Wprowadzenie
W poniższym tekście przedstawię dwie wizje społeczeństwa
obywatelskiego: liberalną i republikańską, która współcześnie przybiera formę
komunitarną. W pierwszym punkcie podam kilka uwag wstępnych o obywatelstwie i społeczeństwie obywatelskim. Kolejne części poświęcone zostaną analizie
tytułowych perspektyw.
Kilka uwag o obywatelstwie i społeczeństwie obywatelskim
(...) społeczeństwo daje
lekarstwo (...) na niedogodności. Przez to, że łączymy
swe siły, moc nasza się
wzmaga; (...) pomagając sobie wzajemnie, mniej jesteśmy
wystawieni na los i przypadek
[ 1 ].
D. Hume
Obywatelskość
Nowoczesne pojęcie obywatelskości, jak pisze Edmund Wnuk -
Lipiński, zaczęło się kształtować kilka wieków temu. Współczesną definicję
obywatelstwa uformowały głównie dwie wielkie rewolucje: francuska i amerykańska
[ 2 ].
Zapytajmy na początku jak doszło do wykształcenia się współczesnego rozumienia
tego pojęcia? Na tak postawione pytanie próbował odpowiedzieć Thomas Humphrey
Marshall
[ 3 ],
który wyodrębniał trzy składniki obywatelstwa: cywilny, polityczny i społeczny.
Najpierw w wieku XVIII zaczęły się pojawiać elementy cywilne, sto lat później
uwidoczniły się składniki polityczne, by wreszcie wiek XX przyniósł składnik
społeczny
[ 4 ].
Cywilny składnik obywatelskości obejmuje dalej prawa niezbędne dla indywidualnej
wolności, tj. wolność osobistą, wolność słowa, myśli, wyznania lub jego braku,
czy własność prywatną
[ 5 ].
Składnik polityczny to prawo do uczestnictwa we władzy politycznej tak w roli
wyborcy, jak i sprawującego rządy [ 6 ].
Społeczny wymiar
[ 7 ]
zawiera prawo do partycypowania w owocach z działalności gospodarczej, prawo do
zabezpieczenia społecznego, a także gwarancję współuczestnictwa w dziedzictwie
kulturowym
[ 8 ].
Społeczeństwo
obywatelskie
Czym jednak jest społeczeństwo obywatelskie? Edmund Wnuk -
Lipiński proponuje zdefiniować społeczeństwo obywatelskie, zwane przez
Arystotelesa mianem koinonia politike, a przez Cycerona societas
civilis, w następujący sposób:
[społeczeństwo obywatelskie
to](...)ogół niepaństwowych instytucji, organizacji i stowarzyszeń cywilnych
działających w sferze publicznej. Są to struktury względnie autonomiczne wobec
państwa, powstające oddolnie i charakteryzujące się na ogół dobrowolnym
uczestnictwem swoich członków
[ 9 ].
I dalej:
(...) społeczeństwo obywatelskie
obejmuje organizacje nie dążące do udziału w strukturach władzy oraz ludzi w apolitycznych rolach obywatelskich. Nie oznacza to, oczywiście, że instytucje
społeczeństwa obywatelskiego nie wywierają wpływu na politykę i członków klasy
politycznej. Wpływ ten jest obecny, a jego wywieranie jest jedną z funkcji
społeczeństwa obywatelskiego
[ 10 ].
Aby w państwie powstało społeczeństwo obywatelskie potrzeba
spełnienia pewnych warunków brzegowych. Po pierwsze, musi zaistnieć wolna
przestrzeń publiczna, w której jednostki mogą się swobodnie organizować. Po
drugie, musi być zapewniona wolna komunikacja pomiędzy jednostkami, tj. możność
wolnej wymiany myśli i idei, które postulował w eseju „O wolności" John Stuart
Mill. Wreszcie, po trzecie, potrzeba jest wolnego rynku, na którym może
dochodzić do swobodnej wymiany dóbr i usług, i gdzie chroniona jest własność
prywatna. Można więc stwierdzić, iż przestrzeń, jaką zajmuje społeczeństwo
obywatelskie, to sfera pomiędzy tym, co stanowi przestrzeń prywatną jednostki a państwem
[ 11 ].
