Zobacz szerszy kontekst tej sprawy: Tworzenie
stowarzyszenia racjonalistów
*
Warszawa, 26.6.2005 r.
Komitet Założycielski
Polskiego
Stowarzyszenia Racjonalistów Sąd Rejonowy dla m.st. Warszawy
Sąd Gospodarczy
XIX Wydział Krajowego Rejestru Sądowego
Pismo wyjaśniające
dotyczące Postanowienia z dnia 13.6.2005 r., sygn. Wa XIX Ns-Rej. KRS
9911/05/285 W postępowaniu rejestrowym zobowiązani
zostaliśmy do złożenia w terminie tygodniowym statutu zmienionego „zgodnie z wytycznymi Prezydenta m.st. Warszawy z dnia 10 czerwca 2005 r.". Samo sformułowania
postanowienia jest dla nas zupełnie niezrozumiałe. Nie wiadomo bowiem na
jakiej podstawie Prezydent Warszawy mógłby formułować „wytyczne",
jakkolwiek rozumiane, pod adresem stowarzyszeń czy ich statutów. Jeśli
natomiast chodzi o ocenę statutu w świetle przepisów prawa i wymogów
stawianych przez przepisy prawa, to uwag Prezydenta Warszawy odnośnie do
statutu Polskiego Stowarzyszenia Racjonalistów w zdecydowanej większości nie
sposób podzielić, a tym samym są przez nas odbierane jako nieuzasadniona próba
ingerencji w kształt statutu organizacji w dużym zakresie odformalizowanej i chronionej zasadą samorządności.
Wnosimy o zmianę postanowienia poprzez pozostawienie
takiego zakresu wymaganych zmian z uwag Prezydenta m.st. Warszawy, które są
zasadne w świetle prawa oraz pominięcie tych, omawianych poniżej, które w sposób jawny naruszają zasadę samorządności stowarzyszenia.
W związku z oczywistością przekroczenia ram prawa w „wytycznych" Prezydenta Warszawy Komitet Założycielski nie zgadza się
na całościowe uwzględnienie tych uwag do statutu, a tym samym w razie odmowy
wpisu pismo tej treści stanowić będzie skargę na orzeczenie referendarza.
Prosimy o pozytywne rozpatrzenie sprawy.
Uzasadnienie
Poniżej uzasadnienie do poszczególnych uwag Prezydenta
Warszawy pod adresem przedstawionego statutu. 1.
Sposób a warunki uzyskania członkostwa Zarzucono niezgodność § 13 ust. 4 statutu, który brzmi: „Zarząd Główny, w drodze uchwały o szczegółowych
zasadach przyjmowania członków, może rozszerzyć wymagania dla uzyskania członkostwa w Stowarzyszeniu, w szczególności może ustalić wpisowe, sposób
rekomendowania i weryfikowania kandydatów, rozmowę kwalifikacyjną, okres próbny", z art. 10 ust. 1 pkt 4 ustawy Prawo o stowarzyszeniach, który
brzmi: „Statut stowarzyszenia określa w szczególności sposób
nabywania i utraty członkostwa, przyczyny utraty członkostwa oraz prawa i obowiązki członków", w zakresie sposobu nabycia członkostwa, który jakoby
poprzez delegację określoną w § 13 ust. 4 statutu ma być sprzeczny z warunkami ustawowymi. Z zarzutem tym nie można się zgodzić. Przede wszystkim
należy zauważyć, że kwestionowane postanowienie statutowe nie odnosi się do
określenia sposobu nabywania członkostwa, lecz do ewentualnego rozszerzenia
warunków (przesłanek) jego nabycia. Ustawa wyraźnie różnicuje te kwestie,
wyróżniając obok sposobu utraty członkostwa także przyczyny utraty członkostwa.
