Zamknij się!
Autor tekstu:

Ostatni siedemnasty Szczyt Iberoamerykański odbywający się w stolicy Chile — Santiago, zakończył się skandalem.

Wszystko zaczęło się od przemówienia prezydenta Wenezueli Hugo Chaveza, w którym ten nazwał faszystą byłego premiera Hiszpanii Jose Marię Aznara. Wenezuelski prezydent oskarżył byłego premiera o zagorzałą krytykę zmian politycznych jakie zachodzą w Wenezueli oraz wspieranie i współudział w zamachu stanu (2002), który tymczasowo odsunął Chaveza od władzy.

„Nie jestem zwolennikiem idei Aznara, ale został on wybrany przez hiszpański naród i należy to respektować" — takimi słowami zwrócił się do Chaveza obecny premier Hiszpanii — Jose Luis Rodríguez Zapatero. Kilkakrotnie Chavez próbował przerwać wypowiedzi Zapatero, jednakże w tym czasie jego mikrofon był wyłączony.

W pewnym momencie, król Hiszpanii Juan Carlos I stracił cierpliwość, wstał i zwrócił się do Chaveza słowami: „dlaczego się nie zamkniesz?", po czym opuścił salę obrad. Słowa króla wzbudziły tym większe reakcje, bo wypowiedziane zostały w poufałej formie „tu"a nie jak oficjalnej wersji "usted".

Uczestnicy szczytu mieli okazję wreszcie usłyszeć prezydenta Wenezueli, kiedy to własnego czasu na wypowiedź, udzielił mu Prezydent Nikaragui Daniel Ortega.

„Wcale nie atakuję, tylko mówię prawdę", powiedział Chavez. „Wenezuelski rząd ma prawo do reakcji na agresję, przejawianą w każdej formie", kontynuował prezydent.

Chavez nadmienił, że się nie zamknie i że nikt nie może go uciszyć dlatego, że przemawia on imieniu milionów, będących potomkami Simona Bolivara, a nie swoim.

W wywiadzie prasowym, Chavez zaznaczył: „W istocie żyjemy w demokracji i wierzymy w wolność myśli i wolność słowa. Teraz, ktoś przybył na szczyt mówiąc nam 'Zamknij się, zamknij się teraz — blah, blah, blah, chwileczkę' Tutaj nie ma Latynoamerykańskich monarchów. Tutaj, wszyscy jesteśmy sobie równi".

Hugo Chavez skrytykował nienaganną postawę Króla Juana Carlosa I, twierdząc że król tak jak i on jest głową państwa z tą różnicą, iż on, został wybrany w demokratycznych wyborach z trzykrotnym poparciem 63%.

Wypowiedzi Chaveza spotkały się z aplauzem ze strony prezydenta Nikaragui Daniela Ortegii, Prezydenta Boliwii Evo Moralesa i wiceprezydenta Kuby Carolsa Lage, który stwierdził w odniesieniu do wypowiedzi Zapatero, że „prawomocność premiera nie tylko wyrasta z poparcia wyborców, ale również i premier powinien wykazać się prawomocnym sprawowaniem władzy".

Poparcia hiszpańskiej delegacji udzielił z kolei Prezydent Peru Alan Garcia i chilijski rząd będący gospodarzem obrad.


Andrzej Górny
Absolwent Akademii Ekonomicznej w Poznaniu. Obecnie wraz z rodziną mieszka w Wielkiej Brytanii.
 Strona www autora

 Oryginał.. (http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,5631)
 (Ostatnia zmiana: 23-11-2007)