To właśnie w niej może dochodzić do artykulacji interesów i potrzeb jednostek,
wspierania się i świadczenia sobie nawzajem usług przez niezależne indywidua. W takiej przestrzeni mogą się one dobrowolnie zrzeszać, aby razem osiągać wspólnie
wytyczone cele. Przestrzeń społeczna może ponadto pełnić funkcje związane z edukacją obywateli.
Perspektywa republikańska
społeczeństwa
obywatelskiego i obywatelskości
Pozostaje nam
odpowiedzieć na pytanie, czy szczęście każdego człowieka i szczęście polis należy uznać za to samo, czy też nie. Nie może tu jednak być
wątpliwości, bo wszyscy chyba zgodzą się na to, że to jest to samo
[ 12 ].
Arystoteles
(...) nie ulega jednak
wątpliwości, że wyżej stawiać należy wspólnotę obywateli, którą nazywamy
rzeczpospolitą. Za nią powinniśmy umrzeć, poświęcić siebie bez reszty, wszystko
dla niej oddać i dla niej ofiarować [ 13 ].
Cyceron
Tradycja komunitarna, której rodowód sięga idei
republikańskich, ma swoje źródła w myśli Arystotelesa, Marka Tuliusza Cycerona,
Niccolo Machiavellego, czy Jana Jakuba Rousseau. Współcześnie idee
republikańskie odnajdujemy w pracach Aleksandra MacIntyre’a, Micheala Walzera,
Amitaia Etzioni’ego czy Charlesa Taylora. Filozofowie komunitarni podkreślają,
że człowiek — obywatel jest nade wszystko zakorzeniony we wspólnocie i -
wnioskują — winien przeto wykazywać się troską o dobro wspólne. Komunitarianie
wskazują, iż jednostka wzrastając we wspólnocie, przyjmuje od niej język, zasady
komunikowania się, a także wartości i normy, tj. wrasta we wspólnotę. Innymi
słowy, indywiduum staje się więc częścią wspólnoty, która pozwala mu na
realizację jego obywatelskich cnót. Konsekwentnie los obywatela postrzegany jest z perspektywy losu całej wspólnoty zgodnie z Arystotelesowską definicją pojęcia
obywatela:
(...) w istotnej jego treści nic
bezwzględnie trafniej nie określa niż prawo udziału w sądach i rządzie
[ 14 ].
Bycie obywatelem to umiejętność rządzenia i bycia
rządzonym. Stagiryta postrzega społeczeństwo obywatelskie jako etyczno -
polityczną wspólnotę wolnych obywateli pod rządami prawa, w której to
realizowany jest telos, którym jest dobro wspólne, urzeczywistniane przez
arte politike. Indywiduum rozumiane jest przez filozofa jako zoon
politikon, dlatego też wyłącznie uczestnictwo w życiu polis może być
realizacją i spełnieniem jego człowieczeństwa. Każda jednostka jest częścią
państwa
[ 15 ].
We wspólnocie zaspakajane są zarówno potrzeby materialne, jak i niematerialne.
Arystoteles podkreśla znaczenie aktywnego życia jednostek
[ 16 ], a w „Etyce Nikomachejskiej" powiada:
Jeśli bowiem nawet to samo jest
najwyższym dobrem i dla jednostki, i dla państwa, to jednak dobro państwa zdaje
się być czymś większym i doskonalszym, zarówno gdy idzie o osiągnięcia, jak też o zachowanie go; i dla jednostki bowiem miłą jest rzeczą dopięcie celu, ale
piękniejszą i bardziej boską dla narodu, i dla państwa
[ 17 ].
Rzymianin Cyceron opisuje społeczeństwo obywatelskie jako
wspólnotę ludzi uznających to samo prawo i działających razem dla wspólnego
dobra:
(...) niech wszyscy obywatele
danego państwa mają równe prawa. Czymże bowiem jest społeczeństwo, jeśli nie
wspólnotą jednoczoną prawem (...)
[ 18 ]
Cycerońska res publica opiera się zatem na
fundamencie, jakim jest idea publico bono. Wspólnota ma być rezultatem
namysłu nad naturą człowieka i — jak u Stagiryty — niejako dopełnieniem się
człowieczeństwa. Filozof głosi, iż państwo jest dobrem wspólnym, ponieważ to
właśnie ono z samej definicji jest rzeczą pospolitą, o którą obywatele
troszczą się pospołu
[ 19 ].