Przyczynom dotyczącym utraty członkostwa, na etapie uzyskania członkostwa
odpowiadają właśnie warunki, przesłanki. Nie można jednak uznać, że są
one tożsame czy że wchodzą w treść pojęcia „sposób". Pojęcie „sposób" odsyła nas do treści
metodologicznej. Sposób, czyli — powiedzmy za Nowym słownikiem języka
polskiego PWN (Warszawa 2002) — „określona metoda, forma wykonania, ujęcia
czegoś", jest w statucie określony („Członków zwyczajnych przyjmuje w drodze uchwały Zarząd Główny lub właściwy miejscowo Zarząd Oddziału, na
podstawie pisemnej deklaracji złożonej przez osobę zainteresowaną" — § 13
ust. 3) i nie może być przez zarząd zmieniany. Określenie dodatkowych wymagań
nie jest sposobem nabycia członkostwa i tym samym nie koliduje z art. 10 ust. 1
pkt 4. Ponadto zauważyć należy, że ustawa nie może wymagać
od statutu drobiazgowego określenia sposobu nabycia członkostwa, gdyż
prowadziłoby to do absurdalnej wykładni przepisu ustawy i sytuacji w której
od statutu należałoby wymagać określenia np. szczegółowej treści
deklaracji akcesyjnej czy drobiazgowego określenia trybu i czynności
wykonywanych przez zarząd w celu przyjęcia członka. Nie ulega wątpliwości,
że takich szczegółowych kwestii nie wymaga ustawa od statutu i dopuszcza się
ich doprecyzowanie i skonkretyzowanie ich szczegółowej treści w uchwałach
organów stowarzyszenia podjętych na podstawie kompetencji przyznanych w statucie. Per analogiam, zasadzie nullum tributum sine lege
— konieczności określenia podatku w ustawie (art. 217 Konstytucji RP) — nie stoi na przeszkodzie dookreślenie niektórych elementów podatku w aktach podustawowych lub aktach prawa miejscowego; zasadzie nullum crimen
sine lege — konieczności określenia znamion przestępstwa w ustawie
(art. 42 Konstytucji RP) nie stoi na przeszkodzie ich doprecyzowanie w aktach
podustawowych, co potwierdzał Trybunał Konstytucyjny, np. w wyroku z 20.2.2001
r. (P.2/2000): „Nie rezygnując z wymagania określenia
wyłącznie w ustawie podmiotu, znamion przedmiotowych przestępstwa oraz kary,
należy jednak przyjąć, że dopuszczalne jest doprecyzowanie tych elementów w aktach wykonawczych wydanych w zgodzie z art. 92 konstytucji. Trybunał
Konstytucyjny zwraca uwagę, że zwłaszcza w odniesieniu do przestępstw
przeciwko mieniu, obrotowi gospodarczemu, czy przeciwko interesom fiskalnym państwa,
konstrukcja ustawy karnej, która by całkowicie wykluczała potrzebę odwołania
się do rozporządzeń regulujących określoną sferę działalności, jest
trudna do wyobrażenia". Podobnie trudna do wyobrażenia byłaby konieczność
wyczerpującego określenia sposobu przyjęcia członka w statucie
stowarzyszenia, a jeśli analogia powyższa nie do końca jest trafna to wyłącznie
na niekorzyść krytykowanego zarzutu: od obowiązków fiskalnych czy zasad pociągania
obywateli do odpowiedzialności karnej z pewnością można wymagać więcej
formalizmu niż od zasad dotyczących realizacji konstytucyjnych wolności
obywateli, czym jest wolność zrzeszania się (art. 12 i 58 Konstytucji RP). Podkreślmy: zasady dotyczące zrzeszania się dotyczą nie
tyle praw co wolności obywatela. W związku z tym, nawet jeśli zakres
ustawowej ingerencji w materię tej wolności nasuwa wątpliwości, należy je
rozstrzygać in favorem libertatis. 2. Model
procedury odwoławczej w prawie stowarzyszeniowym W punkcie drugim sformułowano dwa zarzuty: a) Niemożność przekazania kompetencji w zakresie
rozpatrywania odwołań od odmowy przyjęcia w poczet członków, wykluczenia,
skreślenia z listy członków lub zawieszenia członkostwa przez Walne
Zgromadzenie Członków (Zgromadzenie Delegatów) na rzecz Głównego Sądu Koleżeńskiego (§ 18 ust. 3 Statutu), w związku z tym, że ów Sąd ma kompetencję do składania wniosków do Zarządu o wykluczenie z listy członków (§ 31 ust. 6 pkt 7 w zw. z § 18 ust. 3 Statutu). Uwaga ta zawiera dwa ukryte założenia: 1. model procedury
