— Skąd dochodzą te krzyki? — Chyba z szóstki! Najdalej za godzinę poród. Pierwszy taki. Po zapłodnieniu metodą Inwit ρ (czyt. ro). Siostra weszła właśnie, by uzupełnić dawkę oksytocyny. — Ale ja im zazdroszczę. Będzie internetewizja, intrafonia. Transmisja pójdzie na cały Układ Słoneczny. — Nie ma czego, a wiadomo, czy mała będzie zdrowa? Przecież Damian, ojciec maleństwa chciał nawet dokonać aborcji, gdy dowiedział się, że u córki mogą pojawić się problemy. W końcu to zupełnie nowa, niesprawdzona jeszcze metoda, a przestarzałe docytoplazmatyczne podanie plemnika dziś stosują nieliczni. Czy dziecko będzie całkiem zdrowe? Podobno przełożeni Damiana nie zgodzili się na przeprowadzenie aborcji. W grę wchodzą duże sumy. — Z matką nie było takiego problemu. Zresztą jej zależy tylko na pieniądzach. Nie wiadomo, czy zechce się zająć małą, czy nie będzie chciała zostawić noworodka u siostry. — Dziwisz się? Chciałabyś takiego dziwoląga urodzonego w taki sposób? — Dziecko, to dziecko. Co za różnica? Damian bardzo go pragnie. Mówi, że córka to spełnienie jego marzeń. Na korytarzu pojawił się biskup. — Sporo się ich kręci dzisiaj. Zwykle jeden ksiądz robił obchód. — Są prawie wszyscy najważniejsi z kurii, bo i okazja jest wyjątkowa. To dopiero będzie wydarzenie. — Siostro, siostro, to już! Prędko! Rodzi! Już tam byli wszyscy lekarze i trzy położne. Sala przestronna, w rogu konfesjonał. Specjalnie przywieziony na życzenie ojca. -Przyj! Mocno! Blizny pooperacyjne, wcześniej niewidoczne, teraz były wyraźne bardziej niż zwykle. — Jeszcze raz! Przyj! Oddech! Powoli pojawia się główka dziewczynki. Niewiele brakowało do omdlenia. — Jeszcze trochę i będzie po wszystkim. Na twarzach zgromadzonych dookoła widoczna pełna koncentracja. Zapanowała cisza. — Jest! Jest! Donośny krzyk dziecka oznajmił wszystkim pojawienie się Nowego Życia. Ojciec Damian był wykończony. Położna odpięła kroplówkę z oksytocyną. — Jeszcze zszyjemy ojca. Trzy, cztery dni w szpitalu i wypiszemy ojca do domu, o przepraszam… do klasztoru, jeśli nie będzie żadnych komplikacji. Damian wolał cesarskie cięcie, ale biskup Lucjan - zwolennik naturalnego porodu — uparł się. Tłum dziennikarzy za drzwiami starał się przecisnąć na porodówkę, by dowiedzieć się czegokolwiek. — Proszę państwa, proszę państwa, proszę się cofnąć! Będzie czas na wywiad, ale nie teraz, nie teraz! — Lekarz prowadzący uspokajał rzeszę zgłodniałych informacji dziennikarzy. Błysk flesza fotoreportera oślepił wychodzącą położną. — Szczęściarz, zgarnie nagrodę. — szepnął redaktor Wolecki. — Tak… przez ostatnie sto lat nikomu się to nie udało, w zeszłym roku stawka przekroczyła 200 milionów euro. — rozmarzyła się Kaweńska. — Kuria zgarnie większość tej forsy, ale i tak ojciec Damian ma dostać 10 procent tej kwoty. W umowie matka ma zapisane tylko 2, ale to i tak niezłe „becikowe". — Wiesz, ona nie chciała brać udziału w porodzie... — Co to za matka! Ja bym taką... — Bez pomocy kurii poród nie byłby możliwy. Sfinansowali operację ojcu Damianowi. — Kiedyś za pierwszy taki poród nagrodą był tylko milion. Ale jaka wtedy była medycyna? — A jaki był wtedy Kościół? Wszyscy przesunęli się na koniec korytarza. — Chodź przywitać 2108 rok. Ten Sylwester był naprawdę wyjątkowy — Wolecki odwrócił się tyłem do tłumu. Post scriptumUnikalną cechą igliczniowatych (Syngnathidae) — ryb z rzędu igliczniokształtnych — jest składanie jaj przez samicę, za pomocą wydłużonej brodawki płciowej, w torbie lęgowej samca. Samiec inkubuje jaja. Zapłodnienie może odbyć się w torbie lub, przed zagnieżdżeniem, w wodzie. Do rodziny Syngnathidae należą pławikoniki (Hippocampus barbouri), zwane także konikami morskimi, iglicznie (Syngnathus typhle), wężynki (Nerophis ophidion). W przypadku wężynki samica przykleja jaja na powierzchni brzucha samca. W świecie zwierząt to jedyne przykłady, w którym termin CIĄŻA ma zastosowanie w odniesieniu do samca. AdnotacjeOksytocyna — hormon peptydowy, uwalnia się okresowo, dobrze rozpuszczalny w wodzie. Powoduje skurcze mięśni macicy, co ma znaczenie podczas akcji porodowej. Uczestniczy także w akcie płciowym i zapłodnieniu (powoduje skurcze macicy podczas orgazmu, które ułatwiają transport nasienia do jajowodów). Bezpośrednio po porodzie, oksytocyna powoduje obkurczanie macicy oraz położonych w ścianie macicy naczyń krwionośnych, tamując w ten sposób krwawienie po urodzeniu łożyska. Docytoplazmatyczne podanie plemnika — ICSI (intracytoplasmic sperm injection) — jedna z technik zapłodnienia pozaustrojowego (in vitro). Polega na wprowadzeniu do komórki jajowej pojedynczego plemnika przy użyciu specjalnych igieł, mikromanipulatorów i mikroskopu. Tekst powstał w styczniu tuż przed znalezieniem w sieci następującej witryny: Male Pregnancy Now an Option. | |
Oryginał.. (http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,5775) (Ostatnia zmiana: 10-03-2008) |