Podobnie społeczeństwo obywatelskie postrzega Niccolo Machiavelli. W jego
dziełach pojawia się ono jako wspólnota polityczna, spojona skutecznymi rządami,
zapewniającymi stabilizację, ład i bezpieczeństwo. Jest więc państwo Makiawela
przestrzenią ujawniania i realizacji cnót obywatelskich; obywatel działając,
praktykuje cnoty rozumiane jako umiejętność przeciwstawienia się losowi, czy -
jak to nazywa Florentczyk — fortunie.
Jak można zauważyć forpocztą społeczeństwa obywatelskiego w perspektywie komunitariańskiej pozostaje myśl wspomnianych wyżej autorów. Ujmuje
ona społeczeństwo jako wspólnotę zmierzającą ku wspólnemu dobru, która jest
prymarna w stosunku do jednostki. Owa ontologiczna prymarność wspólnoty nad
jednostką stanowi o istocie społeczeństwa. W ujęciu komunitarianów jednostka
istnieje wtedy i tylko wtedy, gdy jest zakorzeniona we wspólnocie. I odwrotnie,
bez norm, wartości, języka, historii i kultury, które jednostka przyjmuje od i ze wspólnoty, indywiduum byłoby tylko biologiczną jednostką i niczym więcej. Tak
też nośnikiem człowieczeństwa jest wspólnota, do której owa jednostka
przynależy. Wnioskujemy dalej, że to obywatelstwo urzeczywistnia pełnię
człowieczeństwa. Realizowane jest ono poprzez uczestnictwo w życiu publicznym,
objawiając się w aktywnej trosce o dobro wspólne. Warto podkreślić, iż kategoria
dobra wspólnego w koncepcji republikańskiej przedstawiana jest jako wartość
dodana, a nie zwykła suma indywidualnych celów czy interesów: człowiek we
wspólnocie stanowi wartość samoistną
[ 20 ].
Charles Taylor wskazuje na konieczność zakorzenienia jednostek w wartościach
jakiejś wspólnoty przy jednoczesnym docenieniu wartości odmienności jednostek,
lecz w wyznaczonych przez ramy wartości wspólnoty. Innymi słowy, jednostka
skupiona na sobie i na swoich celach, jest odizolowana od innych
współuczestników wspólnoty; nie łączą jej żadne relacje z innymi
[ 21 ].
Co ciekawe, Taylor wskazuje, używając Weberowskiego pojęcia odczarowania, iż
hierarchiczne więzi społeczne — właśnie odczarowane — utraciły swoją moc
spajania ludzi. Krytykuje również afirmowaną przez doktryny liberalne
racjonalność, którą określa „rozumem instrumentalnym". Tenże, argumentuje,
pozwala co prawda osiągnąć indywiduum zamierzony cel, lecz również rozluźnia
więzi międzyludzkie. Tymczasem, gdy stowarzyszenia i inne organizacje tracą
swoje znaczenie wspólnotowe, podkreśla Taylor, wówczas stają się dla jednostki
jedynie narzędziem do osiągania celów, pozbawionym więzi
[ 22 ].
Rozważając konsekwencje indywidualizmu filozof odwołuje się do pracy „O
demokracji w Ameryce" Alexisa de Tocqueville’a, głosząc za Francuzem, że gdy
zanika aktywność obywatelska (stowarzyszenia, kościoły itp.), wówczas jednostka
zostaje sama w wobec instytucji państwa
[ 23 ].
Dla republikanów, jak pisze Paweł Śpiewak, obywatel jest kimś więcej niż
człowiekiem prywatnym, jest aktywnym uczestnikiem życia w sferze publicznej,
biorącym pod uwagę interes wspólny; jest obywatelem zaznajomionym z prawem,
historią, który zna i rozumie swoją tradycję, mechanizmy rządzenia itp
[ 23 ].
Perspektywa liberalna
społeczeństwa
obywatelskiego i koncepcja obywatelskości
Ludzie wstępując do
społeczeństwa przekazują w jego ręce równość, wolność i władzę wykonawczą, którą
posiadali w stanie natury,
by legislatywa dysponowała nią tak dalece, jak tego będzie wymagać dobro
społeczeństwa. Czynią tak w tym celu, by każdy mógł lepiej zachować siebie
samego, swoją wolność i własność (...) [ 25 ].
J. Locke
Społeczeństwo to zgodne
współdziałanie, współpraca. Społeczeństwo jest wynikiem świadomego i celowego
zachowania się [ 26 ].