odwoławczej w prawie stowarzyszeniowym jest obligatoryjnie dewolutywny; 2. złożenie
wniosku o wykluczenie członka i rozpatrywanie odwołania przez jeden organ jest z zasadą dewolucji sprzeczne. Oba te założenia są nieuprawnione. Po pierwsze, prawo polskie zna różne modele procedury
odwoławczej, zarówno dewolutywne jak i niedewolutywne, w których odwołanie
rozpatruje ten sam organ (sąd), który wydał zaskarżane orzeczenie. Przepisy
prawa nie wymagają, aby stowarzyszenie ukształtowało procedurę odwoławczą
na zasadzie dewolucji, aby odwołanie następowało do organu wyższej instancji
lub innego organu nadrzędnego, zatem próba narzucenia stowarzyszeniu takiego
modelu odwołania jest naruszeniem zasady samorządności stowarzyszenia (art. 2
ust. 1 ustawy Prawo o stowarzyszeniach). Po drugie, złożenie wniosku o wykluczenie członka i rozpatrywanie odwołania członka w tej sprawie nie narusza zasady dewolucji. Sąd
koleżeński nie rozpatrywałby w tym przypadku odwołania od swojej uchwały,
lecz od uchwały zarządu (choćby wcześniej wnioskowanej przez jeden skład sądu
koleżeńskiego). Tym bardziej, że w sądzie koleżeńskim funkcjonować mają
różne składy ustalane w drodze losowania. b) Drugi zarzut brzmi następująco: „zapis § 31 ust. 5 w związku z § 31 ust. 1 statutu godzi w zasadę dwuinstancyjności gdyż w II
instancji Głównego Sądu Koleżeńskiego, w składzie 4-6 osobowym będą
orzekać co najmniej 3 osoby ze składu przeprowadzającego postępowanie w I
instancji". Zarzut ten jest oczywiście nieuzasadniony. Po pierwsze,
nie jest oczywiste, czy zasada dwuinstancyjności jest naruszona w przypadku, jeśli
mamy do czynienia z odwołaniem od orzeczenia składu 3-osobowego do składu np.
5-osobowego do którego wchodzą także osoby z pierwszego składu. Mamy tutaj
do czynienia z odwołaniem od składu 3-osobowego do pełnego składu. Tę
kontrowersję można jednak w tym miejscu zostawić. Po drugie, cóż bowiem z tego, że statut godziłby w zasadę dwuinstancyjności? Zasada ta odnosi się do sądów państwowych, a nie
do sądów koleżeńskich organizacji społecznych (!). Statut Polskiego
Stowarzyszenia Racjonalistów przyjął rozbudowany model sądownictwa koleżeńskiego,
co więcej, także z odwołaniem do zasady dwuinstancyjności (!). To, że realia
działalności takiej organizacji jak stowarzyszenie, na ogół nie pozwalają
na ustanawianie bardzo licznych osobowo organów, siłą więc rzeczy model
dwuinstancyjny nie będzie idealnie zrealizowany. Nie znaczy to jednak, że
uzasadnione są żądania jego pełnej realizacji, gdyż narusza to wspomnianą
zasadę samorządności. 3. Wymagane kworum dla ważności
uchwał a zasada kolegialności organów Kolejny zarzut dotyczy rzekomego naruszenia modelu
kolegialności organów stowarzyszenia poprzez dopuszczenie podejmowania uchwał w drugim terminie zwykłą większością głosów przy kworum wynoszącym
przynajmniej 1/3 członków (z wyłączeniem wszelako uchwał dla stowarzyszenia
najważniejszych) — § 22 ust. 3 Statutu. Jest to rozwiązanie spotykane w organach organizacji społecznych
po to, aby zapewnić im efektywność funkcjonowania, a mówiąc dokładniej -
aby zapobiec paraliżowi organizacji w związku z nieaktywnością części osób.
Nie ma żadnego racjonalnego, ani tym bardziej prawnego uzasadnienia dla poglądu
podzielanego przez zgłaszającego zastrzeżenia do statutu, że taki mechanizm
może być stosowany w odniesieniu do Walnego Zgromadzenia, a nie może w odniesieniu do innych organów kolegialnych. Można byłoby tego wymagać, jeśliby
ustawa zobowiązywała stowarzyszenie do podejmowania uchwał w obecności
przynajmniej połowy członków danej władzy. Ponieważ ustawa Prawo o stowarzyszeniach ani żadna inna ustawa w prawie polskim tego nie wymaga,
wymaganie wprowadzania określonego kworum przy podejmowaniu uchwał przez
organy stowarzyszenia stanowi naruszenie wolności zrzeszania się oraz
narusza zasadę samorządności stowarzyszenia.
