Czy jesteś osobą podatną na zabobon
dnia codziennego, czytasz horoskopy, stawiasz pasjanse i taroty, nosisz medaliki i maskotki „na szczęście"? Zapewne tak. Jest to zbyt silnie zakorzenione w pokładach
ludzkiej psychiki, abyście byli od tego wolni. Jeśli jesteś zabobonny nie mów
jednak nigdy, że w nic nie wierzysz, że jesteś osobą racjonalną i niereligijną. Zabobon jest pozostałością pierwotnych wierzeń takich jak
animizm i fetyszyzm,które pomimo, że zostały wyrugowane przez wyższą
teologię nigdy do końca nie mogły zaniknąć i do dziś objawiają się w postaci codziennych uprzedzeń i przesądów. Zastanów się na przykład jak
prymitywnym jest zwyczajem noszenie różnych przedmiotów "na szczęście,
które wprost nas dziś otaczają. Mają je kierowcy w samochodach, młodzież
na egzaminach, nawet piloci w samolotach. Czy zastanawiałeś się kiedyś z czego wywodzi się ów zwyczaj, czy wiedziałeś, że jesteś fetyszystą? A święte
medaliki, cóż one mają wyrażać, jaki mają związek z chrześcijaństwem
wyrażonym w NT? Żadnego. Nosisz to na szczęście, wierząc, że z tym
przedmiotem związana jest jakaś magiczna siła, która będzie Cię chronić
przed złem i niepowodzeniami. Pierwotni zwali to amuletami. Również
astrologia, która niegdyś miała wielki posłuch odciska znaczne piętno na
współczesnych praktykach religijnych rozwiniętych społeczeństw. Oto niektóre z przesądów, którym hołdujemy:
| |
Oryginał.. (http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,129) (Ostatnia zmiana: 25-08-2003) |