L. von Mises
Tradycję liberalną społeczeństwa obywatelskiego wywodzi się
od Thomasa Hobbesa, Johna Locke’a, Adama Fergusona i Johna Stuarta Milla.
Obywatelstwo jest przez nich traktowane w kategoriach indywidualistycznych -
jest równoznaczne z wolnością indywiduum do posiadania własnego celu. Zatem to
sama jednostka jest nośnikiem wartości i ma zdolność dokonywania wyborów, które
są wolne od arbitralnego wpływu innych. John Stuart Mill stwierdza:
(...) jednostka nie jest
odpowiedzialna przed społeczeństwem za czyny, które wyłącznie jej dotyczą. (...)
jednostka jest odpowiedzialna za czyny szkodzące interesom drugich i może
ponieść społeczną lub prawną karę, jeśli społeczeństwo uzna, że jedna lub druga
jest potrzebna dla jego ochrony
[ 27 ].
Człowiekowi z samego faktu, że jest człowiekiem przypisane
są wolności, których nie trzeba uzasadniać, zaś gdy owe wolności są naruszane,
wówczas jednostka jest ograniczana. Mill podkreśla, iż każdy winien sam dbać o siebie i, dodaje, iż ludzkość więcej zyskuje, gdy pozwala każdemu żyć wedle
własnego upodobania, zamiast zmuszać każdego, by żył wedle upodobania innych
[ 28 ].
Tak liberalne pojęcie obywatelskości tłumaczy Wnuk — Lipiński:
W optyce liberalnej
obywatelskość to zestaw praw przyrodzonych jednostce; które pozwalają jej
funkcjonować w życiu prywatnym w sposób uznany przez nią za właściwy (...), a w
życiu publicznym jest ostoją jej podmiotowości
[ 29 ].
Konsekwentnie założenie ontologiczne dotyczące jednostki i wspólnoty w doktrynach liberalnych stanowi, inaczej niż ma to miejsce w myśli
republikańskiej, że jednostka jest nadrzędna wobec wspólnoty. Jednostka jest też
autonomiczna moralnie — jak wskazuje Samuel von Pufendorf — moralność
zakorzeniona jest w każdej ludzkiej jednostce, a wspólnota składa się z takich
właśnie moralnie niezależnych jednostek. Każde indywiduum ma własną projekcję
siebie, unikalną koncepcję dobra, uznając jednocześnie takież same prawa innych.
Wspólnota ma zapewniać tu równość wszystkich jednostek wobec prawa, lecz to
jednostka bierze odpowiedzialność za siebie i za własne cele. Innymi słowy,
społeczeństwo jest zbiorem autonomicznych jednostek wyposażonych w zmysł moralny
oraz posługujących się zasadami racjonalności w swoich działaniach, wyborach i osądach — jak powiada René Descartes (Kartezjusz): każda jednostka myśli i dokonuje racjonalnego wyboru. Społeczeństwo obywatelskie, podkreśla natomiast
Immanuel Kant, jest najwyższą formą rządów zabezpieczających wolność.
Społeczeństwo to ma z natury swej charakter dynamiczny, co opisuje Paweł Śpiewak w pracy „Obietnice demokracji":
Społeczeństwo liberalne jest
społeczeństwem otwartym, stale ewoluującym, szukającym nieustannie nowych
rozwiązań odpowiadających zmieniającym się potrzebom ludzi
[ 30 ].
W konsekwencji tak sformułowanej definicji indywiduum w doktrynach liberalnych pojawia się postulat „państwa minimalnego". W książce
„Anarchia, państwo, utopia" Robert Nozick stwierdza, że „państwo minimalne" jest
najbardziej rozbudowanym państwem, które da się usprawiedliwić. Każde inne,
dodaje, naruszać będzie prawa człowieka
[ 31 ].
John Locke, jeden z prekursorów liberalnego spojrzenia na
koncepcję społeczeństwa obywatelskiego, głosi, że jednostka jest nośnikiem i promotorem swojej wolności i własności, podkreślając jednocześnie, że
samoposiadanie się i autonomia jednostki są punktem wyjścia dla jej obecności w przestrzeni publicznej. Innymi słowy, z jednej strony Locke przedstawia
indywiduum, które samo ma bronić siebie i swojej wolności — to stan natury, z drugiej natomiast, przedstawia je w zbiorowości, w której chroniona jest wolność — to właśnie społeczeństwo obywatelskie
[ 32 ].