4. Dopuszczalność elektronicznej formy działania organów
stowarzyszenia
Nie do przyjęcia jest również zastrzeżenie odnośnie do
§ 34 ust. 1 pkt 5, który dopuszcza możliwość wprowadzenia elektronicznych
środków komunikacji w funkcjonowaniu organów stowarzyszenia. Jest to zastrzeżenie
zdumiewające. Nie tylko nie ma uzasadnienia w przepisach, ale i próbuje
spetryfikować tendencje interpretacyjne zupełnie nieadekwatne do realiów życia
społecznego. W uzasadnieniu zastrzeżenia stwierdzono: „Z istoty
korporacji jaką jest stowarzyszenie wynika obowiązek osobistego udziału jego
członków w zebraniach władz stowarzyszenia. Tylko taka forma wyrażania
swoich opinii i poglądów, które ostatecznie przybierają postać uchwał może
mieć miejsce w stowarzyszeniu jako organizacji społecznej o celach nie
zarobkowych. Ponadto należy zauważyć, że uchwała jest ze swej definicji
wyrazem woli organu kolegialnego podjętym na posiedzeniu, inna forma
podejmowania uchwał stanowi wyjątek, którego musi dotyczyć ustawowa
regulacja szczególna". Po pierwsze „obowiązek
osobistego udziału". Nie ma takiego obowiązku nawet odnośnie do wyrażenia
woli o założeniu stowarzyszenia. Interpretacja taka byłaby nieuzasadniona
prawnie, szkodliwa społecznie, anachroniczna w stosunku do rozwoju form życia
społecznego oraz naruszałaby wolność zrzeszania się. W literaturze sporne
było, czy założyciele osobiście muszą uczestniczyć w zebraniu. Wątpliwości
doktryny przeciął Sąd Apelacyjny w Warszawie postanowieniem z 17.10.2000 r. Wpływ tego postanowienia dało się wyraźnie zauważyć. Paweł
Sarnecki w wydaniu I komentarza (Prawo o stowarzyszeniach. Komentarz,
Kraków 2000, s. 45) opowiadał się za koniecznością osobistego udziału w zebraniu założycielskim. W wydaniu II tej pozycji (Kraków 2002) autor
wycofał się z tego poglądu (s. 46, 52), powołując się na postanowienie SA.
Takie też stanowisko prezentuje w komentarzu Paweł Suski: „Dyskusyjne jest,
czy założyciele (osoby fizyczne) muszą osobiście uczestniczyć w zebraniu założycielskim.
Prezentowany jest pogląd, że udział w takim zebraniu powinien być osobisty,
wolność zrzeszania się bowiem jest publicznym prawem podmiotowym i jego
wykonywania nie można delegować. Odmienne stanowisko zajął Sąd Apelacyjny w Warszawie w postanowieniu z dnia 17 października 2000 r. Zwrócił uwagę, że
zgodnie z art. 95 k.c., z zastrzeżeniem wyjątków w ustawie przewidzianych
albo wynikających z właściwości czynności prawnej przez przedstawiciela,
przy czym czynność taka w granicach umocowania pociąga za sobą skutki bezpośrednio
dla reprezentowanego (art. 95 par. 2 k.c.). Prawo o stowarzyszeniach nie
przewiduje wyjątków, o których mowa w art. 95 k.c. Sąd nie podzielił poglądu,
że oświadczenie o założeniu stowarzyszenia, ze względu na właściwość
tej czynności prawnej (ściśle osobisty charakter), nie zezwala na złożenie
go przez przedstawiciela. Prowadziło to do konkluzji, że oświadczenie woli o utworzeniu stowarzyszenia może być złożone przez przedstawiciela" [ 1 ].
Autor podziela stanowisko SA rozciągając jego konkluzje także na udział i głosowanie
na walnym zgromadzeniu członków przez przedstawiciela. Takiego obowiązku nie
ma tym bardziej w funkcjonowaniu innych organów stowarzyszenia. Po drugie, w uzasadnieniu
zastrzeżeń podnosi się, że stowarzyszenie jest organizacją społeczną o celach niezarobkowych. Istotnie, ale dlaczego z tego faktu miałaby wynikać
konieczność jedynie bezpośredniego i tradycyjnego podejmowania decyzji -
nie wiadomo. Przeciwnie, okoliczność ta przemawia właśnie za dopuszczeniem różnych
form podejmowania decyzji. Co innego, gdyby chodziło o organy podmiotów, których
ustrój i funkcjonowanie jest określane w ustawie lub w dużej mierze w ustawie, np. organy spółek prawa handlowego, wówczas sytuacja mogłaby być
uważana za kontrowersyjną, zwłaszcza w przypadku spółki akcyjnej, w której
zakres statutowej swobody kształtowania organów jest bardzo ograniczony.
