"Ateista ?... "
Autor tekstu:

Jest ateistą, z przyk­rej konieczności. Pra­wo do miana wier­ne­go, W świąty­niach lud klęcząc, so­bie rości. Wiara to łas­ka, łas­ka mod­litwy i słowa. On świętok­rad­czo wybrał Chleb pow­szed­ni, w nim ból się chowa. W cieniu ka­takumb, chleb niechciany Tam gdzie kiedyś wiara, Rodząc się no­wa, leczyła ludzkie rany. Chleb ska­lany, w trudzie zaoraną ziemią. Łas­ka­wie rozdawany, Tym co znaj­dziesz, pod Ko­loseum areną. Nie zna en­tro­pii, żad­ne­go Akwinisty. Zna w za­mian empatię, Trądu życia okład ropno-krwisty. Któraś dro­ga Anzel­ma i Scarlattiego? Dob­re dla szukających Szla­ku, do naz­wy Błogosławionego. Ar­gu­men­ty za, i prze­ciw is­tnieniu Boga? Żaden z nich w czas Niepew­ności, po­moc­nej ręki nie poda. Nie ważne skąd pra­wa, z ziemi czy nieba. W treści ksiąg szuka Te­go co słuszne, jak czy­nić dob­ro trze­ba. Czy wzrok wzno­sić, w czci ku ołtarzu. Czy w prochu ziemi Szu­kać i wołać — „Gdzie cier­pisz Łazarzu". Czy szu­kać w koło, śladów zła i grzechu. Czy pu­kać do drzwi Z py­taniem — „Cze­go Ci trze­ba człowieku". Czy w dob­ro ob­ra­cać, na­pot­kaną złość. Czy życie takie Można zro­zumieć, czy do­ceni to ktoś ? Ludzie wy­tykają, przechrzta bez Boga. Lecz nie sam cel, In­te­resujący, a życia cier­nista droga. Ob­ra­zu me­ty, życia swo­jego, nie docieka. Wstęga zwy­cięstwa ? Ob­ce Mu to prag­nienie, nie te­go czeka. Nie ważne, co w dzień sądu się stanie. Jak za życia z pokorą Jed­naką przyj­mie, i nag­rodę i karanie. Lecz i ta wiz­ja nie straszy, ani nie nęci. Prócz małej nadziei. Zos­tać na chwilę, w blis­kich pamięci... Zos­ta­wić za sobą, god­ny ślad miłości. Właśnie ta­ka wiara, Ta­kie marze­nie, w ser­cu je­go gości... ( 29 stycznia 2011 r.)

Grzegorz A. Kanik

 Liczba tekstów na portalu: 2  Pokaż inne teksty autora

 Oryginał.. (http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,8611)
 (Ostatnia zmiana: 02-01-2013)