Analizując ideę społeczeństwa obywatelskiego Johna Locke’a Zbigniew Rau
stwierdza:
Jedynie w społeczeństwie
obywatelskim, twierdziłby Locke, człowiek może w pełni korzystać ze swojej
wolności w życiu publicznym oraz rozszerzyć ją na wszelkie społeczne i polityczne relacje, w których się znajduje
[ 33 ].
Dalej Rau podkreśla, że społeczeństwo obywatelskie
stanowiło dla Locke’a wspólnotę moralną, która opiera się na uznaniu przez
wszystkich członków wolności każdego indywiduum i przekonaniu, że wolność ta
musi być chroniona przez wszystkich
[ 34 ].
Społeczeństwo obywatelskie, jak pisze Locke w „Dwu traktatach o rządzie",
istnieje po to, by zachować i powiększyć wolność
[ 35 ]
swoich członków, dla ich bezpieczeństwa i pokojowego współżycia oraz ochrony
własności
[ 36 ].
Niezależnie przynosi ono wiele korzyści pojawiających się jako rezultat podziału
pracy, wzajemnej pomocy i współpracy jednostek
[ 37 ].
Cel społeczeństwa obywatelskiego wyprowadza się zatem z poszczególnych celów
każdego indywiduum, będącego członkiem społeczeństwa obywatelskiego; afirmuje
się tu zatem jednostkę. Zauważmy przy tym, iż samo społeczeństwo obywatelskie
pozostaje bytem abstrakcyjnym, jak powiada Ludwig von Mises: realnie istnieją
tylko jednostki
[ 38 ] i dodaje:
Społeczeństwo istnieje
wyłącznie w działaniu poszczególnych ludzi. Błędem jest doszukiwanie się jego
istnienia poza działaniami jednostek
[ 39 ].
Konsekwentnie normy i wartości w społeczeństwie
obywatelskim wywodzone są z jednostki. Locke powiada, że społeczeństwo
obywatelskie ma stanowić wolne i niezależne społeczeństwo, w którym człowiek
dysponuje swoją własnością w ramach prawa zgodnie ze swoim sumieniem. Brak
społeczeństwa obywatelskiego, dodaje, prowadzi do chaosu
[ 40 ].
Społeczeństwo w koncepcjach liberalnych to zatem sieć wzajemnych współzależności i interakcji między jego członkami, którego podstawowym zadaniem jest
zapewnienie wolności indywiduum, poprzez pewien katalog zasad współistnienia,
który zapobiega samowoli, chaosowi czy tyranii. Jednostka w ramach społeczeństwa
obywatelskiego może realizować siebie i swoje wartości, nie naruszając praw i wolności innych, o czym czytamy w eseju „O wolności" Milla. Innymi słowy,
społeczeństwo liberalne jest pluralistyczne.
Podsumowanie
Konkludując powyższe rozważania należy, po pierwsze,
kategorycznie stwierdzić, iż liberałowie nie są zwolennikami atomizacji
jednostek. Przeciwnie: kładą nacisk na współdziałanie i samoorganizację
społeczną
[ 41 ].
Mises stawia mocną tezę:
Człowiek wyizolowany, aspołeczny jest zmyśloną
konstrukcją
[ 42 ].
