Kapitalizm-problem zrozumienia
Autor tekstu:

Kapitalizm i rynek nie stanowią problemów społecznych samych w sobie. Poważnym problemem społecznym jest natomiast brak powszechnego zrozumienia istoty i mechanizmów tych dwóch rzeczy. W wyniku czego niewiedza (lub brak chęci poznania) generuje problemy społeczne: nieuzasadnione postawy roszczeniowe, marginalizacje społeczne, poczucie oszukania przez państwo i w związku z tym liczne protesty i zachowania aspołeczne. Stwierdzam, że kapitalizm jest zły. Ale nic z tego dla mnie ani dla innych nie wynika. Ponieważ nie ma dla niego poważniejszej alternatywy. Nie jest nią ani socjalizm, ani tzw. trzecia droga, wydumana na podstawie tzw. papieskich encyklik społecznych [ 1 ]. Trzeba więc nauczyć się żyć w kapitalizmie. Zrozumieć realia. Uczyć myślenia kapitalistycznego w szkołach (dobrym przykładem jest Centrum Młodzieżowej Przedsiębiorczości przy Fundacji im. Batorego). Pomagać ludziom rozpoczynać działalność (np. Inkubatory Przedsiębiorczości). Musimy wykształcić system skutecznego edukowania ludzi, aby mogli się odnaleźć w nowych, ciągle zmieniających się warunkach, w okresie transformacji gospodarczo-społecznej. Należy wziąć pod uwagę, że ten etap zakończy się dopiero za kilka-kilkanaście lat, w których nasza sytuacja gospodarczo-społeczna ulegnie dalszej liberalizacji, czego wymaga od nas Unia Europejska. Ludziom, którzy nie wyzbędą się marzeń o państwie-ojcu coraz trudniej będzie przetrwać, odważnie spoglądając Fiskusowi i Sprawiedliwości w oczy. I to jest nasz problem społeczny.

Na wolnym rynku każdy stara się produkować to, co inni chcą kupować. Cenę zaś wyznacza producent wraz z kontrahentami, i w obliczu konkurentów, to znaczy w procesie społecznej współpracy. Mechanizm samoregulujący jest lepszy od gospodarki centralnie planowanej, ale także rynek narażony jest na różne deformacje, a co najważniejsze pozostawiony sam sobie zawsze premiuje silniejszych (na ogół bogatszych) a upośledza słabszych (na ogół biedniejszych). Premiowanie silnych jest niezbędne dla funkcjonowania rynku, bo na tym opiera się mechanizm stymulujący wzrost wydajności pracy, postęp technologiczny i rozwój gospodarczy.

Jednak mechanizmy rynkowe z samej swej istoty utrudniają osiąganie wysokiego stopnia solidarności, integracji społecznej, bezpieczeństwa socjalnego i równości. W okresie transformacji szczególnie jesteśmy narażeni na wzrost niepewności społecznej, rażących zróżnicowań oraz zanik więzi międzyludzkich. Z tych postaw niełatwo leczą się postsocjalistyczne społeczności.


 Przypisy:
[ 1 ] Ta idea oparta na myśleniu życzeniowym, szermująca hasłami społecznej sprawiedliwości nęci pewną liczbę intelektualistów (np. socjolog Marcin Czerwiński, Pytając o cywilizację, 2000) oraz 'ludzi czynu' do jakich zaliczymy choćby Andrzeja Leppera

Mariusz Agnosiewicz
Redaktor naczelny Racjonalisty, założyciel PSR, prezes Fundacji Wolnej Myśli. Autor książek Kościół a faszyzm (2009), Heretyckie dziedzictwo Europy (2011), trylogii Kryminalne dzieje papiestwa: Tom I (2011), Tom II (2012), Zapomniane dzieje Polski (2014).
 Strona www autora

 Liczba tekstów na portalu: 952  Pokaż inne teksty autora
 Liczba tłumaczeń: 5  Pokaż tłumaczenia autora

 Oryginał.. (http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,996)
 (Ostatnia zmiana: 22-08-2003)