez niego świecie będzie wiedział. Okazało się jednak, że myślenie o Bogu mądrości o świecie nie daje, a nawet przeciwnie.

Z żadnego dogmatu nie dało się wyprowadzić tezy o atomowej strukturze materii. Również z odkryciem prawa grawitacji musieli potomkowie Adama poczekać na stosowny moment oderwania myśli od Boga, bo myśli o Bogu nasuwały raczej wnioski o unoszeniu się bez związku z prawami fizyki. Nie dało się też z żadnych dogmatów wyprowadzić wiedzy o związkach między ruchami tektonicznymi Ziemi a trzęsieniami ziemi i wybuchami wulkanów, ani o związkach między chorobami a mikrobami różnymi, ani o żadnych innych związkach, które Deus habilis tak zręcznie ustanowił.

Pochylił się Homo sapiens nad kalendarzem i napisał: Zadać uczniom zadanie na wakacje - Znajdź jedno prawo fizyki lub jedno odkrycie w medycynie, lub jedno odkrycie w biologii, albo jedną zasadę matematyczną, która została wyprowadzona z dogmatów religijnych, bądź której hipoteza sformułowana została w oparciu o wiedzę dostarczoną przez teologów.

Przekreślił Homo sapiens zdanie czerwonym ołówkiem i napisał: Nec Hercules contra plures, a potem dopisał od rzeczy: Nie takiej karty nauczyciela chciałem.

 Dodaj komentarz do strony..   Zobacz komentarze (10)..   


« Na wesoło   (Publikacja: 24-05-2012 )

 Wyślij mailem..   
Wersja do druku    PDF    MS Word

Marcin Kruk
Nauczyciel, autor książki Człowiek zajęty niesłychanie

 Liczba tekstów na portalu: 63  Pokaż inne teksty autora
 Najnowszy tekst autora: Co szatan potrafi zrobić z człowiekiem?
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl. Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie, bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
str. 8061 
   Chcesz mieć więcej? Załóż konto czytelnika
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365