Liberałowie postulują przeto budowę społeczeństwa
obywatelskiego, gdyż tylko ono może zrównoważyć siłę państwa. Po drugie,
komunitarianie uważają, iż zanik uczestnictwa obywateli w życiu publicznym jest
wynikiem rozluźnienia lub wręcz zerwania więzi międzyludzkich, a także że
nadmierne akcentowanie znaczenia sfery prywatnej -Arystotelosowskiego oikos — prowadzi do samotności i nieufności indywiduów. To ma sprawiać, postulują
dalej, że współczesne więzi międzyludzkie charakteryzuje osłabienie oraz widoczny
jest brak poczucia wspólnoty. Po trzecie, we współczesnych demokracjach
zachodnich możemy zaobserwować wyraźne napięcie pomiędzy zaafirmowaną jednostką
(dbaj o siebie, bierz odpowiedzialność za siebie) a wymogiem aktywnego
uczestnictwa w życiu publicznym. Po czwarte, komunitarianie wskazują że nasze
jednostkowe narracje są zakorzenione w narracji zbiorowej, tak że występuje
między nimi sprzężenie zwrotne. Po piąte, liberałowie akcentują, że wspólnota
składa się z wolnych jednostek o różnych przekonaniach, wyznaniach,
światopoglądach, współistniejących ze sobą w ramach prawa i szanujących się
nawzajem. Natomiast komunitarianie uważają, że wolność wspólnoty jest warunkiem
wolności jednostek; wolność w państwie oparta jest na autorytecie prawa,
obyczajach i religii. Innymi słowy, jednostka jest uwikłana we wspólnotę, która
ją tworzy, a życie publiczne staje się kuźnią cnót obywatelskich. Wreszcie, po
szóste, według koncepcji komunitarnych najogólniej ujmując, społeczeństwo
obywatelskie „kreuje" obywatela, zaś liberalne koncepcje powiadają, że to
obywatele tworzą wspólnotę. Komunitarianie argumentują, iż zasada liberalna o neutralności aksjologicznej państwa jest iluzoryczna
[ 43 ],
albowiem państwo w stosunku do różnych praktyk czy problemów społecznych w istocie aksjologicznie opowiada się zawsze po jakiejś stronie
[ 44 ].
Jednostka — liberalna jest wolna, rozumna moralnie i autonomiczna, zaś jednostka
komunitarianów — jest zakorzeniona we wspólnocie i jest produktem socjalizacji.
Dla liberałów zbiorowość jest wtórna wobec jednostki, dla komunitarianów,
wspólnota jako pierwotna kształtuje tożsamość jednostek.
Bibliografia
-
Arystoteles: „Polityka", tłum. L. Piotrowicz, w: Arystoteles: „Dzieła
wszystkie", t. VI PWN, Warszawa 2001.
-
Arystoteles: „Etyka Nikomachejska", tłum. D. Gromska w: Arystoteles:
„Dzieła Wszystkie", t. V, PWN, Warszawa 2000.
-
Cyceron: „O państwie. O prawach", tłum. I. Żółtowska, Antyk, Kęty 1999.
-
N. Gładziuk: „Druga Babel. Antynomie siedemnastowiecznej angielskiej
myśli politycznej", Instytut Nauk Politycznych PAN, Warszawa 2005.
-
F. A. von Hayek: „Konstytucja Wolności", tłum. J. Stawiński, Warszawa
2006.
-
D. Hume: „Traktat o naturze ludzkiej", tłum.
Cz. Znamierowski, PWN, Warszawa 1963.
-
D. Inglis: „The peculiarities of the British Social theory in the United
Kingdom" w: G. Delanty (red): „Handbook of Contemporary European Social Theory",
Routledge 2006.
-
J. Locke: „Dwa traktaty o rządzie", tłum. Z. Rau, PWN, Warszawa 1992.
-
J. St. Mill: „O wolności", w: J. St. Mill: „Utylitaryzm", tłum M.
Ossowska, „O wolności", tłum. A. Kurlandzkiej, Warszawa 1959.
-
L. von Mises: „Ludzkie działanie. Traktat o ekonomii", tłum. W.
Falkowski, Instytut Ludwiga von Misesa, Warszawa 2007.
-
R. Nozick: „Anarchia, państwo, utopia", tłum. P. Maciejko, M.
Szczubiałka, Fundacja Aletheia, Warszawa 1999.
-
Z. Rau: „Zapomniana wolność. W poszukiwaniu historycznych podstaw
liberalizmu", tłum. M. Przychodzeń, Wydawnictwo Naukowe Scholar, Warszawa 2008.
-
M. N. Rothbard: „O nową wolność. Manifest libertariański", Fundacja
Odpowiedzialność Obywatelska Oficyna Wydawnicza Volumen Warszawa 2004.
-
M. N. Rothbard: „The Ethics of Liberty", New York University Press, New
York 1998.
-
M. Sandel: „The Political Theory of the Procedural Republic" w: R. B
Reich (red): „The Power of Public Ideas", SAGE Publications Ltd., Cambridge
1988.
-
P. Śpiewak: „Obietnice demokracji", Prószyński i S-ka, Warszawa 2004.
-
Ch. Taylor: „Etyka autentyczności", tłum. A. Pawelec, Wydawnictwo ZNAK,
Kraków 2002.
-
E. Wnuk — Lipiński: „Socjologia życia publicznego", Wydawnictwo Naukowe
Scholar, Warszawa 2005.