Jednak chodzi tutaj o organy stowarzyszenia — dla którego zakres swobody kształtowania
ustroju wewnętrznego jest bardzo duży. W przypadku spółki
akcyjnej wykorzystanie środków komunikacji elektronicznej w funkcjonowaniu
organów i podejmowaniu przez nie uchwał jest ograniczone w związku z brakiem
szczególnego przepisu w tym zakresie oraz dopuszczalnością innego
uregulowania poszczególnych kwestii w statucie tylko w razie wyraźnego sformułowania
ustawowego („o ile statut nie stanowi inaczej"). Dopuszcza się przy tym już
nowe technologie w funkcjonowaniu tych spółek, np. możliwość organizacji
tele-zgromadzenia, czyli walnego zgromadzenia odbywanego w kilku sąsiadujących
salach (np. w związku z brakiem miejsca w jednej sali). Jak się podkreśla:
„Z technicznego punktu widzenia nie ma dużej różnicy między transmisją z sali głównej do sal pobocznych a transmisją do odległego miejsca" [ 2 ]. Za jeszcze bardziej
oczywistą uznaje się dopuszczalność wykorzystywania komunikacji
elektronicznej w funkcjonowaniu spółek osobowych: „W spółce jawnej,
komandytowej i partnerskiej problem dopuszczalności komunikacji elektronicznej
nie pojawia się z powodu względnie wiążącego charakteru przepisów kodeksu
spółek handlowych, dotyczących stosunków wewnętrznych spółki"
[ 3 ].
Twierdzenie więc w świetle tego, że w tak odformalizowanych podmiotach, jak
stowarzyszenia nie można wykorzystywać w funkcjonowaniu organów komunikacji
elektronicznej do podejmowania uchwał jest kuriozalne. Po trzecie, twierdzenie,
że uchwały podejmuje się na posiedzeniu, więc nie można wykorzystać
komunikacji elektronicznej ma taki mniej więcej sens, jak twierdzenie, że skoro
ustawa mówi o rozmowie telefonicznej to wyklucza to rozmowy przez telefonię
komórkową (gdyż przez długi czas przez rozmowę telefoniczną rozumiano
rozmowę za pośrednictwem telefonii stacjonarnej). Jest czymś naturalnym, że
semantyka pojęć zmienia się, zwłaszcza z rozwojem technicznym, i jeśli dane
pojęcie nie odwołuje się do języka prawnego (definicja legalna), lecz
etnicznego, to wykładnia prawa nie może ignorować ewolucji tego języka,
nawet zmiany paradygmatów. Po czwarte, zarówno w doktrynie jak i w orzecznictwie uznaje się, iż uchwały organów osób
prawnych są zasadniczo swoistymi czynnościami prawnymi stanowiącymi oddzielną
kategorię czynności prawnych zwanych uchwałami kolektywnych organów
korporacyjnej osoby prawnej. [ 4 ] W postanowieniu z dnia 8.6.2000 r. [ 5 ] Sąd Apelacyjny w Warszawie przyjął, że do uchwał stowarzyszenia stosuje się
przepisy o czynnościach prawnych (Tytuł IV Księgi Pierwszej Kodeksu
cywilnego). Czynności prawne mogą być podejmowane za pośrednictwem
komunikacji elektronicznej (np. art. 60 KC stanowi: "Z zastrzeżeniem wyjątków w ustawie przewidzianych, wola osoby dokonywającej czynności prawnej może być
wyrażona przez każde zachowanie się tej osoby, które ujawnia jej wolę w sposób dostateczny, w tym również przez ujawnienie tej woli w postaci
elektronicznej (oświadczenie woli)"). Biorąc to pod uwagę, także
domaganie się przez organ nadzoru rezygnacji z takiego ukształtowania statutu w zakresie wykorzystania komunikacji elektronicznej w funkcjonowaniu
stowarzyszenia jest naruszeniem zasady samorządności stowarzyszenia. W imieniu Komitetu Założycielskiego (-)
Przypisy: [ 1 ] P. Suski, Stowarzyszenia
w prawie polskim, Warszawa 2002, s. 92-93. [ 2 ] M. Engeleit, Elektroniczne
czynności w spółkach handlowych, [w:] J. Gołaczyński, Prawne i
ekonomiczne aspekty komunikacji elektronicznej, LexisNexis, Warszawa
2003, s. 275. [ 3 ] Engeleit, op.cit., s. 281. [ 4 ] Suski, op.cit., s. 171. [ 5 ] I Aca 806/00, Apelacja. SA
Warszawa 2001/3/c-25. |