Członkowie Wielkiego Wschodu Francji wyrażają swoje poparcie dla redakcji magazynu Charlie Hebdo [ 1 ], dotkniętego przez atak fundamentalistów, którzy zapominają, że wolność słowa jest prawem podstawowym, podobnie jak wolność religijna — głosi komunikat opublikowany na stronach WWF. W środę rano siedziba redakcji została obrzucona butelkami z koktajlami Mołotowa, które wywołały pożar w budynku. Atak był najpewniej związany z planowanym specjalnym numerem magazynu poświęconym kpinie z islamu. Francuskie władze wyraziły swoje oburzenie, zaś szef MSW, Claude Gueant, określił je „zamachem". Środowy numer specjalny miał być poświęcony wyborom parlamentarnym w sunnickiej Tunezji, która w ramach „arabskiej wiosny" pozbyła się ograniczeń dla instytucji wyznaniowych w polityce. W wyborach zwyciężyli islamiści, na co francuski tygodnik zareagował specjalnym wydaniem pod nazwą „Charia Hebdo" (od szariatu), którego redaktorem naczelnym ogłoszony został prorok Mahomet. Wcześniej, w 2008 r. francuski sąd apelacyjny oczyścił redakcję z zarzutów obrazy uczuć religijnych po opublikowaniu karykatur Mahometa. Poza podpaleniem fundamentaliści zhakowali również stronę internetową magazynu, która została zastąpiona zdjęciem Mekki i wersetami z Koranu. Niedawne wydarzenia na Place du Châtelet, gdzie przeciwko sztuce teatralnej atak przypuścili chrześcijanie, wywołują wrażenie, że społeczeństwo francuskie dryfuje poza laicki wzorzec. W październiku b.r. w paryskim Théâtre de la Ville fundamentaliści katoliccy przez szereg dni zakłócali działalność teatru z powodu sztuki „O twarzy. Wizerunek Syna Boga". Sztuka światowej sławy włoskiego reżysera Romeo Castellucciego opowiada o mężczyźnie, który opiekuje się swoim niedołężnym ojcem. Główną częścią scenografii jest ogromny wizerunek Chrystusa widoczny za aktorami. Podczas spektaklu twarz Jezusa zostaje sukcesywnie dziurawiona pociskami i zalana fekaliami. Za płótnem rozświetla się też ogromny napis „You are not my sheperd" („Nie jesteś moim pasterzem"). Sztuka prezentowana była w wielu krajach europejskich. W Polsce przeszła bez echa (może przez przypadek). Tymczasem w laickim Paryżu zgromadziły się tłumy protestujących z transparentami i krzyżami. Kilkakrotnie musiała interweniować policja, gdyż fanatycy atakowali także widzów. Aresztowano ponad 200 osób. Kilkanaście młodych ludzi przykuło się do drzwi teatru chcąc zagrodzić wejście, inni rozdawali ulotki. Wbiegali na scenę z transparentem „Stop chrystianofobii". Po tygodniu protestów burmistrz Paryża zapowiedział ostro, że nie będzie dalej tolerował religijnych ataków. W zamieszki zaangażowane były organizacje katolicko-nacjonalistyczne, takie jak Akcja Francuska, Francuskie Odnowienie, Akcja Francuska Młodych, Bractwo Piusa X. W czasie kryzysu systemowego, moralnego i społecznego, z jakim mamy obecnie do czynienia, świadomość republikańska musi być wyczulona i reagować zdecydowanie na wszelkie naruszenia wolności wypowiedzi, ale także myślenia i sposobu życia — kończą swój komentarz francuscy wolnomularze. Jak widać nawet w awangardzie laickiej pojawiają się problemy religijne, które są pozostałością myślenia teokratycznego, wskazując jednocześnie, iż nawet w laickich społeczeństwach Europy są podskórne pokłady społeczne zdolne w sprzyjających warunkach reaktywować nowe średniowiecze. Eskalacja kryzysu ekonomicznego i niepewności społecznej może stać się doskonałą pożywką dla ekspansji fundamentalizmu religijnego niosącego nowe niepokoje społeczne. Terlikowski zaciera ręce... Przypisy: [ 1 ] Francuski lewicowy tygodnik satyryczny o nakładzie ok. 48 tys.
egz. | |
Oryginał.. (http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,7509) (Ostatnia zmiana: 04-11-2011) |