Przypisy: [ 1 ] D. Hume: "Traktat o
naturze ludzkiej", tłum. Cz. Znamierowski, PWN, Warszawa 1963, s. 280. [ 2 ] Por. E. Wnuk - Lipiński: "Socjologia życia
publicznego", Wydawnictwo Naukowe Scholar, Warszawa 2005, s. 105. [ 3 ] Thomas Humphrey Marshall
(1893-1981) brytyjski socjolog, profesor London School of Economics, najbardziej
znany ze zbioru esejów pt.
"Citizenship and Social Class". [ 4 ] D. Inglis: "The peculiarities of the
British Social theory in theUnited Kingdom" w: G. Delanty (red): "Handbook of
Contemporary European Social Theory", Routledge 2006, s. 88. [ 5 ] Same prawa szeroko
rozumiane jako cywilne chroniące wolności jednostki możemy odnaleźć już w Magna
Charta Libertatum Por. N. Gładziuk: "Druga Babel. Antynomie siedemnastowiecznej
angielskiej myśli politycznej", Instytut Nauk Politycznych PAN, Warszawa 2005.
Akt Konfederacji Warszawskiej, jak przypomina E. Wnuk - Lipiński, zapewniał
wolność sumienia i zrównanie w prawach szlachty bez względu na wyznanie.
Kolejnym ważnym aktem był: Habeas Corpus Act - gwarantujący jednostce
nietykalność osobistą, The Bill of Rights ograniczył dowolność władzy
królewskiej. Natomiast Deklaracja Niepodległości Stanów Zjednoczonych
stwierdza: że wszyscy ludzie są równi stworzeni przez Stwórcę. Jednak
fundamentem współczesnej definicji obywatela jest Deklaracja Praw Człowieka i
Obywatela, w której czytamy, iż ludzie rodzą się i pozostają równi w prawach,
wymienione są niezbywalne prawa człowieka. Por. E. Wnuk - Lipiński: op. cit. [ 6 ] Prawa polityczne mogły się pojawić dopiero
wówczas, gdy zapewnione zostały prawa cywilne. O prawa polityczne uczestnictwa
czynnego i biernego w procesach wyborczych walczyły poszczególne emancypujące się
grupy. Np. w Polsce prawa wyborcze kobiety uzyskały w 1918 roku. [ 7 ] Społeczny składnik obywatelstwa pojawia się wraz
z zapewnieniem podstawowych praw cywilnych i politycznych. To osiągnąwszy,
jednostki poczuły, że należy upomnieć się o prawa społeczne, jak prawo do
emerytury, rent, opieki społecznej itp. [ 8 ] Por.E. Wnuk - Lipiński: op. cit., s. 106. [ 11 ] E. Wnuk - Lipiński: op. cit., s. 124. [ 12 ] Arystoteles: "Polityka", tłum. L. Piotrowicz, w:
Arystoteles: "Dzieła wszystkie", t. VI, PWN, Warszawa 2001, 1324a. [ 13 ] Cyceron:
"O państwie. O prawach", tłum. I. Żółtowska, Antyk, Kęty 1999, s. 125. [ 14 ] Arystoteles: op. cit., 1275a. [ 17 ] Tenże: "Etyka Nikomachejska", tłum. D. Gromska w:
Arystoteles: "Dzieła Wszystkie", t. V, PWN, Warszawa 2000, 1094b. [ 18 ] Cyceron: op. cit., s. 30. [ 20 ] Michael
J. Sandel uważa, że wspólnota jest podstawą społeczeństwa obywatelskiego. Każdy
człowiek uwarunkowany jest przekazywanymi przez tradycje normami, wartościami
oraz celami. Sandel odwołuje się do Arystotelosowskiego telos, pisząc o
działaniach, których celem jest samozrozumienie sensu bycia we wspólnocie.
Por. M.
Sandel: "The Political Theory of the
Procedural Republic" w: R. B Reich (red): "The Power of Public Ideas", SAGE
Publications Ltd., Cambridge 1988, s.115. [ 21 ] Ch. Taylor: "Etyka autentyczności", tłum. A.
Pawelec, Wydawnictwo ZNAK, Kraków 2002, s. 10 - 12. [ 23 ] P.
