Nowo odkryta ryba to krzyżówka Piotrusia Pana z Draculą
Autor tekstu:

Tłumaczenie: Krzysztof Achinger

Właśnie patrzysz na twarz nowego gatunku ryby i widząc jej przerażające kły, prawdopodobnie rozumiesz, skąd wzięła się jej naukowa nazwa — Danionella dracula. Zęby faktycznie wyglądają strasznie, ale na szczęście ich właścicielem jest maleńka, 15-milimetrowej długości, rybka. Ralf Britz z Muzeum Historii Naturalnej w Londynie odkrył rybę z kłami w małym strumieniu w północnej Birmie zaledwie dwa lata temu. Im dłużej ją badał, tym bardziej zdawał sobie sprawę z jej fizycznej odmienności pod wieloma względami.

Na początek, to nie są zwykłe zęby – jest to właściwie część rybiej kości szczękowej. Prawdziwe zęby, oddzielone od kości szczękowych, zbudowane są z kilku tkanek, w tym szkliwa i zębiny. Te należące do D.draculi są wysuniętą częścią samej szczęki i zrobione są z solidnych kości. Ryba posiada rzędy takich wyrostków, w górnej i dolnej kości szczękowej, co upodabnia je do prawdziwych zębów. D.draculi udało się, w całkowicie unikatowy sposób, na powrót wyewoluować zęby, mimo że pochodzi ona z linii ryb, które zęby utraciły.

Po drugie, wygląda na to, że D.draculi brakuje kilkudziesięciu kości; ma ich o 44 mniej niż jej bliski krewny Danio pręgowany (Danio rerio – ryba zebra). Owe kości nie zniknęły – tylko nigdy się nie pojawiły. Porównując z innymi, podobnymi rybami, D.dracula przestała się rozwijać znacznie wcześniej i pozostawiła niedorozwinięty larwalny szkielet przez całe dorosłe życie. To Piotruś Pan rodziny karpiowatych.

Nowy gatunek należy do rzędu zwanego Cypriniformes (karpiokształtne), do którego zalicza się karpie i płotki. Rząd ten zawiera ponad 3 600 gatunków, pośród których 36 jest miniaturowych i znacząco mniejszych niż ich krewniacy.

Niektóre wyglądają jak „skurczone” wersje typowych gatunków, mniejsze, ale identyczne, jeżeli chodzi o proporcje. Inne osiągnęły swe minimalne rozmiary poprzez zahamowanie wzrostu, więc w istocie stały się seksualnie dojrzałymi larwami. To zjawisko zwane jest pedomorfozą i do gatunków, które obrały taką drogę, zalicza się najmniejszego kręgowca na świecie — Paedocypris progenetica , mierzącego tylko 10 milimetrów długości. Natomiast większa D. dracula , choć większa, ekstremalnie zahamowała swój rozwój i zakończyła go z mniejszą liczbą kości niż którykolwiek z jej krewniaków.

Ogólny wątek straty i redukcji równoważony jest przez krańcowy rozrost niektórych części jej ciała, szczególnie okolic otworu gębowego. Wszystkie ryby karpiokształtne straciły uzębienie, podobnie jak cała masa innych kręgowców, w tym ptaki i żółwie. Mimo to, bezzębne kręgowce ciągle noszą w sobie układy genetyczne, które są potrzebne do wytworzenia uzębienia – zostały one tylko wyłączone podczas milionów lat ewolucji. Dzięki inżynierii genetycznej naukowcy wykazali, że te nieaktywne układy nadal są zdolne do działania – uaktywniając je możesz spowodować wyrastanie zębów u inaczej bezzębnych ryb, takich jak Danio pręgowany.

Jakkolwiek, D. dracula wykazuje, że nie jest tak łatwo odtworzyć uzębienie, raz utracone w czasie ewolucji. Nie jest prostą sprawą włączenie nieaktywnych szlaków genetycznych; ta ryba musiałaby zaczynać od początku.

Britz nie może być pewnym tego, że geny produkujące owe kościane zęby nie zostały dokooptowane z tych, które były odpowiedzialne za wykształcanie się prawdziwych zębów u odległych przodków tej ryby. Tak czy inaczej, ryba jest żyjącym przykładem prawa Dollo , które mówi, że ewolucja nie jest odwracalna i że utracone części ciała lub organy nie wyewoluują ponownie w całej swej pierwotnej złożoności.

Wygląda na to, że poprzez stanie się ekstremalnie małymi, miniaturowe karpiowate zostały wylęgarnią dla ewolucyjnych unikatowych cech fizycznych. D. dracula nie jest wyjątkiem od tej reguły. Rozwój zwierzęcia postępuje zgodnie z precyzyjnym harmonogramem i zestawem instrukcji, ale Britz sugeruje, że te reguły rozluźniły się, gdy D .dracula stała się mniejsza. Przedwcześnie zatrzymując rozwój, ryby te nieumyślnie uwolniły niektóre części swojego szkieletu do rozwijania nowych adaptacji, bez wcześniejszych ograniczeń.

Źródło: Proc Roy Soc B doi:10.1098/rspb.2009.0141

 


Ed Yong
Mieszka w Londynie i pracuje w Cancer Research UK. Jego blog „Not Exactly Rocket Science” jest próbą zainteresowania nauką szerszej rzeszy czytelników poprzez unikanie żargonu i przystępną prezentację.
 Strona www autora

 Liczba tekstów na portalu: 148  Pokaż inne teksty autora

 Oryginał.. (http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,6404)
 (Ostatnia zmiana: 13-03-2009)