Problemy emocjonalne dzieci chorujących na mózgowe porażenie dziecięce
Autor tekstu:

Duże znaczenie w kształtowaniu rozwoju emocjonalnego dzieci chorujących na mózgowe porażenie dziecięce odgrywa środowisko, w którym przyszło im żyć i funkcjonować.

Pojawienie się w rodzinie dziecka „specjalnej troski" stanowi nie lada wyzwanie, i jest niekiedy przyczyną poważnych zaburzeń interpersonalnych. Lęk przed przyszłością, destruktywny wpływ środowiska, poczucie winy i odosobnienia, niezadowolenie z zaistniałej sytuacji, pogłebia nie tylko kryzys emocjonalny, wpływa również negatywnie na kształtowanie się nieprawidłowych postaw rodzicielskich. Są one bardziej zauważalne wśród matek, bowiem właśnie one w przeważającej większości sprawują w ciągu dnia opiekę nad swymi pociechami.

Wszystkie nieprawidłowe postawy rodzicielskie: postawa odrzucenia, jak i nadmiernych wymagań, czy nadopiekuńczość wywiera zdecydowanie niekorzystny wpływ na rozwój emocjonalny dziecka i o tym należy bezwzględnie pamiętać. Dlatego ważne jest, by dzieciom tym zapewnić jak największe poczucie bezpieczeństwa poprzez bezwarunkową akceptację.

Niekiedy najbliżsi członkowie rodziny pochłonięci opieką nad niepełnosprawnym dzieckiem, nie zauważają, iż częstą przyczyną zaburzeń emocjonalnych jest wrogi, wręcz negatywny stosunek rodzeństwa, które nie potrafi pogodzić się z kalectwem brata lub siostry. Taki stan rzeczy spowodowany jest skupieniem większej uwagi na niepełnosprawnym dziecku, które w jakiś sposób jest bardziej faworyzowane, co zdrowy brat czy siostra manifestuje w formie wrogości, czy wręcz agresji.

Innymi czynnikami traumatycznymi pozostają również liczne zabiegi chirurgiczne, które z założenia wymuszają wielotygodniowe unieruchomienie niepełnosprawnego dziecka, co w połączeniu z niższą odpornością psychiczną mogą wywołać: nerwice, frustracje, stany lękowe, czy zaburzenia adaptacyjne. Zatem za wszelką cenę należy uniknąć postawy wychowania „małego terrorysty", który krzykiem, histerią i protestami próbuje wymusić na swoich opiekunach to, co ono samo chce.

Nie powinno się również zbytnio ulegać, gdy dziecko nie chce wykonać jakiegoś ćwiczenia, które jest dla niego bardzo nieprzyjemne, czy skomplikowane, ale niezbędne w codziennym usprawnianiu.

Również postawa nadopiekuńcza wpływa niekorzystnie na rozwój małego człowieka, bowiem wyręczając go w czynnościach dnia codziennego, tak naprawdę nie pomagamy mu, lecz wyrządzamy większą szkodę. Zatem zasady wychowawcze stosowane w stosunku do dziecka niepełnosprawnego powinny być takie same, jak w przypadku w pełnosprawnych rówieśników. W miarę swoich możliwości dzieci te powinny być wdrażane do wykonywania różnych czynności domowych (np.: sprzątanie, odkurzanie, ścieranie kurzy, podlewanie kwiatków), zaś rodzeństwo powinno pomagać, wtedy gdy istnieje uzasadniona potrzeba, dbając jednocześnie o to, by wprowadzić siostrę czy brata w społeczność ludzi zdrowych.

Dużą rolę w kształtowaniu pozytywnej postawy emocjonalnej pełni także wychowawca klasy, który dba o to, by dziecko dobrze czuło się w masowej szkole wśród zdrowych rówieśników.


Anna Obuchowicz-Siwiec
Doktor nauk humanistycznych w dziedzinie literaturoznawstwa XIX wieku. Mieszka i pracuje w Gdańsku jako nauczyciel-bibliotekarz. Publikowała m.in. w: Akant, Przegląd Oświatowy, Integracja.

 Liczba tekstów na portalu: 4  Pokaż inne teksty autora

 Oryginał.. (http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,9599)
 (Ostatnia zmiana: 12-03-2014)