Śpiewak: "Obietnice demokracji", Prószyński i S-ka, Warszawa 2004, s. 65. [ 25 ] J. Locke: "Dwa traktaty o rządzie", tłum. Z. Rau,
PWN, Warszawa 1992, s.254, par. 131. [ 26 ] L. von Mises: "Ludzkie działanie. Traktat o
ekonomii", tłum. W. Falkowski, Instytut Ludwiga von Misesa, Warszawa 2007, s.
123. [ 27 ] J.
St. Mill: "O wolności", w: J. St. Mill: "Utylitaryzm", tłum M. Ossowska, "O
wolności", tłum. A. Kurlandzkiej, Warszawa 1959, s. 253 - 254. Mill pisze
również: "Każdy jest odpowiedzialny przed społeczeństwem jedynie za tę część
swego postępowania, która dotyczy innych. W tej części, która dotyczy wyłącznie
jego samego, jest absolutnie niezależny; ma suwerenną władzę nad sobą, nad swoim
ciałem i umysłem". J. St. Mill: op. cit., s 129 [ 29 ] E. Wnuk - Lipiński: op. cit., s. 109. [ 30 ] P. Śpiewak: op. cit., s.
51. [ 31 ] R. Nozick: "Anarchia, państwo, utopia", tłum. P.
Maciejko, M. Szczubiałka, Fundacja Aletheia, Warszawa 1999, s. 182. [ 32 ] J.
Locke: "Dwa traktaty o rządzie", op. cit., s.252 - 253. Par 127 - 132. [ 33 ] Z. Rau: "Zapomniana wolność. W poszukiwaniu
historycznych podstaw liberalizmu", tłum. M. Przychodzeń, Wydawnictwo Naukowe
Scholar, Warszawa 2008, s. 196. [ 35 ] J.
Locke: op. cit., par.57, s.201. [ 36 ] Ibidem,
s. 230 - 231, par. 95- 96 [ 37 ] Ibidem, s. 254 par. 130 [ 38 ] Por. L. von Mises: op. cit., s.123.
Mises stwierdza: "Mówienie o autonomicznym,
niezależnym istnieniu społeczeństwa, o jego życiu, duszy i działaniach, to
metafora, która może łatwo doprowadzić do poważnych błędów". [ 41 ] Mises
pisze, iż liberalizm jest racjonalistyczny, utrzymuje, iż można przekonać
jednostki o tym, że pokojowa współpraca w społeczeństwie służy lepiej ich dobrze
pojętym interesom. Jeśli liberalizm się myli, dodaje Mises, wówczas ludzkość nie
mogłaby mieć nadziei na przyszłość. Por. L. von Mises: op. cit., s. 135. Uczeń
Misesa, F. A. von Hayek pisze, iż ludzie mogą skuteczniej realizować swoje cele
współdziałając, niż wtedy, gdy działają samodzielnie. Jednostki mogą
wzajemnie skorzystać na zasadzie dobrowolności ze
swojej wiedzy i swoich specjalizacji. Por. F. A. von Hayek: "Konstytucja
Wolności", tłum. J. Stawiński, Warszawa 2006, s. 38, 143. [ 42 ] L.
von Mises: op. cit., s. 142. [ 43 ] E. Wnuk - Lipiński: op. cit. ,
s. 109 - 110. [ 44 ] Jako przykład można podać choćby problem aborcji.
Zarówno ustawodawcza zgoda, częściowa zgoda czy niezgoda na dokonanie przez
jednostkę - kobietę aborcji jest już zdaniem komunitarianów postawieniem się w
pewnej moralnej sytuacji, za którą bierzemy jako wspólnota odpowiedzialność.
Argument wypływający z liberalnych teorii odwołując się do Immanuela Kanta czy
Pufendorfa, podkreśla, iż człowiek jako moralnie autonomiczna jednostka,
posiadającą wolną wolę i samoposiadając się, bierze też za siebie
odpowiedzialność. W konsekwencji tylko dana kobieta, a nie żadna wspólnota,
ponosi odpowiedzialność za swoje czyny. Ową problematykę indywiduum,
autonomicznie moralnie samoposiadającego się przedstawia Murray Rothbard w
"Manifeście libertariańskim" i w "Etyce wolności". Por. M. N. Rothbard: "O nową
wolność. Manifest libertariański", Fundacja Odpowiedzialność Obywatelska Oficyna
Wydawnicza Volumen Warszawa 2004 i M. N. Rothbard: "The Ethics of Liberty", New
York University Press, New York 1998. |